Bateryjka litowa zamiast kondensatora w katodzie lampy
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 20...24 posty
- Posty: 23
- Rejestracja: pt, 24 października 2003, 23:18
Bateryjka litowa zamiast kondensatora w katodzie lampy
Zauwazyłem ze w wiekszości ukałdów typu wspólna anoda albo wsp. katoda i innych napięcie siatkowe lampy ustalane jest dzieki spadkowi napięcia na rezystorze katodowym. Ten rezystor zwykle bywa zbocznikowany kondensatorem. Jak wiadomo "Dużo zależy od jakości elektrolitu w katodzie lampy. Element to paskudny, ale wyeliminować go z tego miejsca nie bardzo się da."
Mam kilka lampek 6N6P . Przy pradzie anodowym 20mA i napięciu 120V wymagane napięcie siatki to -3V.
Ostatnimi czasy sporo maiłem do czynienia z płytami głównymi do PC i pomyślałem ze moze tak wzorem Abita czy innego Asusa wykorzystać bateryjki litowe. I za pomoca tych bareryjek ustalić punkt pracy lampy. Dają one napięcie 2.85-3V czyli akurat do mojego ukladu. Tym sposobem pozbył bym się elektrolitów z katody:) . W przypadku 6N6P zalecana przez producenta wartość rezystora siatkowgo to 1Mohm. Czyli taka bateryjka powinna pracować w układzie dłuuugo i wymienialo by się ja razem z lampami.
Co o tym Myślicie? Zadziała, a moze o czyms zapomnialem...
Mam kilka lampek 6N6P . Przy pradzie anodowym 20mA i napięciu 120V wymagane napięcie siatki to -3V.
Ostatnimi czasy sporo maiłem do czynienia z płytami głównymi do PC i pomyślałem ze moze tak wzorem Abita czy innego Asusa wykorzystać bateryjki litowe. I za pomoca tych bareryjek ustalić punkt pracy lampy. Dają one napięcie 2.85-3V czyli akurat do mojego ukladu. Tym sposobem pozbył bym się elektrolitów z katody:) . W przypadku 6N6P zalecana przez producenta wartość rezystora siatkowgo to 1Mohm. Czyli taka bateryjka powinna pracować w układzie dłuuugo i wymienialo by się ja razem z lampami.
Co o tym Myślicie? Zadziała, a moze o czyms zapomnialem...
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1517
- Rejestracja: czw, 5 czerwca 2003, 12:05
-
- moderator
- Posty: 11244
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Re: Bateryjka litowa zamiast kondensatora w katodzie lampy
Zadziała, dobrze zadziała - w końcu długie lata to było stosowane w radiotechnice :)AHS pisze:I za pomoca tych bareryjek ustalić punkt pracy lampy. Dają one napięcie 2.85-3V czyli akurat do mojego ukladu. Tym sposobem pozbył bym się elektrolitów z katody:) . W przypadku 6N6P zalecana przez producenta wartość rezystora siatkowgo to 1Mohm. Czyli taka bateryjka powinna pracować w układzie dłuuugo i wymienialo by się ja razem z lampami.
Co o tym Myślicie? Zadziała, a moze o czyms zapomnialem...
Problem będzie tylko jeden - minus automatyczny (z opornika w katodzie) się dostosowuje do zużycia lampy, a statyczna polaryzacja nie. W sytuacji, gdy katoda się częściowo zużyje, to przez opornik popłynie mniejszy prąd, przedpięcie będzie mniejsze i w lampie się ustali nowy punkt pracy - układ będzie działać, dopiero naprawde silne zużycie katody (tak, że prąd maksymalny będzie mniejszy od amplitudy składowej zmiennej) spowoduje słyszalne zniekształceia. Przy polaryzacji statycznej zneikształcenia zaczną być słyszalne znacznie wcześniej.
-
- 250...374 postów
- Posty: 338
- Rejestracja: pt, 18 kwietnia 2003, 21:58
- Lokalizacja: Komorowo
Re: Bateryjka litowa zamiast kondensatora w katodzie lampy
Jak najbardziej, z tym, że trzeba dodać, że nie jest to wyłącznie problem tej "bateryjki" lecz stałej/statycznej polaryzacji siatki w ogóle.tszczesn pisze:... Problem będzie tylko jeden - minus automatyczny (z opornika w katodzie) się dostosowuje do zużycia lampy, a statyczna polaryzacja nie...
Niech moc będzie z Wami
Ampliman
Ampliman
-
- 20...24 posty
- Posty: 23
- Rejestracja: pt, 24 października 2003, 23:18
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
hmmm....
dlaczego tak nie lubicie kondensatorow elektrolitycznych? czyzby wplyw 'pisemek audiofilskich'? stosuje je w katodach bez ograniczen (no, najwyzej bocznikuje dobrym foliowcem).
ale jezeli koniecznie trzeba sie ich pozbyc proponuje inny myk. znacznie mniej uciazliwy niz ogniwo: Dioda Zenera. Dziala pieknie, nie starzeje sie, nie boi sie temperatury lampy i jest wielkosci opornika.
a moze polprzewodnikow tez nie lubicie? . . .
dlaczego tak nie lubicie kondensatorow elektrolitycznych? czyzby wplyw 'pisemek audiofilskich'? stosuje je w katodach bez ograniczen (no, najwyzej bocznikuje dobrym foliowcem).
ale jezeli koniecznie trzeba sie ich pozbyc proponuje inny myk. znacznie mniej uciazliwy niz ogniwo: Dioda Zenera. Dziala pieknie, nie starzeje sie, nie boi sie temperatury lampy i jest wielkosci opornika.
a moze polprzewodnikow tez nie lubicie? . . .
Czołem.
Fakt, że mają duże współczynniki stratności i są nieliniowe w funkcji napięcia w układach audio i przy prawidłowym ich stosowaniu praktycznie nie ma znaczenia - może z wyjątkiem wyrafinowanej aparatury pomiarowej.
Nie wiem jak inni, ale ja nie lubię. Zupełnie brak im romantyki.
Pozdrawiam,
Jasiu
Pewnie skutek przyzwyczajeń - to co produkowano w latach 50-60 było zwykle niestabilne, nietrwałe i naprawdę paskudne. Współczesne elektrolity są przeważnie dużo lepsze.Piotr pisze: dlaczego tak nie lubicie kondensatorow elektrolitycznych? czyzby wplyw 'pisemek audiofilskich'? stosuje je w katodach bez ograniczen (no, najwyzej bocznikuje dobrym foliowcem).
Fakt, że mają duże współczynniki stratności i są nieliniowe w funkcji napięcia w układach audio i przy prawidłowym ich stosowaniu praktycznie nie ma znaczenia - może z wyjątkiem wyrafinowanej aparatury pomiarowej.
Ogniwa są znacznie bardziej paskudne niż elektrolity. W końcu zostały przez nie wyparte.Piotr pisze: ale jezeli koniecznie trzeba sie ich pozbyc proponuje inny myk. znacznie mniej uciazliwy niz ogniwo:
Szumi okrutnie. Temperatury lampy się boi (i to mocno).Piotr pisze: Dioda Zenera. Dziala pieknie, nie starzeje sie, nie boi sie temperatury lampy i jest wielkosci opornika.
[/quote]Piotr pisze: a moze polprzewodnikow tez nie lubicie? . . .
Nie wiem jak inni, ale ja nie lubię. Zupełnie brak im romantyki.
Pozdrawiam,
Jasiu
-
- moderator
- Posty: 11244
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Jak szumi to można zbocznikowac kondensatorem :)Jasiu pisze:Szumi okrutnie. Temperatury lampy się boi (i to mocno).Piotr pisze: Dioda Zenera. Dziala pieknie, nie starzeje sie, nie boi sie temperatury lampy i jest wielkosci opornika.
Z tego wszystkiego to rezystor jest najlepszy, a jak ktoś musi mieć stałą polaryzację to zrobić dodatkowy zasilacz, stabilizowany czymkolwiek.
-
- moderator
- Posty: 928
- Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 11:01
- Lokalizacja: Bytom, Górny Śląsk
Zenerkątszczesn pisze:a jak ktoś musi mieć stałą polaryzację to zrobić dodatkowy zasilacz, stabilizowany czymkolwiek.Jasiu pisze:Szumi okrutnie. Temperatury lampy się boi (i to mocno).Piotr pisze: Dioda Zenera. Dziala pieknie, nie starzeje sie, nie boi sie temperatury lampy i jest wielkosci opornika.

