Potencjometr a wpływ na brzmienie - tego jeszcze nie było!

Problematyka audiofilska oraz zagadnienia dotyczące NIELAMPOWEGO sprzętu audio.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Zigrin
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 594
Rejestracja: pn, 6 lutego 2006, 14:40
Lokalizacja: Łódź

Potencjometr a wpływ na brzmienie - tego jeszcze nie było!

Post autor: Zigrin »

Witam właśnie przeglądałem Audioton i trafiłęm na tan artykuł: http://www.audioton.republika.pl/wzm-gc.html
A to cytat dotyczący potencjometru:
....z zaskoczeniem przekonałem się, iż stosowanie potencjometrów różnych producentów daje bardzo różne efekty, często słyszalne "na pierwszy rzut ucha". I nie mam tu na myśli że jeden kanał gra głośniej a drugi ciszej, szczególnie podczas cichego słuchania, co się często zdarza, ale to, że stereofonia staje się gorsza, plan dźwiękowy jest bardziej rozmyty, artyści "pływają" po scenie, zamiast stać na swoich miejscach. Dobrej jakości potencjometr w prawie całym zakresie głośności daje stabilny plan dźwiękowy, wokalista jest w jednym, centralnym miejscu sceny, a instrumenty brzmią precyzyjnie.
We wzmacniaczu proponowane jest zastosowanie potencjometrów firmy Noble, Pchisher lub znanych już chyba wszystkim audiofilom potencjometrów firmy Alps (np. seria "niebieska").
Można też wypróbować potencjometry Telpod czy nawet z Dalekiego Wschodu....
Tak jak widać potki których najczęściej używamy czyli tanie Telpody dają rozmyte dźwięki i artyści pływają po scenie, pewnie dlatego że strasznie lało podczas nagrywania danej płyty :D ale to co pseudoaudiofile potrafią wymyślić mnie przeraża......
ElGit Let there be rock...
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Powiadasz, że "tego jeszcze nie było" ?
Ależ było wiele, wiele razy. Przejrzyj kolorowe pisemka, a sam się przekonasz.
Tylko co z tego?
...
Awatar użytkownika
Zigrin
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 594
Rejestracja: pn, 6 lutego 2006, 14:40
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Zigrin »

Wiesz chyba poświęce pare groszy i kupie fachową gazete "Audio" bo widać że jestem do tyłu w tym temacie :| i tylko lektura odpowiednich pisemek mi pomoże.
ElGit Let there be rock...
Awatar użytkownika
Michu
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 414
Rejestracja: ndz, 3 kwietnia 2005, 21:27
Lokalizacja: Żelechów/Warszawa

Post autor: Michu »

Zawsze mnie zadziwia jak niektórzy potrafią pozycjonować każdego muzyka w zespole na scenie za pomocą tylko stereo. Mi się to jakos nigdy nie udało. No prócz prawa - lewa.
Gdy nadejdzie Fallout, pomyśl, gdzie się schowasz?
Awatar użytkownika
Zigrin
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 594
Rejestracja: pn, 6 lutego 2006, 14:40
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Zigrin »

Bo nie używasz tych kondensatorów Black Gate i potków Alpsa z niebiańskiej seri ;) tylko Telpodów made in poland za 2zł w elektronicznym. Kable masz nie takie jak trzeba. To szystko ma wpływ na efekt końcowy.
ElGit Let there be rock...
szalony

Re: Potencjometr a wpływ na brzmienie - tego jeszcze nie był

Post autor: szalony »

Kod: Zaznacz cały

Noble, Pchisher 
Pomijając fakt, że autor tego wywodu nie umie poprawnie napisać nazwy firmy Piher, producenta rozmaitych PR-ów i czujników :D
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

:arrow: Michu
Kiedyś była mowa w kąciku na temat lokalizacji odległości pozornego źródła dźwięku w stereo.
Wbrew pozorom nie jest to niemożliwe.
Informacje o odległości są zawarte w kształcie czoła fali (dalekie źródła), oraz proporcjach fali bezpośredniej i odbitej od ścian pomieszczenia (źródła bliskie). Ponadto można wyciągać pewne wnioski na podstawie porównania głośności znanych źródeł, co akurat może być najbardziej zafałszowane podczas odsłuchu nagrań.

