Potencjometr, V-rezytsor

Przed wypowiedzią bardzo proszę o zapoznanie się z regulaminem tego działu.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

kozioł
10...14 postów
10...14 postów
Posty: 12
Rejestracja: wt, 27 czerwca 2006, 23:11

Potencjometr, V-rezytsor

Post autor: kozioł »

Czy dopuszczalne jest zastosowanie potencjometra zamiast rezystora w zasilaniu anodowym, dałoby to płynnniejsze zniwelowanie różnic napięcia (u mnie w domu jest 227V, a w pracy 235 V), przy potencjometrze nie będzie problelmem zmiana napięcia anodowego.
Awatar użytkownika
KaKa
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2337
Rejestracja: śr, 22 listopada 2006, 14:45
Lokalizacja: Poznań

Post autor: KaKa »

Myślę, że jest to możliwe, ale:
a) Dołóż za potencjometrem rezystor, niewielkiej wartości, ale dużej mocy, na wypadek utraty kontaktu ślizgacza ze ścieżką.
b) To musi być potencjometr dużej mocy. Jakiej to sobie sam wylicz :wink:
http://www.pajacyk.pl/index.php
--
Wszelkie pytania o proszę kierować na kacper@selenoid.pl
--
Pozdrawiam, Kacper
Awatar użytkownika
gachu13
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1516
Rejestracja: sob, 18 listopada 2006, 11:30
Lokalizacja: Bestwina

Post autor: gachu13 »

Ja bym jeszcze dodał, że trzebaby go zaopatrzyć w jakąś izolującą gałkę, bo będzie na nim (czyli często i na ośce) potencjał plusa zasilania!
Awatar użytkownika
VacuumVoodoo
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2007
Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
Lokalizacja: Goteborg, Szwecja

Re: Potencjometr, V-rezytsor

Post autor: VacuumVoodoo »

kozioł pisze:Czy dopuszczalne jest zastosowanie potencjometra zamiast rezystora w zasilaniu anodowym, dałoby to płynnniejsze zniwelowanie różnic napięcia (u mnie w domu jest 227V, a w pracy 235 V), przy potencjometrze nie będzie problelmem zmiana napięcia anodowego.
Wlasciwie po co? Zauwazyles jakies negatywne efekty zalezne od napiecia w sieci?
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
Awatar użytkownika
KaKa
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2337
Rejestracja: śr, 22 listopada 2006, 14:45
Lokalizacja: Poznań

Post autor: KaKa »

VacuumVoodoo :arrow: W któryms z wątków, nie tak dawno, Tom pisał, że dla brzmienia wzmacniacza ma znaczenie napięcie w gniazdku.
http://www.pajacyk.pl/index.php
--
Wszelkie pytania o proszę kierować na kacper@selenoid.pl
--
Pozdrawiam, Kacper
Awatar użytkownika
Jarosław
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1104
Rejestracja: pt, 27 lutego 2004, 11:08
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Jarosław »

Witam.
A czy jest sens? Napięcie zasilania wydaje się być w granicach błędu, a różnica napięcia anodowego 20V w te czy wewte raczej będzie znikoma w odsłuchu. Poza tym jak zauważył gachu13, istnieje duże ryzyko porażenia.
Ostatnio zmieniony ndz, 20 maja 2007, 12:02 przez Jarosław, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Jarosław
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1104
Rejestracja: pt, 27 lutego 2004, 11:08
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Jarosław »

KaKa pisze:VacuumVoodoo :arrow: W któryms z wątków, nie tak dawno, Tom pisał, że dla brzmienia wzmacniacza ma znaczenie napięcie w gniazdku.
Tak. Różnica będzie, ale przy znacznie większej różnicy w napięciu zasilania. Niektórzy muzycy praktykowali z obniżeniem zasilania wzmacniacza gitarowego za pomocą autotransformatora. Podobno w ten sposób uzyskuje się w brzmieniu trochę więcej "brudu".
Awatar użytkownika
VacuumVoodoo
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2007
Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
Lokalizacja: Goteborg, Szwecja

Post autor: VacuumVoodoo »

Owszem ma, ale w zakresie ktory podajesz 227-235 wplyw na brzmienie bedzie raczej znikomy. Sprobuj zasilac wzmacniacz przez autotransformator, bedziesz mogl zmieniac napiecie w szerokim zakresie (nie przekraczaj 230V+10% do gory) i posluchaj jaki bedzie efekt. Przypuszczam ze wyraznie slyszalne zmiany w brzmieniu wystapia dopiero ponizej ca 215V i powyzej 240V. No, chyba ze masz sluch jak genetycznie manipulowany nietoperz :wink:
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11144
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Post autor: painlust »

różnica kilku kilkunastu wolt jeśli zmienia brzmienie to nieznacznie. W Mesie np napięcia są rzędu 400V. Ja zasilam swoje hi-gainy na podobnych schematach góra 250V i tu będzie różnica, ja bym powiedział, ze nawet na korzyść niższego napięcia. Nie wierze za to, ze czuć róznicę pomiędzy 400 a 380V na anodowym.
kozioł
10...14 postów
10...14 postów
Posty: 12
Rejestracja: wt, 27 czerwca 2006, 23:11

Post autor: kozioł »

Witam
Wróciłem z roweru a tu wrzawa :-)
temat zapodałem w dziale lampy dla początkujących bo za takiego się uważam i myślałem, żę jak jest na schemacie napisane, że ma być z zasilacza napięcia anodowego 330V po pierwszym rezystorze to to jest święte ,podłączałem potencjometr 100k 2w oczywiście podłączyłem go do PG i udało mi się dość płynnie wyregulować z 355V na 330V i nic mnie nie kopnęło; potencjometr jest wykonania militarnego więc może ma jakąś izolaję, ale mogę dać plastikową gałkę .Ale jeżeli te parenaście woltów nie ma znaczenia to poskładam jakoś rezystory-ale wtedy nie będzie możliwości regulacji w innych warunkach
pozdrawiam
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11144
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Post autor: painlust »

nie komplikuj sobie życia kolego...
kozioł
10...14 postów
10...14 postów
Posty: 12
Rejestracja: wt, 27 czerwca 2006, 23:11

Post autor: kozioł »

painlust pisze:nie komplikuj sobie życia kolego...
czyli rezystor
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11144
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Post autor: painlust »

jak już musisz... ja bym wogóle olał sprawę.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

painlust pisze:jak już musisz... ja bym wogóle olał sprawę.
Jasne.
Moim zdaniem znacznie większym problemem jest różnica wartości napięcia żarzenia. Anodowe to przy nim pikuś, póki nie masz kondensatorów z napięciem "na styk", ale wtedy nawet z dodatkowym rezystorem nie będzie bezpiecznie.