Wzmacniacz push-pull na PL504

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
kubafant
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2899
Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
Lokalizacja: Białystok

Re: Wzmacniacz push-pull na PL504

Post autor: kubafant »

Tomek Janiszewski pisze: pt, 3 grudnia 2021, 08:53
Oczywiście, że równie dobrze lampy można zastąpić tranzystorami, ale równie dobrze to można też cały "koszerny" wzmacniacz zastąpić TDAxxxx.
No i przecież cały czas o tym piszę. Sens stosowania lamp widzę jedynie taki, że kultywuje się w ten sposób i podtrzymuje przy życiu technikę która bez tej działalności byłaby dziś już tylko wspomnieniem. Aby jednak wiernie ją odwzorować - nie powinno zaśmiecać się układów lampowych elementami których w dobie świetności lamp się nie stosowało ponieważ ich jeszcze nie było. Gdy się nie powyższego nie przestrzega - powstaje jakaś upiorna atrapa, która tylko na pierwszy rzut oka odwzorowuje historyczne realia.
Budowanie układów lampowych bez przestrzegania jakichś choćby pozorów autentyczności wydaje się zupełnie niecelowe. No można - tylko właściwie po co? Argument o lepszych parametrach układu wyposażonego w tranzystorowe ulepszacze wetknięte tu i tam jest łatwy do zbicia, co już zresztą pokazał Tomek - zastąpienie pozostałych lamp tranzystorami również podniesie parametry układu, więc budowa takiej hybrydy z punktu widzenia osiągnięcia jak najlepszych rezultatów jest pozbawiona sensu. Powstaje wtedy istny potwór Frankensteina, posklejany bezładnie z kawałków innych, niepasujących do siebie ani historycznie ani estetycznie technik.

Spójność, przede wszystkim.

Pozdrawiam,
Jakub
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Wzmacniacz push-pull na PL504

Post autor: Tomek Janiszewski »

Olkus pisze: czw, 2 grudnia 2021, 20:22 Na przekaźniku wg wyliczeń było napięcie o ponad połowę niższe aniżeli być powinno, i tak właśnie było. Powiedziano mi, że przekaźnik, który mam zamiar użyć (RM84) o rezystancji cewki 360ohm będzie odpowiedni. Mam pod ręką poczciwego R15 z cewką na 24V, tylko problemem jest cokół octal.
Więc co to w ogóle jest? :shock: Myślałem że gotowiec który wystarczy wpiąć między sieć a zasilane urządzenie, a tu jeszcze trzeba sobie przekaźnik dobierać, i na dodatek nie zawsze działa to co doradzi producent? :evil: Na jakie napięcie jest przekaźnik który obecnie masz? Ma być na cewce tyle ile stoi na przekaźniku, żadna tam połowa tego.
Dioda zenera to tak naprawdę tylko zabezpieczenie, więc nie jest najistotniejsza. Myślałem nad zwiększeniem kondensatora z 470nF na 1uF ale odradzono mi to (na "elektrodzie").
A jakieś sensowne argumenty przy tym podano?
Więc zostaje jak jest, wymieniam przekaźnik na RM84 i ma działać, a jak nie to zasilę softstart z osobnego zasilacza 12V.
Swoją drogą, marnie widzę żywotność styków przekaźnika, skoro obsługiwane nim obciążenie wywala bezpieczniki w mieszkaniu. Oj coś mi się zdaje że im dalej w las tym więcej drzew :( Ile w sumie pomocniczych zasilaczy (tj nie licząc żarzeniowego, anodowego, siatkowego i ewent. ekranowego) będzie w końcu zawierał Twój wzmacniacz? :lol:
Jeśli nie będzie działać tak jak jest to zostanie dodany dodatkowy stopień.

Tranzystorowy? Tego rodzaju układy zabezpieczające powinny zawierać jak najmniej elementów mogących zawieść. Zrób najpierw coś z układem zasilającym cewkę przekaźnika, aby był zdolny dostarczyć tyle ile ona wymaga.
Najpierw jednak muszę mieć TG by móc wzmacniacz uruchomić
Powinieneś je mieć zanim zacząłeś wzmacniacz projektować, a nawet gromadzić lampy. Chyba że dopuszczasz taką możliwość że będziesz je osobiście pętał.
a niestety firmy od traf nawet dopisać nie raczyły (tak się w tych czasach klienta traktuje :evil: )
Bo taki klient jak Ty nie jest dla tych firm targetem Kompletnie nieaudiofilskie bo magnovalowe lampy (nie to co EL34, 6L6, E130L lub KT88) a skoro w układzie PP to trudno spodziewać się abyś był audiofilem który pozwoli sobie każdy kit wcisnąć, do tego jeszcze pewnie (za moją radą jak najbardziej) zdradziłeś się ostatecznie pytając o 6 sekcji uzwojenia wtórnego na potrzeby przełączania z 4 na 8 omów. Normalny audiofil z pocałowaniem ręki zadowoliłby się jednym uzwojeniem z odczepami a nie wybrzydzał.
Czyli trzeba by wymienić E88CC na ECC85. Pozostaje tylko kwestia kupna tanio ECC85 (najlepiej Philips z "krzyżykiem" byłby ładny komplet lamp), co może być trudne :cry:
Pozostałe lampy (ECH81, EBF89 i może coś jeszcze) też masz z krzyżykiem? W pończochach? ECC85 raczej wygląda tak samo bez względu na producenta, conajwyżej krzyżyka nie ma.
Akurat ja nie widziałem tej konstrukcji z EP, ale widocznie musiało takie coś być. Choć rzeczywiście sporo kombinowania w celu pozbycia się TG.
I przede wszystkim - końcowy efekt. Kompletne dno! Lepszy byłby zarówno normalny wzmacniacz SE na tej PCL86 z transformatorem, jak i klasyczny wzmacniacz komplementarny na parze BD136/135 uzupełnionymi kilkoma tranzystorkami małej mocy.
Dzielnik oporowy zasilany z anodowego? :shock: Nazwa iście audiofilska :lol: Ciekawe jaki byłby koszt takiego wzmaka z kondensatorami 100zł każdy, i ile by audiofil wyściubił nań z portfela :D :D
No może tym razem deczko przegiąłem. Zamiast dzielnika na wyjściu - symetryczne zasilanie niesymetrycznej końcówki, dodatnie napięcie od strony rezystora anodowego, ujemne od strony katody. Nazywałoby się to Hi-End OTL SE DC Coupled Half Bridge. Nawet lepiej, bo jeszcze jedno anglojęzyczne słówko doszło.
Te głośniki z linku są warte więcej aniżeli nie jeden samochód :shock:
A bo to raz była na Forum mowa o zespołach których para kosztowała tyle co luksusowy samochód? A Ty się z tego nie śmiej, bo mógłbyś przez osoby mające kontakt z takim luksusowym sprzętem być postrzegany jako osoba kompletnie w temacie niezorientowana :twisted:
Kto normalny coś takiego kupuje?[ :roll: /quote]
Myślę że osoby dla których my jesteśmy nienormalni, skoro tamtych nie rozumiemy.
No chyba, że jako lokata kapitału :lol:
Taaaa, szczególnie gdy gompcane zawieszenia głośników nisko- i średniotonowych rozsypią się samoistnie po kilku, z górą kilkunastu latach nawet jeśli kompletnie nie będą grane i okryje się je troskliwie szmatą... wróć, specjalnie przeznaczoną do celów audio kwantową kotarą aby kurzu nie zbierały. W przypadku zawieszonych na piance głośników TONSIL taka autodestrukcja jest normą (wystarczy policzyć na elektrodzie oferty tzw. regeneracji głośników oraz zapytania o taką usługę); wielokrotnie już wyliczałem co mi się rozsypało gdzieś tak od wczesnych lat 80tych minionego stulecia. Ale już się nic więcej nie rozsypie, ponieważ przestałem gompcaki kupować. Zbieram tylko papier, gumy i szmaty i nie zamierzam tego zmieniać.
ECC82 rzeczywiście jest droga, no ale cóż takie czasy. Jeśli ktoś kupił dawno temu i ma dużo to nie problem, ale gdy ktoś nie zbiera lamp od pół wieku to ma problem :roll:
Ostatnio trafiła mi się takowa parę miesięcy temu u Transformatorowca na Wolumenie, pośród partii ECC85 (potrzebnych mi oczywiście wyłącznie do kolejnychc zgrzebywanych na nowy zakres CCIR głowic UKF). ZTCP za 7 szt. dałem 50PLN, i dopiero poniewczasie zauważyłem, że jedna odstaje od pozostałych. Napisów nie było, ale oglądając przez lupę jej siatkę i porównując z egzemplarzami opisanymi wyszło że to ECC82. Jako że dwie takie lampy pracują w moim amplitunerze - zaraz wstawiłem ją do ceownikowca wchodzącego w jego skład, aby przekonać się czy działa. Wygląda że wszystko z nią O.K., poza tym że z chwilą załączenia zasilania rozbłyskuje światłem może nie halogenowym, ale żarówkowym to już na pewno. Ciekawe czy się przepali i jak szybko. Pomagać jej w tym (np. przez wstawianie jej w stanie zimnym do urządzenia w którym pozostałe lampy są już rozgrzane i napięcie żarzenia ustaliło się na 6,3V) nie zamierzam. Ale też nie myślę o zorganizowaniu sofstartu specjalnie dla niej. Jak się zjara, choć nie miała takiego prawa - to kij jej w ucho! :twisted:
Awatar użytkownika
Michal_Pol
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 331
Rejestracja: pn, 4 kwietnia 2011, 10:38

Re: Wzmacniacz push-pull na PL504

Post autor: Michal_Pol »

kubafant pisze: pt, 3 grudnia 2021, 09:23 Powstaje wtedy istny potwór Frankensteina, posklejany bezładnie z kawałków innych, niepasujących do siebie ani historycznie ani estetycznie technik.

Spójność, przede wszystkim.

Pozdrawiam,
Jakub
Powyższy argument jest jeszcze łatwiejszy do zbicia, wszak lampy są współcześnie produkowane, tak jak podstawki do nich.

Nie wypada a nawet nie można narzucać swoich poglądów w taki sposób, każdy ma prawo budować hybrydę jak i układ na czysto historycznych elementach.
Awatar użytkownika
Krzysztof_M
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 579
Rejestracja: wt, 17 października 2006, 09:14

Re: Wzmacniacz push-pull na PL504

Post autor: Krzysztof_M »

kubafant pisze: pt, 3 grudnia 2021, 09:23
Tomek Janiszewski pisze: pt, 3 grudnia 2021, 08:53
Oczywiście, że równie dobrze lampy można zastąpić tranzystorami, ale równie dobrze to można też cały "koszerny" wzmacniacz zastąpić TDAxxxx.
No i przecież cały czas o tym piszę. Sens stosowania lamp widzę jedynie taki, że kultywuje się w ten sposób i podtrzymuje przy życiu technikę która bez tej działalności byłaby dziś już tylko wspomnieniem. Aby jednak wiernie ją odwzorować - nie powinno zaśmiecać się układów lampowych elementami których w dobie świetności lamp się nie stosowało ponieważ ich jeszcze nie było. Gdy się nie powyższego nie przestrzega - powstaje jakaś upiorna atrapa, która tylko na pierwszy rzut oka odwzorowuje historyczne realia.
Budowanie układów lampowych bez przestrzegania jakichś choćby pozorów autentyczności wydaje się zupełnie niecelowe. No można - tylko właściwie po co? Argument o lepszych parametrach układu wyposażonego w tranzystorowe ulepszacze wetknięte tu i tam jest łatwy do zbicia, co już zresztą pokazał Tomek - zastąpienie pozostałych lamp tranzystorami również podniesie parametry układu, więc budowa takiej hybrydy z punktu widzenia osiągnięcia jak najlepszych rezultatów jest pozbawiona sensu. Powstaje wtedy istny potwór Frankensteina, posklejany bezładnie z kawałków innych, niepasujących do siebie ani historycznie ani estetycznie technik.

Spójność, przede wszystkim.

Pozdrawiam,
Jakub
Gdyby iść dalej takim tokiem rozumowania to wzmacniacze zbudowane wedle Twojej i Tomka opinii używać należy jedynie z głośnikami z epoki lampowej oraz tylko muzyki z tamtych lat słuchać.
Nowoczesnych obudów też nie powinniśmy stosować, bo takich nigdy nie stosowano w czasach świetności lamp.

