ballasttube pisze:A co Koledzy sądzą o spadku na złączu krzemowym w kierunku przewodzenia?
Ktoś mi radził kiedyś tak zrobić,gdy potrzebowałem np.1,4V lub 2V żarzenia na lampy bateryjne
żarzone RÓWNOLEGLE przy takim sobie niemałym sumarycznym prądzie żarzenia.
A miałem zasilacz na np.4,5V 1A.Czy stabilizator szeregowy na tranzystorze mocy bez diody Zenera plus kilka diod mocy w szereg zbije mi skutecznie i bezboleśnie dla lamp napięcie do np.1,4V stab.?
Dla korekty np. 6.9 do 6.3 lepszymi będzie:
- dociążenie obwodu żarzenia - żarówki, dodatkowa lampa - warto sprawdzić bo może się utrafi akurat
- dociążenie uzwojenia żarzenia rezystorem nastawczym dla symetryzacji żarzenia
- dociążenie uzwojenia żarzenia rezystorem dołączonym równolegle
- rezystor w szereg, albo zastosowanie sprytnej kolejności doprowadzania żarzenia do lamp plus stosowanie zmniejszonych średnic przewodów - można uzyskać pożądany spadek napięcia (prawie bez dodatkowych elementów).
- ew dodatkowe pobranie mocy z uzwojenia żarzenia na pólprzewodnikowe układy wspomagające (opóźnione załączanie, przełącznik wejść, napęd potencjometru sterowanego pilotem)
Diody to dodatkowe źródło zakłóceń. to element nieliniowy. Obwody żarzenia są upierdliwe w filtrowaniu (duże natężenia prądów)
Ponadto spadek napięcia na diodzie mocy zależy od natężenia prądu. Dioda to nie tylko samo złącze p-n ale tez doprowadzenia które maja rezystancję. Dodatkowa filtracja to tylko zbędny koszt a opornik czy żarówka albo odpowiednio dobrany przewód jest najprostszym i najtańszym rozwi ązaniem Na dodatek nie wytwarza dodatkowych zakłóceń