Tak, czy inaczej cena potencjometru ma raczej niewielkie znaczenie w tej sprawie...
gutten
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 275
Rejestracja: czw, 4 sierpnia 2005, 23:35
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: gutten »

Michu pisze:Zawsze mnie zadziwia jak niektórzy potrafią pozycjonować każdego muzyka w zespole na scenie za pomocą tylko stereo. Mi się to jakos nigdy nie udało. No prócz prawa - lewa.
Lewa-środek-prawa. Faktycznie stereo, tyle że rodem z pionierskich czasów fonografii.
"Przyjemności uszu mocno mnie oplątały i ujarzmiły." (św. Augustyn)
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Post autor: fugasi »

Dokładnie. :P Z pionierskich czasów kiedy jeszcze eksperymentowano ze stereofonią 3-kanałową i był wydzielony środkowy głośnik. Czy teraz mając 2 głośniki (kolumny) masz ostry jak żyleta obraz dźwiękowy wokalisty śpiewającego na środku bazy ? Jeśli tak to gratuluję... wyobraźni. :)
_
gutten
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 275
Rejestracja: czw, 4 sierpnia 2005, 23:35
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: gutten »

:arrow: fugasi
Na wszelki wypadek pobiegłem i sprawdziłem. Głos wokalisty nadal dobiega ze środka. Ufff...
"Przyjemności uszu mocno mnie oplątały i ujarzmiły." (św. Augustyn)
Awatar użytkownika
Zigrin
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 594
Rejestracja: pn, 6 lutego 2006, 14:40
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Zigrin »

U mnie lekko schodzi na prawo....ale chyba dla tego ze jedna kolumna jest przyciszona ;) Ja proponuje przenieść wszystkie odsłuchy na mono. Bo każde dobre nagranie powinno być kompatybilne z tym trybem.
ElGit Let there be rock...
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Nie rozumiem...
Jeżeli ktoś z was ma problemy z lokalizacją w odsłuchu stereofonicznym, to pora lepiej się wsłuchać, albo... zrobić sobie lepszy sprzęt ;)

:arrow: fugasi
Ze środka. Ostry. Przy dwóch kanałach.
Wiesz jak to działa? Takie czary-mary z mikrofonami. Podobnie patrząc przez lornetkę o dwóch okularach widzisz pojedynczy obraz, czasem nawet ostro i bez użycia wyobraźni ;)

:arrow: Zigrin
Zauważyłem taką dziwną zależność - im lepszy sprzęt, tym mniej drażni mnie nierównomierność między kanałami. W zasadzie nigdy nie używam potencjometru balansu, a ostatnio w ogóle go nie montuję.
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Post autor: fugasi »

Nie, Piotrze. Nie, Guttenie. Macie złudzenie apteczne. Ze środka to głos ów pewnikiem dobiega ale nie jest tak zogniskowany, taki skupiony jakby był gdyby dobywał się z głośnika mono.
W końcu w przeklętym kinie domowym po coś ten kanał centralny jest, nieprawdaż ?
_
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

fugasi pisze:W końcu w przeklętym kinie domowym po coś ten kanał centralny jest, nieprawdaż ?
Wyłącznie po to, żebyś wydał na niego dodatkowe pieniądze.
Oglądam filmy przy pomocy dwóch głośników i wzmacniacza lampowego 15W. I nie zamieniłbym tej konfiguracji na żadne ileśtam.ileśtam niewiadomo-jakiej-mocy ;)

Gdyby stereo było takie złe, to nikt by się tym tematem nie zajmował. Zwróć uwagę, że zazwyczaj w studiu są dwa monitory do odsłuchu.
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Post autor: fugasi »

Ja zaś oglądam filmy a właściwie słucham ścieżki dźwiękowej przy pomocy wbudowanego w telewizor wzmacniacza (moc nieznana :)) i wewnętrznego głośnika ! I też bym nie zamienił. :)
W studiach są dwa głośniki, bo dominującym formatem jest dwukanałowa stereofonia. Jakoś nikt w l. 50-tych XX wieku nie miał pomysłu na to jak upchnąć na płycie gramofonowej trzeci kanał i tak się jakoś tylko dwa przyjęły.
Zauważ że w "theaters" o ile oferowały dźwięk stereo zawsze była kolumna centralna umieszczona na środku ekranu. Tam "baza" była znacznie szersza niż w domach i nie mozna było sobie pozwolić na "dziury" dźwiękowe.
_