Kondensatory we wzmacniaczu OTL

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Masz na myśli zasilanie symeryczne?
Stosuje się je głównie po to, aby uniknąć kondensatora wyjściowego.
Wymusza to nieco inną topologię układu. Klasyczny wielostopniowy przeciwsobny wzmacniacz tranzystorowy o zasilaniu symetrycznym ma na wejściu parę różnicową, natomiast przy zasilaniu niesymetrycznym stosuje się pojedynczy stopień wejściowy ze sprzężeniem zwrotnym podanym na emiter.
Moim zdaniem z zasilaniem symetrycznym jest więcej zachodu, niż pożytku. Ale to kwestia gustu :roll:

Natomiast we wzmacniaczu jedno, czy dwustopniowym raczej nie da się utrzymać na wyjściu zera bez kondensatora, więc zasilanie niesymetryczne + kondensator wyjściowy jest najbardziej naturalnym rozwiązaniem.
Mefu
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 38
Rejestracja: czw, 4 maja 2006, 23:11

Post autor: Mefu »

No dobra... Kilka pytań do schematu z Mosfetem:

1. Układ nie wymaga już żadnego strojenia... tak ??
2. Jakieś ewentualne zamienniki tego tranzystora ??
3. Czy przy okazji moze to pełnić funkcje przedwzmacniacza do końcówki mocy ??
4. Jaki jest zakres napięć pracy dla tego układu ??
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

1. Tak, nie wymaga.
2. Dowolny MOSFET o wystarczającej mocy i napięciu, czyli większość dostępnych elementów mocy. Masz bardzo szerokie pole manewru.
3. Bez sensu. Układ nie daje wzmocnienia napięciowego.
4. Zakres jest dość duży, pewnie od 12V do Uds(max), lecz dobrze byłoby zmienić przy okazji kilka rezystorów. 24V to dość dobry kompromis między niskimi zniekształceniami, a sprawnością.
Mefu
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 38
Rejestracja: czw, 4 maja 2006, 23:11

Post autor: Mefu »

Jeszcze kilka pytań...

1. Ile mocy potrzebuje jeden kanał ?? A konkretnie czy trafo 10W wystarczy do napędzenia dwóch??
2. Czy te 24V to przed czy po filtracji ??
3. Żaden problem zwiększyć kondy na wejściu i wyjściu ??
4. Jaka moc (mniej więcej) odkłada sie na tranzystorach ??
5. (upewniam sie) Nie można dać dwóch MOSFETów na 1 radiator bo mają dren wyprowadzony na obudowe.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Mefu pisze:1. Ile mocy potrzebuje jeden kanał ?? A konkretnie czy trafo 10W wystarczy do napędzenia dwóch??
Pomnóż napięcie zasilnia przez prąd spoczynkowy.
Mefu pisze:2. Czy te 24V to przed czy po filtracji ??
Po. Na przykład.
Mefu pisze:3. Żaden problem zwiększyć kondy na wejściu i wyjściu ??
Wszystko można. Tylko po co?
Mefu pisze:4. Jaka moc (mniej więcej) odkłada sie na tranzystorach ??
Patrz punkt pierwszy.
Mefu pisze:5. (upewniam sie) Nie można dać dwóch MOSFETów na 1 radiator bo mają dren wyprowadzony na obudowe.
A przekładki mikowe widziałeś?
Mefu
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 38
Rejestracja: czw, 4 maja 2006, 23:11

Post autor: Mefu »

1. AAAA.... czyli to A16 na schemacie to prąd spoczynkowy 160mA.... nie spracowało mi :P

5. Ale podkładki mikkowe mają gorsze przewodzenie ciepła niż pasta silikonowa :)
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Mefu pisze:Ale podkładki mikkowe mają gorsze przewodzenie ciepła niż pasta silikonowa :)
A radiatory aluminiowe mają gorsze przewodzenie ciepła od miedzianych, nie mówiąc już o srebrnych :?
Mefu
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 38
Rejestracja: czw, 4 maja 2006, 23:11

