Hybryda - nowe pomysły

Układy półprzewodnikowe pełniące ważne funkcje pomocnicze w układach lampowych.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Kontakt:

Post autor: Piotr »

JT211 pisze:Rozważ koszty osobnego zasilacza to być może dostępność nie będzie problemem.
Rozważyłem. Zasilacze są cztery. Rozmnażanie zasilaczy z reguły wpływa pozytywnie na jakość (eliminacja szkodliwych sprzężeń).
A jak za parę lat lampa się zepsuje, to kupię ECC83 bez żadnego problemu.
Wielostopniowe układy lampowo-tranzystorowe o sprzężeniu bezpośrednim stwarzają masę niepotrzebnych kłopotów i osobiście traktuję je raczej jako ciekawostki :roll:
STUDI pisze:Ciekawostka w układach pracujących z napięciem 6.3V siatka trzecia w pentodach jest tam zawsze łączona albo z anodą albo z napięciem +6,3V. Siatki drugie pracowały z napięciem około 3 - 4 V.
Zapewne taka polaryzacja jest najlepszym rozwiązaniem ze względu na korzystny przebieg charakterystyk przy najniższych napięciach anody.
ludo
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 225
Rejestracja: sob, 15 października 2005, 20:05
Lokalizacja: SE

Post autor: ludo »

Zdecydowalem sie podzielic wzmacniacz na czesc zasilajaca:
Obrazek
i czesc wzmacniajaca:
Obrazek
Wzmacniacz bedzie moze zasilal kolumny avantgarde trio omega (jak mi kolega na to pozwoli/odwazy sie).
Czesciwo byla to odpowiedz na pytanie ktore na pewno padnie "po co"... wiec probuje je tylko uprzedzic...
Chodzi mi o jak najlepsze odfiltrowanie zasilania.

Piekna wiosna sie u nas zrobila.
Trzeba sie tym cieszyc!
:D
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Kontakt:

Post autor: Piotr »

No, stary, dałeś czadu ;)
Podejrzewam, że całość w wersji finalnej będzie wyglądała jak ekskluzywna bombonierka 8)
Czy to tylko schemat, czy sporządziłeś już działąjący model?
ludo
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 225
Rejestracja: sob, 15 października 2005, 20:05
Lokalizacja: SE

Post autor: ludo »

Bombonierka?...raczej jak ekskluzywniejszy model BMW M5 - zeby kolorystycznie pasowal do kolumn...
:lol:
Tak po prawdzie wszystko mi jedno jak bedzie wygladal byleby dzialal.

Tak, to na razie tylko model ktory ma pokazac wazniejsze podzespoly i rozwiazania konstrukcyjne wzmacniacza.
Wzmacniacz jak pisalem bedzie okupowal dwie obudowy.
Czesciowo ze wzgledu na wage a czesciowo na mozliwosc uzycia podzespolu zasilacza do innych projektow.
Najwazniejszym zadaniem zasilacza z "plywajacymi" (dobrze?) napieciami bedzie dopasowanie do wachajacych sie napiec sieci (215-245V) i jak najlepszego ich odfiltrowania.
Zasilacze w tej czesci nie beda mialy szczegolnie niskich rezystancji wyjsciowych. :wink:
Ani nie beda jeszcze podlaczone do masy.

Nastepnie w obudowie wzmacniacza uzyje niskorezystywnych szuntow do regulacji napiec czesci malosygnalowej wzmacniacza.
Bufor wyjsciowy bedzie zasilany przez serieregulator z tranzystorami BJT po to zeby uzyskac jak najnizsza rezystancje wyjsciowa.

W miare postepow w lutowaniu podzespolow bede podrzucal przynajmniej ich zdjecia.