Kompletnie nie zgadzam się z Wami, lampy elektronowe to element elektroniczny jak każdy inny, majsterkowanie z jego wykorzystaniem nie podlega proponowanym przez Was ograniczeniom.
Nie jesteśmy kustoszami tylko majsterkowiczami. Nie kultywujemy tradycji, tylko majsterkujemy.
Z lampami elektronowymi bo nam się podobają, niektórym się podobają tylko wizualnie i to jest absolutnie wystarczający powód żeby coś sobie zbudować. Tak jak się chce i tak jak się potrafi.
Byle zgodnie z zasadami elektroniki i z głową, bez ortodoksji i religijnych uprzedzeń.
Nie nakładajmy sami sobie niepotrzebnych kagańców.
Spójność, którą głosisz jest absolutnie Twoim osobistym wymogiem, który sobie możesz kultywować, ale po co to wciskać innym?
Pozwól im majsterkować jak chcą.
α β Σ Φ Ω ℧ μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ −
Awatar użytkownika
kubafant
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2899
Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
Lokalizacja: Białystok

Re: Wzmacniacz push-pull na PL504

Post autor: kubafant »

Krzysztof_M pisze: pt, 3 grudnia 2021, 10:00 Gdyby iść dalej takim tokiem rozumowania to wzmacniacze zbudowane wedle Twojej i Tomka opinii używać należy jedynie z głośnikami z epoki lampowej oraz tylko muzyki z tamtych lat słuchać.
Nowoczesnych obudów też nie powinniśmy stosować, bo takich nigdy nie stosowano w czasach świetności lamp.
Nie inaczej!
Kompletnie nie zgadzam się z Wami, lampy elektronowe to element elektroniczny jak każdy inny, majsterkowanie z jego wykorzystaniem nie podlega proponowanym przez Was ograniczeniom.
Nie jesteśmy kustoszami tylko majsterkowiczami. Nie kultywujemy tradycji, tylko majsterkujemy.
Z lampami elektronowymi bo nam się podobają, niektórym się podobają tylko wizualnie i to jest absolutnie wystarczający powód żeby coś sobie zbudować. Tak jak się chce i tak jak się potrafi. (...)Pozwól im majsterkować jak chcą.
Ja się nie uważam za majsterkowicza, a tego co robię za majsterkowanie.
Byle zgodnie z zasadami elektroniki
Ależ nie nakładajmy sami sobie niepotrzebnych kagańców! Po co zaraz ta ortodoksja! Jak ktoś na przykład zacznie uważać, że prawo Ohma nie obowiązuje, to dlaczego mamy mu wciskać, że tak nie jest? :lol:

Pozdrawiam,
Jakub
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Wzmacniacz push-pull na PL504

Post autor: Tomek Janiszewski »

Krzysztof_M pisze: pt, 3 grudnia 2021, 10:00 Gdyby iść dalej takim tokiem rozumowania to wzmacniacze zbudowane wedle Twojej i Tomka opinii używać należy jedynie z głośnikami z epoki lampowej oraz tylko muzyki z tamtych lat słuchać.
Jakbyś zgadł! :P Specjalnie dla ceownikowca na ECL86, TGp5 i TS30/1 (te ostatnie po to aby po umiejętnym ich spreparowaniu i połączeniu można było użyć lamp prostowniczych w zasilaczu anodowym) zbudowałem zespoły BR a w każdym z nich siedzą 2 szt. GD31-21/5 jako niskotonowe, 1szt. współczesnych im GDW12,5/15 jako średnio-wysokotonowy oraz wspomagające go dwa wysokotonowe śrubsztaki GDW6,5/1,5 nieco tylko nowocześniejsze od pozostałych (zadebiutowały jako wysokotonowe w połączeniu z GD30/10 ale taki agregat oznaczony jako GDS30/10 okazał się kompletnym niewypałem ponieważ Polskiej Myśli Technicznej tamtych czasów odwaliło aby włączyć je równolegle do głośnika zasadniczego bez jakiegokolwiek kondensatora i oczywiście w wyniku powyższego fajczyły się natychmiast; takich baboli oczywiście podtrzymywać ani bronić nie zamierzam mimo że niewątpliwie faktem historycznym były). Ponieważ jednak rzadko kiedy potrzebna jest mi wysoka efektywność jaką cechują się przedstawione zespoły - od dłuższego już czasu wykorzystuję do tego celu dużo od nich mniejsze i lżejsze zespoły ZG10C na szambopompach GDN16/10 i przedstawonych wyżej GDW6,5/1,5 na śrubunku. I one powstały jeszcze przed zakupem licencji Pioneera, epokę lamp zatem doskonale pamiętają. Dla normalnego słuchania i takie głośniki wystarczą. Ale gdyby to miały być zespoły zupełnie już współczesne, o efektywności gdzieś w okolicach 80dB których jedynym walorem jest zdolność do zamiany kilkuset watów mocy głównie w bezużyteczne ciepło - to efekt byłby z tak słabowitym wzmacniaczem marny. Szczególnie gdyby do tego jeszcze okazałyby się typowymi dla obecnych czasów tzw. trudnymi zespołami głośnikowymi, o impedancji znamionowej wziętej z czapy, a rzeczywistej - latającej jak żuk po pustym sklepie.
Nowoczesnych obudów też nie powinniśmy stosować, bo takich nigdy nie stosowano w czasach świetności lamp.
Nooo, takich awangardowych, powyginanych w kształt łabędziej szyi jakie tu kiedyś przedstawiano to na pewno bym nie stosował. Bo pomijając już to co powyżej - para tych zestawów głośnikowych kosztowała ponoć tyle co luksusowy samochód :lol: Natomiast obudowy takie jak BR a nawet dalsze ich rozwinięcie (np. dwukomorowe) żadnej nowoczesności nie stanowią, epokę lamp doskonale pamiętają, zatem z czystym sumieniem można je stosować, o ile ktoś ma cierpliwość aby je klecić oraz miejsce na ustawienie ich w mieszkaniu. Co zaś do muzyki mam to szczęście że lubię słuchać starych nagrań, choć nie tylko i nie wszystkich.
Kompletnie nie zgadzam się z Wami, lampy elektronowe to element elektroniczny jak każdy inny, majsterkowanie z jego wykorzystaniem nie podlega proponowanym przez Was ograniczeniom.
A jednak tacy np. kolekcjonerzy Pionierów stają na głowie aby wyposażyć je w sznury sieciowe w szmacianym oplocie, choćby przyszło znalezione na elektrozłomie żelazko rozbebeszyć. Oczywiście, lampa nie wybuchnie gdy się jej każe współpracować ze tranzystorem a nawet wzmacniaczem scalonym tylko jaki ma to sens? Ani historyczne nie będzie, ani lepsze od układu lamp w ogóle nie zawierającego. Będzie natomiast dużo droższe oraz kłopotliwe w budowie i użytkowaniu.
Nie jesteśmy kustoszami tylko majsterkowiczami.

Może mów za siebie?
Nie kultywujemy tradycji, tylko majsterkujemy.
Aż przyjdzie takie któś z wałkiem i ścierą w garści i wrzaśnie: Za robotę i dom wreszcie się weź zamiast te głupoty klecić! :evil: :shock: :lol:
Z lampami elektronowymi bo nam się podobają, niektórym się podobają tylko wizualnie i to jest absolutnie wystarczający powód żeby coś sobie zbudować. Tak jak się chce i tak jak się potrafi.
Niektórym podobają się lampy do tego stopnia że jeszcze je niebieskimi LEDami podświetlają, aby tym bardziej rzucały się w oczy. Na dobrą sprawę nawet działać nie muszą, od tego są układy scalone. Coś w stylu atrap regałów w niektórych knajpach wypełnionych szacownymi księgozbiorami, które po bliższym przyjrzeniu okazują się raczej czymś w rodzaju boazerii o całkowitej głębokości nie przekraczającej paru cm (aby cennego miejsca w pomieszczeniu nie zabierały i więcej konsumentów się zmieściło) a książki są tylko imitowane przez obcięte grzbiety.
Byle zgodnie z zasadami elektroniki i z głową, bez ortodoksji i religijnych uprzedzeń.
W tym momencie skończyła się technika, zaczęła się filozofia.
Nie nakładajmy sami sobie niepotrzebnych kagańców.
Znów: dlaczego mówisz za innych?
Spójność, którą głosisz jest absolutnie Twoim osobistym wymogiem, który sobie możesz kultywować, ale po co to wciskać innym?
Na razie to Ty wcisnąłeś się do nie swojego tematu. Jego Autor doskonale bawił się wraz ze mną, a Ty z miejsca zacząłeś się ciskać. Niekulturalnie. :oops:
Pozwól im majsterkować jak chcą.
A co, ktoś tu zagroził że jak zbudujesz częstościomierz na mikrokontrolerze z lampami NIXIE i wykorzystasz go jako cyfrową skalę w amplitunerze z samochodową głowicą Gloria, wzmacniaczem p.cz. na telewizyjnym układzie scalonym UL1242N, najnowocześniejszym stereodekoderze PLL sterowanym z rezonatora kwarcowego, przedwzmacniaczem na paluszkowych lampach UHF oraz końcówką mocy SE na bezpośrednio żarzonych triodach od zgrzewarki ale za to zasilaną z impulsowego stabilizatora anodowego oraz wyposażonego w pirometryczną kontrolę temperatury katody - to zabiorą Ci lutownicę a przy próbie zalogowania się na Forum ujrzysz dowody swojej winy opatrzone napisem:
TEGO PANA NIE OBSŁUGUJEMY
:?:

:shock: :evil: :twisted: :oops: :lol: :wink:
Olkus
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2851
Rejestracja: śr, 12 maja 2021, 10:57
Lokalizacja: Kraków/Węglówka
Kontakt:

Re: Wzmacniacz push-pull na PL504

Post autor: Olkus »

Tomek Janiszewski pisze: pt, 3 grudnia 2021, 09:54
Olkus pisze: czw, 2 grudnia 2021, 20:22 Na przekaźniku wg wyliczeń było napięcie o ponad połowę niższe aniżeli być powinno, i tak właśnie było. Powiedziano mi, że przekaźnik, który mam zamiar użyć (RM84) o rezystancji cewki 360ohm będzie odpowiedni. Mam pod ręką poczciwego R15 z cewką na 24V, tylko problemem jest cokół octal.
Więc co to w ogóle jest? :shock: Myślałem że gotowiec który wystarczy wpiąć między sieć a zasilane urządzenie, a tu jeszcze trzeba sobie przekaźnik dobierać, i na dodatek nie zawsze działa to co doradzi producent? :evil: Na jakie napięcie jest przekaźnik który obecnie masz? Ma być na cewce tyle ile stoi na przekaźniku, żadna tam połowa tego.
To nie jest gotowy moduł, nie lubię tanich chińskich modułów. Wg schematu z PDF-a zaprojektowałem swoją PCB. Wiem, że napięcie ma być takie jak napisane na przekaźniku.
Tomek Janiszewski pisze: pt, 3 grudnia 2021, 09:54
Dioda zenera to tak naprawdę tylko zabezpieczenie, więc nie jest najistotniejsza. Myślałem nad zwiększeniem kondensatora z 470nF na 1uF ale odradzono mi to (na "elektrodzie").
A jakieś sensowne argumenty przy tym podano?
Więc zostaje jak jest, wymieniam przekaźnik na RM84 i ma działać, a jak nie to zasilę softstart z osobnego zasilacza 12V.
Swoją drogą, marnie widzę żywotność styków przekaźnika, skoro obsługiwane nim obciążenie wywala bezpieczniki w mieszkaniu. Oj coś mi się zdaje że im dalej w las tym więcej drzew :( Ile w sumie pomocniczych zasilaczy (tj nie licząc żarzeniowego, anodowego, siatkowego i ewent. ekranowego) będzie w końcu zawierał Twój wzmacniacz? :lol:


Przekaźnik zwiera rezystory ograniczające impuls prądowy, takie trafo nie pobiera dużego prądu podczas pracy, więc przekaźnik trochę sobie pożyje. W wielu fabrycznych wzmacniaczach takie softstarty były stosowane. Duży prąd płynie tylko w impulsie w momencie włączenia.
Ilość pomocniczych zasilaczy... jeśli dobrze liczę to zaledwie dziewięć.
Tomek Janiszewski pisze: pt, 3 grudnia 2021, 09:54
Jeśli nie będzie działać tak jak jest to zostanie dodany dodatkowy stopień.

