Wzmacniacz słuchawkowy wysokiej jakości? Wspólna inicjatywa
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 75...99 postów
- Posty: 87
- Rejestracja: pt, 22 kwietnia 2005, 20:08
- Lokalizacja: Łódź
Jeśli chodzi o 6N6P. Zakładam że nie budujemy wzmacniacza bateryjnego, więc te dodatkowe 9W na żarzenie nie powinno stanowić problemu. Na podstawie tego co znalazłem na stronach fonar-u, postanowiłem policzyć trafo głośnikowe. Przepraszam, słuchawkowe.
Przyjąłem następujące założenia:
Słuchawki 32 ohm, Trafo na kształtce EI 48, dolna częstotliwość 20Hz
Wyszło mi cos takiego:
Pierwotne 3024 zwoje DNE 0,16 mm
Wtórne 403 zwoje DNE 0,45 mm
Skoro ma to być wzmacniacz wysokiej jakości to uzwojenia podzielił bym na 3 pierwotnego i 2 wtórnego.
Czy ktoś może sprawdzić moje wyliczenia ?
Czy ze względu na małe ryzyko przebicia między zwojami można by było nawinąć obydwa uzwojenia jednocześnie ?
Pozdrawiam
Przyjąłem następujące założenia:
Słuchawki 32 ohm, Trafo na kształtce EI 48, dolna częstotliwość 20Hz
Wyszło mi cos takiego:
Pierwotne 3024 zwoje DNE 0,16 mm
Wtórne 403 zwoje DNE 0,45 mm
Skoro ma to być wzmacniacz wysokiej jakości to uzwojenia podzielił bym na 3 pierwotnego i 2 wtórnego.
Czy ktoś może sprawdzić moje wyliczenia ?
Czy ze względu na małe ryzyko przebicia między zwojami można by było nawinąć obydwa uzwojenia jednocześnie ?
Pozdrawiam
-
- 25...49 postów
- Posty: 45
- Rejestracja: czw, 13 października 2005, 20:17
Podaje karty katalogowe:
http://tubedata.tigahost.com/tubedata/s ... 6/6N6P.pdf
http://tubedata.tigahost.com/tubedata/s ... /6N6PI.pdf
//Na allegro można tanio transformatory sieciowe kupić, za 8zł jeden np. TG5/5 który właśnie na EI48 jest
http://tubedata.tigahost.com/tubedata/s ... 6/6N6P.pdf
http://tubedata.tigahost.com/tubedata/s ... /6N6PI.pdf
//Na allegro można tanio transformatory sieciowe kupić, za 8zł jeden np. TG5/5 który właśnie na EI48 jest
-
- 75...99 postów
- Posty: 87
- Rejestracja: pt, 22 kwietnia 2005, 20:08
- Lokalizacja: Łódź
Właśnie z tych kart brałem dane o natężeniu, oporności itp.. Skoro mamy tanie żródło rdzeni to z DNE tez nie powinno być problemu. Nie są potrzebne duże ilości. Sprawę trafka mamy załatwioną, lampy też, zasilacz nie stanowi problemu. Może ktoś się pokusi o zaproponowanie schemtu ? Powstała by fajna konstrukcja 

-
- 75...99 postów
- Posty: 87
- Rejestracja: pt, 22 kwietnia 2005, 20:08
- Lokalizacja: Łódź
-
- 625...1249 postów
- Posty: 890
- Rejestracja: wt, 8 listopada 2005, 15:36
- Lokalizacja: Bytom
Takich schematów jest na kopy w sieci bo to praktycznie typowe wzmacniacze triodowe, tyle, że małej mocy. Ja podałem wcześniej odnośnik do jednego z nich. Fakt, że to OTL. Z drugiej strony OTL-e, moim zdaniem, są w takich zastosowaniach znacznie ciekawsze i dobrze wykonane, pozwalają na osiągnięcie naprawdę dobrej jakości dźwięku. Używam właśnie OTL-a z prostym i banalnym wtórnikiem katodowym na wyjściu, słuchawek o oporności 600om i jetem z tego układu zadowolony. Jest prosty i skuteczny, choć ograniczeniem takiego układu jest konieczność stosowania słuchawek o oporności przynajmniej 300om. Wzmacniacz z przytoczonego odnośnika tych ograniczeń nie ma.
Przy jednoczesnym nawijaniu ryzyko przebicia jest duże. Nie skończy się to prawdopodobnie porażeniem, ale słuchawki można spalić, szczególnie jeśli układ będzie objęty pętlą sprzężenia zwrotnego i jeden koniec uzw. wtórnego trafo wyjściowego będzie połączony z masą.
