Skąd zasilacie timery na 555?

Układy półprzewodnikowe pełniące ważne funkcje pomocnicze w układach lampowych.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Post autor: fugasi »

Teslacoil pisze: Nie stosuj tych zalewanych przekaźników, tworzywo stosowane na ich obudowy w pewnych warunkach staje się przewodnikiem, co skutkuje ciekawymi efektami świetlnymi i destrukcyjnymi, zwłaszcza przy setkach woltów (w pracy obyłem się z tematem) . IMHO już lepiej R-15 zastosować, jak miejsca jest dostatek.
Miejsca dostatek, i owszem ale problem w tym że ja nie mam żadnych starych zapasów jak wy i wszystko muszę kupować na bieżąco. R-15 to pewnie jakiś "kultowy" przekaźnik ale na szczęście zauważyłem że w ofercie są także jakieś niezalewane przekaźniki w przezroczystych obudowach. Spróbuję jakiś wybrać. Zakładam że napięcie anodowe będę załączać przed prostownikiem (słusznie?), czy taki przekaźnik jak na zdjęciu, 12VDC/43,6mA, będzie odpowiedni? Parametry tutaj .

:arrow: Romekd, czy dioda 1N4148 użyta w twoim układzie do zabezpieczenia (równolegle do cewki przekaźnika) jest to optymalne rozwiązanie czy zastosowałeś ją bo akurat była pod ręką? Czy tam nie powinna być uźyta dioda na wyższe napięcie, np. 1000V (1N4148 jest na 75V)?
Załączniki
przekaznik.jpg
Ostatnio zmieniony śr, 18 lipca 2007, 11:16 przez fugasi, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6923
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

Witam.
:arrow: fugasi
Ten typ diody wybrałem ze względów ekonomicznych, albowiem jest ona najbardziej popularna i chyba też najtańsza, a w omawianym układzie napięcie na jej wyprowadzeniach może osiągnąć (co najwyżej) wartość napięcia na kondensatorze elektrolitycznym blokującym zasilanie. Rolą tej diody jest "zwarcie" prądu wyindukowanego w cewce przekaźnika (powstaje on w momencie jego wyłączania). W ten sposób maksymalne napięcie na drenie tranzystora może osiągnąć napięcie zasilania powiększone o napięcie przewodzenia diody (czyli Uz + ok. 0,6V).

Pozdrawiam,
Romek
Ostatnio zmieniony śr, 18 lipca 2007, 11:42 przez Romekd, łącznie zmieniany 1 raz.
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Post autor: fugasi »

Ale to co piszesz jest słuszne tylko dla twojego układu czy w ogóle? Wydawało mi się że z uwagi na obecność cewki przekaźnika mamy do czynienia z włączaniem/wyłączaniem indukcyjności, SEM i stąd ta wysokonapięciowa dioda... :roll:
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6923
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

fugasi pisze:Ale to co piszesz jest słuszne tylko dla twojego układu czy w ogóle? Wydawało mi się że z uwagi na obecność cewki przekaźnika mamy do czynienia z włączaniem/wyłączaniem indukcyjności, SEM i stąd ta wysokonapięciowa dioda...
Przy takiej konfiguracji zawsze -w tym układzie dioda po prostu nie dopuszcza do powstania przepięcia na indukcyjności.
Przekaźnik przedstawiony na zdjęciu będzie na pewno odpowiedni, jeżeli tylko zastosowany zostanie w obwodzie prądu zmiennego (przed mostkiem prostowniczym). Z tego co podaje producent, wytrzymuje on aż 380V napięcia zmiennego, ale w obwodach napięcia stałego już tylko 30V przy prądzie znamionowym. Przy mniejszym prądzie rozłączanym zniesie dużo wyższe napięcie na stykach (myślę, że nawet do 500V, z kondensatorem niedopuszczającym do powstania łuku na stykach).
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Post autor: fugasi »

Romekd pisze: Przekaźnik przedstawiony na zdjęciu będzie na pewno odpowiedni, jeżeli tylko zastosowany zostanie w obwodzie prądu zmiennego (przed mostkiem prostowniczym). Z tego co podaje producent, wytrzymuje on aż 380V napięcia zmiennego, ale w obwodach napięcia stałego już tylko 30V przy prądzie znamionowym.
Tak, ale nie ma możliwości aby z zasilaczu anodowym występował prąd 10A. :)
Dopiero teraz zauważyłem że ten przekaźnik może przełączać tylko 1 obwód! Do mostka dobry ale przy prostowniku z duodiodą bezużyteczny, zatem korekta, odpowiedni będzie ten . Wygląda tak samo, ale potrafi załączać 2 obwody.
Romekd pisze:Przy mniejszym prądzie rozłączanym zniesie dużo wyższe napięcie na stykach (myślę, że nawet do 500V, z kondensatorem niedopuszczającym do powstania łuku na stykach).
Jaką pojemność powinien mieć taki kondensator oraz jakiego powinien być typu (ceramiczny)?
Awatar użytkownika
Teslacoil
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 671
Rejestracja: pn, 31 stycznia 2005, 23:51
Lokalizacja: Czarnów

