Pierścienie

Problematyka audiofilska oraz zagadnienia dotyczące NIELAMPOWEGO sprzętu audio.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

_idu

Post autor: _idu »

MarekSCO pisze::arrow: Piotr :)
Odniosłem sie do tego, co sugerował STUDI, że zwiększenie masy bańki lampy, przez nałożenie jakiegoś gumowego pierścienia może zmniejszyć jej mikrofonowanie... ( link cytowany w pierwszym poście jest martwy, nie mogąc odnieść się do przedstawionych tam informacji, czepiłem się interpretacji STUDIEGO ;) )
Ależ kochany - to proste jak drut. I m większa masa tym większa siła jest potrzebna by nadać to samo przyśpieszenie. Siła czyli de facto moc.

Przeca widać to co codziennie - mały samochodzik i TIR. Porównaj moce silników.

Jeśli ta sam moc akustyczna wywoła mniejsze amplitudy drgań bańki to chyba jest to zmniejszenie.

Kolejna rzecz to rezonanse własne bańki szklanej. Zwiększenie bańki na pewno przesunie częstotliwość rezonansu znacząco w dól.
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6980
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

STUDI pisze: Ależ kochany - to proste jak drut. I m większa masa tym większa siła jest potrzebna by nadać to samo przyśpieszenie. Siła czyli de facto moc.

Przeca widać to co codziennie - mały samochodzik i TIR. Porównaj moce silników.

Jeśli ta sam moc akustyczna wywoła mniejsze amplitudy drgań bańki to chyba jest to zmniejszenie.

Kolejna rzecz to rezonanse własne bańki szklanej. Zwiększenie bańki na pewno przesunie częstotliwość rezonansu znacząco w dól.
STUDI, zastanawiam się czy można te pierścienie traktować jak zwiększenie masy lampy. Przecież lampa zamocowana jest w sposób wystarczająco sztywny w ciężkim metalowym chassis wzmacniacza. Rozumiem, że te ciężarki mogłyby mieć duży wpływ na przenoszenie się drgań z chassis na lampę, ale jedynie wówczas gdyby lampa zamocowana była w sposób elastyczny (na przykład na gumkach lub sprężynkach). Wydaje mi się że przy klasycznym sztywnym zamocowaniu lamp do chassis to cały wzmacniacz zapewnia lampie odpowiednie wytłumienie drgań. Chyba, że ktoś zakłada że podstawka zapewnia lamie zamocowane sprężyste, lub lampa jest tak luźna że "lata" w podstawce :wink:

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
Pyra
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 673
Rejestracja: ndz, 22 stycznia 2006, 19:38
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Pyra »

Romku, myślę, że tu chodzi o to, że sama bańka zmienia minimalnie swoje wymiary geometryczne w rytm zmian ciśnienia akustycznego, i jest to wtedy niezależne od sztywności zamocowania lampy jako całości.
Przecież szkło nie jest materiałem doskonale sztywnym, jest czymś pośrednim, pomiędzy cieczą a ciałem stałym. Szyby w okna po jakimś czasie są grubsze na dole, gdyż "płyną"

Pozdrawiam

PS: Przy okazji... WESOŁYCH ŚWIĄT!!
Izali miecz godniejszy niż topór w boju?
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6980
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

Witam.
Pyra pisze:Romku, myślę, że tu chodzi o to, że sama bańka zmienia minimalnie swoje wymiary geometryczne w rytm zmian ciśnienia akustycznego, i jest to wtedy niezależne od sztywności zamocowania lampy jako całości.
Przecież szkło nie jest materiałem doskonale sztywnym, jest czymś pośrednim, pomiędzy cieczą a ciałem stałym. Szyby w okna po jakimś czasie są grubsze na dole, gdyż "płyną"
Tym razem chyba popuściłeś nieco wodze fantazji :wink: . Pamiętam jeszcze z czasów szkoły średniej jak na lekcjach fizyki omawialiśmy zagadnienie płynięcia szkła. Jednak, o ile mnie pamięć nie myli, chodziło tam o okres kilkudziesięciu, a może nawet i kilkuset lat jakich potrzeba by dostrzec to ciekawe zjawisko. Tak więc proces ten jest trudno dostrzegalny i baaardzo powolny. Gdyby było inaczej to w starych lampach moglibyśmy zauważyć przewężenie balona w środkowej jego części, czyli w miejscu działania największych sił zasysających szkło do wewnątrz. W rozpatrywanym przez nas okresie czasu bańkę lampy możemy rozpatrywać jako bardzo lekką i na tyle sztywną konstrukcję, że nie ulega ona istotnym deformacjom ani "płynięciu" wskutek otaczających fal dźwiękowych. Myślę, że znacznie większe znaczenie ma przenoszenie drgań ze wzmacniacza na lampę przez podstawkę. Zwłaszcza, że na poziom mikrofonowania lampy największy wpływ mają luźnie siatki, a nie sztywność zamocowania anody.
Oczywiście można sobie wyobrazić sytuację, w której lampa faktycznie drga w luźniej wypracowanej podstawce, ale to już wina podstawki, a nie lampy, czy braku na niej specjalnych "antywibracyjnych" pierścieni. Jeżeli sprzedający chciałby uchodzić za wiarygodnego, powinien przeprowadzić (lub zlecić komuś) testy skuteczności działania tych krążków. Inaczej wygląda to na ściemę i szukanie naiwnych jeleni. Kupujących jak widać nie brakowało:

http://www.allegro.pl/search.php?closed ... wibracyjne

Zresztą aby mieć jasność co do działania pierścieni wystarczy przeczytać komentarze przytaczane przez sprzedającego. Pozwolę sobie zacytować ich krótkie fragmenty, bo bardzo mnie rozbawiły:

"po kilku godzinach od założenia gumek... poprawa jest znacząca"

Ta wypowiedź wskazuje jednoznacznie, że gumki, podobnie jak inne audiofilskie gadżety muszę się: dotrzeć, wygrzać i uleżeć, czyli standard...

"już teraz stwierdzam, że: jest więcej powietrza, lepsze kontury dźwięku, lepiej kontrolowany i różnorodny bas, pełniejsza i barwniejsza średnica, dużo lepsze wypełnienie ale co ciekawe - wysokich jest mniej ;-) ale za to tylko te "potrzebne" bez żadnego szumienia, syczenia, eksponowania sybilantów itp."

Czyli gumki mają "magiczną" zdolność filtrowania tylko niepożądanych w muzyce dźwięków – no czysta rewelacja :wink:

"Faktycznie różnica w dźwięku jest taka, jak np. przy wymianie kabla sieciowego."

Ten argument mnie zdruzgotał; jest nie do odparcia :lol:

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
Pyra
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 673
Rejestracja: ndz, 22 stycznia 2006, 19:38
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Pyra »

W naszych dywagacjach, jak i w każdej plotce, jest napewno ziarnko prawdy :lol:
Napewno oba zasygnalizowane przez nas zjawiska w jakimś stopniu istnieją, lecz czy mają wpływ na dźwięk?.... :roll:

Z drugiej strony, Romku, zważ w jakim kąciku piszemy :wink:

Teksty znakomite.... No cóż większość ludzi często "słyszy" to co chce uszłyszeć, a nie to co jest... :lol:

Wyobraź sobie, że kiedyś spotkałem .... przewijarkę do płyt DVD..... i się sprzedawała :lol:

Pozdrawiam

PS: Wesołych Świąt
Izali miecz godniejszy niż topór w boju?
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

MarekSCO pisze:Uwagę moją zwraca o wiele istotniejsza, jak mi się wydaje kwestia...
Po 18.04 będę prawdopodobnie brał urlop, a od jakiegoś czasu ( od 15 minut ) planuję zaprosić żonę na ciekawy koncert :)
Czy mógłbyś podać więcej informacji na ten temat ? ( czas i miejsce ) :)
W niedzielę 22.04 w Warszawskiej Akademii muzycznej odbędzie się Festiwal Muzyki Improwizowanej.
Nasza ekipa ODYSSEY pokaże się około 18.

Zapraszam wszystkich, choć muszę ostrzec, że to raczej strawa dla mocnych zawodników. Miłośnicy Beethovena mogą nie czuć się komfortowo ;)
Awatar użytkownika
MarekSCO
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2678
Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
Lokalizacja: Żołynia podkarpackie

Post autor: MarekSCO »

:arrow: Piotr :) Dzięki za informację :)
Miłośnicy Beethovena mogą nie czuć się komfortowo
To nawet lepiej ;)
Ja mam słuch jak Bethoven... Pod koniec żywota ;)
Miło mi z Wami :)
Pozdrawiam