Zbyteczna komplikacja. Takie układy jest sens stosować wtedy gdy ma się do czynienia z lampami mocy o niewielkim nachyleniu (zwłaszcza z tetrodami strumieniowymi) a tym samym wymagającymi wysokich napięć sterujących. Pentody lamp PCL86 mogą się poszczycić bardzo wysoką czułością, dlatego najprosszy jednotriodowy inweter z dzielonym obciążeniem bez trudu poradzi sobie z ich wysterowaniem. Możesz wzorować się np. na schemacie gramofonu WG460, gdzie masz ponadto regulację barwy z lampą ECC82, tak jak sobie tego życzysz:at@ri pisze: inwerter moze taki jak w Tym linku:
http://www.dissident-audio.com/PP_ECL86/Page.html
http://oldradio.pl/foto_schematy/WG-460.jpg
Ten schemat można modyfikować, np. stosując galwaniczne sprzężenie wzmacniacza napięciowego z odwracaczem. W takim wypadku dla uzyskania prawidłowego rozkładu napięć należy zwiększyć oporność anodową pierwszej triody do 330k a nawet 470k, co nie pogorszy pasma w znaczący sposób, dzięki inwerterowi separującego obwód anodowy stopnia napięciowego od znacznych pojemności wejściowch lamp mocy. Oporności w obwodzie sprżęzenia zwrotnego można zmniejszyć tak aby rezystor w katodzie miał góra 100 omów, a dla zapewnienia prawidłowej polaryzacji pierwszej triody włączyć w katodę tej lampy dodatkowy dwójnik RC. Oba te zabiegi przyczynią się do zwiększenia wzmocnienia. Dla zmniejszenia prawdopodobieństwa wzbudzeń należy przestrzegać aby zachowana była taka konfiguracja lamp jak na schemacie: trioda inewrtera powinna sterować z anody "własną" pentodę, z katody zaś - drugą. Cały ten układ będzie sprawiał zdecydowanie najmniej kłopotów przy uruchomieniu, w porównaniu z wszelkimi innymi. No i tranzystora żadnego nie ma.
Katalogowo (wg danych ECL86 które różnią się tylko żarzeniem) można z nich wycisnąć 14,3W przy 300V zasilania oraz impedancji obciążenia Raa=9.1k. Nie jest jednak przy tak wysokim napięcu wskazane stosowanie polaryzacji sztywnej, tak jak to zrobiono w obydwu dotychczas rozpatrywanych układach. Lampa PCL86 z uwagi na delikatną konstrukcję (gęsta, znajdująca się bardzo blisko katody siatka sterująca) ma w takim wypadku tendencję do niekontrolowanego wzrostu prądu anodowego, aż do zniszczenia, zwlaszcza jeśli rezystory upływowe siatek steujących mają zbyt duże wartości. Bezpieczniej będzie zastosować polaryzachę automatyczną: indywidualny człon RC dla każdej lampy, wspolny człon RC dla poszczególnych kanałów, lub tzw. ogólny minus czerpany z rezystora włączonego między masę a ujemny biegun prostownika.chcialbym z tych Pcl-ek wyciagnac jak najwiecej mimo na ich "smieciowy charakter"