pytanie do kolekcjonerów

Radioodbiorniki lampowe i wszystko co jest z nimi związane.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

staszeks
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2945
Rejestracja: sob, 18 września 2004, 19:38
Lokalizacja: Bielsko-Biała

pytanie do kolekcjonerów

Post autor: staszeks »

Kto z Was oprócz samych odbiorników
zbiera również ich indywidualne historie?
OTLamp

Post autor: OTLamp »

Z tym to jest różnie, bo większość odbiorników (przynajmniej w moim przypadku) została kupiona na allegro i to od ludzi, którzy są kolekcjonerami, ale całkiem innych rzeczy, a radia wpadły im przypadkiem, nie znają więc ich historii. Np. ostatnio nabyłem Philipsa 4-38A od kolekcjonera etykiet po piwie nieistniejących już (przedwojennych) producentów. Podesłał mi nawet dwa skany etykiet z przedwojennych zakładów we Włocławku. Ceny takich papierków przekraczają nawet 1000zł :shock:

Czasem jednak można co nieco powiedzieć na podstawie danego egzemplarza. Trafiały mi się np. radia przestrzelone na wylot, a całkiem niedawno wpadł mi Philips 461A - grobowiec- znalazłem w nim niemal kompletny szkielet myszy. Co ciekawe, żaden element nie był nadgryziony, a gryźć jest co, same "czekoladki". Szkielet leżał przy największej z "czekoladek", może weszła tam tylko żeby dokonać żywota? .
Załączniki
w1.PNG
w.PNG
Alek

Post autor: Alek »

Ja byłem ostatnio ciekaw historii Philipsa 695, ktory do mnie trafił. Niestety wiele się nie dowiedziałem. Mój darczyńca dostał to radio jakieś 30 lat temu od kolegi, który chciał je wyrzucić na śmietnik. Potem przeleżało u darczyńcy aż mi je podarował :), bo nie mógł się zebrać aby je naprawić. Ponieważ stało gdzieś w piwnicy to podobno ktoś ukradł głośnik i parę innych elementów.

Niestety więcej nie udało mi się dowiedzieć, bo człowiek, który miał wcześniej to radiu już nie żyje. A bylem ciekaw jak to sie stało, że radio przetrwało powstanie. :idea:
Awatar użytkownika
Marcin K.
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6544
Rejestracja: śr, 18 stycznia 2006, 16:45
Lokalizacja: Kolonia Poczesna, jo90nq

Post autor: Marcin K. »

Czasami jest ciężko dowiedzieć się historii danego egzemplarza, zwłaszcza jak się kupuje na Allegro jak napisał kolega wyżej. Ja znam historię tylko mojej Saby 446 WLK choć nie całą, można powiedzieć że to już pamiątka rodzinna. Mój śp. dziadek dostał ją od jakiegoś wujka, pograło długo u dziadka w domu by potem powędrować na strych. Ja będąc młodym chłystkiem wraz z kuzynką bawiliśmy się nim aż w końcu mój ojciec zabrał je od babci i tak trafiło do mnie w tym roku. Gra nadal. Mam również Figaro z przypaloną przednią atrapą, ciekawe to jest, może świeczka to zrobiła, może coś innego, tajemnica. Ja każdy chyba chciałby się dowiedzieć historii swojego radia ale pytać o to sprzedających na allegro? Czemu nie, zależy od człowieka.
μ Ω Σ Φ π
SQ9MYU
Awatar użytkownika
frycz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1015
Rejestracja: czw, 18 sierpnia 2005, 09:21
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: frycz »

Mnie poza jednym detefonem, który był od zawsze w jednej rodzinie i który kompletny sprzedałem, nie udało dotrzeć do rzetelnej historii jakiegoś egzemplarza odbiornika.

Natomiast w gazetach czy książkach natrafiam na ślady konkretnych ludzi. Dla mnie taka "pomazana" książka jest o wiele bardziej wartościowa niż taka sterylna. Tu jakaś pieczątka, tam jakiś komentarz na marginesie czy jeszcze pachnące (!) "pazłotko" od przedwojennej czekolady. Pewnie miało ambicję być kondensatorem.... Albo jakieś notatki z sierpnia 1939. Ciekawe rzeczy można odnaleźć penetrując działy ogłoszeń gazet z lat 50 i 60.
Załączniki
ludzie.jpg
Awatar użytkownika
futrzaczek2
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1066
Rejestracja: ndz, 5 marca 2006, 19:30
Lokalizacja: Warszawa (czasowo...)

Post autor: futrzaczek2 »

Przykłady?
W wakacje zdobyłem trochę książek mojego śp. Wuja, który był elektronikiem wojskowym. Upatrzył sobie "Zasady radiotechniki" Sacharewicza i całą pokreślił ołówkami, kredkami - tym, co miał pod ręką. Poprawiał błędy, dopisał coś od siebie, coś szerzej objaśnił - kompletnie tak, jakby pisał to dla kogoś innego. Szkoda, że nigdy go nie widziałem...

W książce kupionej na Allegro jest pieczęć jakiegoś bibliofila(jak się określił)

Mam Pioniera U2, który ma od dawna rangę radia rodowego - czwarte pokolenie już widzi. A u mojej babci jest Beskid, w którym były (podobno) chowane kartki na żywność w czasach PRLu... :)
Jeżeli chcesz pogadać, zapraszam na GG pod numerem 7021498 :)
staszeks
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2945
Rejestracja: sob, 18 września 2004, 19:38
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: staszeks »

generalnie rzecz ujmując chodziło mi o to czy ktoś z was podchodzi
do swoich zbiorów z zacięciem muzealnika.
W moim rozumieniu chodzi o to,że prowadzi do kazdego eksponatu jakąś
dokumentację w której gromadzi wszystkie możliwe do zdobycia dane
na temat kazdego okazu od producenta i lat kiedy taki model był produkowany po czysto indywidualne dane jak kiedy i od kogo nabyłem,
w jaki stanie,co zrobiłem itd.Oczywiście ciekawe historie
związane z poszczególnymi okazami też mogą wchodzić w takie dane.
pierwszy

Post autor: pierwszy »

staszeks pisze:generalnie rzecz ujmując chodziło mi o to czy ktoś z was podchodzi
do swoich zbiorów z zacięciem muzealnika.
Nie, jestem strasznym profanem :P
Awatar użytkownika
frycz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1015
Rejestracja: czw, 18 sierpnia 2005, 09:21
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: frycz »

staszeks pisze:generalnie rzecz ujmując chodziło mi o to czy ktoś z was podchodzi
do swoich zbiorów z zacięciem muzealnika.
W moim rozumieniu chodzi o to,że prowadzi do kazdego eksponatu jakąś
dokumentację w której gromadzi wszystkie możliwe do zdobycia dane
na temat kazdego okazu od producenta i lat kiedy taki model był produkowany po czysto indywidualne dane jak kiedy i od kogo nabyłem,
w jaki stanie,co zrobiłem itd.Oczywiście ciekawe historie
związane z poszczególnymi okazami też mogą wchodzić w takie dane.
Nie wiem czy w takim szerokim zakresie jak to opisałeś, ale np. w zeszłym roku odnawiałem Stradivari. Radio wizualnie wyglądało jak nowe, ale okazało się, że było sporo do zrobienia. Wewnątrz radia w takiej kopercie/kieszonce była dokumentacja, parametry lamp (z fabryki) schemat, kwity zakupu, instrukcja i errata. Elektrycznie radio naprawił nasz kolega Dinter jak również wymienił głośnik. No i ja szczegółowo opisałem co, kiedy i jak było zrobione, do tego zrobiłem fotkę wszystkich wymienionych elementów, Ponadto zebrałem info. z netu. Całość (3 strony) wydrukowałem i dodałem do dokumentacji. Za 20 lat to będzie historia.....
Teraz robię inne radio i też zrobię taką małą dokumentację ze zdjęciami.
Co zrobiłem, co wymieniono, foty, i całość wepnę do wnętrza radia.
To chyba ma sens.

f.
CZEKNAR
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 59
Rejestracja: pt, 25 czerwca 2004, 15:26
Lokalizacja: KRAKÓW

Post autor: CZEKNAR »

Z trzy lata temu zgłosił się do mnie staruszek, zakupił on przed II wojną Elektrita Operę, w czasie wojny odbiornik ten obsługiwał AK w naszym rejonie, poprosił mnie abym odbiornik właczył do swojej kolekcji gdyż po jego śmierci zapewne rodzina wystawi go na smietnik, w podobny sposób otrzymałem Czempiona i wiele innych odbiorników.
Swoje radyjka po naprawie fotografuję.
Wileokrotnie w skrzynkach znalazłem zakamuflowane pieniądze,
lub papierosy.
Kilkakrotnie gazety zwracały się do mnie z zapytaniem o historię poszczególnych odbiorników, interesowali się głównie historią danego odbiornika, a nie kto i kiedy go wyprodukował.
Awatar użytkownika
romanradio
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1536
Rejestracja: czw, 12 stycznia 2012, 08:41
Lokalizacja: Lwów semper poloniae

Re: pytanie do kolekcjonerów

Post autor: romanradio »

staszeks pisze:Kto z Was oprócz samych odbiorników
zbiera również ich indywidualne historie?
Wracam do starego wątku Kol. staszeksa,warto chyba to kontynuować.Radio Elektrit Atlantik Z23 z 1935r.Znalazł je w starej słomie na strychu pracownik remontujacy dach starego,przedwojennego budynku.(jeszcze w żadnym nie było tyle mysich pozostałości,co w nim!).Dom,w którym było schowane radio,jest zaledwie 80m,od obozu Auschwitz.Jego właściciel ryzykował,że może znależć się za bramą tego obozu. ps.dla zagore- numer323351.
znów odwaliłem kawał dobrej a niepotrzebnej roboty
---------------------------------------------
Awatar użytkownika
zagore1
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2984
Rejestracja: czw, 2 października 2008, 09:48
Lokalizacja: Kraków

