Wpływ kabli zasilających na jakość dżwięku jednak istnieje

Problematyka audiofilska oraz zagadnienia dotyczące NIELAMPOWEGO sprzętu audio.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
MarekSCO
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2678
Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
Lokalizacja: Żołynia podkarpackie

Wpływ kabli zasilających na jakość dżwięku jednak istnieje

Post autor: MarekSCO »

Przyznaję ze skruchą, że pozazdrościłem audiofilom ich fascynujących teorii, skutkiem czego sam wysnułem sobie jedną...
Niniejszym poddaję ją pod ocenę koleżeństwa.
Rzecz dotyczy wpływu kabli zasilających a konkretnie - koloru izolacji tych kabli.
Zwróćcie proszę uwagę, że narażone na działania promieniowania słonecznego ( w ogólności promieniowania w zakresie widzialnym - gdyż tylko tego wycinka dotyczy moja teoria ) izolacje kabli zasilających nagrzewają się. Jak sądzę, dla nikogo nie jest zaskoczeniem, że szybciej nagrzewają się czarne kable, a wolniej białe...
W skutek tego zjawiska zmienia się rezystancja żył takiego kabla... Już choćby dlatego, że przewody zmieniają swoje wymiary geometryczne. W zależności od energii cieplnej zgromadzonej w izolacji kabla - wyrażonej przez temperaturę - kabel wydłuża się na skutek czego jego rezystancja ( proporcjonalnie do długości kabla ) rośnie... Oczywiście wnikliwy czytelnik zauważa, że oprucz długości zmianie ulega również średnica przewodu.
Tak jest w istocie, z tym, że zmiana średnicy następuje wolniej, gdyż napotyka na opór izolacji ( siłę reakcji proporcjonalną do siły powodującej zwiększanie średnicy ).
Jeśli dodamy do tego jeszcze, że wywołany przez pracę głośników ruch powietrza w pomieszczeniu również nie pozostaje bez wpływu na zmiany temperatury izolacji kabli, a co za tym idzie - rezystancji przewodów... Widzimy, że wzmacniacz zasilany kablem zaczyna oscylować. Wprawdzie na bardzo niskich częstotliwościach, ale harmoniczne tych częstotliwości leżą już w zakresie słyszalnym.
Jak na to rada ? Moim zdaniem kable zasilające ( szczególnie te o czarnym kolorze izolacji ) należy bezwzględnie owijać folią aluminiową.
Folię taką można pozyskać poprzez rozpakowanie wyrobów Wedla... Samymi zaś wyrobami można poczęstować mnie - bo jestem łasy na słodycze :)
Miło mi z Wami :)
Pozdrawiam
pierwszy

Re: Wpływ kabli zasilających na jakość dżwięku jednak istnie

Post autor: pierwszy »

MarekSCO pisze: Folię taką można pozyskać poprzez rozpakowanie wyrobów Wedla... Samymi zaś wyrobami można poczęstować mnie - bo jestem łasy na słodycze :)
Wyszlo szydlo z worka!
Od razu wiedzialem, ze tu chodzi o sponsoring :wink:
A gdzie cofnieta srednica? Gdzie ta slynna (c)holografia?
Awatar użytkownika
MarekSCO
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2678
Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
Lokalizacja: Żołynia podkarpackie

Post autor: MarekSCO »

macska pisze:Wyszło szydło z worka !
O! Widzę, że cytujesz "klasyka gatunku" ;)
macska pisze:A gdzie cofnieta srednica? Gdzie ta slynna (c)holografia?
Świadomie nie użyłem tych terminów w mojej teorii. Gdyż ich zastosowanie wymagało by najpierw wyjaśnienia pewnych nieścisłości...
Niektórzy badacze audiofilizmu niesłusznie kojarzą cofniętą średnicę z cięciwą okręgu. Jak łatwo zauważyć mamy tutaj do czynienia nie z cofniętą, ale z przesuniętą ( w lewo, lub w prawo ) i znacznie zredukowaną średnicą.
Tak naprawdę cofnięta średnica to nic innego, jak gwarowe określenie cissoidy ( cyssoidy )...
Czyli opisanej równaniem:y^2=\frac{x^3}{2a-x} krzywej, za pomocą której, ukrywający się pod nickiem Diokles audiofil dokonał po raz pierwszy podwojenia sześcianu... W wyniku czego uzyskał niezmącone dwusześcienne brzmienie nazywane często (c)holograficznym.
Oczywiście, aby uzyskać naprawdę (c)holograficzne brzmienie należy cissoidę owinąć... Folią aluminiową ;)
Miło mi z Wami :)
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Pyra
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 673
Rejestracja: ndz, 22 stycznia 2006, 19:38
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Pyra »

