pytanie do kolekcjonerów

Radioodbiorniki lampowe i wszystko co jest z nimi związane.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Marcin K.
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6546
Rejestracja: śr, 18 stycznia 2006, 16:45
Lokalizacja: Kolonia Poczesna, jo90nq

Re: pytanie do kolekcjonerów

Post autor: Marcin K. »

staszeks pisze:
Marcin K. pisze:Witajcież! Ja również chcę wiedzieć jaka była historia tego czy tamtego odbiornika (nie tylko radiowego). Najciekawszą mają co prawda tylko 3 odbiorniki z mojej kolekcji.
1- Telefunken 166. Jestem drugim właścicielem, pierwszy zmarł dość niedawno. Zakupił to radio od niemca uciekającego z Polski.
2- Saba 446. Jestem trzecim właścicielem. Pierwszym właścicielem był mój wuj którego nigdy nie znałem. Podarował to radio mojemu ŚP dziadkowi jako pierwsze radio do własnego mieszkania w Dźbowie (druga połowa lat 50-tych, pierwsza 60-tych). Radio w genialnym stanie z oryginalnymi przeróbkami z lat 70-80tych dzisiaj działające.
3- Pionier bakelitowy. Obudowę znalazłem u dziadka w piwnicy. Służyła jako pudło na trafa i inną miedź :) Po latach dokupiłem chassis bo oryginalne się nie zachowało. Dlaczego? Dlatego że mój tato jako młodzieniec pozaklejał lampy plasteliną... Dziadek po przyjściu z pacy w kopalni włączył radio by po chwili słyszeć PYK PYK PYK :)Ojciec oczywiście dostał w ciry i dziadek kazał rozmontować Pionierka...
Fajnie jest znać cokolwiek na temat tego co się posiada.
I napisałeś nieprawdę.
Pierwszym właścicielem Telefunkena był niemiec.
To prawda, nie umiem liczyć :P
:arrow: Anka ja nie mógł bym się powstrzymać przed podłączeniem go do prądu :shock:
μ Ω Σ Φ π
SQ9MYU
Awatar użytkownika
anka
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1351
Rejestracja: ndz, 28 czerwca 2009, 00:24

Re: pytanie do kolekcjonerów

Post autor: anka »

[quote="Marcin K.

Anka ja nie mógł bym się powstrzymać przed podłączeniem go do prądu :shock:[/quote]

Kolego Marcinie. to / ten brak powstrzymania ..../ przechodzi z wiekiem.
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
frycz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1015
Rejestracja: czw, 18 sierpnia 2005, 09:21
Lokalizacja: Warszawa

Re: pytanie do kolekcjonerów

Post autor: frycz »

Powracając do historii to ja dziś przeglądając broszurkę "Odbiornik członowy" znalazłem jak to sobie Pan robił kosztorys radyjka :) Dla mnie takie uwagi, gdzieś tam dopisane na marginesie podwajają wartość książki. Znaczy książka żyła :) a najsmutniejsza książka jaką mam to taka która leżała w jednym miejscu z 30 lat (po oblaknięciu okładki widać) , a w środku kartki nie porozdzierane nawet...

Swoją drogą ciekawe czy to radyjko zrobił... 60 zł to było 6 koszul męskich lub tona węgla lub dwie tony cementu lub 1500 cegieł...
Słowem sporo.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Robert SP5RF
Awatar użytkownika
frycz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1015
Rejestracja: czw, 18 sierpnia 2005, 09:21
Lokalizacja: Warszawa

Re: pytanie do kolekcjonerów

Post autor: frycz »

anka pisze:W jednym z nich w stanie mechanicznie "nienaruszonym"odbiornik radiowy.Trafił do mnie .Poddałem go procesowi "naturalnego " suszenia.Nie mam jednak odwagi i serca do "odświeżenia tego świadka historii".Sądzę ,że w stanie takim jak go znaleziono działa lepiej na "wyobrażnię"
Pzdr.

Podobną historię ma właściciel muzeum motoryzacji w Otrębusach. Coś tam wyburzali i znaleźli przedwojenny magazyn części samochodowych z tym że nie była to piwnica i wszystko było tip-top! W zakurzonych pudełeczkach, nowe, lśniące....

Czy można choć jedno zdjęcie Twojego Philipsa? Jak się zachował?
Jak wnętrze?

Pozdr!
Ostatnio zmieniony wt, 12 czerwca 2012, 06:23 przez frycz, łącznie zmieniany 1 raz.
Robert SP5RF
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4190
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: pytanie do kolekcjonerów

Post autor: TELEWIZOREK52 »

frycz pisze:woją drogą ciekawe czy to radyjko zrobił... 60 zł to było 6 koszul męskich lub tona węgla lub dwie tony cementu lub 1500 cegieł...
Z opowiadań wiem że było to pół pensji podmiejskiego nauczyciela. Czy dzisiaj nauczyciel kupi za pensję 3000 cegieł?? Nie wiem.
Awatar użytkownika
frycz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1015
Rejestracja: czw, 18 sierpnia 2005, 09:21
Lokalizacja: Warszawa

Re: pytanie do kolekcjonerów

Post autor: frycz »

TELEWIZOREK52 pisze:
frycz pisze:woją drogą ciekawe czy to radyjko zrobił... 60 zł to było 6 koszul męskich lub tona węgla lub dwie tony cementu lub 1500 cegieł...
Z opowiadań wiem że było to pół pensji podmiejskiego nauczyciela. Czy dzisiaj nauczyciel kupi za pensję 3000 cegieł?? Nie wiem.
Teraz praca nauczyciela nie ma takiej wartości rynkowej jak kiedyś gdyż cała wiedza jest za darmo w Internecie :D

A tak na poważnie to dobrze by było się zastanowić co ile wtedy kosztowało. Liczyłem że lampa wielokrotna Loewe kosztowała przed Wojną tyle, ile w 2000r. tyle ile najnowocześniejsze 4-głowicowe video VHS Hi-Fi ze wszystkimi bajerami czyli 780 PLN. Ówczesne składanie reakcyjnych radyjek można by kosztowo ( w stosunku do potencjału wiedzy i siły nabywczej) porównać do dzisiejszego składnia komputerów przez uzdolnionych pasjonatów...
Robert SP5RF
Awatar użytkownika
romanradio
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1536
Rejestracja: czw, 12 stycznia 2012, 08:41
Lokalizacja: Lwów semper poloniae

Re: pytanie do kolekcjonerów

Post autor: romanradio »

historia radia,którego pierwszym właścicielem był na pewno Niemiec :) Razu pewnego zabierałem z piwnicy od dawnego szkolnego kolegi zbędne materiały.Między workami z wapnem,a cementem zobaczyłem jakąś duzą szafkę upapraną tymiż. Pytam -co to jest? i odpowiedż- jakieś radio, chcesz to weż sobie,bo miałem go wystawić obok kubłów na śmieci.No to wziąłem :) Po roku przypadkowo poznałem historię tego radia.Jego właścicielem był dyrektor (Niemiec) zakł. FABLOK ( I Polska Fabryka Lokomotyw w Chrzanowie) W1945r.wiał tak szybko przed zbliżającym się frontem,że zapomniał o radiu,które zostało w fabryce,a tam pracowała matka mojego kolegi. :) To "małe radyjko "37x56x60 to Korting Ultramar SB7360W -11 lampowe,które ma się teraz dobrze u mnie.Chyba,że zechce się po niego zgłosić rodzina tego dyrektora (jak zgłaszają się nasi kamraci zza Odry po pozostawione mienie),wtedy pójdę"siedzieć",bo jestem nerwus Ciekawym patentem w radio jest skala "świetlna" zamiast wskazówki i rekordowa liczba żarówek,chyba 10 szt.Ściągnąłem z Radiomuseum.org. fotkę tylnej ścianki,już 3-ci rok ją "dorabiam" :)
znów odwaliłem kawał dobrej a niepotrzebnej roboty
---------------------------------------------
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4190
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: pytanie do kolekcjonerów

Post autor: TELEWIZOREK52 »

frycz pisze: Teraz praca nauczyciela nie ma takiej wartości rynkowej jak kiedyś gdyż cała wiedza jest za darmo w Internecie
Z tego co mi wiadomo to przed wojną wynagrodzenie nauczyciela należało do jednych z niższych, kolejarz lepiej zarabiał. A dzisiaj? Euro koko się liczy a nie wiedza.
Awatar użytkownika
anka
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1351
Rejestracja: ndz, 28 czerwca 2009, 00:24

Re: pytanie do kolekcjonerów

Post autor: anka »

