Alek pisze: wt, 2 listopada 2021, 15:04
Cewki zdecydowałem się nawijać koszykowo na niedawno zrobionej nawijarce
Może zdjęcie przekłamuje, ale odnoszę wrażenie że wyszło o wiele gorzej niż cewka długofalowa oraz eliminatora p.cz. do
Syrenki nawijana
z palca:

(pośrodku zdjęcia cewka eliminatora, na prawo od niej - cewka długofalowa). Lica jest szorstka, dzięki czemu luźno nawijane zwoje uzwojenia krzyżowego nie ześlizgują się i to nawet w nieobecności bocznych ścianek szablonu przy nawijaniu.
Liczba zwojów filtru wynosi 1000 drutem emaliowanym około 0,1 i to zarówno w anodzie jak i w siatce. Drutu w jedwabiu nie używałem, bo po pierwsze nie mam małych średnic
No a lica 8 x 0,03 jaką chyba do dziś można kupić na Wolumenie? Nie z epoki? Właśnie tym przewodem nawijałem pokazane na zdjęciu cewki.
po drugie cewki znacznie by zwiększyły wymiary.
ZTCP największa z cewek ze zdjęcia (antenowa długofalowa) ma nawet ponad 1000zw, i wcale duża nie jest.
Próby stosowania filtru o mniejszej liczbie zwojów w anodzie stopnia poprzedniego, względnie w różnych konfiguracjach bez pojemności w anodzie dawały wynik daleko gorszy aniżeli wariant, w którym obwód rezonansowy był zarówno w anodzie stopnia poprzedniego jak i siatce stopnia następnego.
Obwód bez pojemności w anodzie (w sensie że niestrojony) w ogóle nie ma sensu, zakładając że sama pojemność lampy (którą można oszacować na kilka pF) nie wystarczy do dostrojenia. Sens mogłoby mieć (o ile godzimy się na jednoobwodowe filtry p.cz) niestrojone uzwojenie w anodzie tylko pod warunkiem że byłoby
silnie sprzężone z uzwojeniem siatkowym, w praktyce zaś - nawinięte na nim lub pod nim. Albo co dużo bardziej ekonomiczne - w postaci odczepu do którego dołączałoby się anodę. Siatka byłaby wówczas sprzężona z gorącym końcem uzwojenia przez kondensator odcinający napięcie anodowe. Jaki opór wewnętrzny ma lampa w zastosowanym punkcie pracy? Jeżeli okaże się że obecnie uzwojenie anodowe jest z grubsza dopasowane do oporu wewnętrznego lampy - znaczyłoby to że jest sens wydatnie zwiększyć liczbę zwojów cewki siatkowej, z jednoczesnym zmniejszeniem pojemności. Siatka otrzyma wówczas podwyższone napięcie, nie tłumiąc przy tym obwodu wtórnego.
Zdjęta krzywa jest "surowa", tj, nie uwzględnia oporności wewnętrznej lampy, jak i dodatkowo wprowadzanej reakcji. Daje jednak pewne wyobrażenie o dobroci.
O ile dobrze odczytuję - można przyjąć że 3dB szerokość pasma wynosi 4kHz przy częstotliwości środkowej bliskiej 100kHz? To dawałoby dobroć rzędu 25. Próbowałeś zestroić wzmacniacz p.cz na większą częstotliwość, np. 300kHz (pomiędzy zakresem fal długich i średnich)? Przy zachowaniu tych samych cewek trzeba by zejść z pojemnością do około 20pF (zakładając że pojemności własne cewek są do pominięcia, co jednak jest wysoce wątpliwe wobec użycia drutu w samej emalii). Gdyby jednak było to możliwe, a straty cewki pochodziły wyłącznie z oporu drutu - to przy 300kHz dobroć byłaby trzykrotnie większa, tym samym pasmo przenoszone nie uległoby zmianie (przy pominięciu tłumiącego wpływu lamp). Może warto by spróbować zwiększyć p.cz.? Dopuszczasz neutralizację na wypadek kłopotów ze stabilnością?