Wzmacniacz w klasie A2 i inne

Przed wypowiedzią bardzo proszę o zapoznanie się z regulaminem tego działu.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Wiech
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1009
Rejestracja: ndz, 14 maja 2017, 20:24

Re: Wzmacniacz w klasie A2 i inne

Post autor: Wiech »

Lisor pisze: czw, 18 kwietnia 2019, 20:44
A decha ? Jakby ta sama, zmieniają się lampy i podstawki :D .IMG_8932.JPGIMG_8933.JPG
A transformator głośnikowy też ten sam?
Lisor
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1517
Rejestracja: czw, 5 czerwca 2003, 12:05

Re: Wzmacniacz w klasie A2 i inne

Post autor: Lisor »

... transformator ten sam, ino punkty pracy lamp dopasowane do jego Ra, ma też odczep na 4 omy :lol: . Może nie jest w pełni optymalny, ale za o uniwersalny :lol: . Po świętach nadejdą transformatory przeznaczony do AD1. Wyrób będzie klasyczny; AD1,AC2,AZ4 lub gazotron AX. Będzie też kwiatek w postaci stabiliwoltów neonowych. Są zbyteczne, ale ładnie jarzą.

A lampy? Triody mocy skonstruowane do radiów mają Ra w okolicy 2,3 - 3,5 k, więc problemu jakby nie ma. W zabawie ogranicza mnie tylko ich dostępność. Miałem sposobność kupienia lamp GM57. Nie kupiłem, bo sprzedający nie udzielał żadnej gwarancji, a cena była niemała. Do zabawy lamp dla naiwnych nie kupuję.
Ciągle początkujący od kilkunastu lat.
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6993
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Wzmacniacz w klasie A2 i inne

Post autor: Romekd »

Lisor pisze: czw, 18 kwietnia 2019, 18:30 ... prawda, że kropla drąży skałę. Po tygodniach ciszy wreszcie jakiś odzew :lol: .

Niestety zniekształceń nieliniowych nie mam czym zmierzyć. Jeden z Kolegów z forum wspomniał, że przy pomocy przyzwoitej karty muzycznej/dźwiękowej domowego PC można zmierzyć wsio z rozbiciem na parzyste i nieparzyste harmoniczne. Powoli przymierzam się do tego.
Co do efektów sonicznych mojej konstrukcji to podtrzymuję, że nie ma się czego wstydzić. Tanio i dobrze. Osobiście wolę jednak lampę AD1, która pomimo pewnej odmienności / dla mnie / w basie jest słyszalnie lepsza w pozostałych aspektach. To jakby kwintesencja lampowego dźwięku. Niestety jest też i kilkanaście lub kilkadziesiąt razy droższa :x i w sumie trudno dostępna.

Pisałem wcześniej o UO-186. Przyzwoicie gra z wysokim Ra - 7-8 k i Ua w pobliżu wartości maksymalnej. W typowym punkcie pracy jest zwyczajnie przeciętna.
Nie dziw się, że może przez jakiś czas nie ma odzewu. Prawie każdy w dzisiejszych czasach jest zabiegany i zapracowany... Czasu na hobby większość z nas ma jak na lekarstwo. Zainteresowanie samodzielnym budowaniem wzmacniaczy audio, jak zresztą amatorskim tworzeniem czegokolwiek związanego z elektroniką, szczególnie w Polsce, coraz bardziej słabnie... :(
Co do pomiarów zniekształceń nieliniowych, to nawet średniej jakości karta dźwiękowa może okazać się lepsza od niejednego przyrządu sprzed kilkudziesięciu lat. Dysponując nieco lepszą kartą, można analizować zniekształcenia leżące daleko poniżej progu naszej percepcji słuchowej. Wiele programów do takiej analizy jest zupełnie darmowych, choć są też i płatne o jeszcze większych możliwościach.
Mnie niestety karta dźwiękowa E-MU 1616m odmówiła w zeszłą niedzielę współpracy z laptopem, który niestety stanowił ostatni komputer, z którym ta karta w ogóle chciała działać :evil: Przed kilkoma dniami dostałem informacje od autora oprogramowania ARTA, że jest już nowa, zdecydowanie lepsza wersja programu, o nowych możliwościach, ale nie wiem czy to coś pomoże :roll: Na upartego pomiary większych zniekształceń nieliniowych można przeprowadzać nawet przy pomocy torów audio współczesnego smartfona, z zainstalowaną ze sklepu Google Play bezpłatną aplikacją, ale ponieważ przed przetwornikiem ADC telefonu znajduje się jeszcze czuły przedwzmacniacz mikrofonowy, to czułość wejścia w telefonie jest wysoka (mV), a odstęp sygnał/szumy nie specjalnie korzystny :( Podłączyłem dla próby smartfona Samsunga do wyjścia prostego generatora, by zobaczyć co pokaże dla przebiegu sinusoidalnego i prostokątnego. Poniżej uzyskane wyniki:
soundanalyzer_2019-04-19_12-52-44.png
soundanalyzer_2019-04-19_12-53-13.png
-
A tak przedstawiał się wykres dla muzyki w pomieszczeniu, zarejestrowanej mikrofonem telefonu.
soundanalyzer_2019-04-15_23-19-04.png
.
Program jest na tyle dokładny, że można przy jego pomocy stroić instrumenty muzyczne lub sprawdzić działanie odstraszacza kotów i innych gryzoni z "Biedronki"... :wink:

Pozdrawiam
Romek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
AZ12
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5433
Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
Lokalizacja: 83-130 Pelplin

Re: Wzmacniacz w klasie A2 i inne

Post autor: AZ12 »

Witam

Do lat 50 do sterowania stopniami końcowymi (zwykle przeciwsobnymi) były nierzadko wykorzystywane transformatory, które mogły zwiększyć kilkakrotnie amplitudę sygnału niezbędną do wysterowania.

Poniżej przykład takiego wzmacniacza.

Obrazek
Lisor pisze: pt, 19 kwietnia 2019, 06:54Triody mocy skonstruowane do radiów mają Ra w okolicy 2,3 - 3,5 k, więc problemu jakby nie ma.
Stopnie wzmocnienia mocy m. cz. w odbiornikach radiowych zasilane są napięciem 250-300V. Stosowanie wyższego napięcia jest możliwe, ale nieekonomiczne gdyż zwiększa się koszt transformatora zasilającego i kondensatorów elektrolitycznych. Zwiększają się również straty mocy w rezystorach filtrów zasilania pozostałych stopni odbiornika.
Ratujmy stare tranzystory!
Lisor
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1517
Rejestracja: czw, 5 czerwca 2003, 12:05

Re: Wzmacniacz w klasie A2 i inne

Post autor: Lisor »

... może wkrótce E-MU mnie poprowadzi. Tym bardziej, że komputer wymaga pewnych nakładów.

Co do wypowiedzi AZ 12 w temacie Ra to akurat nijak nie dostrzegam żadnego związku w związku z wysokością zasilania ? Również kierowanie się względami ekonomicznymi przy budowaniu czegoś z udziałem lamp też moim zdaniem... Temat był wałkowany wielokrotnie.

Schemat, który kolega zamieścił jest mi znany, podobne jak wiele innych, gdzie wykorzystano transformatory międzystopniowe. Mam nawet dwa takie transformatory wykonane przez kolegę, który takie układy wykonywał wkrótce po II Wojnie Światowej. Potrafi zrobić wszystko, łącznie z uruchomieniem
nadajnika z czołgu Pantera, przeleżałego w ziemi przez 70 lat.
Próby z transformatorami sprzęgającymi zakończyłem na razie w fazie eksperymentów z lampą 6N7 - oczywiście w klasie A2 :D . Sprzężenie transformatorowe oferuje określone niedoskonałości w postaci garbatego wykresu pasma przenoszenia, zaletą jest prostota i wysokie wzmocnienie. Są
też wzmacniacze dławikowe... One też mają pewne wady.

Wychodzi na to, że pospolity kondensator foliowy w dzisiejszych czasach spełni najlepiej rolę :D.Co prawda nie podniesie napięcia, ale od czego mamy pentody?
Ciągle początkujący od kilkunastu lat.
Wiech
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1009
Rejestracja: ndz, 14 maja 2017, 20:24

Re: Wzmacniacz w klasie A2 i inne

Post autor: Wiech »

Lisor pisze: pt, 19 kwietnia 2019, 16:24 ... może wkrótce E-MU mnie poprowadzi. Tym bardziej, że komputer wymaga pewnych nakładów.
Ostatnio znalazłem prostą kartę dźwiękową - Blastera Live CT4830 - to karta OEM, ale ma prawie wszystko co trzeba aby grać.
Na dniach zestawiam komputer z XP i tą kartą w celu sprawdzenia się z programem ARTA.
I tu pytanie jak zrobić najprostszy, działający interfrejs do podłączenia karty do wyjścia wzmacniacza lampowego - tam napięcie jest w granicach 10-25V RMS, bez składowej stałej oraz do wyjść poszczególnych stopni tego wzmacniacza tu już są wyższe napięcia i może być składowa stała.
Czy wystarczy prosty dzielnik napięcia na rezystorach i do jakich wartości obniżać napięcie podawane na kartę.
Karta ma 2 wejścia - mikrofonowe i liniowe do którego z nich podłączamy taki dzielnik?
Pytam, gdyż nie chcę spalić karty i ew kompa.
Sygnały testowe powinny być brane z zewnętrznego generatora czy z wyjścia karty?

