Autor poświęca tam trochę czasu na sprawę szumu, który wprowadza rezystor siatkowy (grid-stopper), ma on wartość nawet 68k w pierwszym stopniu. Z jego schematów modyfikacji widać, że znacznie zmniejsza jego wartość (nawet do 1k) - co w pewnym stopniu niweluje szum.
W Internecie można znaleźć kalkulatory pomocne w wyliczeniu odpowiedniej wartości rezystora siatkowego.
Mam jeszcze pytanie, wybaczcie jeśli naiwne, jestem tylko początkującym amatorem:
painlust pisze: śr, 11 kwietnia 2018, 21:39
Załatw sobie głośnik gitarowy i będziesz mógł wtedy mówić, czy szumi czy nie szumi. Mój Alphard na pewno przenosi do 8kHz i szumi własnie dlatego to twoja kolumna audio musi szumieć bo przenosi do 20kHz. Odłącz głośnik wysokotonowy i sprawdź jak będzie bez niego.
Czy rzeczywiście decydujące jest w takim wypadku pasmo przenoszenia? Głośniki audio mają zazwyczaj o wiele niższą skuteczność od gitarowych, więc - w zakresie przenoszonego pasma - powinny szumieć mniej. No ale wiadomo, różnie różne częstotliwości dokuczają
Myślę że każdy większy głośnik szerokopasmowy z zawieszeniem tekstylnym lub papierowym np: radiowęzłowy, samochodowy powinien się nadawać do wzmacniacza gitarowego, chociaż ze względu że większość z nich ma nie najlepszą skuteczność to nadaje się bardziej do pieca półprzewodnikowego.
kolawski pisze: czw, 12 kwietnia 2018, 10:36 Głośniki audio mają zazwyczaj o wiele niższą skuteczność od gitarowych, więc - w zakresie przenoszonego pasma - powinny szumieć mniej. No ale wiadomo, różnie różne częstotliwości dokuczają
Głównie niskotonowe, w nich ważna jest jak najmniejsza częstotliwość rezonansowa i oraz pasmo przenoszenia.
Panowie, wzmacniacze gitarowe szumią, po prostu. W normalnej eksploatacji to w ogóle nie przeszkadza, znaczy szumy samego wzmacniacza, bo jest wiele innych bardziej zakłócających składników.
AZ12 pisze: czw, 12 kwietnia 2018, 10:41
Myślę że każdy większy głośnik szerokopasmowy z zawieszeniem tekstylnym lub papierowym np: radiowęzłowy, samochodowy powinien się nadawać do wzmacniacza gitarowego
Szerokopasmowe nadają się bardzo średnio, czyli wcale Głośnik MUSI mieć ograniczone mocno pasmo, bez tego nie da się grać.
AZ12 pisze: czw, 12 kwietnia 2018, 10:41
Myślę że każdy większy głośnik szerokopasmowy z zawieszeniem tekstylnym lub papierowym np: radiowęzłowy, samochodowy powinien się nadawać do wzmacniacza gitarowego
Szerokopasmowe nadają się bardzo średnio, czyli wcale Głośnik MUSI mieć ograniczone mocno pasmo, bez tego nie da się grać.
Wszystko zależy od tego, jakie szerokopasmowe konkretnie i jaki efekt chce się uzyskać.
AZ12 pisze: czw, 12 kwietnia 2018, 10:41
Myślę że każdy większy głośnik szerokopasmowy z zawieszeniem tekstylnym lub papierowym np: radiowęzłowy, samochodowy powinien się nadawać do wzmacniacza gitarowego
Szerokopasmowe nadają się bardzo średnio, czyli wcale Głośnik MUSI mieć ograniczone mocno pasmo, bez tego nie da się grać.
Wszystko zależy od tego, jakie szerokopasmowe konkretnie i jaki efekt chce się uzyskać.
Szerokopasmowce to dla mnie te z tubką w środku jak GDS30/30. One chyba przenoszą do 12kHz. Można wyciąć tubkę, ale nie wiem do ilu to ogranicza pasmo.
painlust pisze: czw, 12 kwietnia 2018, 21:24
Szerokopasmowce to dla mnie te z tubką w środku jak GDS30/30. One chyba przenoszą do 12kHz. Można wyciąć tubkę, ale nie wiem do ilu to ogranicza pasmo.
