A odkąd to próżnia się jonizuje by mogło powstać przebicie?


Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Jest raczej odwrotnie - to lampy o dużym nachyleniu charakterystyki mają zwoje siatki (gęste i drobne) umieszczone możliwie najbliżej powierzchni katody.
Niestety nie masz racji. Jest to wyraźnie opisane na valvewizard, jednocześnie opisana jest możliwość przebicia g-k, którą nazwałeś bzdurą:
Kod: Zaznacz cały
The traditional arrangement suffers from the problem that on start up, the grid will immediately rise to HT potential while the cathode is still cold, at ground potential. It is not unknown for this to cause arcing between the electrodes, and rapid destruction of the valve, even when a standby switch is used.
Masz rację, chodzilo mi o triody o dużym nachyleniu, wystarczy porównać ECC82 z ECC83, w tym drugim przypadku rzeczywiscie obecność diody raczej nie jest pomocna.
Dioda za 5 groszy i możliwość przedłużenia trwałości lampy za 100 pln nawet 2 procenty to czysty zysk i nie jestem przeciw dla ,,koszerności,,-tym bardziej że ,,retro,, stosowano neonówkę{sabilivolt}
Nie musi Kolega robić ,,Kopiuj i wklej,, bo ten temat jest mi znany od lat.Natomiast w konkretnym tym przypadku dioda jest niekonieczna jak napisałem-ale jak Kolega chce zadbać o bezpieczeństwo układu to nie mam nic przeciwko temu i nawet po dwie dla pewności proponuję{neonówkę na 60 volt}zalecają},a dioda tylko 0.7V
Wcale nie musi chodzić tylko o przebicie. Osobiście najbardziej obawiałbym się szybkiego zużywania się warstwy czynnej katody podczas nagrzewania się lampy. W normalnych warunkach pracy lampy z katodą tlenkową, prąd katody jest wielokrotnie niższy od prądu maksymalnego (prądu nasycenia) i to gwarantuje lampie długą trwałość. W przypadku zimnego startu lampy z napięciem siatki równym plus kilkaset woltów, wartość pola elektrycznego w pobliżu katody będzie ekstremalnie wysoka (odległość siatki od katody w E88CC wynosi jedynie 35 μm), co przy jeszcze niedogrzanej katodzie będzie powodowało "wyrywanie" z niej elektronów (będzie płynął prąd nasycenia). Fragmenty powierzchni katody, które szybciej uzyskają temperaturę niezbędną do zachodzenia z nich choćby minimalnej termoemisji, będą ulegały bardzo szybkiemu niszczeniu. Pamiętam, że gdy wprowadzono tranzystorowe układy odchylania poziomego w telewizorach, co powodowało pojawienie się wszystkich napięć na kineskopie natychmiast po włączeniu odbiornika, katody w lampach kineskopowych zaczęły padać jak muchy... Podkręcanie jaskrawości obrazu zanim lampa osiągnęła pełną emisję katody jeszcze bardziej przyspieszało proces destrukcji... W przedstawionym tutaj układzie, bez diody zabezpieczającej, właśnie z czymś podobnym będziemy mieli do czynienia.Marek7HBV pisze: ↑czw, 12 grudnia 2019, 16:47 W dalszym ciągu pytam:Skąd ma być dostarczona energia do przebicia? Oczywiście w przypadku konstrukcji Kolegi,skąd? Przy prądzie rzędu 1 mA dla 88CC z jej wydajnością katody-to jedynie efekt prostownika małej mocy może wystąpić i żadnych szkód NIE BĘDZIE!![]()
Romekd pisze: ↑czw, 12 grudnia 2019, 18:57 W przypadku zimnego startu lampy z napięciem siatki równym plus kilkaset woltów, wartość pola elektrycznego w pobliżu katody będzie ekstremalnie wysoka (odległość siatki od katody w E88CC wynosi jedynie 35 μm), co przy jeszcze niedogrzanej katodzie będzie powodowało "wyrywanie" z niej elektronów (będzie płynął prąd nasycenia). Fragmenty powierzchni katody, które szybciej uzyskają temperaturę niezbędną do zachodzenia z nich choćby minimalnej termoemisji, będą ulegały bardzo szybkiemu niszczeniu.
Pamiętam, że gdy wprowadzono tranzystorowe układy odchylania poziomego w telewizorach, co powodowało pojawienie się wszystkich napięć na kineskopie natychmiast po włączeniu odbiornika, katody w lampach kineskopowych zaczęły padać jak muchy...
I niestety przyspieszyło także proces destrukcji polskiego przemysłu elektronicznego, podobnie jak i inne osiągnięcia Peerelowskiej Myśli Technicznej za które nasze Asy powinny się wstydzić...Podkręcanie jaskrawości obrazu zanim lampa osiągnęła pełną emisję katody jeszcze bardziej przyspieszało proces destrukcji...