Dodam coś od siebie.
Wobuloskop. Super owszem. Tylko jedno nawet pewna firma Telefunken w swoich poradnika dość krytycznie podeszła do strojenia odbiornika radiowego za pomocą wobuloskopu. Podała argument - Bardzo łatwo można źle zestroić odbiornik pomimo prawidłowo wyglądających krzywych detektora FM czy krzywych selektywności. Co źle będzie zrobione ano można mieć bardzo kiepska czułość....
Sam wobuloskop nie wystarczy do poprawnego zestrojenia....
Spróbuje zebrać skany z kilku rozdziałów nt strojenia odbiorników autorstwa inżynierów z Telefunkena.
Po drugie co innego konstrukcja amatorska projektowana od podstaw a co innego urządzenie seryjne gdzie jednym z priorytetów jest uzyskiwanie łatwego i powtarzalnego zestrajania produktu.
Po trzecie Panowie z firmy Saba to chyba niewykształceni byli zaopatrując odbiornik w gniazdo pomiarowe do zestrojenia toru p.cz. i w.cz. przy pomocy generatora i dwóch mierników - woltomierz wielozakresowy i mikroamperomierz z zerem pośrodku skali. Ba do odbiornika dołączali schemat wraz procedura zestrojenia odbiornika tylko za pomocą takich właśnie przyrządów. dodam ze filtry p.cz. oraz filtr detektora stosunku miały regulowane współczynniki sprzężenia obwodów.
Owszem TRZEBA wiedzieć jak to działa.Jak mogą się objawiać wzbudzenia p.cz., brak neutralizacji (kondesatory w obwodzie siatek ekranujących np.)
Neutralizacja stopnia wejściowego głowicy - przecież w wielu książkach jest opisane zę zneutralizowany wzmacniacz w.cz. głowicy UKF ma minimalne przenikanie sygnału heterodyny do zacisków antenowych.
I na koniec jedna rzecz przy której wobuloskop nic da...Uzyskanie maksymalnego tłumienia AM w detektorze stosunku. Często jest tam jedne potencjometr - w szereg z jedna z diod. Jego regulacja jest bardzo prosta - podłączenie stereodekodera, odbiór dość słabej stacji i regulacja do uzyskania minimum szumów i zakłóceń w tle odbieranej audycji. Metoda wymyślona na zasadzie skojarz fakty - i sprawdzona w praktyce.
Zestrojenie głowicy. Jeśli jest regulacja sprzężenie dodatniego dla p.cz. to należy ustawić tak aby mieszacz pracował z pewnym zapasem od punktu samowzbudzenia. Zmniejszenie tegoż sprzężenie - zmniejszy się czułość, stosunek sygnał szum... Prac ana krawędzi wzbudzeni - najlepsza czułość (największe odtłumienie obwodu p.c.z) - ale kosztem ryzyka że po wymianie lampy w głowicy mieszacz wzbudzi się na częstotliwości p.c.z. Radia lampowe FM - mają słabe ograniczenia. Więc przy słabszej stacji można poprzez ocenę zniekształceń wysunąć wnioski co szerokości pasma p.cz. Wiadomo że im silniej ograniczony sygnał w odbiorniku FM tym szersze jest pasmo przenoszenie wzmacniacza p. cz.
Pierwsze co należy zrobić to ustalić właściwą p.cz - jej odchyłka może pogorszyć współbieżność zestrojenia. Powiedzmy że mamy porządnie zestrojony wzmacniacz p.c.z i detektor. Wtedy można się brać za głowicę. Heterodyna i mieszacz - uzyskujemy poprawne częstotliwości heterodyny na krańcach zakresu. Ja w Łodzi mam farta bowiem świetnymi znacznikami są stacje radiowe - Radio Maryja 87,9MHz oraz PR Jedynka 107,8MHz. Obydwie silne. Inne znaczniki to PR Trójka 103,8MHz oraz Radio Planeta 104,5 MHz. Do tego jeszcze Radio Eska 99,8MHz i Radio vox - 100,4MHz. Jeśli mam poprawnie zestrojony tor p.cz. to na podstawie tych stacji mam punkty zestrojenia na końcach skali. Mieszacz może mieć regulowane odtłumienie dla p.cz. - już wspomniałem o tym.
Wzmacniacz w.cz. obwód wejściowy nie jest strojony (chyba że indukcyjnie a i to jest rzadkością - wyjątek Saba) ejgo zestrojenie na końcu i jest mało krytyczne. Obwód przestrajany we wzmacniaczu w.cz. - proste - indukcyjność w dole skali - są znaczniki na niej - pojemność na górze. Czasem producent nie przewidział dwupunktowego zestrajania głowicy (Telefunken). Jeśli nie mogę uzyskać optimum na dole i górze zakresu to znaczy jest problem ze współbieżnością. Ruszyć trzeba mózgownicą. Ale tak sytuacja ma miejsce gdy podzespoły zmienią swoje wartości (dość częsty przypadek) albo nieco poszerzamy w górę zakres UKF (a przecież producent nie konstruował od podstaw nowej głowicy gdy ze 100MHz poszerzono zakres UKF do 104MHz - zazwyczaj jest to zmiana jednego może dwóch kondesatorów czasem trymera). Przyczyną braku uzyskania współbieżności jest tez odchyłka wartości p.cz. (ale coś o niej napisałem). Neutralizacja wzmacniacza w.cz. - na minimum tego co promieniuje heterodyna do gniazd antenowych - pisałem. co ciekawe znakomita większość głowic nie ma regulacji obydwu mostków - neutralizacji w.c.z i odtłumiania filtru p.cz. - przykład nasze głowice. Jakoś konstruktor nie przejmował się promieniowaniem do zacisków anteny, uzyskanie możliwie dużej czułości itd.
I jeszcze jedno - te lepsze odbiorniki UKF maja dodatkowy ekran przykrywający otwory przez które jest dostęp do rdzenie w filtrze detektora stosunku. Nie bez przyczyny - perzy silnym sygnale 9 harmoniczna wyprodukowana przez ogranicznik skutecznie zakłóca odbiór w okolicy 96MHz.I tu tez nic nie pomoże wobuloskop itd... Po prostu ogranicznik produkuje wiele nieparzystych harmonicznych. A ostatni stopień p.cz. napędzający detektor pracuje z całkiem sporą amplitudą (znam z autopsji - napięcie na kondesatorze elektrolitycznym detektora stosunku przekraczające 70V - i to przy krótkim przewodzie w antenie a do nadajnika jakieś 20 km).
Naprawdę trzeba tylko ze zrozumieniem przeczytać stosowne publikacje nt odbiorników. Ja korygując zestrojenie odbiornika - po 40 latach nie można powiedzieć że radio nadal jest poprawnie zestrojone (a i fabrycznie nie starano się tego robić bardzo starannie) dążę do maksymalnie idealnej symetrii powiązania wskazań oczka i zmian w odbiorze. Tj aby takie samo pogorszenie jakości było przy takiej samej różnicy wskazania względem maksimum. Zarówno dla silnej stacji oraz dla słabej.
Wrócę do przyrządów. Owszem super. Tylko że przyrząd też wymaga okresowego sprawdzenie z wzorcami, sprawdzeni czy on też nie wymaga zestrojenia - elementy się starzeją. I co zestroje wobuloskopem który jest rozregulowany itd... Jaki będzie efekt.
I policzmy - porządny generator o znikomo małych zniekształceniach - tylko nie mówcie mi że podziałka a obudowie we wskazówką na gałce to zapewnia dokładność..... Miernik częstotliwości. Wobuloskop. Generatory sygnałowe. Selektywne mili i mikrowoltomierze. analizator widma. Generator sygnału MPX (tylko co będzie jeśli jego 19kHz będzie 'inne' niż te w pobliskim nadajniku FM...

- poprawka praktycznie na słuch - bowiem nadawca nie puści nam przez godzinkę test stereo taki jaki kiedyś był emitowany....). Ktoś tu pisał że można sobie samemu zrobić - OK a na czym skalibruję? Takie drażliwe pytanie. I jeszcze jedno jak sobie któs wyobraża konstruowanie i optymalizowanie konstrukcji gdy - robię wstępy układ - przesyłam pocztą do kogoś kto pomierzy, ten mi odsyła z wynikami - robię poprawki - znowu wysyłka itd....
Podsumuję - piękny teoretyczny tekst na początku tego wątku. Tyle ze mija się z prawda.Producent dąży do minimalizacji kosztów strojenia produktu. Wyłoży więcej kasy na opracowanie konstrukcji łatwej do zestrojenia i takiej by łatwo było uzyskać powtarzalność parametrów. Tam się nie bawią w aptekę. Jeśli się mieści w (dość szerokich) granicach tolerancji to OK i nic się dalej nie poprawia. Nawet jeśli produkt ma znacznie gorsze parametry niż przy starannym zestrojeniu.
Przykład z innej beczki - magnetofon. Wiadomo ze na pasmo przenoszenia zarejestrowanego nagrania wpływaja charakterystyki korekcji zapisu i odczytu oraz prądu podkładu. to co pamiętam z instrukcji serwisowej M2405S. Górna kreska pola tolerancji ch-ki częstotliwościowej dla 9,5cm.s na poziomie +3db w zakresie od 50 do 12,5kHz. Dolna do najpierw od -5dB dla 50Hz do 0db dla jak dobrze pamiętam 200Hz. I tak równo do 8kHz. Potem spadek do -5 dB dla 12,5kHz. Jeśli charakterystyka wypadkowa się zmieściła pomiędzy kreskami to było OK - nie poprawiano mimo iż jakość dźwięku była czasem gorzej niż zła..... nie specyfikowano niczego poniżej 50Hz ani powyżej 12,5kHz. A dane techniczne podawały pasmo przenoszenia dla szybkości 9,5 od 40Hz do 16kHz. to tak dla ochłody dla tych co tak kategorycznie twierdza że tak starannie coś zrobiono podczas produkcji. Dane techniczne - specyfikacja produktu 40Hz - 16kHz - a norma pomiarowa podczas produkcji 50Hz - 12,5kHz z nierównomiernością 8dB!
Inny przykład - anteny sat. Super fachura najlepszy w regionie. Super mierniki miał i ustawił tak że mały deszczyk a szatkował się i rwał obraz. Wlazłem na dach z tunerem i małym TV, poprawiłem fachurę bez przyrządów specjalistycznych. Nawet silne ulewy i odbiór bez zakłóceń. Ba również wieloogniskową oraz obrotnicę (to ostatnie to chyba najłatwiejsze - tylko kierunek 0, pion zamocowania do sprawdzenie, elewacja i spadać z dachu). Miałem te mierniki używane przez fachury i powiem badziew - skala liniowa co tlyko utrudnia ustawianie niż ułatwia - odbiornik jako miernik jest o klasę lepszy - dynamika zakresu poprawnego odbioru.