Wypróbuje benzynę lub deneturat, dzięki za sugestię. A co gdy na chassis są jakieś naloty, lub miejscacami są plamy i zmatowienia(tak jakby coś się rozlało?)? Pomogą w takim wypadku wymienione środki?
Nad wodą się też zastanawiałem, ale mam pewne obawy, by czasem nie było niespodzianek przy uruchamianiu bo coś zawilgło (np. Trafo).
Ten odrdzewiacz i metoda z papierem z tego co widzę dają świetne efekty, kondensator powietrzny wygląda prawie jak nowy

Mam jakieś większe elektrolity z demontażu w kiepskim stanie wizualnym, spróbuję tego środka na nich i zobaczę jakie będą efekty.
A do zmywania sprawdziło by się zamiennie IPA?
Jeszcze raz dziękuję za tą poradę, jak tylko będę miał więcej czasu to spróbuję.
To może lepiej szlifować ręcznie by uniknąć zniszczeń?Jacek83 pisze: ↑ndz, 23 stycznia 2022, 20:58Radzę zacząc od czegoś taniego, z prostymi, płaskimi powierzchniami. Wbrew pozorom jest to dosyć pracochłonna zabawa wymagająca jednak jakiejś tam choćby niewielkiej praktyki. Nawet takie banalne szlifowanie może być czasem problematyczne na początku bo wystarczy kilka razy machnąć papierem ściernym w poprzek włókien i okazuje się że po pierwszej warstwie lakieru/bejcy/politury widać to tak że aż oczy bolą. Tak że radę poćwiczyć na jakimś "zdechlaku" nawet z paździerza byle oklejonym prawdziwym fornirem.
Domyślam się, że to pracochłonne i nie takie łatwe jak się wydaje, szkoda by było zniszczyć jakąś skrzynkę. Niestety żadnego "zdechlaka" do ćwiczeń nie mam, będę musiał rozglądnąć się za jakimś starym OTV nadającym się na próby.
Pozdrawiam,
A.