12 06 2012 004.jpg
12 06 2012 002.jpg
12 06 2012 003.jpg
Zgodnie z życzeniem Kolegi Frycza.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
tradytor
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 804
Rejestracja: śr, 2 sierpnia 2006, 12:00

Re: pytanie do kolekcjonerów

Post autor: tradytor »

frycz pisze:
anka pisze:W jednym z nich w stanie mechanicznie "nienaruszonym"odbiornik radiowy.Trafił do mnie .Poddałem go procesowi "naturalnego " suszenia.Nie mam jednak odwagi i serca do "odświeżenia tego świadka historii".Sądzę ,że w stanie takim jak go znaleziono działa lepiej na "wyobrażnię"
Podobną historię ma właściciel muzeum motoryzacji w Otrębusach. Coś tam wyburzali i znaleźli przedwojenny magazyn części samochodowych z tym że nie była to piwnica i wszystko było tip-top! W zakurzonych pudełeczkach, nowe, lśniące....
No i to jest właśnie ten dylemat w takich sytuacjach. Kolega kupił od "wykopywaczy" znaleziony piszczałką motocykl niemiecki . Został porzucony w 45 i tak przetrwał w piachu. Niektóre odlewy (np pokrywy na głowicach) były zżarte, ale kartery zachowały się idealnie (musi inny stop). Maszyna kompletna, marzenie kolekcjonera. Tak żywcem wyciągnięty motocykl byłby niesamowitym świadectwem (pomnikiem?) historii, ale "właściciel" zdecydował się na odremontowanie go do stanu jeżdżącego. Z drugiej strony trzymanie go w takim pierwotnym stanie wymagałoby zapewnienia odpowiednich warunków ekspozycyjnych i nie każdy ma takie możliwości. I co w takich przypadkach ratować? Radio/motocykl/eksponat czy jego historię?
Awatar użytkownika
anka
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1351
Rejestracja: ndz, 28 czerwca 2009, 00:24

Re: pytanie do kolekcjonerów

Post autor: anka »

[tradytor I co w takich przypadkach ratować? Radio/motocykl/eksponat czy jego historię?]

Sądzę, że w tym "celnym" pytaniu zawarta jest istota łączącej Nas pasji.Jestem /to mój osobisty pogląd/ za jak najmniejszą uzasadnioną technicznie "ingerencją" w to "co się ostało ".Z całym szacunkiem odnoszę się do Kolegów "reanimujących" do stanu na wysoki połysk skrzynki lub przywracających "metaliczny błysk " wnętrza odbiorników.
Awatar użytkownika
staku
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 955
Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
Lokalizacja: Nad Sanem

Re: pytanie do kolekcjonerów

Post autor: staku »

anka pisze:[tradytor I co w takich przypadkach ratować? Radio/motocykl/eksponat czy jego historię?]

Sądzę, że w tym "celnym" pytaniu zawarta jest istota łączącej Nas pasji.Jestem /to mój osobisty pogląd/ za jak najmniejszą uzasadnioną technicznie "ingerencją" w to "co się ostało ".Z całym szacunkiem odnoszę się do Kolegów "reanimujących" do stanu na wysoki połysk skrzynki lub przywracających "metaliczny błysk " wnętrza odbiorników.
Ooo to to to, jak mawiała babcia :D .
Dlatego radia, do których części z epoki posiadałem, to naprawiłem. Te do których części nie posiadam, czekają sobie w spokoju. Oczywiście próbuję z różnym skutkiem dorabiać pewne podzespoły, ale nic na siłę. Skrzynki zabezpieczam przed degradacją (o ile są jako takie). Jednak największą frajdę daje, jak z trupa w którym nawet myszy już nie chcą mieszkać, powstaje calkiem przyzwoite radio.

