Postanowiłem jednak że nie postąpię jak autor opisu i zamiast płytek drukowanych wykonam urządzenie w technice punkt-punkt (przestrzennej). Pół dnia chyba spędziłem usiłując poszukać jakichś fotografii wzmacniaczy stereofonicznych SE od spodu chassis, tak, by widoczne były połączenia - z marnym raczej rezultatem.
Jedyne wartościowe rysunki znalazłem na fonarze ale są to raczej gitarowce (bardzo fajnie zbudowane i wyfotografowane małe piecyki Zoltana) lub stare opisy wzmacniaczy mono z Radioamatora, tymczasem wzmacniacz stereo to troszkę inna para kaloszy. Trzeba jakoś rozplanować właściwie dwa wzmacniacze.
Wybrałem rozmieszczenie elementów na chassis niesymetryczne, z blokiem zasilacza po lewej stronie i właściwym wzmacniaczem po prawej bo wariant z centralnym umiejscowieniem zasilacza i oboma kanałami po bokach nie podoba mi się. Nie użyję żadnej turret board ani listwy z łączówkami bo:
1) Nie posiadam
2) Wydaje mi się że listwa jeszcze bardziej komplikuje połączenia powodując konieczność prowadzenia kabelków w tę i z powrotem
Ale mogę się mylić: nie zbudowałem jeszcze nigdy żadnego wzmacniacza!
Naszkicowałem taki układ jak poniżej (jest to widok od góry, nie od spodu chassis). Tylko niektóre połączenia są uwzględnione, wielu nie ma (obwódy wysokonapięciowe z góry schematu), chodziło mi raczej o rozmieszczenie niż przedstawienie kompletnego schematu montażowego. Myślę że wiadomo o co chodzi.
Acha, zasilacza też nie narysowałem.
Chciałbym poprosić starych wyjadaczy, którzy niejeden wzmacniacz popełnili o sugestię co do rozmieszczenia elementów. Mam parę pytań:
1) Czy lampy są dobrze usytuowane? Chodzi mi o to czy np. nie powinny być przekręcone o 180 st. tą stroną gdzie brakuje nóżki do frontu wzmacniacza? Albo o inny kąt? Jak to się robi najcześciej?
2) Czy szyna masy (gruba, czerwona kreska) może być usytuowana jak na rysunku? Klasyczne teksty zalecają prowadzenie jej przez trzpienie środkowe podstawek ale w takim położeniu jakoś nie mogłem uporać się z rozmieszczeniem elementów.
3) Czy układ elementów ma sens? Czy np. dążenie do grupowania umasionych końcówek elementów przynależnych do jednej lampy w jednym punkcie szyny (centrum rysunku) masy ma sens (dlatego niektóre elementy są na ukos) czy można smiało lutować je w pewnych odstępach na szynie - prostopadle?
4) W pewnych miejscach przewody obwodów siatkowych beda się krzyzować z przewodami anodowymi (patrz rejon R1-R2 i R5 z niebieskim przewodem wysokonapięciowym). Czy usytuowanie takie jak na rysunku może zwiastować kłopoty?
A może to we ogóle powinno całkiem inaczej wyglądać?
Jeśli tak, to prosiłbym o narysowanie jak wy rozmieścilibyście elementy. Można ołówkiem machnąć szybko na kartce i zeskanować, ja skanera nie mam i porzeźbiłem sobie z godzinkę w programie graficznym.

Chodzi o ogólną ideę, jakiś typowy układ - jak wy to robicie, bo wiadomo że elementy mogą być różnych gabarytów itp.