Razor hi-gain

[bulabla]

Tak jak jeden z kolegów napisał jeżeli jest to aluminium , to można zrobić napisy jak płytkę PCB - można zrobić negatyw - tak jak na zdjęciu i pomalować w dowolnym kolorze . nie jest to super pracochłonne , jednak wymagające , poza tym napis niezniszczalny "praktycznie" . Pozdrawiam

[Razor89]

Ładnie to wygląda Jednak w tym przypadku jest zbyt dużo trawienia jeśli chodzi o negatyw. Footswitch ma długość 36 cm.

[bulabla]

Ja nie widzę problemu , w swoim soldano mam tak wytrawione chasis z 2 stron 8x50cm. Tym bardziej negatyw łatwiej przygotować do trawienia - przykleja się toner tylko w miejscach gdzie ma być niewytrawione . Najpierw do chlorku a jak za słabo to można kretem poprawić , ale z tym delikatnie bo można zepsuć . ostatecznie też widział bym 2 płytki tak zrobione jak panele do chasis , drogo nie wyjdzie .

[Razor89]

O tych płytkach też myślałem. Chciałem nawet zrobić takie zagłębienia pod nie, jednak bez profesionalnej giętarki nie ma szans tego zrobić.

[AndrzejJ]

Folia samoprzylepna i jazda
Lub tak jak mówiłem- grawer, tylko w corelu byś musiał prawodpodobnie narysować, potem rowki szpachlujesz czarną farbą, przecierasz delikatnie chusteczką z rozpuszczalnikiem i gotowe

[Razor89]

Spróbuję zrobić z folią samoprzylepną, zobaczę co z tego wyjdzie. Grawer by był łatwy do wykonania, gdybym nie malował blachy na czarno. Obudowę chcę zrobić czarną, a napisy białe. Będzie wtedy odpowiedni kontrast

[AndrzejJ]

Nie widzę w tym problemu.... Możesz pomalować na fioletowo a napisy zrobić żółte!
Najpierw malujesz na docelowy kolor, niesiesz do grawera, pytasz się jak wykonać odpowiedni rysunek(z doświadczenia Ci powiem że trzeba zrobić 4 malutkie kropeczki na rogach obudowy) i w czym, prosisz żeby wypalił dwa razy, wtedy zostają Ci napisy wypalone z farby aż do aluminium i A) lakierujesz bezbarwnym B) lejesz delikatnie farbę żółtą w te rowki, a nadmiar zbierasz papierem z gazety nasączonym rozpuszczalnikiem (można też zrobić sobie szpachelkę z dętki uciętej skalpelem do linijki-chodzi o równe krawędzie), a napisy wyjdą tanio i profesjonalnie.
Najpierw czytałem o tym na jakimś forum, a potem sam grawer mi to doradził, sam jeszcze nie robiłem(grawer już jest, ale zastanawiam się nad farbą fluorescencyjną w kolorze żarzących się lamp lub czarną), ale metoda tak prosta, że chyba nie może się nie udać.
Przy farbie fluorescencyjnej jest jeszcze prościej, bo rozpuszcza ją woda, i myślę że dało by się łatwo wytrzeć całość tak, żeby farba została tylko w rowkach.

[Razor89]

Ciekawy pomysł Muszę poszukać w mojej okolicy firmy która zajmuje się grawerowaniem. Jak jest orientacyjna cena takiego grawerowania?

[AndrzejJ]

Ja za grawerowanie u znajomego grawera(który ubezpiecza mojemu ojcu sporo sprzętu) zapłaciłem dychę za front chassis 50x350 do NightBirda(ten z tematu o korektorze: http://obrazki.elektroda.pl/3264676700_1362941000.jpg ), tylko tam front był na ceowniku, i dałem mu sam ceownik, bo nie ma szans żeby całe chassis weszło, na górze footswitcha powinien Ci wygrawerować bez problemu, ew. będziesz musiał odkręcić przełączniki.

[Razor89]

Zastanawiam się jak zrealizować stand by. Widziałem w różnych wzmacniaczach takie rozwiązania:

1 Odłączanie napięcia przed prostownikiem anodowym
2 Odłączanie napięcia po prostowniku, przed pierwszym kondensatorem.
3 Odłączanie napięcia po pierwszym kondensatorze (Odłączone Ua oraz Us2)
4 Odłączenie napięcia Us2 (anodowe na stałe włączone)
5 Odłączanie katod lamp mocy.


Który jest najlepszy? Mi najbardziej odpowiada sposób 3 ewentualnie 4 (mam wątpliwości). W 2 metodzie będzie za każdym razem ładowany pierwszy kondensator filtru, co będzie miało pewnie wpływ na zużywanie się styków przełącznika.

Lutuje obecnie elementy na PCB zasilacza i w tym momencie muszę się zdecydować jak zrealizować stand by Czekam jeszcze na transformatory od Kaki, żeby wywiercić pod nie otwory w chassis. Następnie chassis i obudowa footswitcha będzie pomalowana proszkowo na czarno. Jak będę miał już wstępnie wszystko poskładane, pokażę pierwsze zdjęcia.

[AndrzejJ]

Opcja 1 IMHO jest najlepsza (ponieważ wyłączając stand-by nie zużywają się także lampy przedwzmacniacza) ponieważ przez włącznik płynie AC, a nie DC, 500V DC w połączeniu z pojemnością do naładowania może bez problemu zajechać nawet całkiem dobry wyłącznik.

[Razor89]

U mnie w każdej opcji (oprócz rozwiązania 5) zasilanie preampu zostaje odłączone. Po stronie pierwotnej nie chciałem dawać przełącznika, ponieważ jest tam już przełącznik wyboru prostownika. A jakby dać przełącznik na wyprowadzeniu środkowym uzwojenia anodowego? Obie gałęzie uzwojenia anodowego są zabezpieczone bezpiecznikami.


Edit: W moim przypadku ten pomysł się raczej nie sprawdzi. Układ biasu zasilany jest z odczepu uzwojenia anodowego, a więc środek uzwojenia musi być podłączony do masy na stałe.
Skłaniam się do metody 3. Tak samo jest to rozwiązane w Mesie. Przełączni mam dobry (Carling) więc myślę, że nie powinno być problemu

[Razor89]

Prezentuje to co aktualnie udało mi się zrobić Preamp prawie całkowicie poskładany (brakuje kilku elementów). W każdej płytce brakuje kilku elementów, które muszę jeszcze dokupić. Nie wytrawiłem jeszcze PCB inwertera i wzmacniacza powrotu reverbu, ponieważ muszę jeszcze wcześniej przetestować układ biasu, który znajduję się na tej samej płytce. W tym tygodniu myślę, że ją zrobię. Pracuję też teraz nad programem do procesorów. Ostateczne rozplanowanie i wiercenie odbędzie się, gdy będę miał transformatory.

Zbliża się jednak sesja, a to oznacza zmniejszenie ilości czasu wolnego Ostateczne uruchamianie odbędzie się pewnie w lipcu.

[Razor89]

Zastanawiam się, czy taki kondensator (100nF 630V) zastosowany w zasilaczu będzie odpowiedni. Jest to kondensator umiejscowiony między pierwszym i drugim kondensatorem elektrolitycznym w zasilaczu. Z tego punktu pobierane jest napięcie anodowe dla lamp mocy. Taki akurat mam w warsztacie (WIMA MKP4).
Mam wątpliwości czy nie poszukać kondensatora na wyższe napięcie.

[AndrzejJ]

Da radę.