jaka jest maksymalna moc pary EL34 w ukladzie PP?

Teoria lamp elektronowych, techniki próżniowe, zagadnienia konstrukcyjne. Nic dodać, nic ująć. Wszystko o lampach.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

atom
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 216
Rejestracja: pt, 26 marca 2004, 16:14

Post autor: atom »

Piotr pisze:
atom pisze:Średnio wytrzymują 3 lata.
Jak już mówiłem, chciałbym to zobaczyć.
- wystarczy, że uwierzysz na słowo
Piotr pisze:
atom pisze:Proszę zwrócić uwagę, że Ua=800V dotyczy Raa=11komów dla pary EL34.
Zwracam. I co z tego wynika?
- hehe, prowokator ;-)
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

atom pisze:- hehe, prowokator ;-)
Nie, chciałem się tylko dowiedzieć, gdyż nie bardzo rozumiem co ma do rzeczy obciążenie 11k/parę. Coś przeoczyłem?
atom
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 216
Rejestracja: pt, 26 marca 2004, 16:14

Post autor: atom »

Piotr pisze:
atom pisze:- hehe, prowokator ;-)
Nie, chciałem się tylko dowiedzieć, gdyż nie bardzo rozumiem co ma do rzeczy obciążenie 11k/parę. Coś przeoczyłem?
- ujmując rzecz najbardziej lapidarnie: przy niższym niż 800V Ua uzyskasz także 100W z pary EL34, ale przy niższym Raa. Wystarczy przypomnieć, że w typowym (4xEL34, 450V) piecu gitarowym Raa wynosi ok. 1800R. Ale jeśli wyjmiesz jedną parę, to z dwóch pozostawionych EL34 uzyskasz bez problemu ok. 70 - 75W. "Godzi" to w dane katalogowe, ale w praktyce działa i jest nagminnie stosowane. Nie dziwi więc uzyskanie 300W z sześciu EL34 przy Ua=650V i odpowiednio "niskiej" Raa, ale nie "za niskiej". Względny "niedobór" Raa należy skompensować masą rdzenia i zwiększoną indukcyjnością główną uzwojenia pierwotnego. Oczywiście tylko w pewnych granicach. Jednak wystarczają one do "zastosowań basowych". Łoi jak cholera.
Ostatnio zmieniony sob, 14 października 2006, 00:52 przez atom, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Owszem, godzi w dane katalogowe, a szczególnie w linię Ia(Ua, Ug1=0).
Zgodzę się tylko w wypadku pracy z prądem pierwszej siatki, a to wymaga już odmiennej konstrukcji układu.
atom
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 216
Rejestracja: pt, 26 marca 2004, 16:14

Post autor: atom »

Piotr pisze:Owszem, godzi w dane katalogowe, a szczególnie w linię Ia(Ua, Ug1=0).
Zgodzę się tylko w wypadku pracy z prądem pierwszej siatki, a to wymaga już odmiennej konstrukcji układu.
- mniej patrz na "linię Ia(Ua, Ug1=0)", a bardziej wykonaj coś takiego praktycznie. Poza tym Piotrusiu, dyskusja schodzi na manowce. Nikt, a tym bardziej ja nie każe Ci "wierzyć". Rób jak chcesz. Whatever.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Wiem, że w prakyce moce układów przeciwsobnych wychodzą trochę większe, niż w katalogu. Wynika to często z faktu, iż katalog podaje maksymalną moc gołego stopnia przy określonym poziomie zniekształceń, a cały wacniacz ma zazwyczaj sprzężenie zwrotne redukujące zniekształcenia, a co za tym idzie większa moc jest osiągalna przy tym samym poziomie THD.

Ale jeżeli zapodasz mniejszą rezystancję obciążenia moc przy zadanych zniekształceniach wręcz spadnie. Oczywiście w klasycznym układzie, gdzie lampy mocy są sterowane przez kondensator.

