Zasilanie wzmacniaczy gitarowych

Przed wypowiedzią bardzo proszę o zapoznanie się z regulaminem tego działu.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Recon
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1258
Rejestracja: śr, 23 czerwca 2010, 20:52
Lokalizacja: Warszawa

Re: Zasilanie wzmacniaczy gitarowych

Post autor: Recon »

Trochę zmieniłem schemat, tak jak Marvel polecał, jak na 50W to troszkę za duża ta filtracja była, widać też poprawki kolegi VacuumVoodoo :)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam

Paweł K.
Awatar użytkownika
VacuumVoodoo
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2007
Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
Lokalizacja: Goteborg, Szwecja

Re: Zasilanie wzmacniaczy gitarowych

Post autor: VacuumVoodoo »

Recon pisze:Wychodzi na to, że na pierwotnym przydało by się bezpiecznik na 2-3A i na wtórnym każdym, tutaj zakładając te 50W będzie to np 0.5W
Policzyles juz pobor mocy po stronie pierwotnej przy maksymalnej mocy wyjsciowej i maksymalnie obnizonym napieciu w sieci (207V)? Bo przedzial 2-3A to mi raczej wyglada na Pi*oko... Dla przykladu: dla transformatora sieciowego 150VA ja instaluje bezpiecznik T0.8A w towarzystwie ogranicznika NTC.

Na schemacie Header-1 ma byc polaczony do punktu miedzy C3/C4
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
geguś

Re: Zasilanie wzmacniaczy gitarowych

Post autor: geguś »

VacuumVoodoo pisze: Konstruktor urzadzenia ma o to zadbac dobierajac odpowiedni elektrolit do konkretnego zastosowania.
Konstruktor ma zadbać, by zastosowane elementy pracowały w układzie takim do jakiego zostały przeznaczone. I żadne tu "vintage" nie ma prawa bytu. Rezystory 1W mają swoje napięcie pracy, a przekroczenie może powodować to co opisujesz.

I to jest ta różnica. Dobierać elementy do zastosowania, lub zastosować dobrane elementy.

A mi ten bezpiecznik nie przeszkadza. I tak jego wartość jest na tyle niedobrana, że nie spełnia wymagania 110In trafa. A lepszym rozwiązaniem jest rezystor szeregowy.
Awatar użytkownika
Recon
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1258
Rejestracja: śr, 23 czerwca 2010, 20:52
Lokalizacja: Warszawa

Re: Zasilanie wzmacniaczy gitarowych

Post autor: Recon »

Aha, no to w zależności od konstrukcji bezpiecznik ten przeliczyć muszę, co do połączenia Headera, to fakt, wkradł się przypadkowy błąd :wink: czy reszta jest dobrze dobrana? Rezystory symetryzujące itd?
Pozdrawiam

Paweł K.
Macck
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 254
Rejestracja: sob, 23 października 2010, 14:01
Lokalizacja: Wroc/Rzesz

Re: Zasilanie wzmacniaczy gitarowych

Post autor: Macck »

Może mi ktoś podpowiedzieć jaki bezpiecznik dla trafa 50W w lampowcu na pierwotną stronę > 200mA ?
Obrazek
Awatar użytkownika
Marvel
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3899
Rejestracja: pn, 28 stycznia 2008, 12:37
Lokalizacja: Zamość

Re: Zasilanie wzmacniaczy gitarowych

Post autor: Marvel »

Inny będzie dla toroida (większy) a inny dla EI. Spróbuj T200mA a jeśli padnie wymień na T315mA. I koniecznie poszukaj ceramicznego (z pisakiem w środku). 8)
Pozdr, Marcin
The secret to creativity is knowing how to hide your sources. - Albert Einstein
marvelamps.com
Macck
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 254
Rejestracja: sob, 23 października 2010, 14:01
Lokalizacja: Wroc/Rzesz

Re: Zasilanie wzmacniaczy gitarowych

Post autor: Macck »

No mam toroida xD I chyba jakiś 220mA albo coś koło tego.
Obrazek
Awatar użytkownika
KaKa
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2337
Rejestracja: śr, 22 listopada 2006, 14:45
Lokalizacja: Poznań

Re: Zasilanie wzmacniaczy gitarowych

Post autor: KaKa »

Macck pisze:toroida xD
xD to nazwa firmy czy o co chodzi? :roll:
http://www.pajacyk.pl/index.php
--
Wszelkie pytania o proszę kierować na kacper@selenoid.pl
--
Pozdrawiam, Kacper
Awatar użytkownika
gachu13
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1516
Rejestracja: sob, 18 listopada 2006, 11:30
Lokalizacja: Bestwina

Re: Zasilanie wzmacniaczy gitarowych

Post autor: gachu13 »

xD to nazwa firmy czy o co chodzi? :roll:
Chyba o coś takiego:
Obrazek
:D
SQ9KQZ
Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7419
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Re: Zasilanie wzmacniaczy gitarowych

Post autor: Thereminator »

:mrgreen:

Obrazek
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Awatar użytkownika
VacuumVoodoo
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2007
Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
Lokalizacja: Goteborg, Szwecja

Re: Zasilanie wzmacniaczy gitarowych

Post autor: VacuumVoodoo »

xD: nieznana srednica, pochodzi zapewne z kregow audiofilskich.
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
Awatar użytkownika
Recon
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1258
Rejestracja: śr, 23 czerwca 2010, 20:52
Lokalizacja: Warszawa

Re: Zasilanie wzmacniaczy gitarowych

Post autor: Recon »

Wracając do konkretniejszych tematów :) chciałbym jeszcze omówić dławiki w zasilaczach lampowych, da się je, co oczywiste, wystarczająco mocnymi rezystorami zastąpić, jak widać dławiki są także nagminnie stosowane w konstrukcjach przodujących marek. Jaka jest różnica w odsłuchu wzmacniacza z zastosowanym dławikiem, a z rezystorem mocy? I czy w przypadku konstrukcji hi-gain jest w ogóle słyszalna?
Pozdrawiam

Paweł K.
Awatar użytkownika
jethrotull
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4017
Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
Lokalizacja: Poznań

Re: Zasilanie wzmacniaczy gitarowych

Post autor: jethrotull »

Generalnie filtr zasilacza ma dwa podstawowe parametry: poziom tętnień (przy założonym poborze prądu) i rezystancję szeregową. Oba te parametry można łatwo zoptymalizować bez używania dławików. W porównaniu z filtrem dławikowym wystarczy dać większe pojemności kondensatorów w filtrze i efekt będzie ten sam, a cena nawet dużych kondensatorów jest znacznie niższa niż kilograma blachy owiniętego kilometrem drutu. Trzeba tylko uważać na niuanse, takie jak maksymalna pojemność dopuszczalna dla ewentualnej lampy prostowniczej, ale i to da się łatwo obejść.
Awatar użytkownika
Marvel
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3899
Rejestracja: pn, 28 stycznia 2008, 12:37
Lokalizacja: Zamość

Re: Zasilanie wzmacniaczy gitarowych

Post autor: Marvel »

VacuumVoodoo pisał, że pod ręką czuć różnicę między dławikiem a rezystorem. A ja dodam, że można też zrobić tranzystorowy symulator dławika. 8)
Pozdr, Marcin
The secret to creativity is knowing how to hide your sources. - Albert Einstein
marvelamps.com
Awatar użytkownika
jethrotull
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4017
Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
Lokalizacja: Poznań

Re: Zasilanie wzmacniaczy gitarowych

Post autor: jethrotull »

Może i czuć, ale w większości konstrukcji dławik i tak filtruje tylko napięcie dla siatek drugich i dla preampu, a dla anod idzie napięcie prosto z pierwszego kondensatora filtru. Zastanawiam się więc czy w takim przypadku to "czucie" mogłoby być wyczute z zamkniętymi oczami.