Rozpuszczanie żelaza - głównie do Alka

Radioodbiorniki lampowe i wszystko co jest z nimi związane.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11307
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Rozpuszczanie żelaza - głównie do Alka

Post autor: tszczesn »

No własnie - pytanie jak w temacie. Mam koronę 59U z której muszę zdjąć gałkę. Z racji rzadkości tego radia nie chcę jej niszczyć, a zdjąć muszę. Żelazny kołeczek którym się ją dokręca jest całkowicie zredzewiały i połączony 'na amen' z gałką. Standardowe (i do tej pory niezawodne) metody zdejmowania takich gałek - fosol i szpreje penetrujące nie pomogły - głównie pewnie dlatego, że pręck ma wyłamany 'rowek' i wkrętak nie ma się o co zaczepić. Potrzebuję coś co mi go rozpuści (jakiś kwas?) nie ruszając bakelitu i mosiężnego środka gałki. Jest coś takiego?

A Korona fajna jest - praktycznie kompletna (na oryginalnych lampach Triotrona!), tyle że kondensator zmienny jest cały zardzewiały a sklejkowa 'podstawka' rozpadła się na warstwy. Obie rzeczy są proste do cofnięcia, opod warunkiem zdjęcia gałki.
Alek

Post autor: Alek »

Ja bym spróbował kwasem solnym. Sam kwas solny nie ruszy miedzi, bakelitu jako żywicy fenolowo-formaldehydowej też nie powinien nadgryźć. Kwas będzie musiał jednak działać dosć długo.
Boguś
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 3049
Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Boguś »

a wiertełko nie podejdzie ?
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11307
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Post autor: tszczesn »

Alek pisze:Ja bym spróbował kwasem solnym. Sam kwas solny nie ruszy miedzi, bakelitu jako żywicy fenolowo-formaldehydowej też nie powinien nadgryźć. Kwas będzie musiał jednak działać dosć długo.
Co to jest 'dość długo'? 15 minut? Dzień?

I jeszcze - skąd go wziąść (w małej ilości - w końcu to tylko kilka kropel potrzebne)?
Alek

Post autor: Alek »

W małej ilości możesz wziąć ode mnie. Obecnie mam na wykończeniu litrową butelkę. Jeśli chodzi o czas- to zależy czy możesz ów przedmiot zanurzyć, bo ja nie widzę tego. Jeśli zaś ma być polewane to może to potrwać pewno i kilka godzin.
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11307
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Post autor: tszczesn »

Boguś pisze:a wiertełko nie podejdzie ?
Nie podejdzie. Nie mam jak go użyć, musiałbym statyw co unieruchomi radio i wiertarkę (w poziomiej pozycji), do tego uważać na minimalne przesunięcia - bo rozwalę gałkę.
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11307
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Post autor: tszczesn »

Alek pisze:W małej ilości możesz wziąć ode mnie. Obecnie mam na wykończeniu litrową butelkę. Jeśli chodzi o czas- to zależy czy możesz ów przedmiot zanurzyć, bo ja nie widzę tego. Jeśli zaś ma być polewane to może to potrwać pewno i kilka godzin.
Zanurzyć się nie da - muszę zakraplać do dziury. Fotka radia jest na mojej stronie, to ta boczna gałka (z prawej strony). Tak naprawde nie muszę wyżreć całości, wystarczy, że uda to się poruszyć i wyjąć, czyli pewnie wystarczy rozpuszczenie samej rdzy.
_idu

Post autor: _idu »

A ja bym radził spróbować kwasów organicznych jak cytrynowy czy jeszcze lepiej szczawiowy. Z mineralnych jeśli już to ortofosforowy (coca cola np. - poważnie!!!!).

Otóz żelazo ma wysokie powinowactwo do niektórych kwasów organicznych. Kwas cytrynowy z powodzeniem niszczy stal kwasoodporna. Z mineralnych właśnie kwas ortofosforowy.