HA!
A ja zauważyłem jeszcze jedno.....
Zmiana temperatury, powoduje równierz, zmianę rezystancji metalu. Wraz ze wzrostem temperatury rośnie rezystancja żył. :wink:
Teraz się dopiero nam zjawisko zagmatwa..... :lol:
Izali miecz godniejszy niż topór w boju?
Awatar użytkownika
barbie
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 207
Rejestracja: pn, 4 września 2006, 12:48
Lokalizacja: Kraków

Fizyka nie kłamie!

Post autor: barbie »

Sprawa kabli jest nadzwyczaj poważna.
Jak wiadomo, prędkość rozchodzenia się sygnału w próżni wynosi c (czyli prędkość światła). Oczywiście w przypadku kabla jest to nie prawda, ponieważ w tym przypadku fala elektromagnetyczna rozchodzi się w ośrodku.
Tak więc rzeczywista prędkość rozchodzenia się fali w kablu (zarówno w interkonekcie, jak i przewodach głośnikowych i sieciowych) v < c!!!
Ma to ogromny wpływ na dźwięk, ponieważ występujące w kablach opóźnienia (które są oczywiście także zależne od parametrów zastępczych kabla, które z kolei zmieniają się jak wiadomo w przypadku jego zagięcia!) prowadzą do "rozwlekłego basu" oraz utraty pozornej lokalizacji źródeł i pogorszenia stereofonii.
Prędkość rozchodzenia się fali zależy niewątpliwie od jego temperatury i właściwości izolacji, ponieważ ulega zmianie dyspersja ośrodka, co z kolei wpływa na parametry kabla i tym samym na dźwięk.
Termiczne izolowanie kabli ma więc sens i może przyczynić się do poprawy jakości dźwięku. W systemach Hi-End można rozważyć również umieszczenie kabli w osłonie termostatycznej (np, płaszczu wodnym o temperaturze kontrolowanej z dokładnością do 1/4 stopnia). Dodatkową korzyścią w stosowaniu wody (oczywiście demineralizowanej oraz podwójnie destylowanej z zastosowaniem złotych kotłów destylacyjnych) jest jej wysoka (około 80) stała dielektryczna i własny moment dipolowy cząsteczki. Zapewnia to kontrolę rozpraszania energii z kabla przez promieniowanie elektromagnetyczne.

Należy również zwrócić uwagę na wygrzewanie powietrza w pomieszczeniu przed odsłuchem - przecież sprawność głośników to poniżej 2% - czyli 200 W dostarczonej im mocy elektrycznej zamienia się w 4 W mocy akustycznej. Pozostała część (198 W!!!) jest rozpraszana w pomieszczeniu i tym samym wpływa na zmianę temperatury powietrza w otoczeniu kolumny. Powietrze jest ośrodkiem dyspersyjnym dla fali akustycznej - a więc rozkład temperatury (a zwłaszcza jej gradienty) wpływają na rozchodzenie się fal dźwiękowych (każdy wie, że wieczór nad jeziorem głos "się niesie"!). A więc pełna kontrola nad homogenicznością temperatury i wilgotności powietrza w pomieszczeniu odsłuchowym jest jak najbardziej uzasadniona.
Dźwięk przekazują drgania - nie bity!
Awatar użytkownika
jethrotull
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4013
Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
Lokalizacja: Poznań

Re: Fizyka nie kłamie!

