A co do poziomu dyskusji w dziale "Dla początkujących"... Może rzeczywiście nie warto przesadzać tam z naukowością. Z tym, że nie wiem jak was - ale mnie zawsze dużo bardziej od niezrozumienia i może odrobinę za trudnego poziomu (to jednak motywuje by spróbować doczytać i dokształcić się) zrażało traktowanie ludzi jak idiotów.
Pozdrawiam
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
... nowo zlutowany wyrób lampowy, tym razem na ruskiej triodzie UO-186 - w sumie klasyka tematu . Gra czysto, moc w moim punkcie pracy ok 3 W,
w porywach powinien osiągnąć 4 W, pasma oraz reszty nie mierzyłem, chwatit.
IMG_8901.JPG
IMG_8902.JPG
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
... tym razem mini reportażyk z mojej przygody z lampą 6S41S - zasilaczową . Z tego mariażu wyszedł całkiem zgrabny wzmacniaczyk o mocy przekraczającej 6 W i mało słyszalnych zniekształceniach. Na uwagę zasługuje dobrze kontrolowany bas, przyzwoita stereofonia i nieprzesłodzona barwa- zapewne z racji w ogóle niskich zniekształceń. Konstrukcja ekonomiczna, zważywszy na cenę lamp; mocy 35 zł, sterująca 7 zł. Wzmacniacz spokojnie może konkurować z innymi na lampach bezpośrednio żarzonymi, wstydu nie będzie .
IMG_8919_1.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Lisor pisze: wt, 16 kwietnia 2019, 12:25
... tym razem mini reportażyk z mojej przygody z lampą 6S41S - zasilaczową .
Jak ona zasilaczowa - spróbuj w necie znaleźć jej zastosowanie w zasilaczu lub stabilizatorze- ja nie znalazłem.
Są tylko układy wzmacniaczy audio -SE, PP, OTL do wyboru a zasilaczy nie ma.
Podobna sprawa jest z lampą 6s33s czyli popularnym "diabełkiem" - wg netu to lampa do zastosowań Hi End a nie do zasilaczy, szczególnie zasilaczy w samolotach!
Wiech pisze: czw, 18 kwietnia 2019, 09:57
Podobna sprawa jest z lampą 6s33s czyli popularnym "diabełkiem" - wg netu to lampa do zastosowań Hi End a nie do zasilaczy, szczególnie zasilaczy w samolotach!
Ruskie już nie boją się impulsu elektromagnetycznego odkąd poznali nową broń-internet.A internet wyhodował audiofili i pozwolił upłynnić niepotrzebne już zapasy czerwonoarmijne jeleniom za dulary
Lisor pisze: wt, 16 kwietnia 2019, 12:25
... tym razem mini reportażyk z mojej przygody z lampą 6S41S - zasilaczową .
Jak ona zasilaczowa - spróbuj w necie znaleźć jej zastosowanie w zasilaczu lub stabilizatorze- ja nie znalazłem.
Są tylko układy wzmacniaczy audio -SE, PP, OTL do wyboru a zasilaczy nie ma.
Podobna sprawa jest z lampą 6s33s czyli popularnym "diabełkiem" - wg netu to lampa do zastosowań Hi End a nie do zasilaczy, szczególnie zasilaczy w samolotach!
Jeżeli lampa przeznaczona była głównie do zastosowań wojskowych, to nie ma się co dziwić, że informacji na ten temat ciężko się doszukać w Internecie. Ja co prawda znalazłem kilka stron z urządzeniami zawierającymi lampy 6S33S i 6S19P (zasilacze), ale zastanawiam się gdzie w takim razie stosowane były "cywilne" wersje tych lamp? W jednym z zasilaczy z linków poniżej występują również lampy 6S41S.
Lisor pisze: wt, 16 kwietnia 2019, 12:25
... tym razem mini reportażyk z mojej przygody z lampą 6S41S - zasilaczową . Z tego mariażu wyszedł całkiem zgrabny wzmacniaczyk o mocy przekraczającej 6 W i mało słyszalnych zniekształceniach. Na uwagę zasługuje dobrze kontrolowany bas, przyzwoita stereofonia i nieprzesłodzona barwa- zapewne z racji w ogóle niskich zniekształceń. Konstrukcja ekonomiczna, zważywszy na cenę lamp; mocy 35 zł, sterująca 7 zł. Wzmacniacz spokojnie może konkurować z innymi na lampach bezpośrednio żarzonymi, wstydu nie będzie . IMG_8919.JPG
Zauważyłem, że po zamieszczeniu przez Ciebie pozytywnej oceny walorów brzmieniowych wzmacniacza, ceny 6S41S już zaczynają rosnąć... Jeszcze w lutym i marcu tego roku można je było kupić na znanym portalu aukcyjnym po 18...22 zł, a cena obecnie wystawianych zaczyna dochodzić do 50 zł...