Pozdrawiam wszystkich milosnikow hybryd.
:)
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Kontakt:

Post autor: Piotr »

ludo pisze:W miare postepow w lutowaniu podzespolow bede podrzucal przynajmniej ich zdjecia.
Czekam niecierpliwie, również na wyniki pomiarów :idea:
ludo pisze:Pozdrawiam wszystkich milosnikow hybryd. :)
Minimalistów również? ;) :lol:
ludo
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 225
Rejestracja: sob, 15 października 2005, 20:05
Lokalizacja: SE

Post autor: ludo »

Minimalistów również?
OK
:lol:
Dodam jeszcze zatwardzialych przeciwnikow.
Moze i ich uda nam sie kiedys preciagnac na nasza strone...
:D
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6923
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

:arrow: ludo
Twój nowy projekt już mi się podoba :) Pomysł dopracowania pod każdym względem zasilacza i jego rozdzielenie od samego wzmacniacza, by móc go wykorzystywać również do zasilania późniejszych konstrukcji, wydaje się doskonały. Po co za każdym razem budować nowy układ zasilania, tracić czas i wydawać pieniądze.

Pozdrawiam i życzę powodzenia w uruchamianiu,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
ludo
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 225
Rejestracja: sob, 15 października 2005, 20:05
Lokalizacja: SE

Post autor: ludo »

Romku,
Dziekuje za slowa otuchy. Niestety wiele przyslowiowej wody jeszcze musi uplynac zanim ten uklad (lub jakas jego inkarnacja) zadziala.
ludo
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 225
Rejestracja: sob, 15 października 2005, 20:05
Lokalizacja: SE

Post autor: ludo »

Najprawdopodobniej nieco off topic czyli w zlym miejscu tego forum zamieszczam pomiary zwiazane ze starzeniem lampy.
W kazdym razie tak wygladaja napiecia na anodzie i katodach lampy po ok 1000 godzinach pracy (lampa 6n14p):
Obrazek
Obrazek

I jeszcze raz dla odswierzenia pamieci schemat badanego ukladu:
Obrazek

I uklad live:
Obrazek
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6923
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

Witam.
Twoje doświadczenie pokazało, że lampa wykazuje dużą niestabilność parametrów. Co gorsza różnica w charakterystykach obu systemów triodowych lampy 6N14P pogłębia się z czasem coraz szybciej, a logika podpowiadałaby, że powinno dziać się dokładnie odwrotnie i lampa po krótkim okresie większych zmian powinna z czasem ustabilizować swoje parametry, a przynajmniej tempo zmian powinno być coraz wolniejsze.

Gdyby lampa ta pracowała w układzie wzmacniacza różnicowego w jakimś wzmacniaczu m.cz. (wzmacniającym również składową stałą) to różnica 0,25V między systemami, jaka powstała po 1000h pracy, spowodowałaby wystąpienie na wyjściu wzmacniacza napięcia stałego 5V (przy globalnym sprzężeniu zapewniającym całkowite wzmocnienie wzmacniacza na poziomie 20 razy, czyli 26dB). Nawet gdyby sprzężenie było tak zrealizowane, by wzmacniacz zapewniał wzmocnienie tylko składowej zmiennej (dla składowej stałej wnosił wzmocnienie równe 1), to na wyjściu wzmacniacza pojawiłoby się 0,25V, co byłoby i tak nie do zaakceptowania.

Z drugiej jednak strony zaskakuje fakt obniżania się napięcia na anodach, co świadczy, że emisja lampy nie maleje, a wzrasta, jednak wzrost ten jest różny dla dla obu systemów triodowych lampy :?. Być może Alek umiałby wyjaśnić to ciekawe zjawisko.
Coś czuję, że jedynym rozwiązaniem problemu zmian parametrów lampy w Twoim wzmacniaczu hybrydowym będzie zastosowanie układu typu DC servo, który nie dopuści do pojawienia sie na wyjściu wzmacniacza składowej stałej.

Wahania wartości średniej napięć występujących na katodach (Average) mogą świadczyć o niestabilności temperaturowej źródła prądowego zbudowanego na tranzystorze Q1

Niestabilność parametrów lamp sprawia, że w swoich układach stosuję (jak na razie) wyłącznie sprzężenie kondensatorami części lampowej z tranzystorową - w załączniku zamieszczam zdjęcie próbnej wersji wzmacniacza hybrydowego, który w zamierzeniu ma sterować wysokiej klasy słuchawki, choć równie dobrze mógłby napędzać głośniki ;)

Pozdrawiam,
Romek
Załączniki
hybryda.JPG
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Kontakt:

Post autor: Piotr »

Romekd pisze:Niestabilność parametrów lamp sprawia, że w swoich układach stosuję (jak na razie) wyłącznie sprzężenie kondensatorami części lampowej z tranzystorową
Również tak robię.
To, że pasmo wzmacniacza zaczyna się od 5Hz, a nie od 0Hz nie ma chyba najmniejszego znaczenia, a układ upraszcza się dramatycznie, gdyż przestaje być konieczne stosowanie wymyślnych stabilizacji i sprzężeń zwrotnych :roll:
ludo
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 225
Rejestracja: sob, 15 października 2005, 20:05
Lokalizacja: SE

Post autor: ludo »

Jako komentarz do podanych wynikow pomiarow chcialbym dodac, ze zasilanie i anodowe i zarzenia sa regulowane i praktycznie rzecz biorac - stale. Wachania napiecia sieciowego nie wplywaja na wartosci wynikow.
Temperatura tez jest stala wiec tez mozna ja wykluczyc jako zrodlo bledow pomiarowych.
Baterie w woltomierzach swieze i pomiary weryfikowane poprzez porownanie z napieciami zasilania i innymi przyrzadami.
Od czasu do czasu wyciagam lampe z podstawki i "ruszam" kabelkami, zeby wykluczyc sniedzenie sie kontaktow.

Pisze to po to zeby powiedziec, ze probuje mierzyc jak najbardziej rzetelnie. Mimo wszystko nie wykluczone, ze gdzies zawsze jakis blad pomiarowy moze sie wkrasc.
:)

Co nam te wyniki mowia?
Oczywiscie, ze
Twoje doświadczenie pokazało, że lampa wykazuje dużą niestabilność parametrów. Co gorsza różnica w charakterystykach obu systemów triodowych lampy 6N14P pogłębia się z czasem coraz szybciej
Ale czy rzeczywiscie stwierdzenie ponizej jest prawda absolutna?
a logika podpowiadałaby, że powinno dziać się dokładnie odwrotnie i lampa po krótkim okresie większych zmian powinna z czasem ustabilizować swoje parametry, a przynajmniej tempo zmian powinno być coraz wolniejsze.
Dlaczego lampa ktora sie starzeje mialaby sie rownoczesnie stabilizowac?
Starzenie nie wplywajace na zmiane charakterystyk jest dla mnie pewna mala kontradykcja...

Albo moze po prostu mamy do czynienia z typem lamp ktore zachowuja sie inaczej niz wiele innych?
Z drugiej jednak strony zaskakuje fakt obniżania się napięcia na anodach, co świadczy, że emisja lampy nie maleje, a wzrasta, jednak wzrost ten jest różny dla dla obu systemów triodowych lampy
Tak, tez mi sie to wydaje podejrzane. :roll:
Tak prawde mowiac to moze jeszcze za wczesnie zeby z tego zachowania wyciagnac jakis konkretny wniosek .
Moze trzeba poobserwowac zachowanie lampy przez znacznie dluzszy czas...
Wahania wartości średniej napięć występujących na katodach (Average) mogą świadczyć o niestabilności temperaturowej źródła prądowego zbudowanego na tranzystorze Q1
Tak, przy okazji chcialem tez pokazac ze nic w przyrodzie nie ginie czyli ze suma pradow spoczynkowych jest w miare stala. Gdyby nie byla trzeba by sie bylo przyjrzec gdzie ten prad ucieka...
Coś czuję, że jedynym rozwiązaniem problemu zmian parametrów lampy w Twoim wzmacniaczu hybrydowym będzie zastosowanie układu typu DC servo, który nie dopuści do pojawienia sie na wyjściu wzmacniacza składowej stałej.
Taka jest tez moja pierwotna intencja. Zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce...
w załączniku zamieszczam zdjęcie próbnej wersji wzmacniacza hybrydowego, który w zamierzeniu ma sterować wysokiej klasy słuchawki, choć równie dobrze mógłby napędzać głośniki
Mam nadzieje, ze podzielisz sie z nami przy majnmiej konceptualnym opisem topologii tego wzmacniacza. Wyglada bardzo ciekawie. :D