Re: pytanie do kolekcjonerów

Post autor: zagore1 »

romanradio pisze:
staszeks pisze:Kto z Was oprócz samych odbiorników
zbiera również ich indywidualne historie?
Wracam do starego wątku Kol. staszeksa,warto chyba to kontynuować.Radio Elektrit Atlantik Z23 z 1935r.Znalazł je w starej słomie na strychu pracownik remontujacy dach starego,przedwojennego budynku.(jeszcze w żadnym nie było tyle mysich pozostałości,co w nim!).Dom,w którym było schowane radio,jest zaledwie 80m,od obozu Auschwitz.Jego właściciel ryzykował,że może znależć się za bramą tego obozu. ps.dla zagore- numer323351.
Dziękuję - już dopisuje :-)
Wołyń 1943. Pamiętamy!
Awatar użytkownika
Marcin K.
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6544
Rejestracja: śr, 18 stycznia 2006, 16:45
Lokalizacja: Kolonia Poczesna, jo90nq

Re: pytanie do kolekcjonerów

Post autor: Marcin K. »

Witajcież! Ja również chcę wiedzieć jaka była historia tego czy tamtego odbiornika (nie tylko radiowego). Najciekawszą mają co prawda tylko 3 odbiorniki z mojej kolekcji.
1- Telefunken 166. Jestem drugim właścicielem, pierwszy zmarł dość niedawno. Zakupił to radio od niemca uciekającego z Polski.
2- Saba 446. Jestem trzecim właścicielem. Pierwszym właścicielem był mój wuj którego nigdy nie znałem. Podarował to radio mojemu ŚP dziadkowi jako pierwsze radio do własnego mieszkania w Dźbowie (druga połowa lat 50-tych, pierwsza 60-tych). Radio w genialnym stanie z oryginalnymi przeróbkami z lat 70-80tych dzisiaj działające.
3- Pionier bakelitowy. Obudowę znalazłem u dziadka w piwnicy. Służyła jako pudło na trafa i inną miedź :) Po latach dokupiłem chassis bo oryginalne się nie zachowało. Dlaczego? Dlatego że mój tato jako młodzieniec pozaklejał lampy plasteliną... Dziadek po przyjściu z pacy w kopalni włączył radio by po chwili słyszeć PYK PYK PYK :)Ojciec oczywiście dostał w ciry i dziadek kazał rozmontować Pionierka...
Fajnie jest znać cokolwiek na temat tego co się posiada.
μ Ω Σ Φ π
SQ9MYU
staszeks
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2945
Rejestracja: sob, 18 września 2004, 19:38
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: pytanie do kolekcjonerów

Post autor: staszeks »

Marcin K. pisze:Witajcież! Ja również chcę wiedzieć jaka była historia tego czy tamtego odbiornika (nie tylko radiowego). Najciekawszą mają co prawda tylko 3 odbiorniki z mojej kolekcji.
1- Telefunken 166. Jestem drugim właścicielem, pierwszy zmarł dość niedawno. Zakupił to radio od niemca uciekającego z Polski.
2- Saba 446. Jestem trzecim właścicielem. Pierwszym właścicielem był mój wuj którego nigdy nie znałem. Podarował to radio mojemu ŚP dziadkowi jako pierwsze radio do własnego mieszkania w Dźbowie (druga połowa lat 50-tych, pierwsza 60-tych). Radio w genialnym stanie z oryginalnymi przeróbkami z lat 70-80tych dzisiaj działające.
3- Pionier bakelitowy. Obudowę znalazłem u dziadka w piwnicy. Służyła jako pudło na trafa i inną miedź :) Po latach dokupiłem chassis bo oryginalne się nie zachowało. Dlaczego? Dlatego że mój tato jako młodzieniec pozaklejał lampy plasteliną... Dziadek po przyjściu z pacy w kopalni włączył radio by po chwili słyszeć PYK PYK PYK :)Ojciec oczywiście dostał w ciry i dziadek kazał rozmontować Pionierka...
Fajnie jest znać cokolwiek na temat tego co się posiada.
I napisałeś nieprawdę.
Pierwszym właścicielem Telefunkena był niemiec.
sam sobie w życiu
jakoś nie radzę
więc biuro porad
dla innych prowadzę
/Sztaudynger/
Awatar użytkownika
anka
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1349
Rejestracja: ndz, 28 czerwca 2009, 00:24

Re: pytanie do kolekcjonerów

Post autor: anka »

Witam.Sądzę ,że mój Philips 458A nr.fabr.19076 mimo ,że kiedyś już o nim wspominałem na forum, zasługuje na "obecność "w tym wątku.Oto jego historia.W czasie prac przygotowawczych do zabudowy terenów b. tzw. "Dzikiego Zachodu" w stolicy /Złote Tarasy,kompleks hoteli ../ "odsłonięto" pomieszczenia piwniczne.W jednym z nich w stanie mechanicznie "nienaruszonym"odbiornik radiowy.Trafił do mnie .Poddałem go procesowi "naturalnego " suszenia.Nie mam jednak odwagi i serca do "odświeżenia tego świadka historii".Sądzę ,że w stanie takim jak go znaleziono działa lepiej na "wyobrażnię"
Pzdr.
ODPOWIEDZ