Post autor: Teslacoil »

Do duodiody też dobry pojedynczy. Można odczep trafa do masy nim załączać, czyż nie? Kondensatory równolegle do zestyków stosuje się przy przełączaniu prądów stałych, niekiedy z szeregowym rezystorem. Pojemność kond. to przeważnie kilkaset nanofaradów.
Jako diody gaszące lepiej stosować zwykłe prostownicze. Te małosygnałowe niekiedy "padają" i zwierają cewkę przekaźnika.
Awatar użytkownika
elektron
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 195
Rejestracja: ndz, 4 grudnia 2005, 12:49
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: elektron »

Romekd pisze:Zostałem dzisiaj poproszony o zaprojektowanie i wykonanie prostego układu, którego zadaniem byłoby opóźnianie o ok. 30 sekund załączenia agregatu w stosunku do załączania silnika dmuchawy w aparaturze do klimatyzowania pomieszczeń. Układ wykonałem i sprawdziłem. Można go wykorzystać również do załączania napięcia anodowego we wzmacniaczu lampowym (schemat w drugim załączniku). Układ z wartościami jak na schemacie wprowadza opóźnienie wynoszące ok. 30 (czas ten można wydłużyć przez zmianę wartości kondensatora lub rezystora) i jest zasilany bezpośrednio z sieci 230V 50Hz (nie zawiera transformatora sieciowego). Zastosowałem w nim przekaźnik, którego cewka wymaga napięcia o wartości 24V.

Pozdrawiam,
Romek
Zastanawiam się nad podłączeniem w miejscu diod led klasycznego multiwibratora z jedną diodą sygnalizacyjną. Układ trochę się skomplikuje bo przybędzie 5 elementów ale efektem będzie tylko jedna dioda sygnalizacyjna, która będzie migać podczas rozgrzewania lamp a nasŧępnie świećić podczas załączenia przekaźnika. Osobiście takie rozwiązanie bardziej mi odpowiada estetycznie, nie jestem tylko do końca pewien jego poprawności . Stosowałem podobny układ z NE556 ale ten bardziej podoba mi się ze względu na prostotę i sposób zasilania.
Załączniki
mult.png
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6923
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

Witam.
fugasi pisze:
Romekd pisze:Przy mniejszym prądzie rozłączanym zniesie dużo wyższe napięcie na stykach (myślę, że nawet do 500V, z kondensatorem niedopuszczającym do powstania łuku na stykach).
Jaką pojemność powinien mieć taki kondensator oraz jakiego powinien być typu (ceramiczny)?
Jakiś czas temu sprawdzałem skuteczność rozłączania obwodu, w którym płynął prądy stały o wartości regulowanej w przedziale od 0,1A do 0,5A, przy napięciu regulowanym w zakresie od 100V do 500V. Wykorzystałem w tym celu mały przekaźnik o dopuszczalnym obciążeniu styków 10A/250V AC (wyglądający identycznie jak OMRON G2R-1, na zdjęciu powyżej). Gdy wartość napięcia przekraczała 360V, a prąd rozłączany wynosił 0,3A, na stykach przekaźnika zapalał się łuk elektryczny (za każdym wyłączeniem), niszczący w kilka sekund delikatne elementy przekaźnika (topił elementy wykonane ze sztucznego tworzywa; gorący styk po rozwarciu wtapiał się w plastikowy wspornik). Po włączeniu równolegle do styków kondensatora ceramicznego o pojemności zaledwie 3,3nF można było podnieść napięcie do 500V i przy prądzie zwiększonym do 0,45A łuk się nie zapalał, choć niewielkie iskrzenie, powstające w momencie zwierania i rozwierania styków, nadal występowało. Nie wiem jak długo wytrzymałby ten przekaźnik w takich warunkach, gdyż po tamtych próbach zacząłem montować przekaźniki pracujące przy wyższych napięciach jedynie w obwodach prądu zmiennego, gdzie, przy interesujących nas wartościach prądów i napięć, spisują się niezawodnie.

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6923
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

elektron pisze:Zastanawiam się nad podłączeniem w miejscu diod led klasycznego multiwibratora z jedną diodą sygnalizacyjną. Układ trochę się skomplikuje bo przybędzie 5 elementów ale efektem będzie tylko jedna dioda sygnalizacyjna, która będzie migać podczas rozgrzewania lamp a nasŧępnie świecić podczas załączenia przekaźnika.
Układ jest jak najbardziej poprawny i jego włączenie do przedstawionych przeze mnie układów na pewno nie zakłóci ich działania.

