wzmacniacz bez transformatora?

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Jasiu

Re: dygresja

Post autor: Jasiu »

Waldemar Dekański pisze:Co do mocy wyjściowej i innych parametrów końcówki, to rozwiązuję wszystko graficznie na charakterystyce lampy, której użyję. Mogę sobie wtedy generować różne rozwiązania (np nachylenie prostej obciążenia itd) mając za ograniczenia warunki brzegowe od rzeczywistej lampy. Oczywiście do liczenia jakiś wskaźników na wyidealizowanych częściach wzory są jak znalazł :wink:
a.
Rozumiem. Czyli jak już wrysujesz sobie w charakterystyki "różne rozwiązania", to rozwiązujesz wszystko graficznie... Liczysz kratki na papierze milimetrowym by znależć powierzchnię? Szlachetna zależność P=U*I jest za bardzo teoretyczna?

:lol:

PS. Jak tam inżynierska dyskusja czterech punktów?

Jasiu
Jasiu

Post autor: Jasiu »

tszczesn pisze: Aha, wszystkie zasilacze u mnie mają być impulsowe zasilane z 12V - tak aby mozna było urządzenia używac w plenerze, np. na targu.
To może jakieś rozwiązanie "małe stacjonarne" z UPSem?

Jasiu
Jasiu

Post autor: Jasiu »

Czołem.
tek-no-logical pisze: Zresztą może zdolność układu do takiej impulsowej pracy nie jest konieczna?
.
Lampy wytrzymują bez większej szkody chwilowe parokrotne przeciążenia (na szczęście nia ma tu wtórnego przebicia). Myślę, że zastosowaniem charakterografu byłaby działalność hobbistyczno-akustyczna, a do takiej pomiary przy dużych prądach impulsowych są chyba zbędne.

Jasiu
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11244
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Post autor: tszczesn »

tek-no-logical pisze:Witam
tszczesn pisze: Co rozumiesz pod pojęciem 'szybkie'? Ja mam częstotliwośc pracy ok 100kHz
Miałem na myśli zasilacz który jest w stanie szybko tj. powiedzmy w czasie rzędu pojedynczych milisekund dostarczyć rządane napięcie i równie szybko się wyłączyć. Wydaje mi się taka cecha przydatna przy pomiarach w obszarze gdzie np. moc strat w anodzie parokrotnie przekracza moc Pmax. Można by zastosować odpowiedni algorytm - zdejmować charakterystki punkt po punkcie, jednak nie po kolei, tylko przeplatając punkty z małą mocą strat i te przy których lampa jest przeciążona. W efekcie można by szybko wykonać cały pomiar, zapewniając równocześnie średnią moc strat poniżej Pmax. Inaczej mówiąc myślę raczej o sterowaniu z szybkich wzmacniaczy wysokonapięciowych - podobnych jak opisane przez panów Horowitz'a & Hill'a przy okazji omawiania stabilizatorów wysokonapięciowych.
Można i tak ale po co? Znacznie lepiej szybko przełczać napięcie siatki (siatek) sterujących od wartości roboczej do pełnego zatkania. Układ banalny i w pełni skuteczny.
tek-no-logical pisze:Wracając do przetwornic -jedyne co mam im do zarzucenia to właśnie czas reakcji - zakładam, że sprzężenie obejmuje transformator?
Tak, a nawet oba sprzężenia obejmują tranformator.
tek-no-logical pisze:Zresztą może zdolność układu do takiej impulsowej pracy nie jest konieczna?
IMO nie jest. Zresztą ja nie zamierzam badać parametrów lamp w warunkach znacząco przekraczających maksymalne dopuszczalne, bo po co?
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11244
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Post autor: tszczesn »

Jasiu pisze:
tszczesn pisze: Aha, wszystkie zasilacze u mnie mają być impulsowe zasilane z 12V - tak aby mozna było urządzenia używac w plenerze, np. na targu.
To może jakieś rozwiązanie "małe stacjonarne" z UPSem?
Ja chcę przenośne, bo mi takie potrzebne, za dużo lamp złych kupuję na targu :), jakbym robił stacjonarny to bym zrobił proste liniowe stabilizatory + odpowiedni radiator z wiatrakiem, ale nie o to chodzi. A akumulatorki które przez sensowny czas dostarczą te małe kilkadziesiąt watów mocy lekkie nie są.
Jasiu

Post autor: Jasiu »

tszczesn pisze: Ja chcę przenośne, bo mi takie potrzebne, za dużo lamp złych kupuję na targu :),
To jakiś prosty próbnik nie wystarczy? Czy dusza pragnie zabawy?

