Wymiana STK463 na 2xTDA7294

[Locutus]

Proponuję siegnąć do wątku o obniżaniu napiecia...
https://forum-trioda.pl/viewtopic.php?t=32325
Jednym ze sposobów jest włączenie w przeciwfazie uzwojenia wtórnego transformatora w szereg z odbiornikiem.

[Szrot majster]

To może napisz jak włączyłeś ten dodatkowy transformator, ja zrobiłbym to łącząc wtórne dodatkowego w szereg z pierwotnym tego z amplitunera. Zbija to nieco napięcie zasilania ale na pewno nie o wartość nominalną strony wtórnej dodatkowego trafa.

Witam!
Włączyłem wtórne uzwojenie dodatkowego trafa z jego pierwotnym ale w przeciwfazie, z tego zasilam główny transformator amplitunera, może i głupie to ale małe trafo było liczone na 230-240V, a musiałbym mieć w sieci 252V by było 230V na uzwojeniu głównego trafa.

[OTLamp]

Przy dużych nadwyżkach napięcia, korzystne jest połączenie szeregowe uzwojenia pierwotnego i wtórnego w fazie. Wejściem jest wtedy całe to połączenie szeregowe, a obniżone napięcie odbiera się z uzwojenia pierwotnego. Transformator dobiera się tak, by suma znamionowego napięcia pierwotnego i wtórnego była równa zawyżonemu napięciu sieci. Przykładowo, jeśli mamy w sieci 260 V i chcemy obniżyć na 230 V, dobieramy transformator 230 V/30 V. Uzwojenie pierwotne i wtórne łączymy w fazie szeregowo i dołączamy do sieci o zawyżonym napięciu (260 V), a 230 V odbieramy z uzwojenia pierwotnego.

Gdyby natomiast chcieć obniżyć napięcie włączając uzwojenie wtórne w przeciwfazie z siecią, trzeba by dobrać transformator 230 V/26,5 V i liczyć się z tym, że będzie on pracował przy napięciu 260 V na uzwojeniu pierwotnym.

[Romekd]

Czołem.

To może napisz jak włączyłeś ten dodatkowy transformator, ja zrobiłbym to łącząc wtórne dodatkowego w szereg z pierwotnym tego z amplitunera. Zbija to nieco napięcie zasilania ale na pewno nie o wartość nominalną strony wtórnej dodatkowego trafa.

Przy podłączeniu wtórnego uzwojenia w przeciwfazie, by obniżyć napięcie na zasilanym w ten sposób odbiorniku, uzwojenie wtórne staje się tak naprawdę uzwojeniem pierwotnym, które odbiera nadmiar mocy, a uzwojenie pierwotne staje się uzwojeniem wtórnym, które oddaje tę cząstkę mocy z powrotem do sieci! To radykalnie zmienia sytuację pod względem napięć uzwojeń, gdyż z reguły napięcie uzwojenia wtórnego podawane jest przez producentów transformatorów dla nominalnej wartości prądu obciążającego wyjście transformatora! W rezultacie podana wartość napięcia jest zawsze niższa od napięcia jakie występuje na nieobciążonym uzwojeniu (przy normalnym wykorzystaniu transformatora). W sytuacji gdy uzwojenie wtórne łączymy w przeciwnej fazie do pierwotnego, by obniżyć napięcie na odbiorniku, napięcie na uzwojeniu wtórnym jest zawsze wyższe od napięcia na tymże uzwojeniu dla braku obciążenia, a jeszcze wyższe gdy płynie przez nie prąd znamionowy, tylko w odwrotnym od założonego kierunku. Czy udało mi się ten przypadek w sposób zrozumiały wytłumaczyć? Kto nie wierzy, niech zrobi eksperyment...

Pozdrawiam
Romek

[onyx1944]

Przykładowo, jeśli mamy w sieci 260 V i chcemy obniżyć na 230 V, dobieramy transformator 230 V/30 V. Uzwojenie pierwotne i wtórne łączymy w fazie szeregowo i dołączamy do sieci o zawyżonym napięciu (260 V), a 230 V odbieramy z uzwojenia pierwotnego.

Jakby chcieć to rozrysować, wyglądałoby to tak?

20250813_154809.jpg

Czołem.
Czy udało mi się ten przypadek w sposób zrozumiały wytłumaczyć? Kto nie wierzy, niech zrobi eksperyment...