:arrow: Teslacoil
W układach zasilanych napięciem 12V i 24V te małe diody (najczęściej BAVP21, produkowane jeszcze przez CEMI) montowałem bardzo często i nie zdarzyło mi się do tej pory by któraś z nich uległa zwarciu. Może po prostu miałem szczęście ;) Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie by dla bezpieczeństwa zastosować większe i równie popularne diody z serii 1N400x.

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
KaKa
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2337
Rejestracja: śr, 22 listopada 2006, 14:45
Lokalizacja: Poznań

Post autor: KaKa »

Romekd pisze:Witam.
fugasi pisze:
Romekd pisze:Przy mniejszym prądzie rozłączanym zniesie dużo wyższe napięcie na stykach (myślę, że nawet do 500V, z kondensatorem niedopuszczającym do powstania łuku na stykach).
Jaką pojemność powinien mieć taki kondensator oraz jakiego powinien być typu (ceramiczny)?
Jakiś czas temu sprawdzałem skuteczność rozłączania obwodu, w którym płynął prądy stały o wartości regulowanej w przedziale od 0,1A do 0,5A, przy napięciu regulowanym w zakresie od 100V do 500V. Wykorzystałem w tym celu mały przekaźnik o dopuszczalnym obciążeniu styków 10A/250V AC (wyglądający identycznie jak OMRON G2R-1, na zdjęciu powyżej). Gdy wartość napięcia przekraczała 360V, a prąd rozłączany wynosił 0,3A, na stykach przekaźnika zapalał się łuk elektryczny (za każdym wyłączeniem), niszczący w kilka sekund delikatne elementy przekaźnika (topił elementy wykonane ze sztucznego tworzywa; gorący styk po rozwarciu wtapiał się w plastikowy wspornik). Po włączeniu równolegle do styków kondensatora ceramicznego o pojemności zaledwie 3,3nF można było podnieść napięcie do 500V i przy prądzie zwiększonym do 0,45A łuk się nie zapalał, choć niewielkie iskrzenie, powstające w momencie zwierania i rozwierania styków, nadal występowało. Nie wiem jak długo wytrzymałby ten przekaźnik w takich warunkach, gdyż po tamtych próbach zacząłem montować przekaźniki pracujące przy wyższych napięciach jedynie w obwodach prądu zmiennego, gdzie, przy interesujących nas wartościach prądów i napięć, spisują się niezawodnie.

Pozdrawiam,
Romek
Czy możesz podać dokładnie o jaki rodzaj przekaźnika chodzi? Właśnie zastanawiam się jakiego przekaźnika użyć jako wyłącznika bezpieczeństwa w zasilaczu 400V/0A5=. Zastanawiałem się nad ru400, bądź r15 4pdt. Konstrukcja układu wymusza na mnie użycie przekaźnika czterostykowego. Ktoś ma jakieś propozycje? Czy zwykły R15 (dla którego katalog podaje maks VDC=250V) będąc zbocznikowanym kondensatorem nie pociągnie łuku między stykami? Czy ktoś z kolegów ma jakies doświadczenie w takiej materii?
http://www.pajacyk.pl/index.php
--
Wszelkie pytania o proszę kierować na kacper@selenoid.pl
--
Pozdrawiam, Kacper
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6923
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

KaKa pisze:Czy możesz podać dokładnie o jaki rodzaj przekaźnika chodzi? Właśnie zastanawiam się jakiego przekaźnika użyć jako wyłącznika bezpieczeństwa w zasilaczu 400V/0A5=. Zastanawiałem się nad ru400, bądź r15 4pdt. Konstrukcja układu wymusza na mnie użycie przekaźnika czterostykowego. Ktoś ma jakieś propozycje? Czy zwykły R15 (dla którego katalog podaje maks VDC=250V) będąc zbocznikowanym kondensatorem nie pociągnie łuku między stykami? Czy ktoś z kolegów ma jakies doświadczenie w takiej materii?
R15/3PDT i 4PDT to bardzo dobre i wytrzymałe przekaźniki. Również 3PDT testowałem w obwodach napięcia stałego przy prądach do 0,5A. Gdy pojedynczy styk przekaźnika przerywał zasilanie dwóch szeregowo połączonych ze sobą żarówek 230V/100W, włączonych do wyjścia zasilacza o napięciu wyjściowym 500V, zdarzało się, że przy co którymś wyłączeniu zapalał się na stykach łuk elektryczny. Jednak po zastosowaniu kondensatora 3,3nF/1000V (10nF/1000V) łuku nie powstawał, a przeprowadziłem chyba ze sto prób. Jeszcze lepszym rozwiązaniem byłoby szeregowe połączenie dwóch styków (szczelina jaka powstałaby przy rozłączeniu prądu byłaby dwukrotnie większa i napięcie rozłożyłoby się na obie). Mały przekaźnik, o którym pisałem, miał symbol SM313D12 i był wyprodukowany bodajże przez firmę Dolmen.