Jakoś nie bardzo mogę sobie wyobrazić jednoczesne nawijanie uzwojeń przy zachowaniu ich sekcjonowania.bardzo_zimny pisze:Skoro ma to być wzmacniacz wysokiej jakości to uzwojenia podzielił bym na 3 pierwotnego i 2 wtórnego.
Czy ze względu na małe ryzyko przebicia między zwojami można by było nawinąć obydwa uzwojenia jednocześnie ?
Przy jednoczesnym nawijaniu ryzyko przebicia jest duże. Nie skończy się to prawdopodobnie porażeniem, ale słuchawki można spalić, szczególnie jeśli układ będzie objęty pętlą sprzężenia zwrotnego i jeden koniec uzw. wtórnego trafo wyjściowego będzie połączony z masą.
Ostatnio zmieniony pt, 1 września 2006, 05:14 przez Janusz, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- 25...49 postów
- Posty: 45
- Rejestracja: czw, 13 października 2005, 20:17
Myślałem o OTL, jednak jakoś nie jestem entuzjastą tego typu konstrukcji. Wzmacniacze lampowe buduje się głównie z powodu ich "lampowego brzmienia" lub też jeśli jest się "fanem" retro rozwiązań.
Na uzyskanie "lampowego brzmienia" składają się nie tylko zniekształcenia generowane przez lampe ale też przez transformatory wyjściowe. Oczekiwanie od wzmacniacza aby nie zawierał żadnych harmonicznych i miał linowa charakterystykę od 20 do 20000Hz +-0,001dB jest wg mnie przynajmniej nierozsądne. Od czego są wzmacniacze tranzystorowe?
Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. Byle jaki wzmacniacz tranzystorowy za 30zł z allegro ma lepsze parametry od hi-endowego wzmacniacza lampowego... Ale ktoś wydając powiedzmy 10000zł na wzmak lampowy będzie oczekiwał właśnie tego, że NIE zagra tak samo jak tranzystorowy.
Konstrukcja OTL wydaję mi sie takim kompromisem pomiędzy dokładnością tranzystorowca a lampowym brzmieniem wzmaka lampowego. Nie jest niestety ani tak dokładny, ani brzmienie nie to.
Ma to być triodowy wzmacniacz SE małej mocy. A wysoka jakość ma być, ale jak na lampowe standardy.
Pozatym większość nowych słuchawek ma 32ohmy. Mam w planie zakup naprawdę porządnych słuchawek. Zastanawiałem się na jakimś konkretnym modelem. Wszystkie które wydały mi się godne uwagi miały właśnie 32omy.
Na uzyskanie "lampowego brzmienia" składają się nie tylko zniekształcenia generowane przez lampe ale też przez transformatory wyjściowe. Oczekiwanie od wzmacniacza aby nie zawierał żadnych harmonicznych i miał linowa charakterystykę od 20 do 20000Hz +-0,001dB jest wg mnie przynajmniej nierozsądne. Od czego są wzmacniacze tranzystorowe?
Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. Byle jaki wzmacniacz tranzystorowy za 30zł z allegro ma lepsze parametry od hi-endowego wzmacniacza lampowego... Ale ktoś wydając powiedzmy 10000zł na wzmak lampowy będzie oczekiwał właśnie tego, że NIE zagra tak samo jak tranzystorowy.
Konstrukcja OTL wydaję mi sie takim kompromisem pomiędzy dokładnością tranzystorowca a lampowym brzmieniem wzmaka lampowego. Nie jest niestety ani tak dokładny, ani brzmienie nie to.
Ma to być triodowy wzmacniacz SE małej mocy. A wysoka jakość ma być, ale jak na lampowe standardy.
Pozatym większość nowych słuchawek ma 32ohmy. Mam w planie zakup naprawdę porządnych słuchawek. Zastanawiałem się na jakimś konkretnym modelem. Wszystkie które wydały mi się godne uwagi miały właśnie 32omy.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 890
- Rejestracja: wt, 8 listopada 2005, 15:36
- Lokalizacja: Bytom
W temacie była mowa o wzmacniaczu wysokiej jakości, a taki z definicji ma i szerokie pasmo przenoszenia i wprowadza małe zniekształcenia. Przemyślane układy mają takie właśnie cechy, nawet jeśli wykonane są przy użyciu dawnych technologii.kopa60 pisze:Myślałem o OTL, jednak jakoś nie jestem entuzjastą tego typu konstrukcji. Wzmacniacze lampowe buduje się głównie z powodu ich "lampowego brzmienia" lub też jeśli jest się "fanem" retro rozwiązań.