Niestety elektronika to nie kwestia wiary, mimo że może być wyznaniem ;)
Żeby kogoś przekonać musisz mieć argumenty inne, niż standardowa odpowiedź administratora sieci ("u mnie działa"). A linia Ia(Ua, Ug1=0) jest jak na razie po mojej stronie :P
atom
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 216
Rejestracja: pt, 26 marca 2004, 16:14

Post autor: atom »

Jedyną radę jaką mam dla Ciebie: "zanabądź" 4szt. EL34 np. JJ. Anodowe daj na 620-630V, Us2 daj na 430-440V i ciesz się 170-180 bardzo przyzwoitymi watami. A tę linię...........to sobie możesz, wiesz co możesz ;-)
A tak serio - nie zachowuj się jak doktryner. Wspomniane przeze mnie waty uzyskuje się zarówno przy sterowaniu wtórnikowym, czyli faktycznie z możliwością pojawiania się prądu siatek S1, ale także przy tradycyjnym sterowaniu z anod typowego odwracacza long tail na ECC83 lub ECC81, a więc źródła o sporej impedancji wewnętrznej. Jak widzę nieopatrznie podzieliłem się swoim praktycznym doświadczeniem w tej konkretnej kwestii. Ale Ty mnie zdemaskowałeś, mnie, tę kanalię i kłamcę i na dodatek nieuka. Poddaję się. Jak zwykle kłamałem. Wszystko co napisałem jest nieprawdą wyssaną z brudnego, tłustego palucha. I uczyniłem to z premedytacją aby szkodzić wszystkim młodym i niedoświadczonym adeptom lampiarstwa, siać zamęt i zwątpienie.
Awatar użytkownika
ZoltAn
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1659
Rejestracja: ndz, 9 listopada 2003, 16:08
Lokalizacja: Gliwice, Górny Śląsk, GG 1699095 i 13822985

W100

Post autor: ZoltAn »

Piotr pisze:
atom pisze:Średnio wytrzymują 3 lata.
Jak już mówiłem, chciałbym to zobaczyć.

Więc zajrzyj do W100 (radiowęzłowca). Wprawdzie pracuje przy niższym napieciu anodowym i ma PP 4x EL34, ale lampy pracują tam w 99% od dnia ich włożenia - vide najstarsze wzmacniacze W100 zwłaszcza te produkowane w "Spójni".

A chyba nikt nie powie, że ściana W100 zasilajacych przez 24 godziny głośniki abonenckie w miasteczku wielkości Praszki czy Brwinowa lub kilku okolicznych wiosek pracowały lżej niż ściana Marszałków na koncercie Rollingstonsów.

To kwestia dobrania warunków pracy i spojrzenia na niezawodność a nie na karpie oczy klientów: hhhaaa - tylko DWIE lampy i AŻ 100W :shock: :shock: :shock:

Jeden z estradowych stuwatowców (sinus :!: ) Dynacord Gigant (para EL34 i Ua=795V - ALE z Us2= 425V) był jednym z najbardziej niezawodnych wzmacniaczy tego typu.

Ale tam tez nikt nie zamierzał robić karpia z nabywcy.

Zoltan
Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

:arrow: ZoltAn
Nie mówiłem wcale, że taka żywotność jest niemożliwa.
Szczególnie, że kombinacja Ua=800V; Ug2=400V; Po=100W jest "podręcznikowa". Kilka woltów w tą, czy tamtą nie ma większego znaczenia. Nie zostały przecież przekroczone wartości dopuszczalne.

:arrow: atom
A byłbyś w stanie wytłumaczyć jak to działa?
Mam na myśli zwiększanie mocy przez obniżanie Ra w stopniu sterowanym przez kondensator. Rezystancja wewnętrzna stopnia sterującego ma tu drugoplanowe znaczenie. Ważniejsze jest to, że przy przekroczeniu wspomnianej linii siatka sterująca zaczyna pobierać prąd, a kiedy po drodze jest kondensator, to prąd ten płynie przez rezystor siatkowy o dużej wartości przesuwając punkt pracy w kierunku klasy C.
Zmniejszając Ra opisany efekt nastąpi przy takim samym prądzie, lecz mniejszej amplitudzie napięcia, czyli osiągalna moc będzie mniejsza.