Znalazłem ten przekaźnik (zdjęcie w załączniku).

Pozdrawiam,
Romek
Załączniki
p1.JPG
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6923
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

Witam.
Dobrym zabezpieczeniem przekaźnika w układzie w którym występuje wysokie napięcie stałe, jest zastosowanie elementu zmniejszającego szybkość narastania napięcia na jego stykach. W najprostszym przypadku może to być kondensator, jednak wraz ze zwiększaniem jego pojemności, choć poprawia się praca styków w momencie ich rozłączania, pogarsza się przy ich zwieraniu, gdyż rośnie prąd towarzyszący nagłemu rozładowaniu kondensatora. Dlatego lepszym rozwiązaniem jest zastosowanie, oprócz kondensatora, jeszcze dwóch dodatkowych elementów - diody i rezystora.

Postanowiłem zrobić test popularnego przekaźnika firmy OMRON o oznaczeniu G2P-2, który posiada dwa komplety przełącznych styków o wytrzymałości 5A przy napięciu zmiennym 250V, lub 5A przy napięciu stałym o wartości 30V. Równolegle do styków włączyłem obwód składający się z kondensatora 0,22uF/630V, którego rolą jest spowolnienie szybkości narastania napięcia na stykach w momencie ich rozwierania, rezystora 3k 2W, którego zadaniem jest ograniczenie prądu towarzyszącego rozładowaniu kondensatora w sytuacji w której styki ulegają ponownemu zwarciu, oraz diody 1N4007 pozwalającej ominąć rezystor w momencie rozwierania się styków. Do sterowania cewki przekaźnika użyłem tranzystora BC548B, którego bazę przez rezystor 1k podłączyłem do wyjścia precyzyjnego generatora DDS, który podaje na nią przebieg prostokątny o współczynniku wypełnienia 50% i częstotliwości 0,5Hz (poziom TTL). Równolegle do cewki włączyłem małą diodę typu 1N4148, by sprawdzić jak poradzi sobie z długotrwałym tłumieniem przepięć występujących co 2 sekundy. Przy takim sterowaniu przekaźnik w ciągu każdej godziny 1800 razy zwiera i rozwiera styki, co powinno umożliwić w ciągu niecałych 56 godzin przetestowanie przekaźnika, włączając go i wyłączając ponad sto tysięcy razy. Styki obciążyłem dwoma szeregowo połączonymi żarówkami 100W/230V, które przekaźnik łączy z zasilaczem na wyjściu którego ustawiłem napięcie stałe o wartości 500V (oby tylko żarówki wytrzymały do końca testu ;) ). Układ pracuje nieprzerwanie od godziny szóstej rano, czyli przekaźnik zdążył do tej pory przełączyć styki ponad 28800 razy.

Pozdrawiam,
Romek
Załączniki
OMRON_dc500V.PNG
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Janusz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 890
Rejestracja: wt, 8 listopada 2005, 15:36
Lokalizacja: Bytom

Post autor: Janusz »

W przypadku RU-400 wartości załączanych i wyłączanych prądów podane są na papierowej wkładce naklejonej na cewce. Jeśli jest dość miejsca polecam. Pewnym mankamentem jest dość głośne "szczęknięcie" towarzyszące zamykaniu styków.
Jeśli chodzi o układy gaszące, nie spotkałem w zastosowaniach przemysłowych rozwiązania proponowanego przez RomkaD, natomiast układy gasikowe zawierające szeregowo połączone kondensator i rezystor są szeroko stosowane. Wartość kondensatorów nie przekracza 330nF, natomiast rezystory mają wartość od kilkudziesięciu do kilkuset omów, w zależności od występujących napięć i prądu zestyków przekaźnika. W takich zastosowaniach spotyka się prawie zawsze kondensatory foliowe, dawniej równie często papierowe.
785mm
Janusz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 890
Rejestracja: wt, 8 listopada 2005, 15:36
Lokalizacja: Bytom

Post autor: Janusz »

Jeśli dobrze pamiętam RU-400 może bez układów gasikowych wyłączać na jednym styku 0,2A przy 250V= . Sprawdzę to jeszcze.
785mm
ludo
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 225
Rejestracja: sob, 15 października 2005, 20:05
Lokalizacja: SE

Post autor: ludo »

'Rules of thumb' jesli chodzi o wybor odpowiedniego snubbera:
http://www.evoxrifa.com/cap_catalog/rc_ ... nfo_rc.pdf

Tez jestem ciekaw co pierwsze padnie: zarowka czy przekaznik. :)
ODPOWIEDZ