Dawno już nie bywałem na Wolumenie ze względów życiowych, ale sytuacja się zmieniła i znowu mogę - i dzisiaj "wygrzebałem" detektor kryształkowy u jednego staruszka który siedział w rejonie "śmietnikowych zbieraczy złomu wszelakiego".
To już są chyba miejsca niepłatne?
Wszystko ładnie pięknie - poza jednym szczególem. Szklana rurka osłaniająca kryształ jest w dwóch miejscach pęknięta. Trzyma się , ale grozi całkowity rozpadem - pomijając względy estetyczne.
Zastanawiam się skąd wziąć taką szklaną rurkę na wymianę?
Przymierzałem dwie rurki od "balingomierza" i "akloholomierza" jakie posiadam, ale jedna jest za wąska nieco, a druga za szeroka - a poza tym szkoda niszczyć sprawne przecież przyrządy domowego winiarza

Skąd zatem wytrzasnąć taką rurkę?
A wracając do Wolumenu - daje się zaobserwować rozbiórkę starych bud, w których mieściły się różne handlujące elektroniką firmy - m.in U Bajana.
Podobno mają w tych miejscach postawić nowe, ładne (murowane?) pawilony.
Ciekawe czy te firmy znowu się tam wprowadzą (nowy wysoki czynsz) czy może obserwujemy już upadek Wolumenu jaki znaliśmy?
Dzisiaj podsłuchałem też przypadkiem rozmowę dwóch sprzedawców (taki facet w okularkach, mający też nieco dóbr lampowych u siebie - stoi naprzeciwko stanowiska z transformatorami Telto - w/g mojej mapki nr. 5), że "do stycznia postoją i kończą sprzedaż na Wolumenie, to już dwa lata".
Nie widzę też gościa który sprzedawał rózne nóżki gumowe i przepusty w jednej ze środkowych alejek - nie wiem czy to wakacyjna przerwa czy już koniec - bo nieraz "odgrażał się", że już kończy występy na Wolumenie....
A miał on w swojej ofercie również ceratkę nasyconą lakierem izolacyjnym - idealną przy nawijaniu transformatorów. Teraz nie będzie gdzie kupić (na szczęście mam cała płachtę, ale i ona kiedyś się skończy).
Ktoś ma jakieś informacje na ten temat?