ECL86, TG2.5 i QUAD w SE....

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

_idu

Re: ECL86, TG2.5 i QUAD w SE....

Post autor: _idu »

Tomek Janiszewski pisze:skonfrontowana ze sprawnością maxymalną 25% (sprawność wzmacniacza SE wyposażonego w "odmagnesowujące" źródło prądowe
Chodzi tylko wyduszenie czegoś więćej ze śmieciowego trafa. Ma ono szczelinę więc nie chcę odmagnesowywać w całości. Albo nowe kosztowne trafo albo spróbować uzyskać szersze pasmo od dołu w tanim z odzysku.

Aby być uczciwym do liczenia sprawności ntrzeba niestety tez doliczyć moc żarzenia. Czyli sprawności lampowych układów są mniejsze o ciepełko wydzielane w grzejniku. .
Tomek Janiszewski pisze: W istocie zaś pozwolę sobie stwierdzić że póki elementy wzmacniające pracuja w czystej klasie A - nie ma pryncypialnej różnicy jeżeli chodzi o zniekształcenia między lampą a tranzystorem bipolarnym bądź polowym.
Pod warunkiem że te elementy mają tkai sam rozkład harmonicznych.
Ostatnio zmieniony wt, 2 lipca 2013, 10:47 przez _idu, łącznie zmieniany 1 raz.
_idu

Re: ECL86, TG2.5 i QUAD w SE....

Post autor: _idu »

Można się obyć bez dodatkowego żróla prądowego. Da sie odwrócić skłądową stała nie ruszając składowej przemiennej:
pomysl1.png
Można tez spróbować tego samego dla UL czyli podania sygnału dla g2 z oddzielnego uzwojenia a nie z odczepu.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: ECL86, TG2.5 i QUAD w SE....

Post autor: Tomek Janiszewski »

STUDI pisze:
Tomek Janiszewski pisze:skonfrontowana ze sprawnością maxymalną 25% (sprawność wzmacniacza SE wyposażonego w "odmagnesowujące" źródło prądowe
Chodzi tylko wyduszenie czegoś więćej ze śmieciowego trafa
Raczej prościej, za to z całą pewnością z lepszym wynikiem będzie postarać się o dobry transformator. A śmieciowego użyć w śmieciowym wzmacniaczu.
Pod warunkiem że te elementy mają tkai sam rozkład harmonicznych.

Tych harmonicznych jakie pojawiają sie w tranzystorze w warunkach odcinania prądu kolektora niedasie porównać z niczym co może wystąpić w lampach, z wyjątkiem może przebicia.
_idu

Re: ECL86, TG2.5 i QUAD w SE....

Post autor: _idu »

Tomek Janiszewski pisze: Raczej prościej, za to z całą pewnością z lepszym wynikiem będzie postarać się o dobry transformator. A śmieciowego użyć w śmieciowym wzmacniaczu.


Masz trochę na zbyciu monety? Takie proste pytanie. Niestety rzeczywistość jest brutalna - wysokie, atrakcyjne zarobki w wysokości 150 PLN na tydzień - aaa dodam że lista wymagań od zatrudnianego dłuuuuuuuga. To nie żart ale codzienność. Jest dobrze jka zapłącą 700 - 800 PLN za miesiąc pracy przez 6 dni w tygodniu po 10-12 godzin.
Własna firma...... heeeeh, obecnie jest wręcz epidemia bankructw głónie małych i średnich firm (w przypakdu dużych firm - kto chciał zarobić na bankructwie to już to zrobił) - niechlubnym liderem jest branża usług.
Import z Chin zarzyna gospodarkę.

A co do dobrego trafa. Asystowałem przy walce o jakość blach tranformatorowych aby przy ograniczonej objętośc trafa zeszły z pełną mocą do 20Hz - odpadło wielu oferentów. Wywalasz 300 - 400 PLN a dostajesz shit'a....
Niestety.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: ECL86, TG2.5 i QUAD w SE....

Post autor: Tomek Janiszewski »

STUDI pisze:Można się obyć bez dodatkowego żróla prądowego. Da sie odwrócić skłądową stała nie ruszając składowej przemiennej:.
Taaaa, za cenę obciążenie transformatora już nie jednym ale dwoma równolegle połączonymi dla sygnału rezystorami. Do tego jeszcze dwukrotnie mniejszymi niż w układzie najprostszym, czyli katoda lampy blokowana kondensatorem wprost na masę, rezystor 130 omów szeregowo z uzwojeniem transformatora i to wszystko także na masę. W ten oto sposób z dodatkowego obciązenia 130 omów zrobiło się nagle (130/2)/2=32,5 oma. I dwa kondensatory są potrzebne, do tego jeszcze o pojemnościach dwukrotnie większych niż poprzednio. No ale za to działa QUAD :lol: Pogrążasz się tylko, sprowadzając Triodę do poziomu Elektrodowej Piaskownicy :oops:
Można tez spróbować tego samego dla UL czyli podania sygnału dla g2 z oddzielnego uzwojenia a nie z odczepu
A może jeszcze sensowniej byłoby użyć dodatkowego uzwojenia do kompensacji przydźwięku, dopinając je do zimnego końca uzwojenia pierwotnego? To faktycznie da przy okazji jakąś tam kompensację składowej stałej, choć w symbolicznym wymiarze. Układ UL w SE daje także problematyczne korzyści (odmiennie niż w układzie PP) bo harmoniczne parzyste nie maleją tu równie wydatnie jak harmoniczne nieparzyste (o ile wręcz nie rosną), a na mocy wyjściowej się traci. Chyba żeby popróbować z lampą EL86 w miejsce EL84, to straty mocy moze się uda uniknąć (patrz uwaga w jedym z poprzednich postów na temat lamp odchylających).
Ostatnio zmieniony wt, 2 lipca 2013, 11:22 przez Tomek Janiszewski, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: ECL86, TG2.5 i QUAD w SE....

Post autor: Tomek Janiszewski »

STUDI pisze:A co do dobrego trafa. Asystowałem przy walce o jakość blach tranformatorowych aby przy ograniczonej objętośc trafa zeszły z pełną mocą do 20Hz - odpadło wielu oferentów. Wywalasz 300 - 400 PLN a dostajesz shit'a....
Więc złóż go qpy dwa karkasy i dwa pakiety blach "E" z transformatorów TG2,5, to shit będzie cokolwiek mniejszy od tego co kombinujesz. Też mi sztuka: szczycić się mocą na poziomie 2W z lampy zdolnej dostarczyć 2 razy tyle... :oops: A jakoś nie widzę wyników pomiarów wzmacniacza włączonym w układzie jaki fabryka dała, ale za to z normalnym USZ. Tylko się nie zdziw gdy okaże się że i w tym wypadku bezproblemowo uzyskasz te 1,9W mocy przy 5% zniekształceń na 40Hz. Zrobiłeś dwa wyrywkowe pomiary w zupełnie odmiennych warunkach (bo quad stanowi w istocie odmianę USZ, kltórego w porównawczym układzie w ogóle nie było), i na tej podstawie dorobiłeś mylną zupełnie ideologię o odmagnesowaniu rdzenia.
_idu

Re: ECL86, TG2.5 i QUAD w SE....

Post autor: _idu »

Tomek Janiszewski pisze:W ten oto sposób z dodatkowego obciązenia 130 omów zrobiło się nagle (130/2)/2=32,5 oma.
Akurat w docleowym układzie nie będzie to 130 omów na pół ale to inna bajka.
Tomek Janiszewski pisze: I dwa kondensatory są potrzebne, do tego jeszcze o pojemnościach dwukrotnie większych niż poprzednio.
Które kosztują "tyle co nic".
Tomek Janiszewski pisze: A może jeszcze sensowniej byłoby użyć dodatkowego uzwojenia do kompensacji przydźwięku, dopinając je do zimnego końca uzwojenia pierwotnego?
Ale ilosć zwojów w TG2.5 niebyt pasuje do takiej kompensacji. A i tez nie będę miał dodatkowego istotnego poboru prądy przez pozostałe stopnie - mniej niż 1mA. Czyli tym posoben nie da się.
Tomek Janiszewski pisze: Chyba żeby popróbować z lampą EL86 w miejsce EL84, to straty mocy moze się uda uniknąć (patrz uwaga w jedym z poprzednich postów na temat lamp odchylających).
Mam ECL86 a EL86 niet. EL86 trochę za "mocnawa" do TG2.5..
Ostatnio zmieniony wt, 2 lipca 2013, 11:45 przez _idu, łącznie zmieniany 1 raz.
_idu