J.
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11244
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Post autor: tszczesn »

Jasiu pisze:
tszczesn pisze: Ja chcę przenośne, bo mi takie potrzebne, za dużo lamp złych kupuję na targu :),
To jakiś prosty próbnik nie wystarczy? Czy dusza pragnie zabawy?
Dusza też, a zresztą jak już robić jakieś urządzenie to porządne. A z drugiej strony taki prosty rpóbnik mierzący tylko emisję trzeba najpier jakoś wyskalować. A do mojego biorę katalogowe punkty pracy (choćby z mojego katalogu na mojej stronie) i nie muszę się zastanawiać, czy zmierzona emisja jest dobra czy nie.
tek-no-logical
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 47
Rejestracja: sob, 13 grudnia 2003, 11:58
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: tek-no-logical »

Dzięki za kolejne uwagi.
Oddalam się teraz w celu ponownego przemyślenia co właściwie zamierzam zbudować:)
Alek

Post autor: Alek »

Szanowni Przedmówcy!
Do badania sprawności lamp na targu jednak lepiej zrobić coś prostego i samemu wyskalować. Fakt, jest przy tym może trochę roboty, ale na dłuższą metę się opłaca.
Z założenia to musi być lekkie, mało prądożerne itd. itp.

Marzę o porządnym charakterografie do lamp, byłaby to fajna sprawa.
Niestety sam za to się nie zabiorę. Z prostej przyczyny- jestem za cienki z cyfrówki i podobnych klimatów. Moje próby zebrania odpowiedniego zespołu ludzi kompetentnych do tej pory spaliły na niczym. To znaczy, poza zapewnieniami nic nie udało się osiągnąć. To troszkę jak z "unią".

Muszę odrobinę racji przyznać Tomkowi. Jeśli już się za coś brać porządnego to już musi być z grubej berty.
Zobaczcie, że taki P-507 czy inny miernik lamp nieco kosztuje i jest trudny do zdobycia, nieprawdaż? Rozważałem czy za kwotę dajmy na to złotych 500 można zrobić coś dobrego. Wydaje się, że tak.
Szukałem na różnych stronach opisów takich charakterografów. Była taka jedna rosyjskojęzyczna strona, niestety namiarów nie pamiętam.
Gość oparł się tam jednak na jakiejś gotowej karcie I/O chyba ISA i miał całkiem ok urządzenie. Program sądząc po zrzutach okienek był pisany pewnie w pascalu.

Życzę wszystkim podejmujących się tego zadania samych sukcesów :!:
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11244
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Post autor: tszczesn »

Alek pisze: Do badania sprawności lamp na targu jednak lepiej zrobić coś prostego i samemu wyskalować. Fakt, jest przy tym może trochę roboty, ale na dłuższą metę się opłaca.
Z założenia to musi być lekkie, mało prądożerne itd. itp.
I dlatego jest to trudne do zrobienia. Maasz zmierzyć lampę B406 którą właśnie kupujesz. I zaby to zrobić musisz mieć wcześniej taką samą na pewno dobrą na której skalujesz miernik. A i jeszcze w zalezności od wieku ta lampa może być wykonana w dwóch technologiach katody, co przy takim pomiarze może, ale nie musi (nie sprawdzałem tego nigdy) dać różny efekt przy dobrej lampie. A katalogowy punkt pracy jest taki miły, że jest jeden i dostęony w literaturze :)
Alek pisze:Marzę o porządnym charakterografie do lamp, byłaby to fajna sprawa. Niestety sam za to się nie zabiorę. Z prostej przyczyny- jestem za cienki z cyfrówki i podobnych klimatów. Moje próby zebrania odpowiedniego zespołu ludzi kompetentnych do tej pory spaliły na niczym. To znaczy, poza zapewnieniami nic nie udało się osiągnąć. To troszkę jak z "unią".
oferuję swoją pomoc. Chęci mam, umiejętności (chyba, nie mnie to w sumie oceniac :) też, tylko z czasem kiepsko, ale w po Nowym Roku powinno być lepiej. Nawet labolatorium z aparaturą mam.
Alek pisze: Gość oparł się tam jednak na jakiejś gotowej karcie I/O chyba ISA i miał całkiem ok urządzenie. Program sądząc po zrzutach okienek był pisany pewnie w pascalu.
Część cyfrowa jest naprawdę prościutka i bardzo przyjemna w porównaniu z częścią wykonawczo - pomiarową. Program tez może być rpsty jak komuś nie zależy na wymyślnych GUIach i bajerach. Zresztą moje urządzenie z racji przenośności ma mieć wyświetlacz LCD. Nawet mam taki, lekki overkill - 640x400 pikseli :)