Tranzystorowy? Tego rodzaju układy zabezpieczające powinny zawierać jak najmniej elementów mogących zawieść. Zrób najpierw coś z układem zasilającym cewkę przekaźnika, aby był zdolny dostarczyć tyle ile ona wymaga.
Tutaj miałem na myśli końcówkę mocy, nie softstart.
Tomek Janiszewski pisze: pt, 3 grudnia 2021, 09:54
Najpierw jednak muszę mieć TG by móc wzmacniacz uruchomić
Powinieneś je mieć zanim zacząłeś wzmacniacz projektować, a nawet gromadzić lampy. Chyba że dopuszczasz taką możliwość że będziesz je osobiście pętał.
Wiem, początkowo chciałem TG zrobić samemu ale podczas nawijania toroida (trafo sieciowe) zdałem sobie sprawę, że ponad moje możliwości.
Tomek Janiszewski pisze: pt, 3 grudnia 2021, 09:54
a niestety firmy od traf nawet dopisać nie raczyły (tak się w tych czasach klienta traktuje :evil: )
Bo taki klient jak Ty nie jest dla tych firm targetem Kompletnie nieaudiofilskie bo magnovalowe lampy (nie to co EL34, 6L6, E130L lub KT88) a skoro w układzie PP to trudno spodziewać się abyś był audiofilem który pozwoli sobie każdy kit wcisnąć, do tego jeszcze pewnie (za moją radą jak najbardziej) zdradziłeś się ostatecznie pytając o 6 sekcji uzwojenia wtórnego na potrzeby przełączania z 4 na 8 omów. Normalny audiofil z pocałowaniem ręki zadowoliłby się jednym uzwojeniem z odczepami a nie wybrzydzał.
Czyżby się przestraszyli mojego zamówienia? :shock: :lol: Fakt, ja sobie syfu wcisnąć nie dam :D Napiszę jeszcze do toroidy.pl i edisu, zobaczymy ile sobie zaśpiewają za te trafa.
Tomek Janiszewski pisze: pt, 3 grudnia 2021, 09:54
Czyli trzeba by wymienić E88CC na ECC85. Pozostaje tylko kwestia kupna tanio ECC85 (najlepiej Philips z "krzyżykiem" byłby ładny komplet lamp), co może być trudne :cry:
Pozostałe lampy (ECH81, EBF89 i może coś jeszcze) też masz z krzyżykiem? W pończochach? ECC85 raczej wygląda tak samo bez względu na producenta, conajwyżej krzyżyka nie ma.
Mam w tym radiu: EL86, EBC81, EF89, ECH81, EM84 wszystkie z krzyżykiem Philips Miniwatt z napisem Import, tylko ta E88CC tam nie pasuje. Ale fakt, chyba sobie daruję ten krzyżyk, EM84 już ledwo zipie, a EL86 też chyba będę musiał wymienić.
Tomek Janiszewski pisze: pt, 3 grudnia 2021, 09:54
Akurat ja nie widziałem tej konstrukcji z EP, ale widocznie musiało takie coś być. Choć rzeczywiście sporo kombinowania w celu pozbycia się TG.
I przede wszystkim - końcowy efekt. Kompletne dno! Lepszy byłby zarówno normalny wzmacniacz SE na tej PCL86 z transformatorem, jak i klasyczny wzmacniacz komplementarny na parze BD136/135 uzupełnionymi kilkoma tranzystorkami małej mocy.
Nie widzę większego sensu takiego kombinatorstwa w celu pozbycia się biednego TG. Lepiej zrobić wzmacniacz tranzystorowy niż takie "coś".
Te głośniki z linku są warte więcej aniżeli nie jeden samochód :shock:
A bo to raz była na Forum mowa o zespołach których para kosztowała tyle co luksusowy samochód? A Ty się z tego nie śmiej, bo mógłbyś przez osoby mające kontakt z takim luksusowym sprzętem być postrzegany jako osoba kompletnie w temacie niezorientowana :twisted:
A może po prostu znam granice obłędu :?: :P
No chyba, że jako lokata kapitału :lol:
Taaaa, szczególnie gdy gompcane zawieszenia głośników nisko- i średniotonowych rozsypią się samoistnie po kilku, z górą kilkunastu latach nawet jeśli kompletnie nie będą grane i okryje się je troskliwie szmatą... wróć, specjalnie przeznaczoną do celów audio kwantową kotarą aby kurzu nie zbierały. W przypadku zawieszonych na piance głośników TONSIL taka autodestrukcja jest normą (wystarczy policzyć na elektrodzie oferty tzw. regeneracji głośników oraz zapytania o taką usługę); wielokrotnie już wyliczałem co mi się rozsypało gdzieś tak od wczesnych lat 80tych minionego stulecia. Ale już się nic więcej nie rozsypie, ponieważ przestałem gompcaki kupować. Zbieram tylko papier, gumy i szmaty i nie zamierzam tego zmieniać.
No to lokata kapitału w takim razie nie wchodzi w grę :oops: Na co komu za 40 lat zgniły głośnik za 50 000zł? :lol:
ECC82 rzeczywiście jest droga, no ale cóż takie czasy. Jeśli ktoś kupił dawno temu i ma dużo to nie problem, ale gdy ktoś nie zbiera lamp od pół wieku to ma problem :roll:
Ostatnio trafiła mi się takowa parę miesięcy temu u Transformatorowca na Wolumenie, pośród partii ECC85 (potrzebnych mi oczywiście wyłącznie do kolejnychc zgrzebywanych na nowy zakres CCIR głowic UKF). ZTCP za 7 szt. dałem 50PLN, i dopiero poniewczasie zauważyłem, że jedna odstaje od pozostałych. Napisów nie było, ale oglądając przez lupę jej siatkę i porównując z egzemplarzami opisanymi wyszło że to ECC82. Jako że dwie takie lampy pracują w moim amplitunerze - zaraz wstawiłem ją do ceownikowca wchodzącego w jego skład, aby przekonać się czy działa. Wygląda że wszystko z nią O.K., poza tym że z chwilą załączenia zasilania rozbłyskuje światłem może nie halogenowym, ale żarówkowym to już na pewno. Ciekawe czy się przepali i jak szybko. Pomagać jej w tym (np. przez wstawianie jej w stanie zimnym do urządzenia w którym pozostałe lampy są już rozgrzane i napięcie żarzenia ustaliło się na 6,3V) nie zamierzam. Ale też nie myślę o zorganizowaniu sofstartu specjalnie dla niej. Jak się zjara, choć nie miała takiego prawa - to kij jej w ucho! :twisted:
Niestety, nie mam takiego szczęścia i nie dostaję przez przypadek innej lampy aniżeli chciałem. Mam głównie lampy "P", np. 21 x PCF82, raz przez przypadek dostałem kiedyś na bazarku ECC84.
Na razie to Ty wcisnąłeś się do nie swojego tematu. Jego Autor doskonale bawił się wraz ze mną, a Ty z miejsca zacząłeś się ciskać. Niekulturalnie. :oops:
Akurat Krzysztof_M wypowiadał się już w tym temacie na samym jego początku, więc nie można mówić, że wcisnął się do tematu.

I mam prośbę Panowie, nie kłóćcie się, bo ten temat nie do tego służy i za bardzo zbaczamy z głównego wątku.

