NeoNN pisze:Tak, wszystko się zgadza, zanim powstanie ostateczna wersja układu to troche się tego przewałkuje, pomysły też kosztują ale nie aż tyle

Każdy by chciał tyle przytulać, jeśli tylko jest popyt to dlaczego nie. Mnie się jednak wydaje, ze przy takiej sumie możnaby było to wszystko poskładać w większym porządku i bardziej kulturalnie. Tutaj nawet kable żarzenia nie są prowadzone skrętką.
Nie wszystko jest złe ale są szczegóły, które moim zdaniem dałoby się wizualnie dopracować np przy lampach sterujących końcówką a może to tylko moje zdanie wywołane tym, że bardzo lubie kiedy jest ładny porządek
Bądź co bądź byłem ciekaw co powiecie

O cen ie decyduje skala produkcji. Jak zaczesz robić takich 1000 dziennie z zapewnionym zbytem to i cena będzie niższa.
Zrozum sprzedajesz takich wzmacniaczy kilka na rok. Podziej sensowne dochody minus podatki, koszty przez 12 miesięcy. Czyli powiedzmy 10 sprzedanych sztuk.
Czasem to wielkość produkcji decyduje o tym czy urządzenie/produkt jest ekskluzywne. Im mniej osób może mieć to co chcesz unikalnego kupić tym więcej masz zabulić. Tak to działa, ponadto jest miarą prestiżu, pozycji, sukcesu itd. Masówka, tania jest dla plebsu.
Żarzenie ni poprowadzone skrętką? Dziwi Ciebie to? Jeśli nie potrzeby to po co to robić? Wzmacniacz audiofilski - poziomy sygnałów wysokie. Wymagania co do przenikania zakłóceń są niskie - i nie ma to związku z ceną czy audiofilskością.
A zmontowany jest wręcz wzorowo. Żadnego bałaganu. Aż za starannie - prawiek jak maszynowo.