Post autor: Mefu »

Może jednak dajć stopień wzmacniający napięcie ?? Myślałem o wzmacniaczu operacyjnym ze sprzężeniem zapewniającym wzmocnienie o jakieś 1,2-1,5. Dobry pomysł ??
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Mefu pisze:Może jednak dajć stopień wzmacniający napięcie ?? Myślałem o wzmacniaczu operacyjnym ze sprzężeniem zapewniającym wzmocnienie o jakieś 1,2-1,5. Dobry pomysł ??
No po prostu rewelacyjny. Ja się tu głowię jak robić wzmacniacze na jednym albo dwóch stopniach o jak najmniejszych zniekształceniach bez sprzężenia zwrotnego, a tu ciach - kilkustopniowy wzmacniacz w klasie B działający tylko na sprzężeniu zwrotnym, do tego potencjalnie niestabilny. Przepraszam, niedobrze mi :shock:
Mefu
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 38
Rejestracja: czw, 4 maja 2006, 23:11

Post autor: Mefu »

dobra... sorry... następnym razem zastanowie sie zanim powiem coś głupiego :oops:

a moze wzmacniacz napiecia na ftecie\mosfecie ??
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Jeżeli dwa stopnie, to radzę tranzystor bipolarny + MOSFET na wyjściu. Pierwszy ze wspólnym emiterem, a drugi ze wspólnym źródłem, czyli obydwa wzmacniające napięcie i odwracające fazę. Do tego można zgrabnie zapiąć sprzężenie zwrotne. Ale z takiego czegoś można już swobodnie napędzać głośniki. Uważam, że do słuchawek MOSFET solo poradzi sobie doskonale.

ps. Nie chodziło mi o to, że powiedziałeś coś głupiego, tylko bardzo nie lubię zbędnych komplikacji, a w szczególności wzmacniaczy operacyjnych. To tylko moja subiektywna opinia.
Mefu
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 38
Rejestracja: czw, 4 maja 2006, 23:11

Post autor: Mefu »

Może spytam sie inaczej... czy układ z jednym mosfetem będzie działał jeśli podłącze do niego urządzenie z wyjściem małej mocy ?? Typu wyjście audio odtwarzacza DVD, które typowo powinno iść do wzmacniacza mocy ??
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Tak.
Właśnie do tego celu został pomyślany.
Jedynym problemem będzie reulacja głośności, która powinna być zrealizowana przy pomocy potencjometru o stosunkowo niskiej rezystancji (nie większej, niż 47k, a najlepiej 22k).
Mefu
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 38
Rejestracja: czw, 4 maja 2006, 23:11

Post autor: Mefu »

no to poprostu CUDOWNIE :D Mam w zapasie chińskie 2x10K. Ewentualnie kupie jakieś telpody 2x22k :) Mam już wszyściutko z wyjątkiem obudowy i trafa, ale to raczej niewielki problem :) Dzięki za wszelką pomoc :)
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Podejrzewam, że 10k może być zbyt forsownym obciążeniem dla słabowitych źródeł sygnału. Ale spróbować nie zaszkodzi - na pewno nic się nie zepsuje, najwyżej będzie grać gorzej. Ja bym jednak dmuchając na zimne zastosował 22k, albo 47k. Koszt takiej przyjemności to 3-5pln, więc nie ma co się przejmować ;)

Rozjaśnię nieco sprawę, aby rozwiać opary audiofilskiej magii:
-Zbyt niska rezystancja potencjometru obciąży źródło sygnału, co może spowodować wzrost zniekształceń i spadek napięcia. Może, ale nie musi. Zależy to wyłącznie od stopnia wyjściowego źródła.
-Zbyt wielka rezystancja potencometru przeniesie górną granicę pasma w obszar słyszalny, a to nie jest pożądane zjawisko. Będzie ono występować najsilniej w środkowym (elektrycznie) położeniu ślizgacza. Możesz łatwo obliczyć jaki największy potencjometr się nadaje znając pojemność wejściową tranzystora.