Na uzyskanie "lampowego brzmienia" składają się nie tylko zniekształcenia generowane przez lampe ale też przez transformatory wyjściowe. Oczekiwanie od wzmacniacza aby nie zawierał żadnych harmonicznych i miał linowa charakterystykę od 20 do 20000Hz +-0,001dB jest wg mnie przynajmniej nierozsądne. Od czego są wzmacniacze tranzystorowe?
Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. Byle jaki wzmacniacz tranzystorowy za 30zł z allegro ma lepsze parametry od hi-endowego wzmacniacza lampowego... Ale ktoś wydając powiedzmy 10000zł na wzmak lampowy będzie oczekiwał właśnie tego, że NIE zagra tak samo jak tranzystorowy.
Konstrukcja OTL wydaję mi sie takim kompromisem pomiędzy dokładnością tranzystorowca a lampowym brzmieniem wzmaka lampowego. Nie jest niestety ani tak dokładny, ani brzmienie nie to.
Ma to być triodowy wzmacniacz SE małej mocy. A wysoka jakość ma być, ale jak na lampowe standardy.
Pozatym większość nowych słuchawek ma 32ohmy. Mam w planie zakup naprawdę porządnych słuchawek. Zastanawiałem się na jakimś konkretnym modelem. Wszystkie które wydały mi się godne uwagi miały właśnie 32omy.
Rada dla tych, którzy chcą usłyszeć lampowe brzmienie - przesuńcie sobie punkt pracy lampy w obwodach wejściowych tak, by pracowała na nieliniowym odcinku charakterystyki. Lampowe brzmienie gwarantowane.
Naprawdę porządne słuchawki miewają wiecej niż 32omy, by wymienić np. HD 600 -300om, K501 -120om
-
- 25...49 postów
- Posty: 45
- Rejestracja: czw, 13 października 2005, 20:17
-
- 25...49 postów
- Posty: 45
- Rejestracja: czw, 13 października 2005, 20:17
Interesujący wydaje mi się ten schemat:
http://republika.pl/audioton/preamp-nr3.html
Jakich zmian musiałbym dokonać aby wsadzić 6n2p-ew?
Gdzie umiejscowić regulator barwy "James"?
Wiem że trzebaby podnieść napięcie do ok. 250V, potencjometr da c na wejście,
http://tubedata.tigahost.com/tubedata/s ... 6N2PEV.pdf
Z karty wynika, że dla 250V prąd spoczynkowy będzie wynosił 3mA (przy polaryzacji siatki -1V). Więc rezystor katodowy 1V/0,003A=~330omów, tylko ile będzie wynosił spadek napięcia na R15? Rezystor ten do czego jest potrzebny?
Jesli wszystko fatalnie policzyłem nie śmiejcie się....
http://republika.pl/audioton/preamp-nr3.html
Jakich zmian musiałbym dokonać aby wsadzić 6n2p-ew?
Gdzie umiejscowić regulator barwy "James"?
Wiem że trzebaby podnieść napięcie do ok. 250V, potencjometr da c na wejście,
http://tubedata.tigahost.com/tubedata/s ... 6N2PEV.pdf
Z karty wynika, że dla 250V prąd spoczynkowy będzie wynosił 3mA (przy polaryzacji siatki -1V). Więc rezystor katodowy 1V/0,003A=~330omów, tylko ile będzie wynosił spadek napięcia na R15? Rezystor ten do czego jest potrzebny?
Jesli wszystko fatalnie policzyłem nie śmiejcie się....
-
- 625...1249 postów
- Posty: 890
- Rejestracja: wt, 8 listopada 2005, 15:36
- Lokalizacja: Bytom
R15 to rezystor anodowy, bez niego nie ma mowy o jakimkolwiek wzmacnianiu sygnału. Problem z 6N2P plega na tym, że maks. napięcie katoda grzejnik wynosi 100V. Przy bezpośrednim sprzężeniu lamp napięcie na anodzie pierwszej połówki byłoby na tyle wysokie, że grzejnik wtórnika mógłby ucierpieć. Lepiej byłoby ten układ pozostawić bez zmian, podłączyć do niego regulator barwy, a dopiero za nim dać stopień na 6N2P. 3mA to dla tej lampy trochę za dużo. Jeśli chodzi o dobór punktu pracy tej lampy, to w pierwszym przybliżeniu można posiłkować się wartościami elementów podanymi w kartach katalogowych ECC83.
-
- 25...49 postów
- Posty: 45
- Rejestracja: czw, 13 października 2005, 20:17