Re: ECL86, TG2.5 i QUAD w SE....

Post autor: _idu »

Tomek Janiszewski pisze: Więc złóż go qpy dwa karkasy i dwa pakiety blach "E" z transformatorów TG2,5, to shit będzie cokolwiek mniejszy od tego co kombinujesz.
Mam tylko dwa a nie cztery TG2.5 - a nie chcę mieć jakiegoś zardzewiałego szrota.
Teoretycznie moge kupić trafo Indel'a do SE z Ra 5k (pod ECL86 z obniżonym Ua i EL84) w TME ale obawiam sie że nie będzie rewelacji za 200 PLN netto plus czekanie na dostawę z Indela.

Co do mocy 2W.
Wysmiewasz te 2W?
Wzmacniacz 2 * 1.6W był przyczyną kilku wizyt za zakłócanie spokoju.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Re: ECL86, TG2.5 i QUAD w SE....

Post autor: Piotr »

Tomek Janiszewski pisze:Układ UL w SE daje także problematyczne korzyści (odmiennie niż w układzie PP) bo harmoniczne parzyste nie maleją tu równie wydatnie jak harmoniczne nieparzyste (o ile wręcz nie rosną), a na mocy wyjściowej się traci.
Cały czas mam wrażenie, że zapominacie po co w ogóle te wszystkie fikołki w stopniu mocy. Otóż nie chodzi wcale w pierwszej kolejności, jakby mogło się wydawać, o redukcję zniekształceń, a o redukcję rezystancji wyjściowej. Zniekształcenia swoją drogą, miło że spadną, ale nie to jest pierwszorzędną korzyścią.
STUDI pisze:Teoretycznie moge kupić trafo Indel'a do SE z Ra 5k (pod ECL86 z obniżonym Ua i EL84) w TME ale obawiam sie że nie będzie rewelacji za 200 PLN netto plus czekanie na dostawę z Indela.
?? Za 200zł netto masz u mnie w sam raz parę transformatorów do układu przeciwsobnego o Raa=8k. Wyjdzie ci na pewno lepsze pasmo, mniejsze zniekształcenia i większa moc :roll:

ps. Panowie, naprawdę proszę was o więcej dbałości w pisowni. Źle się to czyta.
_idu

Re: ECL86, TG2.5 i QUAD w SE....

Post autor: _idu »

Piotr pisze:Za 200zł netto masz u mnie w sam raz parę transformatorów do układu przeciwsobnego o Raa=8k. Wyjdzie ci na pewno lepsze pasmo, mniejsze zniekształcenia i większa moc :roll:
Zanim wydam - zapytam jaką maksymalną moc przenisie trafo (wzgłędem 1kHz) dla 100Hz, 50Hz, 30Hz, 15Hz. Dla góry - 8kHz, 12,5kHz, 16kHz, 25kHz.
Super góra czyli ciągnięcie powyżej 40kHz mnie rajcuje w ogóle (źródła cyfrowe mają próbkowanie 44.1kHz..... a i tak dla granicznej, wg Nyquista, częstotliwości 22,05kHz przebieg jest odtwarzany tylko dwoma samplami czyli żadnej informacji o przebiegu jak i przesunięciu fazowym....), lubię podbity bas i niestety zachowanie możłiwie pełnej zdolności do oddania pełnej mocy wzgłędem 1kHz na dole pasma jest dla mnie priorytetem. Niestety nie ma nic bardzij irytujaćego jak pierdzący bas a niestety poziom sygnąłu w nagraniach sukcesywanie spada (liniowo w skali decybelowej) wraz ze wzrostem częstotliwości (do kązdej płyty zdumpowanej do FLAC'a dołączany jest wykres analizatora widma (plus jaki gratisowy bajerek - ocena czy to WAVE czy raczej skundlony MPEG'iem dźwięk był nagrany na płycie - FLAC jest kodekiem bezstratnym - jak APE, WAVEPACK itp a jest jak dla mnie preferowany bo nie nie wymaga sporej mocy obliczeniowej jak APE a i dodatkową ogromną zaletą jest emebedded CUE).

