Wzmacniacz z TS na wyjściu

[Piotr]

Dużo się na forum mówi o wykorzystaniu transformatora sieciowego jako wyjściowy. Jak się okazało największym problemem nie jest pasmo, lecz brak szczeliny (SE), lub podziału uzwojenia pierwotnego (PP).
Wpadł mi do głowy układ, do którego można zastosować zwkły transformator bez szczeliny i podziału uzwojenia. Może nie poraża mocą (10W przy poborze 50W + żarzenie), ani prostotą, ale zagrać powinien. Chyba główną jego zaletą jest niski koszt elementów. Za transformator wystarczy zwykła sieciówka na 14-15V dla 8 Ohm.
Wygląda to następująco:

[tszczesn]

Dużo się na forum mówi o wykorzystaniu transformatora sieciowego jako wyjściowy. Jak się okazało największym problemem nie jest pasmo, lecz brak szczeliny (SE), lub podziału uzwojenia pierwotnego (PP).
Wpadł mi do głowy układ, do którego można zastosować zwkły transformator bez szczeliny i podziału uzwojenia. Może nie poraża mocą (10W przy poborze 50W + żarzenie), ani prostotą, ale zagrać powinien. Chyba główną jego zaletą jest niski koszt elementów. Za transformator wystarczy zwykła sieciówka na 14-15V dla 8 Ohm.

A po co przeciwsobny SRPP? Nie wystarczy zwykły, z wyjściem odseparowanym kondensatorem?

[Piotr]

A po co przeciwsobny SRPP? Nie wystarczy zwykły, z wyjściem odseparowanym kondensatorem?

Oczywiście, że wystarczy. Ale tak jest więcej zabawy i mocy

[Kauczuk]

A po co przeciwsobny SRPP? Nie wystarczy zwykły, z wyjściem odseparowanym kondensatorem?

Oczywiście, że wystarczy. Ale tak jest więcej zabawy i mocy

Więcej Mocy - jak sam stwierdziłeś Piotrze, głównie w żarzeniu

Zabawy niestety też więcej, np. z równoważeniem mostka i zadbaniem o jego równowagę podczas starzenia się lamp

Pozdrawiam,
Kaucz

[Piotr]

Narysowałem ten układ głównie dla przypomnienia fanom transformatorów sieciowych o SRPP. Również wersja pojedyncza z kondensatorem, o której wspomniał tszczesn jest ciekawa.
Sam nieprędko go przetestuję, gdyż mam dostęp to porządnych transformatorów głośnikowych
Natomiast podejrzewam, że marnacja mocy na żarzenie i komplikacja układu jest i tak mniejsza, niż w przeciętnym wzmacniaczu OTL