Masz możliwość pomiaru zniekształceń nieliniowych, wnoszonych przez Twój wzmacniacz?
... prawda, że kropla drąży skałę. Po tygodniach ciszy wreszcie jakiś odzew .
Niestety zniekształceń nieliniowych nie mam czym zmierzyć. Jeden z Kolegów z forum wspomniał, że przy pomocy przyzwoitej karty muzycznej/dźwiękowej domowego PC można zmierzyć wsio z rozbiciem na parzyste i nieparzyste harmoniczne. Powoli przymierzam się do tego.
Co do efektów sonicznych mojej konstrukcji to podtrzymuję, że nie ma się czego wstydzić. Tanio i dobrze. Osobiście wolę jednak lampę AD1, która pomimo pewnej odmienności / dla mnie / w basie jest słyszalnie lepsza w pozostałych aspektach. To jakby kwintesencja lampowego dźwięku. Niestety jest też i kilkanaście lub kilkadziesiąt razy droższa i w sumie trudno dostępna.
Pisałem wcześniej o UO-186. Przyzwoicie gra z wysokim Ra - 7-8 k i Ua w pobliżu wartości maksymalnej. W typowym punkcie pracy jest zwyczajnie przeciętna.
... zapomniałem dodać, że 6S41S potrzebuje sygnału o sporej amplitudzie / 120 V/. Stopień wstępno-sterujący wykonałem z użyciem EF 37A. Można zrobić wersję ekonomiczną na lampie 6Ż7 lub podobnej. Pojedyncza trioda nie daje rady, chyba że głośniki mają wysoką skuteczność i pełna moc nie jest potrzebna - co jest z korzyścią dla dźwięku / małe zniekształcenia /.
Znacie mnie przyjaciele, nie jestem wielkim zwolennikiem SE, ale jak tak czytam o takim wzmacniaczu na starożytnej AD1 i to jeszcze sterowanej z pięknej, czerwonej EF37A... budzi się we mnie audiofil
Można prosić o zdjęcie tego wzmacniacza z EF37A?
Pozdrawiam!
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Ale mi smaku narobiłeś! Dobrze, że nie mam żadnej z tych pięknych lamp, bo jeszcze wyszłoby szydło z worka i zostałbym singleendowym drutokletą
Pozdrawiam serdecznie,
Jakub
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
... a w ogóle ludzie zapomnieli o istnieniu innych lamp niż ECC82/83/88, 6SN7 itp. Są inne stworzone do audio, np coś z rodzaju EBC, EABC i mnóstwo innych. A pentody w układzie... pentody ? Takie 120 V ruska 6Ż7 zdieła bez problemu i słyszalnych niedoskonałości, a że trochę niekoszernie...
A ruskie kopie triod w rodzaju 6F5 / mi = 100 X / ?
Lisor pisze: czw, 18 kwietnia 2019, 20:33
... a w ogóle ludzie zapomnieli o istnieniu innych lamp niż ECC82/83/88, 6SN7 itp. Są inne stworzone do audio, np coś z rodzaju EBC, EABC i mnóstwo innych. A pentody w układzie... pentody ? Takie 120 V ruska 6Ż7 zdieła bez problemu i słyszalnych niedoskonałości, a że trochę niekoszernie...
A ruskie kopie triod w rodzaju 6F5 / mi = 100 X / ?
Święte słowa. Jest tyle pięknych lamp stworzonych do wzmacniaczy m.cz. które obecnie poszły w zapomnienie. Choćby EF86 - wybitnie zaprojektowana do tego celu. Albo EF37, albo 6J7 będąca odpowiednikiem amerykańskim tej pierwszej (i ruska 6Ż7), wszystkie trzy w istocie zaprojektowane do innych celów, a później masowo przekwalifikowane do audio, z bardzo dobrym skutkiem.
Rimlokowa EF40, heptalowa 6AU6 i wiele, wiele innych.
PS. Mają urok te Twoje układy na deseczce
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa