Alek pisze:Zrodzi się zapewne kłótnia jakaś z tej dyskusji, ale cóż-trudno :cry: .
No, ja już proponowałem zEOTowanie wątku.
Alek pisze:Na społeczeństwo można patrzeć jak na krowę dającą mleko. Jeśli ktoś chce tego mleka wydoić zbyt dużo wtedy są dwie drogi: albo krowa zdechnie albo kopnie.
Owszem, ale spytaj się rolnika co robi z krową która tylko by żarła a mleka mało daje (tylko nie ciągnij tej analogii za daleko... :)
Alek pisze:Wiadomo, że oszukiwanie państwa nie jest w żadnej mierze godne pochwały czy naśladowania. A jednak odnoszę nieodparte wrażenie, że samo państwo stwarza takie warunki, że niektórym opłaca się je oszukiwać.
Owszem - częściowo na żądanie społeczeństwa - gdyby był podatek liniowy (odprowadzny od razu przez pracodwacę), bez żadnych ulg - znika możliwość kombinowania, oszustw, pomyłek, a nawet wypełniania PITów. To co tworzy się u nas - odliczenia 'preferencje' różnicowanie (ludzi, kategorii towarów, przedsiębiorstw itp) sprzyja tego rodzaju machlojkom. Po prostu prawo (nie tylko pdatkowe) jest celowo nieprzejrzyste. Skutki są jakie widać.
Alek pisze:To, co się w tej chwili dzieje to nieudolne triki-próby zwiększenia wpływów do budżetu.
Chce się miec darmową służbę zdrowia, drogi, szkolnictwo, sopłaty dla rolinków, nierentownych przedsiębiorstw - niesttey trzeba na to mieć pieniądze. Przecież nikąd się nie wezmą (pomijam tiu fakt mniej lub bardziej oszczędnego gospodarowania tymi środkami - to kwestia bardzo istotna, ale odrębna).
Alek pisze:Przedtem było to wyprzedawanie majątku narodowego zwane żartobliwie "prywatyzacją". Smaczne kąski do sprzedaży się jednak skończyły; osiagnęło to rozmiary obłędu-kto przy zdrowych zmysłach sprzedaje tak kluczowe działy majatku narodowego jak energetyka?
Tu nie będzie między nami porozumienia - czyli co miało się z tymi zakładami pracy zrpobić? Zamknąć? Utrzymywac skansen? Energetyka to trochę co innego - jest monopolem naturalnym i kwestia kto nas doi jest i tak drugorzędna - dostawcy sobie nie zmienisz. A zresztą co masz przeciwko prywatnej energetyce? Gdzie indziej się sprawdza.
Alek pisze: Są tacy, którzy będą za opodatkowywaniem, bo przecież sami płacą podatki to dlaczego komuś ma być lżej? Niech będzie po równo, tak samo dużo-kluczowa zasada sprawiedliwości społecznej minionej epoki. A wydawałoby się, że myślenie powinno być odwrotne.
No cóż skoro społeczeństwo samo woli 'równość' to ma co ma. (BTW. - podatek progresywny to nie jest równość). A pytanie 'dleczego komu inemu ma być lżej'' (w sytuacji gdy on jest nieuczciwy, jest jak najbardziej zasadne - z jakiej racji uczciwość ma być karana? Każdego obowiązują takie same prawa - w końcu prowadzenie biznesu nie jest obowiązkowe. Naprawdę nieuczciwość ma być traktowana jako coś normalnego?
Alek pisze:To opodatkowywanie wszyskiego też już osiąga niezdrowe rozmiary:
Niedawno głośnym echem odbiła się sprawa przyznania bezrobotnym rozkręcajacym biznes jakichś środków (do zwrócenia) ze skarbu państwa. Środki te wzięli, ale prawie że gorzko nie zapłakali: otóż okazało się, że powinni odprowadzic od tego ileś tam % podatku. Jedną ręką państwo coś daje, po to tylko by drugą ręką zabrać.
Jest to zrozumiałe - w końcu jest to ich dochód. Niezrozumiałe jest tylko czemu nie dostali tych sum od razu pomniejszonych o odpowiednie opłaty już w urzędzie, tylko potem nagle bez ostrzeżenia się im część odbiera.