Po ponownym sprawdzeniu połączeń okazało się, że zrobiłem taka głupotę, że aż wstyd o tym pisać

W każdym bądź razie poprawiłem kilka kabelków i teraz układowo jest już na pewno OK. Na spokojnie pomierzyłem oporności i napięcia, policzyłem prądy i moce i wyszło mi takie coś.
Napięcie na obciążonym transformatorze spadło z 360 V do 345 V powinno być 330 V.
Na zasilaczu mam 433 V powinno być 380 V.
Na kondensatorze 10 uF 411 V.
Rezystor katodowy ma dokładnie 866 Ohm w jednym kanale i 867 Ohm w drugim powinno być 880 Ohm.
Spadek napięcia na nim to ok 67 V.
Prąd wyszedł ok 77 mA powinno być max 65 mA.
Moc na rezystorach katodowych 5,2 W ich temperatura po ok 45 min pracy to około 75 st.C.
Napięcie na lampie 300B to 365 V więc moc to około 28,5W.
Parametry są stabilne nie zależnie od obciążenia jak i czasu pracy. Po 1 h były takie same.
Napięcia i prądy są wyższe niż w projekcie ale do maksymalnej mocy lampy 40 W i napięcia 450 V jeszcze brakuje więc chyba tak może zostać? Czy na coś powinienem zwrócić uwagę, coś zmienić?
Wzmacniacz gra rewelacyjne. Podłączyłem go na próbę do swojego systemu z hornami na SONIDO SFR 175 i aż się wzruszyłem. Choć przy sprawności kolumn powyżej 90 dB słychać lekki brum. No ale wzmacniacz jest złożony na kawałku sklejki a docelowo będzie w obudowie ze stalowej blachy i poszczególne elementy będą ekranowane więc przewiduję poprawę

Pozdrawiam
Sergiusz