:arrow: Nigdy nie uważałem się za kolekcjonera. Raczej za zwykłego dłubacza.
Kolekcjoner - to brzmi dumnie :wink: .
Awatar użytkownika
romanradio
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1536
Rejestracja: czw, 12 stycznia 2012, 08:41
Lokalizacja: Lwów semper poloniae

Re:

Post autor: romanradio »

W moim rozumieniu chodzi o to,że prowadzi do kazdego eksponatu jakąś
dokumentację w której gromadzi wszystkie możliwe do zdobycia dane
na temat kazdego okazu od producenta i lat kiedy taki model był produkowany po czysto indywidualne dane jak kiedy i od kogo nabyłem,
w jaki stanie,co zrobiłem itd.Oczywiście ciekawe historie
związane z poszczególnymi okazami też mogą wchodzić w takie dane.[/quote]
Witam pięknie.Polecam prowadzenie dokumentacji posiadanych radyjek wykorzystując formularz z ksiażki "Złote lata radia w II rzeczpospolitej" kserowany x razy, choćby po to, aby nasi następcy nie powiedzieli "radio jest jakieś dziwne,nic nie warte, trzeba go wyrzucić"Ja numer karty radia piszę z tyłu na ściance i wiem,co mam.
znów odwaliłem kawał dobrej a niepotrzebnej roboty
---------------------------------------------
Awatar użytkownika
anka
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1351
Rejestracja: ndz, 28 czerwca 2009, 00:24

Re: pytanie do kolekcjonerów

Post autor: anka »

Sądzę ,że wyjątkowość i atrakcyjność Naszej pasji tkwi w tym /nie dla wszystkich jest to takie oczywiste/ ,że dziedzina radia /nauka,technika,przemysł,społeczne medium / w ubiegłych dwu wiekach stanowiła "napęd"dla rozwoju naszej cywilizacji.
Wielce ciekawy zasób wiedzy na ten temat zawiera wydana w 1970 r. przez Methhuen & Co LTD książka A History of The Marconi Company.
Awatar użytkownika
frycz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1015
Rejestracja: czw, 18 sierpnia 2005, 09:21
Lokalizacja: Warszawa

Re: pytanie do kolekcjonerów

Post autor: frycz »

:arrow: Fajne to radio. Myślałem że będzie gorzej... Ciekawe czy w tej piwnicy było zmagazynowane czy też służyło do słuchania. Widać że chassis jak i skrzynka były nieudolnie "odnawiane". Co wskazuje na powojenne standardy wykonawcze. Ktoś kiedyś to radio postawił i wyszedł i nigdy się nie pojawił.. Może była łapanka, może Powstanie, a może wyjechał w '68 z dworca Warszawa Gdańska. A radio stało w ciszy wiosny lata jesienie i zimy łaskotane przez drewnojady, aż pewnego dnia koparka...
anka pisze:Sądzę ,że wyjątkowość i atrakcyjność Naszej pasji tkwi w tym /nie dla wszystkich jest to takie oczywiste/ ,że dziedzina radia /nauka,technika,przemysł,społeczne medium / w ubiegłych dwu wiekach stanowiła "napęd"dla rozwoju naszej cywilizacji.
Wielce ciekawy zasób wiedzy na ten temat zawiera wydana w 1970 r. przez Methhuen & Co LTD książka A History of The Marconi Company.
Radio jest teraz wszechobecne, i nawet na Mount Everest stoją przekaźniki GSM. W domu mam dostęp do całego pasma radio/TV/ własny nadajnik Wi-Fi/ Bt. A ja pamiętam lata 70 kiedy to królowała cisza. U nas w bloku nie było nawet telefonu, i kiedy wychodziłem z domu to już za progiem była cisza. Można było wyjść ot, za miasto na cały dzień na spacer, i czuć się tak jak dziś na wyprawie w Karpatach. Cisza... Potem przyszła telefonia komórkowa i nastał koszmar hiper-komunikacji. Te głupawe SMS-y, bezsensowne godziny rozmów o niczym, a przede wszystkim zgwałcona cisza. A kiedy po raz ostatni napisaliśmy list? "Od Twoich listów pachniało w sieni, gdym wracał zdyszany ze szkoły.." (Tuwim/Wspomnienie) . Hiper-komunikacja dała wiele dobrego gospodarce i podniosła poziom życia, ale na zawsze zniszczyła ciszę, pogarszając jakość życia. A bez ciszy nie ma dobrej komunikacji bo prym wiodą analfabeci, którzy nie wiedzą co to jest partykuła, a zamiast pełnego treści listu wysyłają kobiecie pustą emoikonkę ":)" Uch.....
Każdy nadmiar rodzi przesyt i patologie społeczne. Ułatwienia komunikacyjne paradoksalnie rujnują jakość komunikacji...
Stąd renesans telegrafii CW, wśród krótkofalowców, którzy mają dość "żucia szmat" na SSB i gadek o niczym. (niczego SSB nie ujmując).
Robert SP5RF