Post autor: jethrotull »

barbie pisze:(...)200 W dostarczonej im mocy elektrycznej zamienia się w 4 W mocy akustycznej. Pozostała część (198 W!!!) jest rozpraszana w pomieszczeniu(...)
To audiofile już perpetuum mobile zbudowali? Cóż, chyba tym samym bezsprzecznie udowodnili swoją techniczną wyższość nad inżynierami.
Awatar użytkownika
Boski Miszcz
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 253
Rejestracja: ndz, 4 grudnia 2005, 12:16
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: Boski Miszcz »

Zapewne kolega walnął się w prostych obliczeniach :wink: więc wybaczamy :)
Dobre kable głośnikowe niezaprzeczalnie są istotne ale zapewne to co by zaproponowali "rasowi" audiofile to zapewne byłby to cenowy absurd :D
Raczej oczywiste jest, że nie można do dużych mocy dawać cienkich kabli :wink: Ja osobiście stosuje dobre kable głośnikowe ekranowane kupowane w tradycyjnym sklepie z częściami elektronicznymi za cenę kilka złotych za metr :D W kabelkową magię raczej nie uwierzę - z natury jestem sceptykiem więc nie uwierzę dopóki sam nie sprawdzę praktycznie.
Miłośnik lamp telewizyjnych :):)

http://ag.bocznica.org/
Awatar użytkownika
adamst_
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 548
Rejestracja: ndz, 14 grudnia 2003, 13:39
Lokalizacja: Lubin

Post autor: adamst_ »

Po ZAPŁACENIU kilku(nastu) kpln za kabelki, na 90% coś byś usłyszał - niezależnie od tego czy sygnał by się zmienił. Bo kabelek być może nie ma wielkiego wpływu na to co z głośników wychodzi, za to poprzez swój ładny wygląd i odpowiednią cenę, oraz 'otoczkę', ma KOLOSALNY wpływ na wrażenie słuchowe - czyli na postrzeganie przez słuchacza fali akustycznej wydobywającej się z głośników ;-)
Awatar użytkownika
barbie
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 207
Rejestracja: pn, 4 września 2006, 12:48
Lokalizacja: Kraków

A może dalej...

Post autor: barbie »

Wygrzewanie powietrza w pokoju odsłuchowym:
Myślę, że poznaliście się na moim wygłupie :) :)
Tak można w nieskończoność - pozostały jeszcze aspekty relatywistyczne i kwantowo-chromodynamiczne ;), ewentualnie także aspekty audiofilskiej modyfikacji kształtów Callabiego-Yau w kablu sieciowym :roll:
Pewnie można by ułożyć jakieś równania, które niekoniecznie dałyby się rozwiązać! :)

Z superstrunowymi pozdrowieniami (a struna to przecież dźwięk - czyli audio!). :roll:
Niech wiecznie żyje lampa elektronowa!!!
Dźwięk przekazują drgania - nie bity!
Awatar użytkownika
Pyra
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 673
Rejestracja: ndz, 22 stycznia 2006, 19:38
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Pyra »

Koledzy, widzę, że odeszliśmy trochę od pierwotnej tezy, czyli wpływu izolacji na parametry akustyczne kabla zasilającego.
Otuż mam często do czynienie z problemem jakości izolacji podczas lokalizacji uszkodzeń w kablach sterujących, reflektometrem. Temperatura na głębokości metra jest stała... ale niebagatelny wpływ na dokładność pomiaru, ma ustawienie odpowiedniego współczynnika prędkości fali w kablu, Niebagatelny wpływ ma na ten parametr rodzaj izolacji, stopień zawilgocenia, jak również, dokładność ułożenia. :!:

Tak więc stawiam tezę, że najlepsze by były kable złote, idące dokładnie prosto z gniazdka (kondycjonera) do zasilacza sprzętu HiEnd, z całkowitym i radykalnym wyeliminowaniem izolacji, czyli kabel zamknięty w rurze próżniowej. :wink:

Pozdrawiam

PS:A tak poważnie... mimo wszystko rodzaj izolacji ma wpływ na prędkość rozchodzenia się fali w żyłach kabla......
Izali miecz godniejszy niż topór w boju?
gutten
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 275
Rejestracja: czw, 4 sierpnia 2005, 23:35
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: gutten »

Pyra pisze:Tak więc stawiam tezę, że najlepsze by były kable złote, idące dokładnie prosto z gniazdka (kondycjonera) do zasilacza sprzętu HiEnd, z całkowitym i radykalnym wyeliminowaniem izolacji, czyli kabel zamknięty w rurze próżniowej. :wink:
Jest już coś takiego, było prezentowane na AudioShow (nie pamiętam firmy). Może któryś z kolegów nabędzie w celach poznawczych i zamieści opis? :lol: :lol:
"Przyjemności uszu mocno mnie oplątały i ujarzmiły." (św. Augustyn)
Awatar użytkownika
MarekSCO
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2678
Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
Lokalizacja: Żołynia podkarpackie

Post autor: MarekSCO »

Pyra pisze: PS:A tak poważnie... mimo wszystko rodzaj izolacji ma wpływ na prędkość rozchodzenia się fali w żyłach kabla......
:D A dlaczego niby miałby nie mieć ? ;)
Proponuję "rodzja izolacji" zastąpić przez "parametry izolacji" ;) i już możemy ten wpływ zmierzyć ;)
Przy okazji przypomniało mi się, że przecież ja już opublikowałem wyniki pomiarów kabli głośnikowych TDR-em :)
http://www.trioda.com/php/forum/viewtopic.php?t=8014

Co do Twojego pomysłu:
Pyra pisze:(...) czyli kabel zamknięty w rurze próżniowej. Wink
To rzeczywiście jest doskonały pomysł... Ale... Na wszlki wypadek sugerowałbym owinięcie rury próżniowej... Folią aluminiową ;)
Wiadomo skąd ją najłatwiej pozyskać i w jaki sposób ;)
Miło mi z Wami :)
Pozdrawiam
cirrostrato
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6331
Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: cirrostrato »

Wybaczcie,że trochę w bok z dyskusją ale nie chcę zaczynać nowego tematu.Jakiś czas temu jeden z kolegów (nie pytajcie kto)był u mnie po lampę prostowniczą (chyba GZ34).Zadałem oczywiste pytanie czy odróżni wzmacniacz zasilany z tej lampy i z prostownika krzemowego(zakładając prawidłowe oba układy).Odpowiedż:oczywiście NIE.I moje kolejne pytanie :dlaczego więc... Odpowiedż : Ale Jak To Wygląda.I myślę że cała (no prawie,za bardzo upraszczam zagadnienie)zabawa w lampy polega na tym ,że układy lampowe mają współczynnik AJTW(UWAGA to MOJA nazwa!!!!) o wiele większy niż współczesne,bezduszne układy scalakowe.Starsze układy/lampy/obudowy mają nawet jeszcze większy AJTW.Zbieram takie tam różne elementy aby kiedyś(emerytura?)zrobić wzmacniacz nie wielkiej mocy ale o ogromnym współczynniku AJTW.
Awatar użytkownika
MarekSCO
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2678
Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
Lokalizacja: Żołynia podkarpackie

Post autor: MarekSCO »

:arrow: cirrostrato :)
AJTW = Ale Jak To Wygląda ???
W zasadzie zgadzam się z kolegą, chciałbym jednak zwrócić uwagę, ze dla ujednolicenia współczynnika AJTW należałoby ( nawet w ślepych testach ) owijać wzmacniacze... Folią aluminiową :)
Miło mi z Wami :)
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
barbie
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 207
Rejestracja: pn, 4 września 2006, 12:48
Lokalizacja: Kraków

Zgoda

Post autor: barbie »

Współczynnik AJTW to jest to!
Bardzo wysokim charakteryzują się np. parowozy!
A poza tym - ponad 200 km/h na parze - To musiało wyglądać!!!
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Dźwięk przekazują drgania - nie bity!