Głośnik GDS był nazywany pieszczotliwie "g_wno d_pa s_f", po wycięciu tubki pozbywaliśmy się syfu, niestety, dwa pierwsze człony zostawały
Najlepszy efekt z GDSem w zastosowaniu gitarowym uzyskałem, jak przy montowaniu go w leżącej obudowie kolega wylał na niego cały kubek słodkiej gorącej herbaty - trochę do tubki le większość pod tubkę. Za szybko nie mogliśmy zareagować i wylać tego, bo mnie poparzył Trochę byliśmy przerażeni, bo to wtedy dla nas była kupa kasy, 1750 złotych, ale okazało się, że stracił "siarę" i całkiem fajnie brzmiał
Potem miałem cztery takie do basu, no niby OK, ale jakikolwiek gitarowy wyrób zachodni niestety dyskwalifikował te głośniki.
W latach 90-tych to nawet sprawnego GDS'a trudno było trafić, często zajechane egzemplarze się z drugiej ręki kupowało... może w większych miastach na półkach leżały, ale u mnie niestety nie. Na dobre głośniki stac było tylko "kotleciarzy". garażowcy tłukli na tym co było i było tanie. Brzmieniem się nikt za bardzo nie przejmował. Marshalla czy innego lampiaka nikt nie słyszał na własne uszy, a te które były dostępne (Orange'a mieliśmy w MDK) były po prostu zajechane i wymagały serwisu. Teraz bym to naprawił, ale wtedy byłem na etapie distortionów na uA471 a i ludzie z MDK nie pozwalali się do tego dotykać. Był tylko na koncerty. Aż wreszcie ktoś go zajumał zostawiając dla niepoznaki pustą budę
Skoro temat zboczył na głośniki to jaki pasowałby do takiego Atoma 18W? W czasach kiedy zaczynałem brzdąkanie były tylko Tonsile, a teraz kiedy wróciłem do grania nie ma już Tonsili.
A tak na marginesie tematu: przerobiłem końcówkę mocy na wersję ostateczną, bardziej chodzi o ułożenie elementów , koszulki izolacyjne itp niż o układ elektryczny. W kwestii szumów niewiele się zmieniło czyli nic.
Moje drugie hobby można zobaczyć tu http://forum.aerodesignworks.eu/
Jak ktoś pomoże Ci całkowicie bezinteresownie to zwyczajnie powiedz "dziękuję".
painlust pisze: czw, 12 kwietnia 2018, 21:44
W latach 90-tych to nawet sprawnego GDS'a trudno było trafić, często zajechane egzemplarze się z drugiej ręki kupowało... może w większych miastach na półkach leżały, ale u mnie niestety nie. Na dobre głośniki stac było tylko "kotleciarzy". garażowcy tłukli na tym co było i było tanie. Brzmieniem się nikt za bardzo nie przejmował. Marshalla czy innego lampiaka nikt nie słyszał na własne uszy, a te które były dostępne (Orange'a mieliśmy w MDK) były po prostu zajechane i wymagały serwisu. Teraz bym to naprawił, ale wtedy byłem na etapie distortionów na uA471 a i ludzie z MDK nie pozwalali się do tego dotykać. Był tylko na koncerty. Aż wreszcie ktoś go zajumał zostawiając dla niepoznaki pustą budę
Lata '90 to już jakby normalność, ja pierwszego GDSa kupiłem za stypendium za dobre stopnie chyba w 1982, stojąc po niego dość długo w kolejce w sklepie elektronicznym
slawekmod pisze: czw, 12 kwietnia 2018, 21:46
Skoro temat zboczył na głośniki to jaki pasowałby do takiego Atoma 18W? W czasach kiedy zaczynałem brzdąkanie były tylko Tonsile, a teraz kiedy wróciłem do grania nie ma już Tonsili.
A tak na marginesie tematu: przerobiłem końcówkę mocy na wersję ostateczną, bardziej chodzi o ułożenie elementów , koszulki izolacyjne itp niż o układ elektryczny. W kwestii szumów niewiele się zmieniło czyli nic.