Dziś sobie posiedziałem nad jednym z ostatnich modeli lampowych odbiorników Philetta, model B2D53A, stał zepsuty latami, po naprawie raz grał, raz nie.
Zrobiłem czyszczenie przełącznika zakresów( kiedyś użyłem taniej podróbki Kontakt spray i wszystko już raz czyściłem, dziś już użyłem Kontakt 60 i Kontakt WL), wymieniłem elektrolit 100uF w katodzie ECL86( lampa mocno się grzała, z kondensatora wyciekł i zakrzepł elektrolit), zalewany papierzak 100nF, 15nF na pierwotnym uzwojeniu trafa wyjściowego na 22nF i sprzęgający w siatce ECL86( miał 3,9nF zamiast 4,7nF, poza tym to kondensator krytyczny), reszta została, znalazłem kilka zimnych lutów które były przyczyną zaników odbioru.
Żarówek 0,1A nie miałem i podlutowałem całoszklane 6V 1,2W do resztek oprawek, gdzie były białe LED-y.
Płytka umyta IPA, cała była w tłustym błocie po tym tanim środku



Teraz jest sprawne radio, nie trup który nawet nie zatrzeszczał.