========== Mente et malleo ==============
Jaroslaw Dubowski, Bytom jdubowski@interia.pl
========== Mente et malleo ==============
Jaroslaw Dubowski, Bytom jdubowski@interia.pl
========== Mente et malleo ==============
-
- 20...24 posty
- Posty: 23
- Rejestracja: pt, 24 października 2003, 23:18
Widzisz czego się człowiek dowiaduje na starośćAHS pisze:To Jasiu audiofilem jest??? Bo to byl doslowny cytat z Jego strony wwwPiotr pisze:hmmm....
dlaczego tak nie lubicie kondensatorow elektrolitycznych? czyzby wplyw 'pisemek audiofilskich'?

Jutro zaczynam słuchać kabelków, a w przyszłym tygodniu światłowodów... Chyba nie mam wyjścia, bo jakoś elektrolitów polubić nie mogę

Pozdrawiam,
Jasiu
-
- moderator
- Posty: 11244
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
A bo i jest to najmniej stabilny (poza lampami :) i o najgorszych ogólnie parametrach rodzaj elementów elektronicznych. Zresztą dlatego w torach sygnałowych używa się nie elektrolitów a styrofleksów, czy kondensatorów ceramicznych, elektrolity tylko przy napięciach stałych.Jasiu pisze:Chyba nie mam wyjścia, bo jakoś elektrolitów polubić nie mogę :D