pasio pisze:[...] kondensatora katodowego (wyjątkowo nieaudiofilski element, po co płacić za niego 200 zł. )
???
To chyba jakiś w platynowej obudowie (ukradzionej z Mennicy Państwowej
Nie koniecznie platynowe.Dobry kondensator a trochę podwyższonym napięciu np.BLACK GATE albo ELNA CERAFINE specjalnie do zastosowań
audio może kosztować nawet ok.100USD.
kotok pisze:
Nie koniecznie platynowe.Dobry kondensator a trochę podwyższonym napięciu np.BLACK GATE albo ELNA CERAFINE specjalnie do zastosowań
audio może kosztować nawet ok.100USD.
Zaraz sobie popatrzę na dane techniczne tego kondensatora, ale czy on się tak naprawdę różni od elektrolitu Elwy inaczej niż wielkością i ładniejszym wyglądem? (Zwłaszcza, że kondensatory Elwy były naprawdę niezłe).
kotok pisze:Nie sądzę aby te "audiofilskie" elektrolity były tyle razy lepsze ile razy są droższe.Ale tak to już jest, że jedni kupują Daewoo a inni BMW....
Tak, ale w samochodach liczy się komfort, jakość wykonania, wygląd detali itp nietechniczne pierdółki. A w kondensatorach - twarda technika, a parametry są jesno zdefiniowane.
Nie wierzysz, sprawdź ceny Elna Cerafine lub Black gate.
W ceny to ja wierzę. Mnie interesuje tylko jakość tego w stosunku do 'zwykłych' elektrolitów. I nie udało mi się znaleźć żadnych danych technicznych poza ogólnoaudiofilskim gadaniem o tym jak to inne kondensaotry szumią i zniekształcają. Jest gdzieś jakiś PDF z normalną kartą katalogową tych elementów?
Wpływ jakości kondensatora elektrolitycznego doświadczyłem przy próbie naprawy starego, znanego multimetra produkcji
Meratronik model V640.
Wskazania pływały, miernik nie dał się kalibrować i już chciałem przelutowywać z trudem zdobytą hybrydę HLY7006 ale mnie coś tknęło
i jeszcze raz popatrzyłem na instrukcję a szczególnie spis elementów.
Okazało się, że w starym PRL-owskim przyrządzie w co ważniejszych
miejscach powinny siedzieć kondensatory firmy Nichicon (typ mi bliżej nie znany).
Złapałem Wellera i wymieniłem je (elektrolity Elwy koloru niebieskiego) na kondensatory Nichicon wydłubane z zasilaczy impulsowych.
Wierzcie lub nie ale poczciwy V640 jest teraz stabilniejszy od wskazówkowej UM5B i to na zakresie mV.
Po pomierzeniu kondensatorków Elwy okazało się, że pojemność jest ok
ale D (tg delta czy kąt stratności-jakoś tak) na 120Hz jest ponad trzy razy większe a przy 1200Hz 5 do 10 razy.
Na Black Gate mnie nie stać ale zanim coś wlutuję to mierzę.
Znacznie to ułatwia życie.
sp5hbt pisze:Wpływ jakości kondensatora elektrolitycznego
[...]
sp5hbt pisze:Znacznie to ułatwia życie.
Ale owszem, stare kondensatory elektrolityczne nie są dobrym rozwiązaniem. Natomiast nowe, sprawne naprawdę nie mają tak trgicznych parametrów jak to próbowały wmówić czytelnikowi strony producentów (chyba - nie jestem pewien) tych 'audiofilskich'. Gdzie zresztą brakowało normalnej dokumentacji technicznej. Owszem, te kondensatory mogą być (i pewnie są) lepsze od przeciętnych, ale (IMO oczywiście) nie uzasadnia to takiej ceny, a po drugie typowe zastosowania tego rodzaju elementów we wzmacniaczu lampowym (kondensatory katodowe stopni mocy i filtry napięć zasilających) nie stawiają dużych wymagań dla kondensatorów.
Co innego przetwornice impulsowe - tu występują duże prądy, do tego w krótkich impulsach, o dużej stromości zboczy - tutaj ESR (szeregowa oporność) a zwłaszcza ESL (szeregowa indukcyjność) są bardzo istotne. I dlatego do przetwornic są produkowane często oddzielne serie kondensatorów o mniejszych wartościach tych parametrów. A i praktyka ich użycia jest taka, że zamiast jednego wielkiego stosuje się kilka mniejszych - gdyż eleenty pasożytnicze są łączone wtedy równolegle co minimalizuje ich wpływ.
Każden jeden serwisant komputerów zetknął się ze złymi kondziami na płycie głównej, puchną po 1,5 roku.
Nie podniecał bym się jakością kondziów firmy ELWA, jest taka , jak za komunizmu, czyli niska, lub bardzo niska.
Nichicon tak, jak najbardziej, dobra marka.
Oprócz niej polecam Samsung (tak !) i oczywiście Elna.
pzdr apasio
Elwę- typu KEN na chassis- daję do obwodów zasilacza, dobre w nich jest bowiem to, że łatwo te kondzioły zamontować i fajnie wyglądają . Poza tym cenię sobie ruskie elektrolity (np. od Rubinów)- rzecz jasna też do zasilaczy- dostałem ich z serwisu RTV spory zapas... A tak to niestety nie robią już "gwintowańców"- co najwyżej u JJ widziałem z oczkami lutowniczymi ale te potrzebują obejmy do chassis- jednak to już nie to- a na płytkach to ja wzmacniaczy nie robię...
Elektrolity z Elwy są naprawdę dobre - potrafią wytrzymać 40 lat i to bez znacznego pogorszenia parametrów. Najgorsze badziewie jakie widziałem to enerdowskie kondensatory firmy Frolyt.
Witam
Aby nie padło na mnie podejrzenie, że odpuściłem sobie budowę wzmacniacza na 6S33S pokazuję dowód rzeczowy - właśnie zmontowałem na desce kompletny zasilacz do mojego układu:
Kotok
Nie powiedziałbym. Według mnie mamy podobny poziom chaosu .
Vault_Dweller
To trafo to oczywiście dławik.
Układ zasilania daje:
- napięcie stale żarzenia lampy napięciowej
- napięcie zmienne żarzenia lampy mocy (6S33S)
- napięcie stałe (ujemne - regulowane) siatki 6S33S
- napięcie stałe stabilizowane anodowe lampy napięciowej
- napięcie stale (to z dławikiem) anodowe lampy 6S33S
Oczywiście jak odpalę wzmacniacz (na razie jeden kanał - bo zapomniałem dodać, że jest to zasilacz jednego kanału) to oczywiście podzielę się wrażeniami na Forum.