Żarzenie lampy 6c33c

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

jurek1
20...24 posty
20...24 posty
Posty: 20
Rejestracja: pt, 14 września 2007, 22:53

Żarzenie lampy 6c33c

Post autor: jurek1 »

Proszę Kolegów o pomoc.
Od dłuższego czasu walczę z przydzwiękiem spowodowanym żarzeniem diabełków. Na 100 proc. jest to problem lamp wyjściowych bo wstępne mają zasilacz stabilizowany.
Trafo mam 3,15-0-3,15 V- niestety podłączenie masy nic nie zmienia.
A przy prostowaniu napięcia na mostkach grzeją się cholery i napięcie spada do ok. 5,8 V.
Marzy mi się stabilizowanie napięcia dla biabełków.
Proszę o podpowiedzi.
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6988
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

Witam.
Nie przypuszczam by przydźwięk mógł pochodzić od obwodów żarzenia "diabełków". Lampy 6S33S mają bardzo małe wzmocnienie i są sterowane sygnałem o bardzo dużej amplitudzie. Proponuję przeprowadzić doświadczenie i zasilić ich grzejniki z małego akumulatora żelowego 6V. Jeżeli mam rację, to poziom przydźwięku nie powinien ulec zmianie.

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Lech S.
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 934
Rejestracja: ndz, 14 listopada 2004, 17:26
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Lech S. »

Czy jesteś pewien, że przydżwięk pochodzi od 6C33C ? Co z filtracją napięcia anodowego i w ogóle jakie jest wykonanie wzmacniacza, prowadzenie mas stopni wstępnych itp. szczegóły. Przydałby się też schemat do całościowego wglądu we wzmacniacz.
Lech S.
jurek1
20...24 posty
20...24 posty
Posty: 20
Rejestracja: pt, 14 września 2007, 22:53

Post autor: jurek1 »

Na 100 proc brumią diabełki ( zamiennie z 6c41c ).Nie jest to bardzo głosne ale słucham ich na słuchawach więc trochę męczy. W związku z tym, że jest to słuchawkowiec musi być super cichy jesli chodzi o "dzwięki poboczne " :)))
Lech S.
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 934
Rejestracja: ndz, 14 listopada 2004, 17:26
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Lech S. »

Odłącz siatkę lampy końcowej od sygnału ze stopni wstępnych i posłuchaj.
Lech S.
Awatar użytkownika
Krzysztof_M
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 583
Rejestracja: wt, 17 października 2006, 09:14

Post autor: Krzysztof_M »

Ta Twoja pewnosc jest troche podejzana. Jak jestes taki pewien znaczy, ze lampowce nie maja dla Ciebie zbyt wielu tajemnic. Wiec skad pytanie na forum? No a druga rzecz, sluchawkowiec na rogaczach ..... troche dziwny uklad. Mozesz zapodac schemat oraz kilka zdjec od srodka?
Potezna dawka pradu przeciskajaca sie przez kable do zarzenia moze wzbudzac przydzwiek wszedzie wokolo. Wiec prowadzenie tych kabli jest dosyc wazne. Jak wyglada zasilacz?

Skoro po wyprostowaniu napiecie Ci spadlo do 5,8V znaczy, ze juz miales podlaczone napiecie stale pod zarniki. Jaki byl wtedy efekt?
jurek1
20...24 posty
20...24 posty
Posty: 20
Rejestracja: pt, 14 września 2007, 22:53

Post autor: jurek1 »

Moje ustrojstwo to wariacja na temat:
http://www.eddiecurrent.com/Zanadeux.html
Lampy 6s33s pracują tu w układzie WK przy 200 V i rezystorem anodowym ok 300omów, co daje dla moich Senheiserów HD-600 ( ok.300 omowych ) impedancję wyjściową 70 omów i wzmocnienie ok. 2 z kondensatorem katodowym i ok. 0.7 bez niego ( impedancja wyjśiowa - ok. 200 omów )

Napięcie anodowe stabilizowane, żarzenie driverów też, masa ok a słuchać lekki brum.
Jakieś pomysły na zlikwidowanie problemu ?
jurek1
20...24 posty
20...24 posty
Posty: 20
Rejestracja: pt, 14 września 2007, 22:53

