Kolekcja a rodzina.

Jeśli informacja nie pasuje do żadnego działu, a musisz się nią podzielić - zrób to tutaj.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd

Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7371
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Re: Kolekcja a rodzina.

Post autor: Thereminator »

W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Boguś
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 3049
Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Kolekcja a rodzina.

Post autor: Boguś »

tradytor pisze:No właśnie nie działa, dlatego pytam o możliwość ściągnięcia pliku.
Widac nie masz flasch playera. Ja uzywam Gogle Chrome i maja playera standartowo wiec posłuchasz.
Awatar użytkownika
tradytor
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 804
Rejestracja: śr, 2 sierpnia 2006, 12:00

Re: Kolekcja a rodzina.

Post autor: tradytor »

Dziękuję - ściągnąłem i mogę odtworzyć.
michal1997
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 46
Rejestracja: pn, 12 grudnia 2011, 20:06
Lokalizacja: Legnica

Re: Kolekcja a rodzina.

Post autor: michal1997 »

Witam. Przygodę z radiami zacząłem 2-lata temu mając 13 lat. Tato przyniósł od kolegi drewnianego Pioniera oraz Agę. Początki były słabe. Miałem bardzo małe zaplecze warsztatowe. Na wejście zostałem brutalnie porażony prądem przez pionierka. Postanowiliśmy oddać radio do naprawy . Po miesiącu czasu, gdy fachowiec nie naprawiał radia ze złościło mnie to i postanowiłem poznać technikę lampową. I tak po trzech miesiącach sam naprawiłem radio. Obecnie posiadam 14 radyjek, które postawiłem na nogi. Zawsze gdy przynoszę wraz z tatem kolejny zabytek słyszę od mamy: Po co wam to? Gdzie to będzie stało? Ile za to daliście?
Widać jednak po wypowiedziach kolegów jest to wpisane w nasze hobby :D
Awatar użytkownika
Andy_99
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 80
Rejestracja: pt, 7 maja 2010, 07:30

Re: Kolekcja a rodzina.

Post autor: Andy_99 »

Jak widać na liczniku ten post ma ponad 2 tysiące otwarć, lecz wpisów tylko 33. Lubimy czytać lecz sami nie jesteśmy zbyt wylewni. Temat ciekawy, godny kontynuacji. Ile kto ma radyj, gdzie je chowa, gdzie odkurza, kto w rodzinie wspiera hobby, itp...
Awatar użytkownika
staku
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 954
Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
Lokalizacja: Nad Sanem

Re: Kolekcja a rodzina.

Post autor: staku »

Kolega Andy_99 zmobilizował mnie do napisania radiowego życiorysu :) .
Właściwie od dziecka interesowała mnie elektronika i te wszystkie kolorowe "Telpody i Miflexy". Zawsze było tak, że posiadałem jakieś radia i inne złomki, które służyły jako dawcy organów do wszystkiego. Bakcyl radiowy zaczął się rodzić tak gdzieś około roku '95, kiedy od wujka dostałem Tatry, Podhale, Rapsodię, Pionierka i Ampli75. I tak sobie spokojnie niszczały w garażu aż do czasu, kiedy już żonaty i we własnym domu, postanowiłem zrobić sobie wzmacniacz do gitary. Zabrałem wtedy Tatry do swojego garażu w celu kanibalizacji. Przełomowym momentem był telefon od młodszego brata "sprzątam garaż! Co z tym zrobić?". Mając wtedy problemy z kręgosłupem, odpowiedziałem "wyrzuć to w diabły". Dobrze, że powoli sprzątał :D . Niestety Rapsodia i Podhale poszły na przemiał. Od tej pory sumienie nie pozwala mi więcej niszczyć takich rzeczy. Powolutku ratuję co wpadnie mi w ręce, bez żadnego parcia na ilość czy na "rasowość" radyjka. Do tej pory nazbierało się już ponad dwadzieścia sztuk. Co na to rodzina? Ano nic. Od czasu do czasu coś dla mnie mają :D . Od czasu jak kupiłem regały to i żona jakoś przychylniej patrzy na te moje rupiecie. Grunt, to nie dać się zwariować naszemu hobby, co wcale nie jest takie łatwe.
A tak to teraz wygląda,niestety z telefonu, ale dam lepsze w innym wątku:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
anka
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1351
Rejestracja: ndz, 28 czerwca 2009, 00:24

Re: Kolekcja a rodzina.

Post autor: anka »

Witam.Szukając informacji n.t unikalnej "wiekowej" lampy trafiłem na stronę Naszego forumowego Kolegi Jasia z Gdańska /PG/.Znalazłem tam arcyciekawą teorię którą "odważę się" bez autoryzacji Kolegi "zawiesić "w tym wątku.Pasuje jak "ulał" ,właśnie "tu i teraz".Oto ona, w skrócie .Mężczyzna składa się z jego hobby i mężczyzny właściwego .Gdy jego hobby ulega rozwojowi mężczyzna właściwy zanika.
P.s. Proszę Kolegę Jasia o wyrozumiałość na moje "przestępstwo " popularyzowania bez Jego zgody/autoryzacji Jego teorii.To jest pierwszy i jedyny raz.
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kolekcja a rodzina.