PP to więcej lamp a z tymi już krucho. Zapasik ECL86 mam ale raczej był szykowany pod SE stereo a nie PP. I wolę je w takiej roli (plus wepchnięcie dodatkowo EF80 bo ładnie jak dla mnie wygląda plus oczko EM83 - mam zapasik).

Jeśli już inwestowanie w PP dalej to niestety trafo musi b. dobrze przenosić basy.
PP to raczej już dla 2 * 6P1P bo za psie pieniądze można kupić ich zapasik w wykonaiu EV. Jak rosyjsie lampy to tylko rosyjskie bez mieszania ich z europejskimi. Ciekawa alternatywa czyli GU17 odpada z racji wysokich cen za te lampy w porównaniu z 6P1P. W tym PP byłaby już obowiązkowo regulacja barwy dźwięku - i to głównie na plusy niż na minusy które jak dla mnie są zbędne.
Byłby to wzmacniacz do dziennego i częstego grania - nie tylko dla muzyki więc seria EV - wiadomo czemu.

ECL86 w SE to raczej dla odsłuchu późną nocą więc 3,5W to aż sporo nadto. Ponadto te spore zniekształcenia głównie 2 harmoniczna ma też swój urok w brzmieniu. A 2 * 2W powoduje że słychać mnie już na dole przy wejściu na klatki schodowej a mieszkam na ostanim, 3 piętrze.

Wspominałem - jak mieszkałem w Pabianicach to moc około 2 * 1W na małych kolumienkach Celestion z efektywnościa 88dB/W oznaczały skargi na hałas od osoby mieszkającej dwa piętra wyżej (a blok z początku lat 60-tych czyli nie wielka płyta) - i to nie po 22-iej.

Wracają do basów - 20Hz, spadek mocy max 20% przy małych zniekształceniach przymijmy. Dla 40Hz spadek mocy max 5%. Zrobisz taki? - ale jak nie wydoli to co wtedy? Dlatego małe SE tak dla odsłuchu od święta, a na codzień była planowana raczej hybryda bo tam nie ma problemów z dołęm pasma.

Zniekształcenia jako kryterium dla określenia mocy maksymalnej - 1%, poziom odniesienia mocy maksymalnej standardowy 1kHz/1%.
Dla góry pasma - powyżej 12.5kHz można już smiało przyjmować dla określenia maksymalne mocy wyższe zniekształcenia np. 2.5% - druga harmoniczna już jest poza zakresem słyszalnych dżwięków a i w źródle sygnału takie dźwięki już są mocno zniekształcone z powodu ubogiej liczby sampli na okres.
_idu

Re: ECL86, TG2.5 i QUAD w SE....

Post autor: _idu »

-> Tomek Janiszewski

Czepiasz się dodatkowego obciążenia przez ten podzielony rezystor katadowy. No to oszacujmy ile on ukradnie mocy dostarczonej przez lampę.
Załóżmy 2 * 68 omów dla prądu stałego i 34 omy jako obciążenie dodatkowego uzwojenia.
Obliczę dla dwóch przypadków - uzwoje słuchawkowe tylko jako te dla QUADA oraz uzwojenie słuchawkowe połączone w szereg z uzwojeniem głosnikowym dla 8 omów.


