Marku, ten mechanizm to czasem nie z Duala?
Pozdrawiam!
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Gdy ja odkurzam, to w końcówkę miękkiej rury wkładam pęk rurek-słomek do napoi - taki pióropusz się z tego robi i łatwiej tym odkurzyć taką deskę. Słomki są na tyle giętkie, że nic mi nie przesuwają a pojedyncza rureczka nie ma dużej mocy ssącej więc nie wciąga elementów ani się do nich nie przyssie.
To doskonała droga, ja bym jeszcze dopisał punkt ostatni - czyli żeby działało doskonale i dobrze wyglądało.MarekSCO pisze: ↑pt, 7 stycznia 2022, 19:06 Czy to aby nie jest najlepsza droga dla początkującego lampowca.
Czyli najpierw zrobić, żeby zadziałało. A następnie zrobić tak, żeby dobrze zadziałało.
A w konsekwencji przyłożyć się do tego tak, żeby zadziałało doskonale.
Nie od razu celować w hiper efekty, ale powolutku.
Poznając specyfikę urządzenia przy tym.
Co Koledzy sądzicie ?
Jak rozwiązałeś kwestię dopasowania rezystancji głowicy do lampy ?MarekSCO pisze: ↑czw, 6 stycznia 2022, 18:38 Dzisiejsze popołudnie zaczęło się dla mnie bardzo fajnie.
Najpierw przeczytałem ciekawy post Alka na temat dyktafonu lampowego...
viewtopic.php?f=8&t=36564
A potem poszedłem do piwnicy.
Wycieczka do piwnicy pozwoliła odnaleźć mechanizm magnetofonu kasetowego,
kasetę magnetofonową z jakimiś nagraniami i słoik kiszonych ogórków.
Następnie, zagryzając ogóreczkiem, połączyłem to wszystko do kupy drogą
prostych manipulacji lutownicą i...
Okazało się, że kaseta zawiera całkiem fajne nagrania.
I w ogóle magnetofon lampowy fajnie się zapowiada.
Nawet skromny kasetowy...
Jak by go jeszcze ustereofonicznićDowalić generator PPiK... Tor zapisu ( może nawet oddzielny byłby ciekawszy )
Jakieś fajne oczy magiczne do wskazywania poziomu sygnału.
A wszystko metodą "na desce", żeby ładnie wyglądało.
Oczywiście kurz będzie się zbierał na tym i co jakiś czas będzie to trzeba przedmuchiwać zapewne
jakimś kompresorem czy czymś.
I tutaj pytanie do Was Koledzy.
Czym i jak często odkurzacie Wasze "deski" ?
Zapytałem, bo jakieś 20 lat temu dostałem Duala C810 z uszkodzonym mechanizmem, bardzo podobnym do Twojego. Jako, że naprawa była niemożliwa (wyszczerbiło się takie większe koło zębate) zaadoptowałem do tego decka mechanizm RFT, wskaźnik VFD z Majaka, dorobiłem zasilacz i cyfrowy licznik i powstał taki twór jednoczący technikę rodem z RFN, NRD, ZSRR i Polski
Takie skrawki blachy wystarczające do wykonania chassis można znaleźć na złomowisku, przywożą tam odpadki poprodukcyjne. Sam zbierałem formatki 0,8-1,5mm ze stali czarnej i ocynkowanej.
Jeśli o mnie chodzi to najważniejsze jest osiągnięcie celu, a koszt to już sprawa drugorzędna - o ile oczywiście nie przekracza to granic rozsądku i możliwości finansowych.