Post autor: Jado »

staku pisze: Mając wtedy problemy z kręgosłupem, odpowiedziałem "wyrzuć to w diabły". Dobrze, że powoli sprzątał :D . Niestety Rapsodia i Podhale poszły na przemiał. Od tej pory sumienie nie pozwala mi więcej niszczyć takich rzeczy.
To ciekawe, ale i mnie się zdarzyło rozebrać na części kilka odbiorników radiowych - jeszcze w latach osiemdziesiątych.
Wówczas w ogólnym mniemaniu sprzęt lampowy był uważany za bezwartościowe gruchoty, których miejsce jest na śmietniku. Ciekawe ile osób spośród dzisiejszych lampomaniaków na tym forum ma za sobą epizod rozebrania jakiegoś starego lampowego sprzętu? I stara się teraz odpokutować swój niecny uczynek restauracją (czy budową) jakiś urządzeń lampowych ;-)
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Awatar użytkownika
frycz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1015
Rejestracja: czw, 18 sierpnia 2005, 09:21
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kolekcja a rodzina.

Post autor: frycz »

Chyba każdy ma taki epizod w życiu.

A mnie nie "gryzie" gdy coś zrobiłem. Np. z TVC Rubin 714p i radia Ballada (ideał!) zrobiłem fajną radiostację, i sobie to racjonalizuję, że się uczyłem itp. a radiostacja służyła ponad rok..

Najgorzej było rozebrać coś zupełnie bez sensu... Tak jak kiedyś Szarotkę - ideał. Rozebraliśmy ją z kolegą....z nudów....
Robert SP5RF
Awatar użytkownika
jacekk
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1609
Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
Lokalizacja: Okolice Lublina

Re: Kolekcja a rodzina.

Post autor: jacekk »

Też się kiedyś na rozbierało różnego sprzętu. Od TV poprzez radia, kalkulatory, zegary i zegarki po pralki i lodówki. Dosłownie wszystko co spełniało jakąś funkcję a miałem do tego dostęp po jakimś czasie stawało się kupką różnorakich części których nawet wróż by nie poskładał z powrotem :) Ale nie żałuje tego, bo dzięki tej rozbiórkowej manii przybyło sporo wiedzy na temat działania takich urządzeń. Tylko szkoda że się wtedy nie za wiele myślało, bo pamiętam jak na złomie na ul. Wojennej w Lublinie widziałem całe sterty różnych lamp, głównie sowieckich... Tego tam leżały całe kartony nawet nie otwarte. Siedział sobie "ludź" z młotkiem w ręku i rozbijał te lampy, najbardziej cieszył się z lamp w aluminiowych kubkach których z pobliskiej jednostki wojskowej (zapewne) było tam najwięcej.
gustaw353
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1773
Rejestracja: czw, 2 czerwca 2011, 19:43
Lokalizacja: Wrocław - Krzyki

Re: Kolekcja a rodzina.

Post autor: gustaw353 »

Małe dzieci, wydawałoby się tak złośliwie lub beztrosko, rozwiązują buty - my im zawiązujemy - a one za chwilę je rozwiązują. I co ?.... karcimy je - niepotrzebnie. One w ten sposób zaczynają uczyć się zawiązywania.
No dobrze, usprawiedliwiliśmy się trochę. A co powiecie na to: kończąc z serwisowaniem TV wywaliłem (!) pół kontenera nowych nie rozpakowywanych jeszcze części i całych bloków, transformatorów (do '714 też) itp. "zagracających" piwnicę maneli. Do dzisiaj żałuję i nie wiem jaką pokutę sobie zadać.
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4190
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kolekcja a rodzina.

Post autor: TELEWIZOREK52 »

Jado pisze:Ciekawe ile osób spośród dzisiejszych lampomaniaków na tym forum ma za sobą epizod rozebrania jakiegoś starego lampowego sprzętu?
W wieku ok. 12 lat, z sprawnego odbiornika wyrwałem jakąś cewkę po to żeby zbudować odb. słuchawkowy. Czym to się skończyło chyba się domyślacie. Koniec lat 70-tych, likwidacja (przenosiny) zakładu. Cały magazynek lampowców wszelakiej maści pod śmietnik, bez rozbiórki. Nawet żaden "nurek" młotkiem nie potraktował dla paru gram Cu. Poszło w całości.
frycz pisze:Najgorzej było rozebrać coś zupełnie bez sensu... Tak jak kiedyś Szarotkę - ideał. Rozebraliśmy ją z kolegą.
Też to przerabiałem. Tylko inaczej było jej na imię i oczywiście bez kolegi. Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
anka
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1351
Rejestracja: ndz, 28 czerwca 2009, 00:24

Re: Kolekcja a rodzina.

Post autor: anka »

Gratuluję Koledze Telewizorkowi "szerokiego pasma" w interpretacji tekstu. Poczucie humory z "wysokiej" półki.
Pozdrawiam.
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4190
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kolekcja a rodzina.

Post autor: TELEWIZOREK52 »

Zawsze starałem się mieć z wysokiej półki ale jak widać czasami spadam na "wysoką" .Cóż, nie zawsze i nie wszystko się udaje. Również pozdrawiam i miłego dnia życzę.
Awatar użytkownika
zbieracz55
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 535
Rejestracja: czw, 21 czerwca 2007, 22:46
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Kolekcja a rodzina.

Post autor: zbieracz55 »

frycz pisze:Najgorzej było rozebrać coś zupełnie bez sensu... Tak jak kiedyś Szarotkę - ideał. Rozebraliśmy ją z kolegą.
Też to przerabiałem. Tylko inaczej było jej na imię i oczywiście bez kolegi. Pozdrawiam.[/quote]


Strasznie się uśmiałem.. :D