Wskaźnik LED "zero FM" do 1200

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
zjawisko
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1146
Rejestracja: sob, 27 lutego 2010, 00:22

Wskaźnik LED "zero FM" do 1200

Post autor: zjawisko »

Jakiś czas temu zakupiłem sobie tuner AS-211 "Faust" do mini-wieży. Ten ładny, z brązowymi manipuladłami. Rocznik 1982. No i robię go sobie na lux. 8)

Na płytce jest TCA4500A, jeszcze przed wprowadzeniem do produkcji UL1621 i jeszcze przed płytką-protezą na kabelkach z A290D.

I jest jeszcze... wskaźnik poziomu sygnału nie w wersji tranzystorowej, lecz z UAA180. Pierwszy raz dokładniej przyjrzałem się tej płytce, wcześniej przyglądałem się jedynie wersji tranzystorowej. Trochę taka "przejściówka", w sensie wersji obwodów stereodekodera, filtra MPX i toru ARW AM.

Na druku płytki wskaźnika poziomu sygnału przewidziano najprawdopodobniej coś jak w "Zodiaku" - dwa LEDy zera demodulatora FM i LED stereo pośrodku. I w plastikowej ramce są stosowne otwory na diody. Jednak obsadzone są jedynie miejsca diod wskaźnika poziomu. Diodę stereo wygoniono na lewą stronę frontu dla przejrzystości odczytu. Pomiędzy nimi majta się LED skali.

I tak sobie kombinuję czy tych wolnych miejsc nie wypełnić. Rzecz jasna czerwonymi CQP431 i rzecz jasna trzema - pośrodku "0". I - po raz trzeci - rzecz jasna układowo zgodnie z realiami.

TDA1200 vel UL1200 (ten już produkowano) zapewnia dwa potrzebne sygnały:
-stabilizowane napięcie odniesienia ok. 5,6 V na nóżce 10; wykorzystane również do polaryzacji baz tranzystorów głowicy GF-33
-składową stałą dla ARCz z 5,6 V jako zerem (zakładając poprawne zestrojenie demodulatora - L5) na nóżce 7
Wyprowadzone w postaci kołków pomiarowych 29 i 30.

I tak myślę jak robiono to fabrycznie, żaden z układów szczególnie mi się nie spodobał. Pierwotnie myślałem nad zagospodarowaniem sztuki UL7713 wprowadzonego do produkcji pod koniec lat 80 (poczwórny komparator 339, podwójnych UL7715 [393] nie mam).
Ale od czego jest UL1111? To jest to! Mamy 5 tranzystorów, jeden połączony z podłożem idealnie pod źródło prądowe w emiterach wzmacniacza różnicowego i dwa tranzystory połączone emiterami.

Tu jest pułapka - dygresja uświadamiająco-historyczna - te 5 tranzystorów "unosi się" na spolaryzowanych zaporowo złączach PN, których anody połączone są z podłożem. I ten jeden emiter połączony z podłożem musi mieć najniższy potencjał, inaczej tranzystory się ze sobą pozwierają. Układ wprowadzony pierwotnie bodaj przez Motorolę ma właściwie (przynajmniej w oryginale, nie wiem co zrobiło z tym CEMI) w strukturze 6 tranzystorów. Po co? Ano po to, że przez zmianę metalizacji produkowano (u nas nie) również wersję połączoną jako 6 diod, również "unoszących" się na spolaryzowanych zaporowo... itd.

I wydumałem sobie coś takiego jak na załączonym schemacie. Symuluje się ładnie, nie sprawdzałem jeszcze w realu.

wskaźnik zera 4.png

Z bazy elementowej:
-5 tranzystorów NPN to UL1111 (założyłem betę rzędu 50)
-3 tranzystory PNP to BC158
-3 LEDy to CQP431
-2 diody to BAP795

Ewentualnie jakiś kondensator pomiędzy kolektory ograniczający szybkość działania gdyby się (a jest spora szansa) wzbudzało. Układ jest dość... toporny, gdyż tranzystory PNP zwierają diody świecące które mają być wygaszone. Lecz daje to plus dodatni w postaci niemalże stałego poboru prądu - rzędu 15,5 mA. Nacisk położyłem na możliwie pełne wykorzystanie UL1111, symetrię i możliwie niskie obciążenie wyjść UL1200 - stąd Darlingtony. Źródło prądowe polaryzowane jest również z napięcia odniesienia 5,6 V.

W związku z tym mam do Was koledzy dwa pytania:
1. czy widzicie tu jakieś pułapki?
2. czy znacie jakieś zgrabne rozwiązanie z epoki współpracujące z TDA1200/UL1200?

Bo może wyważam dawno otwarte drzwi. :wink:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Cóż to za robot piękny i młody,
i cóż to za robotniczka,
ona mu z dzbana daje pentody,
on jej - wtyczki z koszyczka.
S. Lem
Awatar użytkownika
Marek7HBV
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4125
Rejestracja: wt, 1 grudnia 2015, 19:26

Re: Wskaźnik LED "zero FM" do 1200

Post autor: Marek7HBV »

Radmor 5412, też na tranzystorach. :D
Awatar użytkownika
zjawisko
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1146
Rejestracja: sob, 27 lutego 2010, 00:22

Re: Wskaźnik LED "zero FM" do 1200

Post autor: zjawisko »

Dziękuję za podpowiedź. :) Właśnie mam wrażenie, że gdzieś kiedyś kręciłem tunerem (krajowym) gdzie wskaźnik "zera" działał bardzo zgrabnie - płynnie przechodziły 3 LEDy.

Ten z Radmora 5412 (z tym modelem miałem styczność raz, przez chwilę - przestrajałem szybko na gościnnych występach) symuluje się tak średnio. Niby działa, ale jest mocno niesymetryczny - ze względu na szeregowe połączenie tranzystorów PNP. Silnie należy go przesunąć potencjometrem w emiterach. Ale poza tym działa.
Złożony jest tylko pozornie - większość peryferii to układ poziomu, wygaszania itp.- właściwie to 6 tranzystorów.

Muszę poszukać jeszcze nieco dalej. Pamiętam że druga wersja tunera T9015, którą eksploatowaliśmy w domu przez dobre 20 lat miała całkiem dobrze działający wskaźnik (przy czym to już następca UL1200).
No i nie widziałem nigdy schematu tej modyfikacji. Krótko po rozpoczęciu produkcji wygoniono UL1202 z p.cz. zastępując go stopniem tranzystorowym, a wskaźnik zera uproszczono rozkraczając elementy na druku.
Cóż to za robot piękny i młody,
i cóż to za robotniczka,
ona mu z dzbana daje pentody,
on jej - wtyczki z koszyczka.
S. Lem
Awatar użytkownika
AZ12
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5558
Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
Lokalizacja: 83-130 Pelplin

Re: Wskaźnik LED "zero FM" do 1200

Post autor: AZ12 »

Witam

Stosując wzmacniacz operacyjny można uprościć układ takiego wskaźnika.
Ratujmy stare tranzystory!
Awatar użytkownika
zjawisko
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1146
Rejestracja: sob, 27 lutego 2010, 00:22

Re: Wskaźnik LED "zero FM" do 1200

Post autor: zjawisko »

Pisałem już o tym. Pamiętam że w RiK w latach 70 próbowano kleić 709 i żarówki do tego celu...
zjawisko pisze: pn, 8 grudnia 2025, 21:04 Pierwotnie myślałem nad zagospodarowaniem sztuki UL7713 wprowadzonego do produkcji pod koniec lat 80 (poczwórny komparator 339, podwójnych UL7715 [393] nie mam).
I tu poprawka - nie UL a oczywiście ULY.

Myślałem o tym, lecz ma być zgodnie z realiami. To podstawowe założenie projektowe. W 1982 roku nie ma opcji żeby w Diorze zatwierdzono projekt z WO do zaświecania LED w tunerze. :lol:
A z komparatorów dostępny był 7710 i podwójny 7711 - obydwa nieprzydatne w tym zastosowaniu.

Jeśli idzie o symulację, to obmyślony przeze mnie schemat reaguje najzgrabniej. Muszę poszukać płytkę stykową i go oblatać. Oraz zmierzyć realne wartości napięć przy strojeniu. Należałoby jeszcze dodać układ wygaszania przy niskim poziomie sygnału i wyłączonym UKF.
Cóż to za robot piękny i młody,
i cóż to za robotniczka,
ona mu z dzbana daje pentody,
on jej - wtyczki z koszyczka.
S. Lem
Awatar użytkownika
zjawisko
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1146
Rejestracja: sob, 27 lutego 2010, 00:22

Re: Wskaźnik LED "zero FM" do 1200

Post autor: zjawisko »

zjawisko pisze: wt, 9 grudnia 2025, 15:37 Ten z Radmora 5412 (z tym modelem miałem styczność raz, przez chwilę - przestrajałem szybko na gościnnych występach) symuluje się tak średnio. Niby działa, ale jest mocno niesymetryczny - ze względu na szeregowe połączenie tranzystorów PNP. Silnie należy go przesunąć potencjometrem w emiterach. Ale poza tym działa.
Złożony jest tylko pozornie - większość peryferii to układ poziomu, wygaszania itp.- właściwie to 6 tranzystorów.
I tu kolejne sprostowanie. Najlepiej uczą własne błędy. :)

Otóż cofam taśmę, asymetria wynikała z... mojego błędu przy wpisywaniu napięć, co zaskutkowało brakiem "zera" pośrodku potencjometru na wejściu symulowanego obwodu.

Układ jest całkiem spoko! Po raz drugi dziękuję Ci, Marku za podpowiedź. :D

Przy równości napięć świecą 3 diody, środkowa wyraźnie mocnej. Przy lekkiej asymetrii - 2. Przy silniejszej tylko jedna skrajna. No a następnie LEDy należy wygasić.
Przejścia są płynne, podczas mój układ pracuje bardzo ostro; niemal trójstanowo - co jest i zaletą i... wadą, gdyż "zero" jest bardzo wąskie. Do porównania, bo może rzeczywiście może to być tu zaletą. Może, ale nie musi...
Cóż to za robot piękny i młody,
i cóż to za robotniczka,
ona mu z dzbana daje pentody,
on jej - wtyczki z koszyczka.
S. Lem