Cześć. Już nie wiem co się dzieje. TV działał jak go przywlokłem, potem poszedł do garażu i przestał działać. Konkretnie, problem dotyczy telewizora kolorowego Tauras z lat 80tych. Układ typowy dla ruskich odbiorników takich jak Elektron czy Horyzont. Oczywiście zacząłem od wymiany kondensatorów elektrolitycznych w przetwornicy: nie pomogło. Wymieniłem następne elektrolity w bloku odchylania: nie pomogło. Dzisiaj się doktoryzowałem nad tym zasilaczem, koledzy z roboty też rozkładali ręce. Przecież nie może to być takie skomplikowane hehe

Wygląda to tak, że przetwornica niby działa poprawnie, linia +130V obciążona żarówką pięknie trzyma napięcie. Problem dotyczy linii +12V, zaznaczonej na schemacie w czerwonym kółku. Objaw jest taki, że linia ta obciążona żarówką samochodową 12V/21W nie wyplówa w ogóle napięcia. Napięcie dochodzi do tranzystora KT837 ale już z niego nie wychodzi. Pomiary wszystkich trzech tranzystorów wykazały, że są dobre. Zauważyłem, że przy dotykaniu końcówkami miernika (woltomierza Sanwa) wyprowadzeń tranzystorów VT6 i 7 to zasilanie nagle się pojawia i zarówka świeci pięknie, jest nawet regulacja napięcia 12V! Jednakże wymieniłem te małe tranzystory w obwodzie regulacji napięcia na BC557 i BC547 oraz diodę zenera. Nawet kondensatorek 47nF w obwodzie bazy końcowego KT. Nie pomogło. Chwilowe zwarcie emitera z kolektorem KT837 ,,uzdrawia" zasilacz i zarówka świeci. Nawet zastosowałem na chwilę BD140 w miejsce tego KT, nie pomogło, aż i tak poszedł z dymem.
Naprawdę brakuje mi pomysłów, jest tam kilka dosłownie elementów i nie umiem sobie z tym poradzić. Wszystko w obwodzie linii 12V pomierzone, elementy są sprawne. Po włożeniu do TV przetwornica tylko skwierczy a on nie uruchamia się.
Jakieś pomysły? Ma ktoś doświadczenia z tymi telewizorami?
Pozdrawiam, Marcin.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.