W mojej obecnej konstrukcji stosuję przetwornicę DC-DC - mam na tyle zwariowane zasilanie w gniazdku, że zmiany te zbyt mocno wpływają na warunki pracy.
Żal mi lamp, niejednokrotnie wcale nie tanich.
Zresztą zauważyłem, że nawet w trakcie budowy i pomiarów mam rozbieżności, bo wzmacniacz włączony rano ma inne parametry niż wieczorem.
Szczególnie rozjazd jest gdy się ma niektóre stopnie sprzęgnięte bezpośrednio.
Ale niestety nadwyżka energii do stabilizacji generuje mnóstwo ciepła do odprowadzenia, zarówno z prostownika jak i stabilizatorów.
Przetwornica DC-DC ma wysoką sprawność, ale jak dostanie pobór w okolicach 5-6 A to się potrafi rozgrzać.
Inne podejście, które zapewne wielu kolegów tutaj zaproponuje to .... olać te rozjazdy. Obliczyć trafo dla 230 V w gniazdku i tyle.