Jeszcze raz deklaruję swoją pomoc przy budowie urządzenia.
Awatar użytkownika
Waldemar D.
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1234
Rejestracja: pn, 12 maja 2003, 19:16

Post autor: Waldemar D. »

Jasiu jak zwykle mnie nie zrozumiałeś. Rozwiązanie graficzne wzmacniacza to nie jest ekwiwalent przemnożenia prądu przez napięcie. A, że wolę papier milimetrowy, ołówek i przyrządy pomiarowe... cóż wywodzimy się z różnych kultur technicznych. Muszę przyznać, że masz rzadki dar trywializowania cudzych tez, jeśli tylko nie pasują do twoich metod opisu świata.
a.
Jasiu

Post autor: Jasiu »

Czołem.
Waldemar Dekański pisze:Jasiu jak zwykle mnie nie zrozumiałeś. Rozwiązanie graficzne wzmacniacza to nie jest ekwiwalent przemnożenia prądu przez napięcie.
Przecież to Ty napisałeś, że "u Was" nie używa się "tych" (czyli P=U*I) wzorów. Cytat poniżej...
Waldemar Dekański pisze: Muszę przyznać, że masz rzadki dar trywializowania cudzych tez, jeśli tylko nie pasują do twoich metod opisu świata.
a.
A którą z Twoich tez strywializowałem? Tą o P=U*I:
Waldemar Dekański pisze: Cóż, każdy liczy jak umie... My tu na prowincji nie korzystamy z tych zalezności
Czy może tą z histerycznymi wykrzyknikami:
Waldemar Dekański pisze: Prąd spoczynkowy do kwadratu razy oporność obciążenia to nie jest wzór na moc wyjściową!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zupełnie jakby ktoś mówił, że jest...

Przecież Te wypowiedzi są tak trywialne, że bardziej trywializować się już ich nie da. Do tego w zamierzeniu miały być złośliwe, ale zważ, że ta złośliwość coś Ci nie wychodzi.

Jasiu

PS. Jak tam inżynierska dyskusja pewnych czterech tez?
J.
Awatar użytkownika
gsmok
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3914
Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
Lokalizacja: Warszawa

wzmacniacz mocy na lampach napięciowych

Post autor: gsmok »

Witam
Trochę nam się temat rozjechał więc w celach relaksowych, a także nawiązując do wątku stosowania wielu lamp tzw. napięciowych w stopniach mocy chciałbym pokazać, że takie wolty robią niektóre firmy komercyjne.
Poniżej pokazuję przyklad:
Obrazek
Jest to wzmacniacz lampowy (niestety nie jest to OTL :cry: ) brytyjskiej firmy Esoteric Audio Designs, zwany z uwagi na wygląd "Myszką Miki". We wzmacniaczu zastosowano w stopniu wyjściowym po 10 sztuk ECC83 na kanał.
Pozdrawiam
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11244
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Re: wzmacniacz mocy na lampach napięciowych

Post autor: tszczesn »

gsmok pisze: Trochę nam się temat rozjechał więc w celach relaksowych, a także nawiązując do wątku stosowania wielu lamp tzw. napięciowych w stopniach mocy chciałbym pokazać, że takie wolty robią niektóre firmy komercyjne.
Poniżej pokazuję przyklad:
Obrazek
Jest to wzmacniacz lampowy (niestety nie jest to OTL :cry: ) brytyjskiej firmy Esoteric Audio Designs, zwany z uwagi na wygląd "Myszką Miki". We wzmacniaczu zastosowano w stopniu wyjściowym po 10 sztuk ECC83 na kanał.
Podali jakieś uzasadnienie techniczne? Bo dla wzmacniacz OTL ma to pewien sens, tu to wygląda na przerost formy nad treścią.
Awatar użytkownika
gsmok
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3914
Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
Lokalizacja: Warszawa

myszka miki

Post autor: gsmok »

Producent rzeczywiście podaje bardzo ważną przyczynę skonstruowania tego wzmacniacza. Otóż wzmacniacz został zadedykowany żonie konstruktora :) .
To prawdziwa informacja. A teraz całkiem poważnie, mimo, ze wzmacniacz został oceniony bardzo pozytywnie w prasie anglojęzycznej, oceniający go nie znaleźli uzasadnienia praktycznego takiej konfiguracji.
Pozdrawiam
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'