Nie myśl sobie, że mam ochotę się kłócić. Chciałem tylko abyś przedstawił jakiekolwiek teoretyczne wyjaśnienie opisywanego przez siebie zjawiska.
Zibi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3451
Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Zibi »

atom pisze:cacy cacy, tylko nie pojmuję, czy z powyższych wypowiedzi wynika totalna deprecjacja tego, że bezproblemowo sześć EL34 normalnie pracowało i pracują nadal w piecach basowych. Dodam, że była to aplikacja układu Ampeg SVT Classic.
Są zastosowane "z braku laku", czyli lamp 6550, bo takie są w Ampeg-ach. Gdzie tu bezproblemowość? Chyba nie chodzi o to, żeby kosztem skróconej żywotności uzyskiwać wynik jaki oferują inne lampy w normalnych warunkach pracy.
atom
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 216
Rejestracja: pt, 26 marca 2004, 16:14

Post autor: atom »

Do Andrzeja Zoltana :-) do you remember me?
Andrzej, święte słowa, szczególnie w kwestii Dynacorda. Jako stary ale PRAWDZIWY wyjadacz, Andrzej WIE CO MÓWI. I nie chodzi mi o wazelinkę.

Do Zibiego. Piszesz o "braku laku". Ok, ale przy tworzeniu pieca basowego 'od podstaw' właśnie chodziło o wykorzystanie znacznie tańszych od 6550 lub KT88 lamp EL34. Zwykłe wetknięcie EL34 do oryginalnego SVT skończyło by się dla nich tragicznie. Należało więc tak "przeprojektować" schemat SVT, aby aplikacja tychże EL34 nie tylko nie spowodowała katastrofy, ale zapewniła im spokojny żywot, przewidziany na 2-3 lata. Jak się okazało, z palcem w d...e EL34 RFT wytrzymały prawie cztery lata, JJ nieco mniej - trzy z małym hakiem. Najgorzej wypadły ElectroHarmonix - szajs. Ale tu głównym problemem nie była utrata emisji, tylko kwestie stricte mechaniczne. Potwornie mikrofonowały po kilku m-cach i rozjechało im się S. Skutek praktyczny jest taki, że 6550 w oryginalnym układzie SVT wytrzymują pirazyoko tyle samo co dobre EL34 w układzie zmienionym - zmodyfikowanym SVT. Gdybyś, Drogi Zibi, miał co do mnie wątpliwości, to niestety, mam na koncie 8xKT88/500W.

Do Piotra - Piotrze, cieszy mnie, że "nie masz zamiaru się kłócić". Cóż, okres fascynacji "krzywymi i prostymi" mam dawno za sobą. Niewątpliwie jest to dobre, gdy się zaczyna zabawę, pomaga pokapować o co w tym "biznesie" chodzi. Zapewniam Cię jednak, że najlepsze zabawki (moje) powstawały bez szczególnego udziału owych "prostych i krzywych", co nie oznacza oczywiście ich negacji.
Co do Twoich pytań nikt nie napisał, że "moc zwiększa się przez obniżenie Ra"(raczej Raa). Konstruujesz pytania delikatnie mówiąc - dziwnie. Jedynie wskazywałem/przypominałem pewne konkretne szczegóły z not aplikacyjnych np. EL34. Tyle i tylko tyle. A ty przywalasz z teorią o "zwiększaniu mocy przez itd." Sprawa jest banalnie prosta - jeśli masz trafo wy o Raa 1800(450V, AB) i przekładni np. 1:21, to jeśli zwiększysz Ua o np. 200V, to masz po prostu przyrost mocy wyjściowej i to znaczny, bez naruszenia istotnych warunków pracy takiej lampy. Czy Ci się to podoba czy nie. I czy jest to zgodne z "prostą/krzywą" czy nie jest. Działa i to dobrze. I ma charakter świadomego "naginania" parametrów, którego celem jest poszukiwanie szerszych możliwości lamp. Pewnie w hifi było by to nie do przyjęcia. Tak na marginesie - od wielu lat obserwuję, że dane tablicowo/katalogowe(a przynajmniej ich część) mają sie do rzeczywistości tak, jak świnka morska do morza. "Ale po co tyle gadać, lepiej się wziąć do roboty" - to tylko cytat ;-) Stary zrób taki układ, pobadaj i zamelduj o wynikach. I będzie OK. A chcesz bym Ci udowadniał, że nie jestem wielbłądem ;-) O ja pierniczę :-)
Zibi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3451
Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Zibi »