Pozdrawiam,
A.
Kupię lampy: 35Z4GT, 12K8GT,
Awatar użytkownika
Krzysztof_M
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 579
Rejestracja: wt, 17 października 2006, 09:14

Re: Wzmacniacz push-pull na PL504

Post autor: Krzysztof_M »

Olkus pisze: pt, 3 grudnia 2021, 19:04 I mam prośbę Panowie, nie kłóćcie się, bo ten temat nie do tego służy i za bardzo zbaczamy z głównego wątku.
Przepraszam, postaram się kolejne posty ograniczyć tylko do tematu wątku.
α β Σ Φ Ω ℧ μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ −
Olkus
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2851
Rejestracja: śr, 12 maja 2021, 10:57
Lokalizacja: Kraków/Węglówka
Kontakt:

Re: Wzmacniacz push-pull na PL504

Post autor: Olkus »

Krzysztof_M pisze: pt, 3 grudnia 2021, 23:29
Olkus pisze: pt, 3 grudnia 2021, 19:04 I mam prośbę Panowie, nie kłóćcie się, bo ten temat nie do tego służy i za bardzo zbaczamy z głównego wątku.
Przepraszam, postaram się kolejne posty ograniczyć tylko do tematu wątku.
Nie ma za co przepraszać, ale obawiałem się, że za chwilę wyjdzie z tego długa dyskusja, a może nawet kłótnia czego chciałbym uniknąć :wink: Moja wypowiedź była także skierowana do innych użytkowników. Czasem drobne odejście od głównego tematu jest potrzebne, ale bez przesady :wink:

Mam nadzieję że nikogo nie uraziłem.

Pozdrawiam i miłego weekendu życzę,
Aleksander
Kupię lampy: 35Z4GT, 12K8GT,
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Wzmacniacz push-pull na PL504

Post autor: Tomek Janiszewski »

Olkus pisze: pt, 3 grudnia 2021, 19:04 To nie jest gotowy moduł, nie lubię tanich chińskich modułów. Wg schematu z PDF-a zaprojektowałem swoją PCB. Wiem, że napięcie ma być takie jak napisane na przekaźniku.
A ten PDF to skąd, z elektrody? Co by nie mówić, lekarstwo okazało się gorsze od choroby skoro rezystor się zapalił.
Przekaźnik zwiera rezystory ograniczające impuls prądowy, takie trafo nie pobiera dużego prądu podczas pracy, więc przekaźnik trochę sobie pożyje. W wielu fabrycznych wzmacniaczach takie softstarty były stosowane. Duży prąd płynie tylko w impulsie w momencie włączenia.
No i właśnie przy włączączaniu (niekiedy też przy wyłączaniu) styki się niszczą, nie wtedy gdy są zwarte.
Ilość pomocniczych zasilaczy... jeśli dobrze liczę to zaledwie dziewięć.
W amplitunerze stereo póki co mam jak następuje: żarzenie, no niech będzie że podwójne bo 2 x 6,3V AC w przeciwfazie, napięcie anodowe dla wzmacniacza audio na EZ81, wreszcie napięcie anodowe dla dekodera i tunera na EZ80. Jak się uprzeć to można by jeszcze doliczyć źródło napięcia siatkowego ("ogólny minus"), choć on osobnego prostownika nie posiada. W sumie 5 zasilaczy, bo liczenie poszczególnych sekcji filtrów anodowych (osobnych dla końcówek, inwerterów, korektora, stereodekodera, tunera) byłoby już przesadą. Dalszej rozbudowy zasilacza nie przewiduję, chyba że miałoby chodzić o dalszy podział obwódów żarzenia, gdyby symetryzacja (a raczej kontrolowana desymetryzacja) dla niektórych lamp (konkretnie mam na myśli EAA91 w detektorze stosunkowym i dekoderze, których katody wiszą na dużych impedancjach) okazała się celowa.
Tutaj miałem na myśli końcówkę mocy, nie softstart.
A tam najpewniej załatwiłaby sprawę PCF82 w miejsce PCC88...
Wiem, początkowo chciałem TG zrobić samemu ale podczas nawijania toroida (trafo sieciowe) zdałem sobie sprawę, że ponad moje możliwości.
A to z góry założyłeś że TG mają być koniecznie toroidalne? Niepotrzebnie. Nawijanie na tradycyjnym karkasie daje dużo więcej swobody. Przykład podałem z Młodego Technika.
Czyżby się przestraszyli mojego zamówienia? :shock: :lol:

Obstawiam że jeszcze bardziej się przestraszyli świadomego klienta, a nie takiego któremu oczy wyłażą na wierzch na widok byle ECL82 w zdezelowanym Bambino, i już sobie wyobraża co to będzie gdy na miejsce TG2,5 wstawi nowoczesny transformator renomowanej firmy.
Fakt, ja sobie syfu wcisnąć nie dam :D Napiszę jeszcze do toroidy.pl i edisu, zobaczymy ile sobie zaśpiewają za te trafa.
Niestety ale w tym momencie będę musiał brutalnie ściągnąć Cię na ziemię :shock: Przynajmniej co do tej pierwszej firmy. Zapoznaj się z tym oto tematem:
viewtopic.php?f=8&t=28929
i co niemniej istotne - jak zainteresowani zareagowali na to jak ich sztandarowe dzieło zrecenzowały "wnioski", czyli po prostu świadomi Triodowicze:
https://www.audiostereo.pl/newsy/toroid ... ment-38870
A co powiesz na taką oto ofertę toroidu dla EL34 SE, owszem UL, o mocy jakoby... 40W?
https://sklep.toroidy.pl/pl/p/TTG-EL34S ... 6L6-SE/560
Ja tę firmę skreśliłem w przedbiegach. Właśnie dlatego że tak ściemniają. :evil:
Mam w tym radiu: EL86, EBC81, EF89, ECH81, EM84 wszystkie z krzyżykiem Philips Miniwatt z napisem Import, tylko ta E88CC tam nie pasuje. Ale fakt, chyba sobie daruję ten krzyżyk, EM84 już ledwo zipie, a EL86 też chyba będę musiał wymienić.
Cokolwiek nietypowy zestaw. ECC85, ECH81 i EF89 - standardowe, ale EBC81 to się stosowało w epoce odbiorników AM, kiedy to u nas królowały loktale. Potem nadeszła epoka odbiorników AM/FM i doszła ECC81 zastąpiona niebawem przez ECC85, a EBC81 została zastąpiona przez EABC80 i takie radia trafiały do nas np. z enerdupka. Z tego też względu EBC81 była w PRL praktycznie niespotykana. EABC 80 oprócz triody audio zawierała komplet diod do obu detektorów, tak wiec u Ciebie musiano użyć w demodulatorze FM diod germanowych, podobnie jak to od początku robiono w naszym sprzęcie, jednak diody detekcyjne AM pochodziły tam z lampy EBF89 która tym samym szybko u nas wyparła EF89. Cokolwiek dziwnie wygląda też EL86 w miejsce EL84. Może to mutacja radia uniwersalnego, zbudowanego pierwotnie na lampach serii "U"? Przystosowując je do lamp serii "E" o identycznych parametrach obwodu anodowego (EL86 odpowiada UL84) użyto autotransformatora z półprzewodnikowym prostownikiem półokresowym. Tak faktycznie jest?
Nie widzę większego sensu takiego kombinatorstwa w celu pozbycia się biednego TG. Lepiej zrobić wzmacniacz tranzystorowy niż takie "coś".
Oczywiście że lepiej, ale wówczas nie byłoby czym robić wody z mózgu Czytelnikom popularnego portalu lub czasopisma :oops:
Te głośniki z linku są warte więcej aniżeli nie jeden samochód :shock:
A bo to raz była na Forum mowa o zespołach których para kosztowała tyle co luksusowy samochód? A Ty się z tego nie śmiej, bo mógłbyś przez osoby mające kontakt z takim luksusowym sprzętem być postrzegany jako osoba kompletnie w temacie niezorientowana :twisted:
A może po prostu znam granice obłędu :?: :P
Jesteś pewien że faktycznie je znasz? :P Obyś za chwilę się nie zdziwił! :shock:
No to lokata kapitału w takim razie nie wchodzi w grę :oops: Na co komu za 40 lat zgniły głośnik za 50 000zł? :lol:
Tylko 50 000zł? Tak powiedzmy 10 (dziesięć!) razy tyle - nie łaska? A i tego będzie ciut za mało:
https://www.stereolife.pl/archiwum/test ... -utopia-em
a tam czytamy:
Grande Utopie EM to jedne z największych, najdroższych i najbardziej zaawansowanych technicznie zestawów głośnikowych na świecie. Na rynku polskim funkcjonuje chyba tylko kilka konstrukcji, które mogłyby im zagrozić. Celowo użyłem takiego słowa, ponieważ wiele z tych modeli istotnie tylko funkcjonuje w cenniku, a nie fizycznie w sklepie lub salonie importera. Para flagowych kolumn Focala kosztuje 599000 zł. Aby umieścić to w szerszej perspektywie, pomyślcie tylko, jak do Grande Utopii EM mają się inne modele, które dla wielu audiofilów i tak pozostają niedostępnym marzeniem. KEF-y Reference 5 kosztują zaledwie 54000 zł. Za topowe Amphiony Krypton 3 trzeba zapłacić 63990 zł. Chcielibyście dostać pod chinkę Audio Physiki Caldera? Toż to jedyne 83954 zł! Opery Caruso to bardzo dostojne, potężne podłogówki, ale cenowo wciąż nawet nie zbliżają się do flagowych Focali - kosztują dokładnie 155000 zł. Dla wielu audiofilów niedoścignioną referencją są dookólne promienniki MBL 101 E Mk2, ale para takich wynalazków nie kosztuje nawet połowy tego, ile trzeba dać za Grande Utopie EM. Nawet wspomniane już Aidy z ceną na poziomie 415000 zł dopiero nawiązują jakiś kontakt z zestawami wieńczącymi ofertę francuskiej firmy. Wydaje mi się, że powyższe porównanie daje już jakiś obraz tego, z czym mierzymy się podchodząc do odsłuchu Grande Utopii EM.
a także conieco widzimy:
FocalGrandeUtopiaEM-06w.jpg
To my, biedne żuczki frasujemy się na myśl czy do zwrotnicy w naszych marnych kolumienkach godzi się wstawić cewkę na rdzeniu ferrytowym, przynajmniej w torze niskotonowym, czy może jednak w obawie o zniekształcenia wskazane byłoby się szarpnąć na wielką i kosztowną cewkę powietrzną. A tutaj topowa firma pakuje w swój flagowy wyTFU!r takie chamskie żelastwo! :evil: No ale target i tak się na tym nie zna. Podobnie jak bezproblemowo da sobie wmówić że trudne zespoły głośnikowe których nominalna impedancja 8 omów spada w pewnym zakresie częstotliwości do 3 omów:
Dane techniczne
Rodzaj kolumn: podłogowe, czterodrożne
Efektywność: 94 dB
Impedancja: 8 Ω (minimum 3 Ω)
Pasmo przenoszenia: 18 Hz - 40 kHz (+/- 3 dB)
Częstotliwości podziału: 80 Hz, 220 Hz, 2200 Hz
Zalecana moc wzmacniacza: 50 - 1500 W
Wymiary (W/S/G): 201,2/65,4/88 cm
Masa: 260 kg
Cena: 599000
są dzisiaj normą i jeśli w wyniku powyższego spali im się jakiś stary wzmacniacz Diory dostosowany tylko do kolumn 8 omów, to mają przyjąć do wiadomości że to ich wyłączna wina ponieważ posiadany przez nich sprzęt był niekompetentny i dawno powinni już szarpnąć się na coś lepszego. :evil:
Śpieszmy się czytać audiofilskie strony, tak szybko znikają! Jeden z linków podanych oprócz powyższego w poście:
https://www.forum-trioda.pl/viewtopic.p ... 38#p349738
już się nie otwiera.
No ale za to te kolumienki wyposażone są w liczne kurble za pomocą których można różne fantazyjne wygibasy wyczyniać! :lol:
Niestety, nie mam takiego szczęścia i nie dostaję przez przypadek innej lampy aniżeli chciałem. Mam głównie lampy "P", np. 21 x PCF82, raz przez przypadek dostałem kiedyś na bazarku ECC84.
Do celów audio jeszcze mniej przydatna niż PCF82 czy PCC88, bez względu na 6,3V żarzenia. Nie tylko ze względu na niewielki współczynnik wzmocnienia (tak pomiędzy ECC82 i PCC88) ale z uwagi na międzysystemowy ekran połączony z siatką jednej z sekcji. W układzie kaskody to nie przeszkadza, w zamian za to zdublowano wyprowadzenie katody drugiej sekcji, co przy kilkudziesięciu a co dopiero kilkuset MHz jest korzystne. Lampy te walały się jakiś czas temu u Sławka na Wolumenie, na Forum zaproponowano stosowanie ich w stopniu napięciowym i odwracacza z dzielonym obciążeniem dla końcówki PP. Wówczas siatkę wraz z ekranem łączy się z anodą drugiego systemu i pojemność między tą anodą a ekranem przestaje grać rolę.
Akurat Krzysztof_M wypowiadał się już w tym temacie na samym jego początku, więc nie można mówić, że wcisnął się do tematu.