Pozdrawiam
Romek

Chętnie sprawdzę, ale czy to nie będzie przypadek że pierwotne dodatkowego transformatora dostanie zawyżonym napięciem, o czym pisał OTLamp?

20250813_153640.jpg

[Romekd]

(...)
Chętnie sprawdzę, ale czy to nie będzie przypadek że pierwotne dodatkowego transformatora dostanie zawyżonym napięciem, o czym pisał OTLamp?

W obu przypadkach po obciążeniu układu uzwojenie wtórne staje się pierwotnym (pobiera moc), a pierwotne wtórnym (oddaje tę moc do sieci). Mój przypadek jest lepszym gdy przy napięciu 230...240 V chcemy zmniejszyć napięcie na odbiorniku do np. 220 V, natomiast opisany przez OTLampa jest korzystniejszy gdy w sieci mamy faktycznie ekstremalnie wysokie napięcie, czyli 250...260 V.

Pozdrawiam
Romek

[OTLamp]

Jakby chcieć to rozrysować, wyglądałoby to tak?20250813_154809.jpg

Tak, choć dla większej przejrzystości narysowałbym to tak:

IMG_20250813_204231391.jpg

W rezultacie otrzymujemy po prostu autotransformator obniżający z 260 V na 230 V.

[AZ12]

Witam

Myślę, że lepiej by było zastosować do tego celu transformator z odczepami do 5-10 V, pozwoliło by na skokową regulację napięcia. Do tego celu konieczny byłby woltomierz.

[Szrot majster]

Witam

Myślę, że lepiej by było zastosować do tego celu transformator z odczepami do 5-10 V, pozwoliło by na skokową regulację napięcia. Do tego celu konieczny byłby woltomierz.

Witam!
Mam taki autotransformator z przełącznikiem i woltomierzem produkcji NRD, pierwszy odczep to obniżenie napięcia o 10% w stosunku do napięcia sieci, następne to już podwyższenie napięcia.
140zł dałem za tego cudaka

trafo.jpg

Zdjęcie sprzed ponad roku , teraz stoi na moim stanowisku warsztatowym.
Mam stabilizator chiński AVR, ale stabilizuje na poziomie 230-240V, nieco podobny do naszego ZATRA RN-300
Może przełączenie odczepów by pomogło?
RN-300 też mam i zasila Radmora 5412, bo na 230-250V gotuje się zasilacz pomocniczy amplitunera
Mam też ferromagnetyczny UKRAINA-2 tylko one nieznośnie brzęczą.

[Romekd]

Czołem.

(...)
Mam taki autotransformator z przełącznikiem i woltomierzem produkcji NRD, pierwszy odczep to obniżenie napięcia o 10% w stosunku do napięcia sieci, następne to już podwyższenie napięcia.
140zł dałem za tego cudaka.
Zdjęcie sprzed ponad roku , teraz stoi na moim stanowisku warsztatowym.

Sądzę, że dałoby się w nim inaczej podłączyć napięcie zasilania i można byłoby otrzymać urządzenie służące jedynie do obniżania napięcia w stosunku do aktualnego w sieci elektrycznej.
Podwyższanie przy już mocno zawyżonym napięciu w gniazdkach nie ma większego sensu, za to zyskałoby się możliwość większego jego obniżania i może dodatkowo zmniejszyłoby się moc pobieraną (traconą na ciepło) przez transformator w stanie jałowym (bez obciążenia).

Mam stabilizator chiński AVR, ale stabilizuje na poziomie 230-240V, nieco podobny do naszego ZATRA RN-300
Może przełączenie odczepów by pomogło?

Trzeba byłoby zajrzeć do środka, poznać budowę urządzenia i sprawdzić czy transformator ma odczepy i czy da się je sensownie wykorzystać.

RN-300 też mam i zasila Radmora 5412, bo na 230-250V gotuje się zasilacz pomocniczy amplitunera
Mam też ferromagnetyczny UKRAINA-2 tylko one nieznośnie brzęczą.

RN-300 wnosi duże straty, szczególnie gdy jest nieobciążony. O ile pamiętam producent zalecał go wykorzystywać z odbiornikami o większym poborze mocy. Pracując bez obciążenia (lub z małym obciążeniem) pewnie się nie uszkodzi. U mnie w domu zdarzało się wielokrotnie zapomnieć wyłączyć stabilizatora "Stabor" po wyłączeniu telewizora Rubin, a mimo to przez kilkanaście lat pracował on niezawodnie, choć praca bez obciążenia powodowała, że mocno się nagrzewał.

Pozdrawiam
Romek