Wzmacniacz na podstawie AVT5392

Przed wypowiedzią bardzo proszę o zapoznanie się z regulaminem tego działu.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

SWegnerowski
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 16
Rejestracja: czw, 9 stycznia 2020, 13:03

Wzmacniacz na podstawie AVT5392

Post autor: SWegnerowski »

Witam
Jako, że to mój pierwszy post na forum to pokrótce się przedstawię. Jestem miłośnikiem „lampowego brzmienia” oraz jak to mówiła moja matka „dłubakiem” czyli osobą, która lubi sama sobie coś zrobić. No i tak od blisko 50 lat sam sobie robię różne rzeczy a że lubię wiedzieć co robię to staram się analizować i rozumieć własne działanie. Zrobiłem kilka kolumn między innymi horny na SONIDO SFR175 teraz robię jeszcze większe na SFR200. Zrobiłem wzmacniacze jakie prezentował na swoim kanele Reduktor Szumu w tym lampowy RS TubeAmp, nauczyłem się trochę zabawy z mikrokontrolerami do dodatkowej obsługi urządzeń audio itp. Nie mniej nigdy nie kształciłem się w zakresie elektroniki i to co robię jest jedynie moim hobby. W związku z tym z góry przepraszam za lamerskie pytania i proszę o wyrozumiałość.
Przyszła pora na bardziej ambitną konstrukcję i padło na wzmacniacz ze schematu opisanego w ramach zestawu AVT5392. Jest to wysoko oceniany pod względem muzycznym projekt na lampie 300B, zresztą pewnie Wam znany. Nie korzystam z płytek z zestawu tylko robię swoje bo chcę trochę zwiększyć pojemności kondensatorów, rozdzielić transformatory zasilające na żarzenia i anodowy zastosować porządne komponenty itp. Analizuję sobie schemat i opis i mam pewną wątpliwość. W opisie uruchamiania w artykule autor sugeruje uruchomić wzmacniacz bez lamp i pomiar napięć żarzenia i anodowego. No i właśnie pomiar napięcia anodowego bez obciążenia budzi moje wątpliwości. Dlaczego na wyjściu transformatora głośnikowego maiłoby być tylko 370-380V skora zasilacz daje około 450V? Za mostkiem będzie 465V [330Vx1,41], za MOSFET’em będzie ponad 450 [napięcie ustalone przez dzielnik z rezystorów R5 i R2 na bramce]. Bez lampy 300B w podstawce wyjście transformatora głośnikowego wisi w powietrzu więc skąd taki spadek napięcia? Zastanawiam się czy w artykule nie ma błędy i czy R5 nie powinien mieć 270K zamiast 27K? Przy 270K dzielnik ustali właśnie około 370V, ale nigdzie nie znalazłem wzmianki o tym choć trochę na temat tej konstrukcji można wyszperać. Tak jak pisałem jestem amatorem i raczej odtwórcą niż twórcą więc proszę o wyrozumiałość jeśli to pytanie jest z tych głupich wynikających tylko z niewiedzy ;).

Pozdrawiam
Sergiusz
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 7083
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Wzmacniacz na podstawie AVT5392

Post autor: Romekd »

Witam.
W części artykułu, w której opisano sposób sprawdzania poprawności montażu przez uruchomienie wzmacniacza bez lamp i pomiar napięć, musiał wkraść się błąd. Na nieobciążonych uzwojeniach wtórnych transformatora sieciowego z pewnością wystąpią napięcia wyższe niż w warunkach pełnego obciążenia transformatora. Z tego powodu na uzwojeniu wtórnym, oznaczonym na schemacie jako 330 V/0,2 A napięcie będzie wyższe i może osiągnie nawet 360 V (dla 240 V w sieci elektrycznej), a wówczas napięcie stałe za mostkiem prostowniczym może zbliżyć się do 500 V, lub nawet nieznacznie tę wartość przekroczyć... W tych warunkach na wyjściu filtru aktywnego z mosfetem napięcie będzie mogło być zbliżone do 483 V i taką też wartość będzie ono miało na wyprowadzeniach uzwojeń pierwotnych transformatorów głośnikowych.
W warunkach pełnego obciążenia (z pracującymi we wzmacniaczu lampami) napięcie na uzwojeniu wtórnym transformatora sieciowego będzie niższe i dodatkowo odkształcone w stosunku do czystego przebiegu sinusoidalnego (wzór na wartość szczytową z wartości skutecznej napięcia nie da dla takiego przebiegu poprawnego wyniku) i wówczas napięcia w układzie mogą być zbliżone do tych przedstawionych na schemacie przez autorów projektu.

Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
SWegnerowski
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 16
Rejestracja: czw, 9 stycznia 2020, 13:03

Re: Wzmacniacz na podstawie AVT5392

Post autor: SWegnerowski »

Witam
Bardzo dziękuję za poświęcenie czasu i tak wyczerpującą odpowiedź, trochę mnie to uspokoiło ale nie do końca. Zmierzyłem wczoraj kilka razy napięcie w sieci i u mnie jest w miarę stabilne na poziomie 227 - 228 V. Przy tej wartości na uzwojeniu wtórnym trafa zasilającego jest … 360V. Boję się, że przedobrzyłem :oops: z mocą transformatora, mam 100VA i że zasilanie okaże się zbyt „sztywne” :( . Zasilacze mam już gotowe, uruchomiłem je podłączając transformator przez żarówkę 60W i na wyjściu napięcie stałe oscylowało od 448 do 452 V. Przy takim podłączeniu nie mierzyłem napięcia przed filtrem i na transformatorze, zrobię to dziś. Kondensatory przed filtrem mam na 500V a za na 450V. Kondensatory to porządne Nichicon’y, nie mniej maksymalne napięcie może być trochę przekroczone. Czy taki zasilacz w ogóle może być uruchamiany bez obciążenia? O ile, na jak długo i czy w ogóle można przekroczyć napięcie maksymalne kondensatora? Jak złożę płytkę wzmacniacza, uruchomię całość i okaże się, że napięcie zasilania normalnie obciążonego układu przekracza 380V to czy będę mógł dopasować je przez zmianę rezystora R5 w dzielniku? No i jak szybko w sensie przy jakim napięciu muszę wyłączyć zasilania jeśli napięcie będzie rosło i przekroczy 380V żeby nie zagotować lampy 300B?

Pozdrawiam
Sergiusz
Awatar użytkownika
Marek7HBV
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3993
Rejestracja: wt, 1 grudnia 2015, 19:26

Re: Wzmacniacz na podstawie AVT5392

Post autor: Marek7HBV »

W tym układzie lampy się nie ,,zagotuje,, ,bo pracuje z niewielkim marginesem.Natomiast kondensator przed filtrem dosłownie się może zagotować{tak właśnie wywala kondensatory zbyt wysokie napięcie,powodując wzrost prądu upływności i temperaturę tegoż :roll: }W zasadzie ,jeżeli Kolega zastosuje sekwencyjny start zasilania,kłopotów nie będzie.Natomiast faktycznie filtrem na tranzystorze można skorygować niedokładności :D
SWegnerowski
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 16
Rejestracja: czw, 9 stycznia 2020, 13:03

Re: Wzmacniacz na podstawie AVT5392

Post autor: SWegnerowski »

Jak widać zadałem tyle lamerskich pytań :lol:, że wątek trafił do działu dla początkujących, i bardzo dobrze :wink: . Jeszcze raz dzięki za informacje.
Rozumiem, że uruchamianie sekwencyjne to najpierw żarzenie potem anodowe? Jeśli tak to oczywiście tak będę to realizował. Ponadto najpierw będę wyłączał anodowe a dopiero po około 60 s żarzenia, żeby anodowe spadło zanim zaniknie żarzenie. A wracając do przekraczania napięcia maksymalnego kondensatora to jaka tu jest tolerancja? Oczywiście nie chodzi o stałą pracę z przekroczonym napięciem tylko bardziej o etap testów i ewentualne krótkotrwałe przekroczenia. Zastanawiam się po prostu czy w ogóle próbować to uruchamiać bez lamp, żeby mi coś nie wybuchło? Jeśli okaże się, że podczas normalnej pracy napięcie przed filtrem przekracza 500V to będę coś kombinował prawdopodobnie z łączeniem kondensatorów szeregowo z rezystorami symetryzującymi ale wolałbym tego uniknąć bo wiążę się to z przeróbką płytek.

Pozdrawiam
Sergiusz
Awatar użytkownika
kubafant
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2899
Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
Lokalizacja: Białystok

Re: Wzmacniacz na podstawie AVT5392

Post autor: kubafant »

SWegnerowski pisze: pn, 13 stycznia 2020, 12:07 A wracając do przekraczania napięcia maksymalnego kondensatora to jaka tu jest tolerancja? Oczywiście nie chodzi o stałą pracę z przekroczonym napięciem tylko bardziej o etap testów i ewentualne krótkotrwałe przekroczenia
Dawniej było tak, że napięcie maksymalne kondensatora (które wytrzymywał przez ograniczony czas bez uszkodzenia) wynosiło 110% napięcia znamionowego. I tak kondensatory na 350 V były często oznaczane 350/385 V, te na 450 - 450/500 V itd.
A jak jest teraz? Nie mam pojęcia.
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Einherjer
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2664
Rejestracja: pt, 22 stycznia 2010, 18:34
Lokalizacja: Wałbrzych