I mam prośbę Panowie, nie kłóćcie się, bo ten temat nie do tego służy i za bardzo zbaczamy z głównego wątku.
A to najmocniej przepraszam. Mniej nerw, i do niepotrzebnej kłótni by nie doszło.

Pozdrawiam,
Tomek
Awatar użytkownika
Jurek O
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 796
Rejestracja: śr, 26 grudnia 2018, 01:19
Lokalizacja: Olkusz
Kontakt:

Re: Wzmacniacz push-pull na PL504

Post autor: Jurek O »

W świecie audiofilskim cena jest jednym z głównych wyznaczników "jakości" danego urządzenia. Jeżeli jedne kolumny kosztują 6000 a drugie 20000 to te drugie muszą być co najmniej dwa razy lepsze.
Olkus
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2851
Rejestracja: śr, 12 maja 2021, 10:57
Lokalizacja: Kraków/Węglówka
Kontakt:

Re: Wzmacniacz push-pull na PL504

Post autor: Olkus »

Jurek O pisze: sob, 4 grudnia 2021, 09:51 W świecie audiofilskim cena jest jednym z głównych wyznaczników "jakości" danego urządzenia. Jeżeli jedne kolumny kosztują 6000 a drugie 20000 to te drugie muszą być co najmniej dwa razy lepsze.
Tyle, że droższe nie zawsze znaczy lepsze. Czasem to droższe jest po prostu robieniem klienta w balona :oops:

Przy okazji tak wyglądają zmontowane końcówki mocy, niestety brakuje mi jednej lampy PL504 :cry:
_20211204_102224.JPG
Będę miał czas to może w przyszłym tygodniu wezmę się za nową płytkę zasilacza. Najpierw jednak muszę nauczyć się nowego programu do projektowania PCB (DipTrace) bo w Eaglu mam limit wielkości płytki (niestety nie udało mi się tego obejść :roll: ), a DipTrace jest zupełnie inny niż Eagle i nie jest łatwo się tak od razu przerzucić nań.

Pozdrawiam,
A.
Kupię lampy: 35Z4GT, 12K8GT,
Awatar użytkownika
OTLamp
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1132
Rejestracja: śr, 7 października 2020, 21:02

Re: Wzmacniacz push-pull na PL504

Post autor: OTLamp »

Olkus pisze: czw, 2 grudnia 2021, 20:22
Dzielnik oporowy zasilany z anodowego? :shock: Nazwa iście audiofilska :lol: Ciekawe jaki byłby koszt takiego wzmaka z kondensatorami 100zł każdy, i ile by audiofil wyściubił nań z portfela :D :D
Wzmacniacz operacyjny? OK, końcówkę też na wzmacniaczu scalonym może by tak zrobić, jakby odpowiedni zareklamować to by można niezłą kasę na tym trzepać :lol:
Jeżeli nawet milion by wybulił, aż tak Cię to boli? Przecież to nie Twoja kasa. W zwiazku z tym, mam do Ciebie pytanie: powiesiłbyś sobie takie coś na scianie?

MAREK ROTHKO.jpg

WILLEM DE KOONING.png
WILLEM DE KOONING.png (325.19 KiB) Przejrzano 2244 razy


A wyobraź sobie, że ktoś tak bardzo chciał to sobie powiesić, że za pierwszy (Marek Rothko) zapłacił 186 milionów dolarów (157,9 milionów euro), a za drugi (Willem de Kooning) 300 milionów dolarów (254 miliony euro). No i co, żyły sobie podetniesz, że ktoś za takie kleksy na płótnie wybulił tyle kasy? Czy też przez następne 20 lat będziesz to przeżywał w różnych wątkach na forum, zamiast po prostu zająć się głównym tematem? Kiedyś też tutaj się śmialiśmy z różnych audiofilskich wynalazków, ale to było z 15 lat temu, o Janiszewskim nikt tu nie słyszał a jego piesek wołał jeszcze wtedy na chleb "beb" a na muchy "tapty". Może pora wyjść z mentalnej piaskownicy?
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Wzmacniacz push-pull na PL504

Post autor: Tomek Janiszewski »

Olkus pisze: sob, 4 grudnia 2021, 10:28
Przy okazji tak wyglądają zmontowane końcówki mocy, niestety brakuje mi jednej lampy PL504 :cry:
Już uruchomienie jednej z nich będzie sukcesem, nie martw się więc na zapas o lampę.
Będę miał czas to może w przyszłym tygodniu wezmę się za nową płytkę zasilacza. Najpierw jednak muszę nauczyć się nowego programu do projektowania PCB (DipTrace) bo w Eaglu mam limit wielkości płytki (niestety nie udało mi się tego obejść :roll: ), a DipTrace jest zupełnie inny niż Eagle i nie jest łatwo się tak od razu przerzucić nań.
Zasilacz zwykle jest na tyle prosty a druk mało precyzyjny, że można zaprojektować płytkę przy pomocy ołówka a ścieżki wyrzezać nożem w lakierze. Ale na obecną chwilę najważniejszy jest TG! Przynajmniej jeden. Jak negocjacje z wykonawcami nie wypalą (a uważaj aby Cię tam w Toroidach nie orżnęli, jak potencjalnego jelenia któremu zamarzyłby się wzmacniacz SE o mocy 40W i wyczytał na ich stronie że wystarczy do tego jeden ich cudowny transformator
https://sklep.toroidy.pl/pl/p/TTG-EL34S ... 6L6-SE/560 ) - to już postaraj się o dwa klasyczne rdzenie EI oraz karkasy do nich (koniecznie z przegródką). Jak już będziesz miał coś na oku - daj znać, postaram się naprędce policzyć co się da z tym zrobić. Mierzyłbym w cztery sekcje pierwotnego (na każdej z połówek karkasu, a pomiędzy nimi - trzy sekcje wtórnego. Dlatego trzy że na obu będzie ich sześć, i będziesz mógł przełączać wyjście z 4 na 8 omów. Z robieniem nowej płytki zasilacza na razie najlepiej się wstrzymaj: szkoda się w to obecnie angażować. Wprost nie wierzę aby starej nie dało się prowizorycznie wykorzystać, zawsze można przecież coś zrzezać lub spętać.
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11225
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Re: Wzmacniacz push-pull na PL504

Post autor: tszczesn »

OTLamp pisze: sob, 4 grudnia 2021, 10:54 [...]wołał jeszcze wtedy na chleb "beb" a na muchy "tapty".
"beP", żeby nie zniekształcać przesłania Mistrza ;)
ODPOWIEDZ