Post autor: jurek1 »

Zle napisałem : dla 300 omów- impedancja wyjściowa z kondensatorem - ok. 50 omów i wzmocnienie 2, bez kondensatora ( imp. 130 omów i wzmocnienie ok.0,5.
Awatar użytkownika
Krzysztof_M
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 583
Rejestracja: wt, 17 października 2006, 09:14

Post autor: Krzysztof_M »

Ladnie wyglada. Niestety beletrystyczna opowiesc o wnetrzu nie za duzo pomaga. Nadal schemat wyjasnilby wiecej oraz dobrej jakosci zdjecia wnetrza Twojej konstrukcji. Na schemacie tez dobrze byloby zaznaczyc napiecia.
Mase poprowadziles wspolna szyna, czy jest jeden punkt masy? Zjawisko zaklocen jest identyczne w obu kanalach?
Zadalem pytanie jak sie zachowywal uklad przy zarzeniu pradem stalym.... :)
Jakie jeszcze dzialania podjales w ustaleniu przyczyny zaklocen i jakie byly efekty?
jurek1
20...24 posty
20...24 posty
Posty: 20
Rejestracja: pt, 14 września 2007, 22:53

Post autor: jurek1 »

Rzeczywiście- zboczyliśmy z tematu. Koniec berystrystyki....
W związku z tym zadam konkretne pytanie:
jak idealnie zasilać żarniki lamp o dużym poborze prądu ?
Wydaje się że najlepiej stabilizować napięcie...
Zaslianie pradem stałym ( filtr RC ) pomogło tylko trochę- a mostki grzały się piekielnie.
Interesują mnie Kolegów doświadczenia w tym temacie.
Czy LT1083/4 nadaje się?
Lampy 6n13s z powodzeniem żarzyłem LM338 (brak przydzwięku)
Zasilać każdą lampę osobno ?
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6988
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

Witam.
Jeżeli do zasilania żarzenia koniecznie trzeba zastosować napięcie stałe, to proponuję w mostu prostowniczym użyć wysokoprądowych diod Schottky'ego . Im niższe będzie dopuszczalne napięcie wsteczne diody (oczywiście dopasowane do układu w którym będzie pracować), tym niższy będzie również spadek na diodzie w kierunku przewodzenia. Zastosowanie w układzie diod o prądzie 15-30A (np. z zasilaczy komputerowych) nie będzie w tym przypadku przesadą, gdyż pozwoli uzyskać wyższe napięcie na kondensatorze filtru, pozwalające później zastosować odpowiedni stabilizator.
Należy również użyć kondensatorów o dużej pojemności. Myślę że pojemność 22000uF będzie w sam raz. Za kondensatorem proponuję umieścić dwa stabilizatory (po jednym na każdą lampę 6C33C).

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Wybaczcie, ale wygląda mi to na kolejnego klienta, który chce stabilizować napięcie żarzenia, bo nie do końca dobrze poprowadził masę :|
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6988
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

Dokładnie Piotr. Stabilizowanie napięć uwalnia konstruktora od wielu problemów, i uczy lenistwa ;)

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Romekd pisze:Dokładnie Piotr. Stabilizowanie napięć uwalnia konstruktora od wielu problemów, i uczy lenistwa ;)
Nie zawsze. Często tylko komplikuje układ i niczego nie poprawia. Patrz stabilizacja żarzenia pośrednio żarzonych triod mocy.
jurek1
20...24 posty
20...24 posty
Posty: 20
Rejestracja: pt, 14 września 2007, 22:53

Post autor: jurek1 »

=>Romekd
Dziękuję za pierwszą konstruktywną odpowiedź.
Widzę, że mam na forum do czynienia z wieloma PRACOWITYMI konstruktorami, którzy problem żarzenia rozwiązali już dawno...
Więc może ktoś zaproponuje KONKRETNY, SPRAWDZONY układ zasilania
(prądem stałym, zmiennym ) żarników diabełków.
Może ktoś ma pomysł jak dobrze wykorzystać napięcie 3,15-0-3.15 V ?
Jak pisałem działa to w słuchawkowcu....