Liczba zwojów pierwotnego: 2800.
Licza zwojów wtórnego dla 4 omów: 35.
Liczba zwojów wtornego dla 15 omów: 78 + 35 = 113.
Liczba zwojów słuchakowego/magnetofonowego wyjścia: 78.

Rezystancje widziane przez lampę:

(2800 / 113)^2 * 8 = 4911 omów.
(2800 / 78)^2 * 34 = 43813 omów (tylko uzwojenie słuchakowe)
(2800 / 191)^2 * 34 = 7307 omów (słuchawkowe + całe wyjściowe)

Założmy że lampa da tę samą amplitudę napięcia niezależnie od obciążenia.
Czyli procent rozdziału mocy zależy od podziału rezystancji (odwrotnie proporcjonalnie).
Moce się rozdzielą odwrotnie porpocjonalnie do rezystancji obciążenia.
Czyli dla pierwszego przypadku mamy w przybliżeniu 11% w rezystorach katodowych i 88% w głośniku.
Dla drugiego przypadku jest gorzej: 33% w rezystorze katodowym i 67% w głośniku.
Co do drugiego przypadku założenie - uzwojenie nie ma rezystancji. Ona się doda do rezystancji oporników katodowych - czyli podział mocy będzie korzystniejszy.

A teraz załóżmy że na rezystorze katodowym odłoży się większe napięcie przy tym samym prądzie katody - np. ~30V (pomiam czemu) czyli jego wartość będzie 6 krotnie więza -
około 780 omów. Czyli to drugie wyjście obciążymy 195 omami.

Czyli:
(2800 / 78)^2 * 195 = 251820 omów (tylko uzwojenie słuchakowe)
(2800 / 191)^2 * 195 = 41906 omów (słuchawkowe + całe wyjściowe)

Czyli:
2% w rezystorach katodowych i 98% w głośniku
12% w rezystorach katodowych i 88% w głośniku.

Druga konfiguracja da większe odmagnesowywanie przez prąd anodowy (więcej "amperozwojów").

Spadek mocy o 1dB to w przybliżeniu 79% pełnej wartości.

W tym drugim przypadku dla "dużego" rezystora katodowego nie jest to tragedia. Spadek mocy spowodowany dodatkowym obciążeniem rezystorami katodowymi - mniej niż 1dB.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Re: ECL86, TG2.5 i QUAD w SE....

Post autor: Piotr »

STUDI pisze:Zanim wydam...
Limit ponadprogramowych pomiarów na najbliższe dwa tygodnie został wyczerpany. Ale spokojnie, doczekasz się ;)
STUDI pisze:nie ma nic bardzij irytujaćego jak pierdzący bas
Wierzaj mi, natłok błędów i literówek bywa równie uciążliwy...
STUDI pisze:a na codzień była planowana raczej hybryda bo tam nie ma problemów z dołęm pasma.
Byłbym niezmiernie rad, gdybyś raczył napomknąć o tym w pewnym innym wątku :roll:
_idu

Re: ECL86, TG2.5 i QUAD w SE....

Post autor: _idu »

Piotr pisze:
STUDI pisze:Zanim wydam...
Limit ponadprogramowych pomiarów na najbliższe dwa tygodnie został wyczerpany. Ale spokojnie, doczekasz się ;)
Ponadprogramowe? Dobre blachy, nawijasz i jest zgodne ze specyfikacją zamówienia. Jaki problem? Czyżby te 200 PLN netto za parę jest zdecydowanie "za krótkie"?
Piotr pisze:
STUDI pisze:a na codzień była planowana raczej hybryda bo tam nie ma problemów z dołęm pasma.
Byłbym niezmiernie rad, gdybyś raczył napomknąć o tym w pewnym innym wątku :roll:

Brak trafa wyjściowego czyni łatwiejszym zadaniem oddanie pełnej mocy dla 10Hz w przypadku hybrydy.
Nawet przewymiarowane trafo sieciowe, ba nawet dwa i tak są tańsze od dwóch traf głośnikowych które zapewnią pełną moc wyjściowa przy 20Hz (jak dla 1kHz).