Trafo międzylampowe
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 625...1249 postów
- Posty: 949
- Rejestracja: sob, 2 lipca 2005, 00:16
- Lokalizacja: Wyszków/koło Warszawy
-
- 250...374 postów
- Posty: 339
- Rejestracja: sob, 6 maja 2006, 23:32
-
- 250...374 postów
- Posty: 339
- Rejestracja: sob, 6 maja 2006, 23:32
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
-
- 250...374 postów
- Posty: 339
- Rejestracja: sob, 6 maja 2006, 23:32
Proponując zasilanie anody przez opornik, miałem na myśli układ o małej mocy, w którym trafo służy tylko zwiększeniu wzmocnienia (dzięki swej podwyższającej przekładni).
W układach sterujących lampami mocy (szczególnie pracującymi z prądami siatki) bawienie sie w permaloje to lekka przesada - dać zwykłe blachy i szczelinę powietrzną.
W układach sterujących lampami mocy (szczególnie pracującymi z prądami siatki) bawienie sie w permaloje to lekka przesada - dać zwykłe blachy i szczelinę powietrzną.
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
-
- 250...374 postów
- Posty: 339
- Rejestracja: sob, 6 maja 2006, 23:32
Dlaczego? Zastosowanie opornika w anodzie wartości ok 2*ra da spadek wzmocnienia do 67% (100% - brak opornika), a trafo daje kilkukrotny przyrost wzmocnienia (nawet 10 razy). Pewno, że taki wzmacniacz będzie miał słabe pasmo, ale obecność lub brak opornika w anodzie niewiele na to wpłynie.Piotr pisze:Podejrzewam, że w tym układzie małej mocy z rezystorem i transformatorem albo wzmocnienie byłoby mniejsze, niż w zoptymalizowanym stopniu bez transformtora, albo parametry (głównie pasmo) byłyby nie do przyjęcia.
We wzmacniaczu oporowym wzmocnienie określa wzór k=Ka/[1+(r/Ra)]WitekJ pisze:Dlaczego? Zastosowanie opornika w anodzie wartości ok 2*ra da spadek wzmocnienia do 67% (100% - brak opornika), a trafo daje kilkukrotny przyrost wzmocnienia (nawet 10 razy). Pewno, że taki wzmacniacz będzie miał słabe pasmo, ale obecność lub brak opornika w anodzie niewiele na to wpłynie.Piotr pisze:Podejrzewam, że w tym układzie małej mocy z rezystorem i transformatorem albo wzmocnienie byłoby mniejsze, niż w zoptymalizowanym stopniu bez transformtora, albo parametry (głównie pasmo) byłyby nie do przyjęcia.
r-oporność wewnętrzna lampy
Ra-oporność obciażenia
K-współczynnik amplifikacji lampy
Przeto przy braku opornika anodowego wzmocnienie będzie nieokreślone.
Raczej sądzę, że maiłeś na myśli, przy opornosci obciążenia, równej dwukrotności oporności wewnetrznej lampy wzmocnienie stopnia osiąga 67% współczynnika amplifikacji lampy.
jeśli chodzi o wzmacniacz transformatorowy to korzyść jest taka, że wzmocnienie stopnia ( w zakresie częstotliwości średnich ) jest iloczynem współczynnika amplifikacji i przekładni transformatora.
Sprzężenie, jakie proponujesz spowoduje zawężenie pasma od góry i od dołu i utratę wzmocnienia w stosunku do tego, jakie można uzyskać we wzmacniaczu transformatorowym.
-
- moderator
- Posty: 11311
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
-
- moderator
- Posty: 7086
- Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
- Lokalizacja: Zawiercie
-
- 250...374 postów
- Posty: 339
- Rejestracja: sob, 6 maja 2006, 23:32
Oczywiście, dlatego napisałem małe ra.Alek pisze:Raczej sądzę, że maiłeś na myśli, przy opornosci obciążenia, równej dwukrotności oporności wewnetrznej lampy wzmocnienie stopnia osiąga 67% współczynnika amplifikacji lampy.
Ale nie zgodzę się, że opornik zasilający anodę pogorszy pasmo wzmacniacza. Powiem więcej - dołączenie go, przy tym samym transformatorze, wręcz poprawi pasmo od góry i od dołu (choć wzmocnienie spadnie do tych 67%). Pogorszenia pasma od dołu przez kondensator nie należy rozpatrywać - przy odpowiednio dużej jego pojemności i tak zadecyduje indukcyjność główna trafa.
Pewnie, że rozwiązanie to ma poważne wady: wyższe napięcie zasilające, "pożeranie" mocy zasilania i sygnału przez opornik anodowy ale nie o to się kłócimy.
Próbuję całość zrozumieć. narysowałem sobie schematy zastępcze takiego układu dla częstotliwości średnich, niskich i wysokich. Otrzymany wzór określający wzmocnienie dla częstotliwości średnich przyniósł wynik zgodny z oczekiwaniami. Natomiast nie zamieszczam jeszcze wzorów dla dwóch pozostałych schematów zastępczych.
Lampę zastępuje więc źrodełko o SEM równej iloczynowi współczynnika wzmocnienia przez napięcie zmienne na siatce. Lampa jest obciążona opornością anodową. Na stronie wtórnej transformatora mamy napięcie U2, więc po stronie pierwotnej U2/p , gdzie p-przekładnia transformatora.
Dla niskich częstotliwości rolę gra pojemność sprzęgająca Ca i indukcyjność główna transformatora, dla wysokich indukcyjności rozporoszenia i suma pojemności szkodliwych. W zakresie częstotliwości średnich możliwy jest rezonas indukcyjności głównej i pojemności szkodliwych.
Lampę zastępuje więc źrodełko o SEM równej iloczynowi współczynnika wzmocnienia przez napięcie zmienne na siatce. Lampa jest obciążona opornością anodową. Na stronie wtórnej transformatora mamy napięcie U2, więc po stronie pierwotnej U2/p , gdzie p-przekładnia transformatora.
Dla niskich częstotliwości rolę gra pojemność sprzęgająca Ca i indukcyjność główna transformatora, dla wysokich indukcyjności rozporoszenia i suma pojemności szkodliwych. W zakresie częstotliwości średnich możliwy jest rezonas indukcyjności głównej i pojemności szkodliwych.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.