Re: Wzmacniacz na podstawie AVT5392

Post autor: Einherjer »

Awatar użytkownika
Marek7HBV
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3993
Rejestracja: wt, 1 grudnia 2015, 19:26

Re: Wzmacniacz na podstawie AVT5392

Post autor: Marek7HBV »

SWegnerowski pisze: pn, 13 stycznia 2020, 12:07 Oczywiście nie chodzi o stałą pracę z przekroczonym napięciem tylko bardziej o etap testów i ewentualne krótkotrwałe przekroczenia. Zastanawiam się po prostu czy w ogóle próbować to uruchamiać bez lamp, żeby mi coś nie wybuchło?

Zakładając że kondensatory są nowe i dobrej firmy,to strachu nie ma :lol: Ale przezornie byłoby przetestować{wybuchem to nie grozi} przynajmniej pierwszy kondensator za prostownikiem.W tym celu należy włączyć między prostownikiem{+},a kondensatorem na 500V{+} rezystor o wartości ok.100k/2W i mierzyć spadek napięcia na nim{rezystorze} przez okres kilku godzin{oczywiście od czasu,do czasu :roll:przy włączonym cały czas zasilaniu }.Przy dobrej jakości kondensatorze spadek napięcia powinien wynosić nie więcej niż kilka-kilkanaście woltów po takim czasie pomiarów.Jeżeli będzie to wartość wyższa,to proporcjonalnie mniejsze winno być zaufanie do jakości kondensatora.Ważne jest że dla kondensatorów starych,zleżałych-czas testu może być dłuższy,ale efekt końcowy jest najważniejszy :D
SWegnerowski
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 16
Rejestracja: czw, 9 stycznia 2020, 13:03

Re: Wzmacniacz na podstawie AVT5392

Post autor: SWegnerowski »

Witam
Pomierzyłem wczoraj wszystkie napięcia bez obciążenia – nie mam jeszcze gotowej płytki wzmacniacza – podłączając transformator najpierw przez żarówkę 60W a następnie bezpośrednio do sieci. Generalnie bez obciążenia nie ma różnicy czy przez żarówkę czy bez napięcia są w zasadzie takie sama z dokładnością do dosłownie części Volta. W sieci mam 228V, na uzwojeniu wtórnym trafa jest ok 360V na pierwszym kondensatorze około 500V a za filtrem 480V. 110% napięcia nominalnego nie zostało przekroczone ani za filtrem ani przed. Liczę na to, że będzie tak jak zaplanowali autorzy projektu i napisał Romek, po obciążeniu napięcia spadną do wymaganych, a jak nie to będę kombinował z dzielnikiem.Tak jak pisałem kondensatory to nowe porządne Nichicon’y. Trochę się uspokoiłem :D i zaczynam pracę nad końcówką mocy. Jak skończę to się pochwalę :wink: . Jeszcze raz dziękuję Wam za podpowiedzi i wsparcie. Robiłem kiedyś soft start do transformatora i zdarzyło mi się przyłożyć ponad 100V do kondensatora 25V, zrobił się ciepły. No ale to co innego jak fuknie kondensator wielkości naparstka a co innego kondensator 470uF/500V wielkości małej szklanki stąd moje obawy o zdrowie i życie :shock: .

Pozdrawiam
Sergiusz
SWegnerowski
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 16
Rejestracja: czw, 9 stycznia 2020, 13:03

Re: Wzmacniacz na podstawie AVT5392

Post autor: SWegnerowski »

Witam
No to się chwalę :wink: . Uruchomiłem :D . Nic nie wybuchło, nic się nie zapaliło, nie dymi i nie śmierdzi ale za to gra :D . No razie krótko jakieś 15 min na testowych kolumnach ale już słychać, że będzie dobrze. Nic nie brumi, nie szumi, jest czysto. Oczywiście jak się wsadzi ucho w głośnik to coś tam słychać ale dosłownie trzeba przyłożyć ucho do głośnika żeby to usłyszeć. Po włączeniu napięcie anodowe ustaliło się na poziomie około 260 V, dla odmiany jakoś mało :?:. Ale po podaniu sygnału i podkręceniu głośności wzrosło. Generalnie im mocniej rozkręcam tym napięcie wyższe i tak ok 75% rozkręcenia potencjometru napięcie przekracza 400 V i pojawiają się przesterowania. Przy 25 – 50% rozkręcenia napięcie jest w granicach 365 – 385V czyli tak jak powinno. Generalnie jestem zadowolony i szczęśliwy bo to maja pierwsza samodzielna konstrukcja nie z KIT’u. Oczywiście nic sam nie liczyłem tylko korzystałem z gotowego schematu na ale trochę zmodyfikowałem zasilacze i cała konstrukcja od płytek przez prowadzenie mas rozmieszczenie elementów na płytkach itd. jest moja.
A tak przy okazji, dlaczego im bardziej obciążam wzmacniacz tzn. mocniej rozkręcam potencjometr głośności to napięcie anodowe rośnie?

Pozdrawiam
Sergiusz
Awatar użytkownika
Marek7HBV
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3993
Rejestracja: wt, 1 grudnia 2015, 19:26

Re: Wzmacniacz na podstawie AVT5392

Post autor: Marek7HBV »

Nieprawidłowy punkt pracy stopnia mocy-należy obniżyć wartość prądu spoczynkowego przez zwiększenie wartości R3 w katodach lamp mocy :)P.S.-Ewentualnie te modyfikacje w zasilaczu :lol: :roll:
SWegnerowski
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 16
Rejestracja: czw, 9 stycznia 2020, 13:03

Re: Wzmacniacz na podstawie AVT5392

Post autor: SWegnerowski »

W moim przypadku R3 składa się z 4 rezystorów po 220 Ohm i mimo, że starałem się dobrać je tak, żeby w obu kanałach było dokładnie tyle samo i możliwie jak najwięcej to niestety miałem do dyspozycji takie egzemplarze, że w sumie wyszło około 865 Ohm. Czy mogę dopasować tą rezystancję dobierając R1 i R2 powiedzmy zamiast 22 Ohm dać 33 Ohm albo nawet 47 Ohm? Ewentualnie co mogłem narozrabiać w zasilaczu? Jedyna zmian to większe kondensatory i oddzielne transformatory do żarzenia i anodowe.

Pozdrawiam
Sergiusz
Wiech
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1010
Rejestracja: ndz, 14 maja 2017, 20:24

Re: Wzmacniacz na podstawie AVT5392

Post autor: Wiech »

Spróbowałbym dać zamiast jednego rezystora 220 om rezystor 270 om i ponownie pomierzył napięcia oraz prądy w zasilaczu.

Pozdrawiam
Wiesław
SWegnerowski
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 16
Rejestracja: czw, 9 stycznia 2020, 13:03

Re: Wzmacniacz na podstawie AVT5392

Post autor: SWegnerowski »

Będę coś kombinował. Jak na razie włączyłem wzmacniacz i tak jak pisałem byłem szczęśliwy, że nic nie wybuchło :D i że w ogóle zagrał :D . Jedyne co mierzyłem podczas uruchomienia to napięcia zasilania, żarzenia i anodowe. Oprócz wzmacniacza buduję kolumny, więc dzielę czas, którego i tak mam mało :wink: na dwa projekty. W weekend postaram się na spokojnie wszystko pomierzyć, dam lampom trochę popracować, może się prądy ustabilizują. Tak jak pisałem zaraz po włączeniu napięcie było około 260 V a po podaniu sygnału wzrosło, potem jak ściszałem to już nie spadało do 260 V tylko do około 340 V, mniej niż ma być ale już lepiej. Tak czy inaczej pomierzę napięcia na rezystorach, policzę prądy i napisze co mi wyszło. Kombinuję, żeby dać rezystory 5x180 Ohm to da w sumie 900 Ohm ale skoro one mają trochę zaniżoną wartość to może uda się dobrać coś właśnie około 880 Ohm. Tyle, że to większa przeróbka ale jeśli będzie trzeba to będę przerabiał. To ma być naprawdę dobry sprzęt i mam nadzieję, że w komplecie z hornami na SONIDO SFR200 pokaże klasę :D. Rozumiem, że tymi małymi rezystorami po 22 Ohm nie można zbyt mocno kombinować?

Pozdrawiam
Sergiusz
Awatar użytkownika
Marek7HBV
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3993
Rejestracja: wt, 1 grudnia 2015, 19:26

Re: Wzmacniacz na podstawie AVT5392

Post autor: Marek7HBV »

Sam opis działania mało mówi o warunkach pracy wzmacniacza -potrzebne są pomiary.Na połączonych rezystorach katodowych{865 omów} winno być według opisu ok 53V-60V przy napięciu zasilającym{mierzonym na kondensatorze :!: 10uF/450 w/g schematu} po filtrze na mosfecie mieszczącym się w granicach 340-380V i niezmiennym :!: podczas pracy.Dla ułatwienia pomiarów i obliczeń trzeba dodać szeregowy rezystor 10 omów między masą a zestawem oporników {865} i mierzyć na nim spadek napięcia,który powinien wynosić od 580-670 mV{według opisu} :D P.S.Wartości napięć są orientacyjne :D