:arrow: atom : Nie ma tu miejsca na żadne wątpliwości. Wyciągasz z wzmacniacza pracującego w klasie AB dwie lampy i otrzymujesz moc taką jak daje wzmacniacz w klasie B, tyle, że dla Raa o dwukrotnie większej wartości. Zmieniasz Raa, Ua, przekraczasz Pa, szczerze przyznajesz, że charakterystyki ani dane katalogowe cię nie interesują.
Awatar użytkownika
ZoltAn
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1659
Rejestracja: ndz, 9 listopada 2003, 16:08
Lokalizacja: Gliwice, Górny Śląsk, GG 1699095 i 13822985

Zaraz, zaraz...

Post autor: ZoltAn »

Zibi pisze::arrow: atom : Nie ma tu miejsca na żadne wątpliwości. Wyciągasz z wzmacniacza pracującego w klasie AB dwie lampy i otrzymujesz moc taką jak daje wzmacniacz w klasie B, tyle, że dla Raa o dwukrotnie większej wartości
... coś mi tu nie gra - albo czytam po łebkach :roll:

Jakby nie patrzeć Raa się nie zmienia - zaś dwie lampy dostają ostro po dupie wskutek przeciążenia - wszak to Raa było zoptymalizowane dla czterech a nie dwóch, a ponieważ jest mniejsze więc lampy pracują ciężej :?: tak mi sie przynajmniej wydaje... :oops:

Kwestia danych katalogowych i ich przestrzegania: od czterdziestu conajmniej lat przestałem zamiatać dupą podłogę :wink: alias eksperymentować z punktami pracy lamp.
Teraz trzymam się i ścisłych warunków roboczych i sensownej tolerancji wartości elementów i wypracowanych sprawdzonych zasad montażu. Może dlatego wykonane przeze mnie urządzenia działają poprawnie od pierwszego załączenia zasilania i nikt z nabywców - jak dotychczas - nie zgłosił jakichkolwiek zastrzeżeń ani reklamacji. Szafa gra :D

No, cóż, Meine Herren:

MODA MODĄ, ALE DUPA W PORTKI WEJŚĆ MUSI

- jak mawiała moja śp. Babcia Emilia :wink: :lol:

:arrow: Do Kolegi Atoma: wybacz i odśwież (albo zresetuj) mi pamięć, proszę. :!:

Na tym parszywym świecie od dawna pogubiłem się już w kontaktach międzyludzkich - zwłaszcza poprzez internet, gdzie w grę wchodzą nicki vel ksywki :oops:

Zoltan
Ostatnio zmieniony ndz, 15 października 2006, 10:09 przez ZoltAn, łącznie zmieniany 1 raz.
Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Post autor: painlust »

Tzn. nie kojarzysz kto to jest atom? Ja tam uwierze Tomowi eee... atomowi jak powie, że czarne jest białe i odwrotnie, a zdjecia wspomnianego wzmaka 8xKT88 przechowuję jak relikwię. :)
Zibi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3451
Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Zibi »

:arrow: ZoltAn : Wybacz, ale chyba nie udało mi się w jasny sposób podsumować tego, co napisał atom. Generalnie chodziło mi o to, że podał kilka przepisów na zarzynanie lamp (zmniejszanie Raa, zwiększanie Ua), twierdząc, że przynosi to pozytywne efekty, bo wzmacniacz żyje tak samo długo, jak ten zaprojektowany zgodnie z regułami sztuki, a uzyskuje się dużą moc wyjsciową przy pomocy lamp o mniejszej Pa ( jak w przypadku 300 watowego wzmacniacza na EL34, którego klasa z AB wraz z rozwojem wątku zmieniła się w B, czy 70-75W z dwóch EL34 w klasie AB, podczas, gdy taką moc uzyskuje się w "bezbolesny sposób" we wzmacniaczu w klasie B dla Raa=4k ).
Ostatnio zmieniony ndz, 15 października 2006, 17:06 przez Zibi, łącznie zmieniany 2 razy.