Unikać kwasów ulteniających jak azotowy czy siarkowy - mogą zniszczyć inne elementy gałki. I jeszcze jendo stężone kwasy minaralne, które są utleniaczami często słabiej rozpuszczają niż rozcieńczone - siarkowy stężony nawet zwykłego żelaza praktycznie nie ropzuszcza.
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Post autor: fugasi »

Z coca-colą warto spróbować. Niektórzy czyszczą nią metalowe płyty czołowe od różnych urządzeń.
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11307
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Post autor: tszczesn »

STUDI pisze:A ja bym radził spróbować kwasów organicznych jak cytrynowy czy jeszcze lepiej szczawiowy. Z mineralnych jeśli już to ortofosforowy (coca cola np. - poważnie!!!!).
A fosol to nie jest właśnie mieszanka kwasów fosforowych?
STUDI pisze:Otóz żelazo ma wysokie powinowactwo do niektórych kwasów organicznych. Kwas cytrynowy z powodzeniem niszczy stal kwasoodporna. Z mineralnych właśnie kwas ortofosforowy.
OK spróbuję zakroplić gałę cytryną - zobaczymy co się stanie :)
Andrzej Molicki
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 593
Rejestracja: pn, 16 maja 2005, 00:10
Lokalizacja: Radomsko

Post autor: Andrzej Molicki »

Padam ci sposób którym mnie się kiedyś takie coś odkręcić .
Postaraj się czymś ostrym szpikulec oczyścić powierzchnię czołową tej urwanej śrubki i przy pomocy cienkiego grota lutownicy pobiel go cyną następnie uszykuj sobie kawałek drutu miedzianego twardego o srednicy podobnej do otworu dopiłuj płaszczyznę i pobiel cyną aby została na koncu niewielka kropla teraz musisz dołożyć jedno do drugiego i grzać dużą kolbą poprzez drut aż powstanie spoina odczekaj jakieś parę minut do ostygniećia.
Do kwietnia w kościele dobrze że zimy nie ma :-)
Awatar użytkownika
IdeL
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 515
Rejestracja: sob, 13 listopada 2004, 23:15
Lokalizacja: Poznan

Post autor: IdeL »

Andrzej Molicki pisze:... miedzianego twardego o srednicy podobnej do otworu dopiłuj płaszczyznę i pobiel cyną aby została na koncu niewielka kropla teraz musisz dołożyć jedno do drugiego i grzać dużą kolbą poprzez drut aż powstanie spoina odczekaj jakieś parę minut do ostygniećia.
Moze być ciężko - lepiej byłoby dospawać wprowadzając drut w środku koszulki lub rurki teflonowej - niestety migomaty mają drut max. 0.8 mm, a elektroda do spawarki transformatorowej to ok 3-4mm średnicy (szczerze powiedziawszy nie mierzyłem). Możesz ewentualnie zlutować srebrem lub mosiądzem ale tu są potrzebne temperatury pow. 1000 C.
Najprościej chyba będzie sukcesywnie dolewać nafty - to chyba jedyny skuteczny sposób przy renowacji pojazdów. W życiu niczego nie odkręciłem za pomoca coca-coli (wbrew mitom). Nafta ma doskonałe właściwości penetrujące i usuwające rdzę (nie sprawdza sie to tylko na styku aluminium i stali).

Sposób na naftę jest dość czasochłonny (zawsze pewny) - może to trwać nawet tydzień (potem sobie wkręt wykręcisz metodą "dłubania") - to nie żart - na pewno dlatego standardowe zakłady blacharskie nie swiadczą usług z zakresu renowacji karoserii, a jedynie naprawy powypadkowe.
IdeL
Alek

Post autor: Alek »

Skoro fosol nie pomógł to nie za bardzo wierzę w pomoc kwasu szczawiowego czy cytrynowego :?.
Mogę jeszcze ewentualnie uwierzyć w kompleksowanie żelaza kwasem szczawiowym i że po dłuższym czasie działania może uda się zdjąć :roll: .

Kwasu szczawiowego jednak mam bardzo mało, a czy sól szczawikową da się nabyć w jakimś sklepie z chemią gospodarczą to pewny nie jestem.

Natomiast Studi prawi dobrze, że kwasy utleniające nie będą tu dobre.
Ostatnio zmieniony sob, 14 stycznia 2006, 17:58 przez Alek, łącznie zmieniany 1 raz.
Boguś
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 3049
Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Boguś »

miałem na mysli wiertarke dentystyczna katowa, własnie uzywałem jej do rowiercenia w gałce wkreta który był około 3-4mm ponizej krawedzi otworu i strasznie trudno dostepny
Awatar użytkownika
IdeL
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 515
Rejestracja: sob, 13 listopada 2004, 23:15
Lokalizacja: Poznan

Post autor: IdeL »

Boguś pisze:miałem na mysli wiertarke dentystyczna katowa, własnie uzywałem jej do rowiercenia w gałce wkreta który był około 3-4mm ponizej krawedzi otworu i strasznie trudno dostepny
Jest jeden mankament - unit dentystyczny kosztuje jakieś 20 tys. zł lub wiecej :D
IdeL