Z okazji Świąt Wielkiej Nocy życzę wszystkiego najlepszego dla Kolegów z Forum oraz ich Rodzin.

Pozdrawiam
Wiesław
ballasttube
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3327
Rejestracja: czw, 25 marca 2010, 00:12

Re: Wzmacniacz w klasie A2 i inne

Post autor: ballasttube »

Przy mniejszej mocy wyjściowej potrzebnej zwracam uprzejmą uwagę na lampę 6AC5 lub zrównolegloną radziecką 6N7S lub amerykańską nowszą 6N7 lub starszą 6A6 i Google przy okazji wyrzucą układ gotowy pn.Mizuszima SE amp.Niestety lampy 6N7S/6N7/6A6 żrą podwójne Iż lampy 6AC5.Ale podobno uzyskuje się parametry odsłuchu, jak z RCA45.No i driver: za 76 można dać 6F5 i podobne triody o dużym Ku.
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6993
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Wzmacniacz w klasie A2 i inne

Post autor: Romekd »

Witam.
Wiech pisze: ndz, 21 kwietnia 2019, 00:06
Lisor pisze: pt, 19 kwietnia 2019, 16:24 ... może wkrótce E-MU mnie poprowadzi. Tym bardziej, że komputer wymaga pewnych nakładów.
Ostatnio znalazłem prostą kartę dźwiękową - Blastera Live CT4830 - to karta OEM, ale ma prawie wszystko co trzeba aby grać.
Na dniach zestawiam komputer z XP i tą kartą w celu sprawdzenia się z programem ARTA.
I tu pytanie jak zrobić najprostszy, działający interfrejs do podłączenia karty do wyjścia wzmacniacza lampowego - tam napięcie jest w granicach 10-25V RMS, bez składowej stałej oraz do wyjść poszczególnych stopni tego wzmacniacza tu już są wyższe napięcia i może być składowa stała.
Czy wystarczy prosty dzielnik napięcia na rezystorach i do jakich wartości obniżać napięcie podawane na kartę.
Karta ma 2 wejścia - mikrofonowe i liniowe do którego z nich podłączamy taki dzielnik?
Pytam, gdyż nie chcę spalić karty i ew kompa.
Sygnały testowe powinny być brane z zewnętrznego generatora czy z wyjścia karty?
Wiesław, trzymam kciuki za stworzenie dobrego systemu pomiarowego do badania wzmacniaczy audio. Niestety E-MU 1616m od pewnego czasu nikomu już nie polecam, gdyż pomimo świetnych parametrów przetworników i wzmacniaczy, przez wszystkie lata użytkowania ciągle sprawiała mi jakieś problemy we współpracy z komputerem. Najpierw moje komputery były dla niej za wolne, a później coraz bardziej z nią niekompatybilne... Producent karty, firma CREATIVE /professional/, od samego początku wykazywała się kompletnym lekceważeniem klientów - całkowity brak wsparcia technicznego i nowszych, działających driverów (brak aktualizacji starych...).
Przy wykonywaniu pomiarów wzmacniaczy korzystałem z wejścia i wyjścia liniowego oraz kilkunastu (może było ich nieco więcej) specjalnie wykonanych do tego celu kabli sygnałowych, z których niektóre wyposażyłem w potencjometry i różnego typu zabezpieczenia z diodami Zenera oraz filtry. Czasami stosowałem dodatkowe dzielniki oporowe, wzmacniacz-bufor (o dużej rezystancji wejściowej i małych zniekształceniach THD) i różne kondensatory separujące składową stałą. Przeprowadzając testy starałem się być bardzo ostrożny (innym również zalecam daleko idącą ostrożność), dzięki czemu nigdy żadna z kart nie uległa mi awarii (czasami analizowałem sygnały m.cz. z nałożoną składową stałą o wartościach do 1 kV, lub same sygnały miały amplitudę mierzoną w setkach woltów). W programie ARTA jest możliwość płynnego regulowania amplitudy sygnału wyjściowego, natomiast regulacji czułości karty dokonywałem w jej własnym oprogramowaniu (istniała możliwość ustawienia jednego z dwóch poziomów czułości wejścia uniwersalnego). Do pomiarów bardzo niskich zniekształceń nieliniowych czasami używałem generatora zewnętrznego, gdyż przetworniki cyfrowo-analogowe karty wykazywały minimalnie wyższe zniekształcenia THD niż przetworniki analogowo-cyfrowe...

Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Wiech
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1009
Rejestracja: ndz, 14 maja 2017, 20:24

Re: Wzmacniacz w klasie A2 i inne

Post autor: Wiech »

Mój Blaster to pierwsza seria tych kart z procesorem EMU10K1, rok produkcji około 2000r, czyli po pierwszym montażu i demontażu przeleżała w szufladzie prawie 15lat.
Na pewno nie będzie jej ew żal jak padnie w ramach nauki.
Wiem że na wejściu liniowym nie powinien być sygnał wyższy niż 1Vpp, wejście mikrofonowe ma pewnie z 10x większą czułość, i taki muszę robić dzielnik napięcia wraz z zabezpieczeniem przed przepięciem.
Dodatkowo jako ochronę przed składową stałą wstawię kondensator ok 1uF/ 1-2kV.
Mam blokowy olejowy - czy taki może być?
Głównie idzie o to aby nie wprowadzać dodatkowych zniekształceń do badanego sygnału.
4 lata wcześniej przymierzałem się do programu ARTA na notebooku z wewnętrzną kartą dźwiękową, bodaj Realteka i program zgłaszał błąd podczas uruchamiania, była to wersja dużo starcza programu, więc może go poprawili i karta będzie bardziej "koszerna".
Na chybcika wymyśliłem poniższy układ zasilania karty dźwiękowej badanym sygnałem, tylko nie wiem jakie diody tam wstawić?
Czy będzie dobry i bezpieczny dla komputera i karty czy coś należy poprawić?
Pozdrawiam
Wiesław
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6993
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Wzmacniacz w klasie A2 i inne

Post autor: Romekd »

Witam.
Wiech pisze: wt, 23 kwietnia 2019, 01:11 Mój Blaster to pierwsza seria tych kart z procesorem EMU10K1, rok produkcji około 2000r, czyli po pierwszym montażu i demontażu przeleżała w szufladzie prawie 15lat.
Na pewno nie będzie jej ew żal jak padnie w ramach nauki.
Wiem że na wejściu liniowym nie powinien być sygnał wyższy niż 1Vpp, wejście mikrofonowe ma pewnie z 10x większą czułość, i taki muszę robić dzielnik napięcia wraz z zabezpieczeniem przed przepięciem.
Dodatkowo jako ochronę przed składową stałą wstawię kondensator ok 1uF/ 1-2kV.
Mam blokowy olejowy - czy taki może być?
Głównie idzie o to aby nie wprowadzać dodatkowych zniekształceń do badanego sygnału.
Stosując nieodpowiedni dzielnik można nieświadomie do sygnału wprowadzić zniekształcenia nieliniowe lub liniowe lub nawet jedne i drugie, i "na dokładkę" jeszcze tętnienia 50 Hz z ich harmonicznymi... :wink: Przedstawiony na Twoim schemacie dzielnik napięcia nie wydaje mi się optymalny ze względu na jego skomplikowanie i bardzo duże wartości większości użytych w nim rezystorów. Szeregowo z sygnałem znajdują się w rezystory 1 MΩ w ilości 10. sztuk, co w sumie daje aż 10 MΩ. Jeżeli płytka zostanie niewłaściwie zaprojektowana, pasożytnicze pojemności mogą okazać się spore i zmienić stosunek napięcia wyjściowego do wejściowego dla różnych częstotliwości pasma pomiarowego. To uniemożliwi przeprowadzanie wiarygodnych pomiarów pasma przenoszenia badanych wzmacniaczy i zaburzy poziomy wyświetlanych przez analizator widma zniekształceń harmonicznych. Już tak mała jak 1 pF pojemność pasożytnicza dla częstotliwości 20 kHz przedstawia sobą reaktancję pojemnościową o wartości 8 MΩ, a przy 100 kHz już tylko 1,8 MΩ. Jeżeli dzielnik zostanie połączony z wejściem karty muzycznej przewodem ekranowanym o długości np. jednego metra, to pojemność takiego przewodu może wynieść ok. 100 pF, co dla częstotliwości 100 kHz będzie stanowiło równoległą reaktancję pojemnościową o wartości 15,9 kΩ (wejście karty dźwiękowej również może być zabezpieczone jakimś dodatkowym kondensatorem przed zakłóceniami zewnętrznymi...). Ja przy pomiarach wzmacniaczy mocy korzystam z precyzyjnego potencjometru 10-obr. 2 kΩ. Czułość wejść liniowych w EM-U 1616m wynosi 2 V (można ją przełączyć programowo na 8 V; czułość przełączana jest miniaturowymi przekaźnikami w karcie), przy rezystancji wejściowej 10 kΩ.

Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Lisor
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1517
Rejestracja: czw, 5 czerwca 2003, 12:05

Re: Wzmacniacz w klasie A2 i inne

Post autor: Lisor »

... zmajstrowałem nową deskę. Tym razem jako lampę końcową zastosowałem pentodę bezpośrednio żarzoną 47 i EBC 3 jako wstępną. Wzmacniacz produkuje całe 2,7 W mocy przy nominalnych zniekształceniach 6 % - czyli jak na pentodę we wzmacniaczyku bez USZ nie za wiele.
Akustycznie brzmi całkiem przyzwoicie, gra czysto :D .

Załączam fotkę deski - jak zwykle wykonanej z właściwą sobie estetyką i dbałością o szczegóły. Tyle o niej... , a Neil Young właśnie przygrywa i śpiewa o farmerze Dżonym...
IMG_9403.JPG
... i oszczegam, karton z lampami jeszcze nie sięgnął dna. Ciąg dalszy sagi nastąpi :lol: .
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ciągle początkujący od kilkunastu lat.
Lisor
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1517
Rejestracja: czw, 5 czerwca 2003, 12:05

Re: Wzmacniacz w klasie A2 i inne

Post autor: Lisor »

... następna deska z lampami 6CK4 w końcówce mocy czeka na rozbiórkę. Widoczny - dla mnie :D - postęp w schludności montażu :lol: .

Jest plan na RL12P35 z hitlerowską wroną.
Ciągle początkujący od kilkunastu lat.
Lisor
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1517
Rejestracja: czw, 5 czerwca 2003, 12:05

Re: Wzmacniacz w klasie A2 i inne

Post autor: Lisor »

... tym razem nowy projekt wzmacniacza zbudowanego z udziałem lamp pohitlerowskich : pentody końcowej RL12P35 i uniwersalnej RV12P2000. Obyło się bez deski. Zamiast niej wykorzystałem jako szassi szkielet zasilacza od jakiejś stacji radiowej- zyskałem na mobilności i trochę na bezpieczeństwie. W przeciwieństwie do moich wcześniejszych konstrukcji opartych na triodach tu mam do czynienia z pentodami, mocy i wstępną, układ bez globalnego / na razie / USZ.
Napędzany ciekawością postanowiłem zbudować mocniejszą wersję Bambino, ustereofonicznioną :D : . W sumie chodziło mi o empiryczne porównanie wzmacniaczy wykonanych w 100% z triod lub pentod. Pentodowego Hitlerka skonfrontowałem ze znienawidzoną w jajogłowych kręgach czystą bee / 300B/.
Porównanie oczywiście jest niefachowe, subiektywne i stronnicze. Subiektywny test wygrała prądożerna, nisko sprawna i prymitywna 300B- zdaje się za sprawą parzystych harmonicznych jakie ta lampa wytwarza. Na korzyść lamp lampy zza Odry przemawia spora moc wyjściowa i w sumie niska cena zakupu.

Reasumując wrażenia akustyczne uzyskane z obu konstrukcji powiadam, że pentodowy wzmacniacz gra na tyle dobrze, że warto go zrobić. Poza tym te lampy mają zdecydowanie inny wygląd niż oklepane wizualnie 300B. Taki wzmacniacz na pewno zrobi wrażenie na oglądającym :lol:.

I tyle.


DSC09536.JPG
DSC09537.JPG
DSC09538.JPG
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ciągle początkujący od kilkunastu lat.
Awatar użytkownika
kubafant
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2899
Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
Lokalizacja: Białystok

Re: Wzmacniacz w klasie A2 i inne

Post autor: kubafant »

Lisor pisze: pt, 13 marca 2020, 13:25 (...) test wygrała prądożerna, nisko sprawna i prymitywna 300B (...)
Dziwi Cię, że wzmacniacz bez USZ na pentodach okazał się mniej gorszy od wzmacniacza bez USZ na triodach? :lol:

Pozdrawiam
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Awatar użytkownika
Locutus
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2429
Rejestracja: sob, 4 sierpnia 2007, 23:09
Lokalizacja: LubLin

Re: Wzmacniacz w klasie A2 i inne

Post autor: Locutus »

Niezły "pajęczak"... i gdzie te wrony ja się pytam :lol: :lol: :lol: