Na postawione już jakiś czas temu pytanie odpowiadam równie enigmatycznie jak CEMI: sporo. Pora wynieść się z tematu o wzmacniaczu na BC107/177 bo robi się bałagan.
W katalogu wszystko wygląda ładnie, pięknie, ale spróbuj zajrzeć wnikliwiej, lub - co gorsza - użyć bezrefleksyjnie. Zdziwienie murowane.
Ostatnia rozmowa o wkładkach poprawiających przewodnictwo cieplne w obudowach TO3
(https://www.forum-trioda.pl/viewtopic.p ... &start=210) uświadomiła mi pewną ciekawą rzecz. I ręce mi opadły. Co i pewnie jeszcze wielokrotnie nastąpi.
Wziąłem więc sobie puzdereczko ze stabilizatorami i wyjąłem z niego po kilka sztuk czechosłowackich MA7805, MA7812 i kilka sztuk krajowych UL7505L i UL7512L. Była jeszcze prześmieszna wersja P - w obudowie TO39, ale ja nie o tym. (2)
Tesla ma ową wkładkę, "to takie kółko metalowe", CEMI załadowało nieboraka do obudowy jak nic wziętej żywcem z przezbrojonej linii do puszkowania metalowych UL140xL.
Piszę to złośliwie, ale być może jest w tym jakieś ziarenko prawdy. W katalogu w którym pojawiają się te stabilizatory (okolice 1982r.) jednocześnie znikają nowalowe końcówki mocy.
Tesla (http://teslakatalog.cz/MA7812.html) bardzo niechętnie rozpisuje się o maksymalnej mocy wydzielanej w strukturze chowając się za sformułowaniem "wewnętrznie ograniczone". Przyznaje jednak że max. tj=125°C.
Wskazuje się tu na użycie mniej lub bardziej skutecznego ograniczenia foldback jako że podawane są dwa parametry:
-prąd wyjściowy szczytowy= 2,2A
-prąd zwarcia wyjścia= 750mA (7805) i 350mA (7812)
Podaje za to bez żadnych sztuczek maksymalne rezystancje termiczne:
-Rthjc= 4K/W
-Rthja= 35K/W
Co - biorąc pod uwagę niewielkie wymiary struktury - jest uczciwą wartością. Takie same wartości podają katalogi zachodnie. Maksymalny, ciągły prąd wyjścia jest określony na 1A.
Nie bardzo rozumiem co niektórzy handlarze rozumieją poprzez twierdzenie w iście marketingowych akrobacjach że "2A", "3A", "MOCNY" itp. Najprawdopodobniej udziela im się (często zawodzący) tzw chłopski rozum, że jak wielka obudowa, to i element wytrzymalszy. Mhm, taa...
Tesla określa go jako odpowiednik typowego, jednoamperowego 78xx, tyle że w obudowie TO3. Wychodzi na to, że słusznie.
CEMI... no CEMI jak CEMI (http://www.elenota.pl/datasheet-pdf/60423/CEMI/UL7512), zawsze mota się żeby nic sensownego nie podać. Bo wyjdzie wprost że miało być dobrze a wyszło jak zwykle. Zawsze w takich razach przypomina mi się katalog TEWY i BF504-6 z podaną grupą selekcyjną bety rzędu 100. Mhm, sratatata, ktokolwiek widział, ktokolwiek wie.
Tesla podaje maksymalną temperaturę struktury w trakcie pracy tj=125°C. CEMI nie podaje, tym gorzej dla CEMI; przyjmijmy tę samą. I temperaturę otoczenia=25°C.
CEMI podaje następujące parametry termiczne:
Moc tracona z:
-idealnym chłodzeniem= 13W
-z radiatorem 10°C/W= 5,8W
-bez radiatora= 2,5W
Licząc z tego (tak zgrubnie, nie bijcie):
Rthjc= (125-25)/13= 7,7K/W
Rthja= (125-25)/2,5= 40K/W
O ile w promieniowaniu ciepła do otoczenia samą powierzchnią obudowy "to takie kółko metalowe" bierze niewielki udział to Rthja jest zbliżona - 35 vs 40. Ale już Rthjc jest prawie dwukrotnie większa. Dramat.
W tym momencie należy przypomnieć o mózgach z ZOPANu, którzy potrafili 7805 (w mutacji amerykańskiej, francuskiej, czechosłowackiej, polskiej, jakiejkolwiek) wystawić kapslem przez otwór w tylnej ściance miernika i chwycić za uszy. Przecież kontakt termiczny z tak zaimprowizowanym (choć dość sporym) radiatorem jest znikomy. (3)


Kiedy jest to jeszcze miernik na nixie (np uproszczone maluchy PFL23, PFL30) to ujdzie. Ale kiedy pojawiają się wyświetlacze LED i sterujące nimi stado 7447 - na linii +5V zaczyna się dramat (widoczny tu KZ2026, PFL28 ma tak samo). Tego kuriozum nie poprawiono do końca produkcji, tj przynajmniej do roku 1990.
Drugim ciekawym kwiatkiem na jaki natrafiłem w katalogu CEMI są... diody BYP680, cała rodzinka, wypisane jako... import z Jugosławii. Oprócz produkcji krajowej. https://delibra.bg.polsl.pl/dlibra/publ ... 20/content (str. 51 w pdf) Czyżby tu kryła się zagadka, że jedne diody były bardziej kanciaste, a inne bardziej obłe? Że jedne miały napisy takie, a inne owakie? Że niby Jugosławia... jakby to ująć... murzyniła te diody pod... polskim oznaczeniem? Magia. Ten sam katalog WEMA 1970 (Tomku, czy to nie aby ten nazywasz szmacianym?), który marzy i śni o BF504-6 z betą sięgającą 170 (bez żartów, oni tak serio https://delibra.bg.polsl.pl/dlibra/publ ... 26/content) określa wstępnie te diody jako BA580-585. https://delibra.bg.polsl.pl/dlibra/publ ... 27/content Ale raczej na zasadzie "zaklepania" oznaczeń, nie podając konkretnych parametrów.
Żeby nie było, że opluwam polską produkcję co tylu obywatelom dostarczała rozkoszy i przyjemności i wszystkiego co naj-naj-naj.
Bynajmniej.
Chłodno jedynie porównuję (w przypadku stabilizatorów krytyczne) parametry elementów które - teoretycznie - powinny być bezpośrednimi zamiennikami. Wychodzi na to, że Tesla zrobiła kopię zachodniego 78xx, a CEMI zrobiło... no coś tam zrobiło. Kurtyna w dół.
Co nie zmienia faktu (autentycznego!) że te elementy mi się najzwyczajniej w świecie podobają wizualnie.
(1) o to powinien rzecz jasna retorycznie zapytać pasek pod "drogą panią z telewizji"
(2) katalog z roku 1988-89 (https://delibra.bg.polsl.pl/dlibra/publ ... 79/content od str. 74 pdf) podaje jeszcze wykaz następujących cudaków z tej rodziny:
-UL75NxxL - biedaczek a la 79Lxx w obudowie TO39
-UL75PxxL - biedaczek a la 78Lxx w obudowie TO39 - posiadam i potwierdzam że takie coś zaistniało
-UL75xxG - wykonanie w obudowie TO220, ale powszechnej produkcji CEMI już chyba nie dotrwało
ten katalog podaje również - ni z gruchy ni z pietruchy - informację o produkcji (jeśli to prawda to z poślizgiem 20 letnim...) LM305 - jako UL7501N.
[edit: Alek na swojej stronie ma zdjęcia tych cudaków, czyli wychodzi na to że krajowy LM305 ostatecznie wylądował w plastiku, stabilizatorów 75Nxx i 75Pxx była cała gama; a wykonanie które wg katalogu miało mieć G na końcu (obudowa TO220) przyjęło oznaczenie UL75Sxx http://www.pwl.mikrokontroler.pl/polprz ... ul75xx.htm
Aczkolwiek wg zachodnich oznaczeń to S jest wersją wzmocnioną - 2A]
(3) tu przypomina mi się podobnie pomysłowy numer z MERA-Lumel. BD254/354 zasilający stadko TTL przykręcony do wnętrza obudowy czubkiem kapsla. Rozumiem, że ciasno, że trzeba by dodatkowy wspornik cy cuś, ale jeśli kapsel był oryginalny, francuski to i był... wypukły. I zaczynało to być kuriozalne do kwadratu.