Przy okazji chcialbym sie pochwalic moimi nowymi transformatorami o ktorych wspomnialem wczesniej w watku.
Jak na razie moge jedynie stwierdzic, ze nie sa male ani lekkie.
Obrazek
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Kontakt:

Post autor: Piotr »

Muszę przyznać, że wygląda konkretnie :)
Ja zazwyczaj stosuję większą ilość małych transformatorów.

Co do testów...
Wydaje mi się, że nie można wyciągać ogólnych wniosków na podstawie pomiarów jednej lampy. Nawet to, że suma prądów pozostaje w miarę równa może okazać się przypadkowe :roll:
Jest to nawet dość dziwne, że poszczególne systemy duodtriody zmieniają parametry w przeciwnych kierunkach. Jeżeli byłyby połączone przeciwsobnie, a nie równolegle (co zdarza się równie często, albo nawet częściej) to skutek byłby wręcz odwrotny :idea:
ludo
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 225
Rejestracja: sob, 15 października 2005, 20:05
Lokalizacja: SE

Post autor: ludo »

Wydaje mi się, że nie można wyciągać ogólnych wniosków na podstawie pomiarów jednej lampy.
Tak, przydal by sie pomiar wiekszej populacji zeby mozna bylo taki pomiar nazwac statystycznie sygnifikantnym. Moze wystarczylo by 10 lamp?
Nawet to, że suma prądów pozostaje w miarę równa może okazać się przypadkowe.
Nie bardzo rozumiem gdzie w takim razie prad moglby sie podziac.
Zapomnialem wspomniec, ze zmienialem rezystory siatek na znacznie mniejsze i nie zmieniala sie wartosc napiec na katodach.
Jest to nawet dość dziwne, że poszczególne systemy duodtriody zmieniają parametry w przeciwnych kierunkach.
Wydaje mi sie to dosyc logiczne. Skoro prad nie ucieka/doplywa poprzez polaczenie siatki z masa to raczej nie moze plynac nigdzie indziej jak przez katode? Suma pradow dwoch systemow musi byc stala, wiec jesli przez jeden system plynie wiecej - przez drugi musi plynac mniej.
Dziwne moze byc jedynie to ze prady poszczegolnych systemow az tak bardzo sie rozbiegly.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Kontakt:

Post autor: Piotr »

ludo pisze:Nie bardzo rozumiem gdzie w takim razie prad moglby sie podziac.
Zapomnialem wspomniec, ze zmienialem rezystory siatek na znacznie mniejsze i nie zmieniala sie wartosc napiec na katodach.
Jest to nawet dość dziwne, że poszczególne systemy duodtriody zmieniają parametry w przeciwnych kierunkach.
Wydaje mi sie to dosyc logiczne. Skoro prad nie ucieka/doplywa poprzez polaczenie siatki z masa to raczej nie moze plynac nigdzie indziej jak przez katode? Suma pradow dwoch systemow musi byc stala, wiec jesli przez jeden system plynie wiecej - przez drugi musi plynac mniej.
Dziwne moze byc jedynie to ze prady poszczegolnych systemow az tak bardzo sie rozbiegly.
Oczywiście, masz rację. Zapomniałem, że oba systemy były zasilane ze wspólnego źródła prądowego :oops:
ODPOWIEDZ