Transplantacja głowicy w Mitsumi D500 - ostateczne starcie
Udało się wygenerować własny wsad do kartridza i nawet zadziałał.
Testy za pomocą oprogramowania, wykazały "niedostatki" mechaniczne wykonanej transplantacji.
Poza rozjechaną kalibracją ścieżek, głowica była odrobinę za nisko w stosunku do oryginału (nie ma regulacji w tej osi).
Powodowało to błędy odczytu wynikające ze zbyt małego docisku powierzchni dyskietki do głowicy.
Cóż było robić - rozebrałem ją ponownie...
Miałem przeczucie, bo wkleiłem ją tylko na 3 kropelki żywicy z zamiarem zalania 'na amen' dopiero po wykonaniu kalibracji i testów.
Tym razem, wstępne osadzenie głowicy zrobiłem przy pomocy trzech niewielkich odcinków dwustronnej taśmy montażowej do LCD o grubości ~0.5mm.
Dzięki taśmie, głowica 'podniosła się' i miałem możliwość korekty jej ustawienia 'bez presji czasu' jak to ma miejsce w przypadku użycia kleju.
Przy okazji przesunąłem ja maksymalnie w przód ponieważ rdzeń nie jest umieszczony idealnie centralnie jak to ma miejsce w głowicy napędu jednostronnego (w dwugłowicowych rdzenie górny i dolny muszą się 'minąc').
Po finalnym wklejeniu, można już było skrócić doprowadzenia, 'uszczelnienie' całości zrobiłem taśmą kaptonową.
Górę dodatkowo zalałem klejem do ekranów T7000.
Testy po ponownym montażu:
Obroty ustawione idealnie.
Kalibracja ścieżek... i to bez dotykania mechanizmu regulacji... wręcz
IDEALNA
Przetestowałem kilkanaście posiadanych dyskietek z softem na C64 i stacja wszystkie odczytuje bezbłędnie.
Plan wykonany - jest "pełne powodzenie'
Na dyskietkach znalazłem reklamę pirata sprzed 36lat...upadek komuny to były piękne czasy...
Łezka się kręci w oku...
https://youtu.be/2fPaO2MJjsQ