Co mnie ostatnio zdziwiło...

Jeśli informacja nie pasuje do żadnego działu, a musisz się nią podzielić - zrób to tutaj.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd

cirrostrato
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6397
Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Co mnie ostatnio zdziwiło...

Post autor: cirrostrato »

Do ceny styropianu, gdzie za równowartość paczki 0,3m sześciennego można kupić całkiem niezłe buty na lato przywykłem, jak się kupiło i zastosowało kilkadziesiąt paczek przychodzi luz...dziś wróciłem z budowy (Ximian dalej układa kabelki w ścianach...), trzeba ciut odetchnąć bo inaczej buduje się jak się ma 27lat a inaczej po siedemdziesiątce, zaglądam do skrzynki na listy, są rachunki za prąd..... menu czyli ,,skład'' rachunku: opłata jakościowa, oplata sieciowa zmienna, opłata OZE, opłata kogeneracyjna, opłata sieciowa stała, opłata przejściowa, opłata mocowa, opłata abonamentowa....a pamiętam jak ,,młodzieńcem'' będąc przychodził pan z elektrowni, odczytywał licznik, liczył na kartce (ołówek kopiowy zawsze zwilżał na języku, miał taki fajny fioletowy, ołówek i język) i wystawiał rachunek do zapłacenia. I KOMU TO PRZESZKADZAŁO?????????????.....a na budowie pod stosami ścinków drewna stada jaszczurek, śliczne zielone z żółtymi kropkami na pleckach. Po niedzieli znów do roboty.....
cirrostrato
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6397
Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: Co mnie ostatnio zdziwiło...

Post autor: cirrostrato »

Oka mzik i nie można edytować więc dodaję bo nie wszystko doczytałem: jeszcze koszt energii czynnej (zrozumiałe) i opłata ,,handlowa'', to już mniej do zakumania bo reszta jak w poprzednim poście. A tak się cieszyłem z ,,tragicznego zmniejszenia'' wysokości rachunków po wymianie ponad 40-tu żarówek na LED-y i wszystko diabli wzięli....
saico

Re: Co mnie ostatnio zdziwiło...

Post autor: saico »

Takie czasy płać Pan i płacz. Cel to likwidacja klasy średniej, najbardziej buntowniczej. Ludzie mają żyć jak roboty, tylko bogaci i biedni (niewolnicy). Wkrótce będą nas chipować... i przymusowe szczepienia.
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4190
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Co mnie ostatnio zdziwiło...

Post autor: TELEWIZOREK52 »

cirrostrato pisze: czw, 19 maja 2022, 15:51 .a pamiętam jak ,,młodzieńcem'' będąc przychodził pan z elektrowni, odczytywał licznik, liczył na kartce (ołówek kopiowy zawsze zwilżał na języku, miał taki fajny fioletowy, ołówek i język) i wystawiał rachunek do zapłacenia.
Jakbym to wczoraj widział. :D Co ciekawe że już istniały długopisy a oni język + ołówek. A liczenie - kilowatogodziny razy cena = xxx. Proste ?
cirrostrato pisze: czw, 19 maja 2022, 15:51 o ceny styropianu, gdzie za równowartość paczki 0,3m sześciennego można kupić całkiem niezłe buty na lato przywykłem
Ludzie do supremy wrócą. :D
cirrostrato
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6397
Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: Co mnie ostatnio zdziwiło...

Post autor: cirrostrato »

Ximian (starszy syn) co roku, za ,,poradą'' synowej, pichci powidełka (truskaweczka, śliweczka, inne...), rok temu znów zrobił na elektryce w domu, zabolało, teraz szukamy dwufajerkowej Grażynki ( to określenie Okrasy) bo za płotem mamy drewna do palenia na lata, suchej brzózki stos pocięty i schnie, sporo do pocięcia znów zostało po miesiąc temu milusiej nawałnicy....Pozdrawiam.
ed_net
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1055
Rejestracja: czw, 8 stycznia 2009, 21:04

Re: Co mnie ostatnio zdziwiło...

Post autor: ed_net »

Witam !
Co do gotowania przetworów na kuchni opalanej paliwem stałym to ja bym był sceptyczny . Mam w letniej kuchni zarówno dwufajerkową kozę jak i trzypalnikową kuchenkę na gaz z butli . Moja druga połowa robi bardzo dużo dżemów , konfitur itp , ale na kuchni z fajerkami to raczej nie , bo podobno lubi się przypalać , jak Ktoś nie ma wprawy - to jest ładnych kilka godzin gotowania , natomiast na gazowej można sobie ustawić na minimum podłożyć żeliwne fajerki i się pyka . Ja natomiast robię tylko nalewki z własnych czarnych porzeczek i jest to wygoda , bo nic nie trzeba gotować .
Co do różnych opłat taryfowych za prąd to trzeba sobie wyobrazić że za każdą niezbyt zrozumiałą pozycją kryje się dobrze opłacany sztab darmozjadów - prezesów , dyrektorów i ich przydupasów .
Stąd jest taka duża ilość pozycji kosztorysowych bo chętnych do brania kasy za nic jest Ci w sferach rządzących bardzo dużo.
Pozdrawiam Edward
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4190
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Co mnie ostatnio zdziwiło...

Post autor: TELEWIZOREK52 »

ed_net pisze: pn, 23 maja 2022, 17:56 ale na kuchni z fajerkami to raczej nie , bo podobno lubi się przypalać
Moja babcia całe życie na fajerce gotowała. Gazu nie miała i nie umiała. Do dziś czuję smak bitek wysmażonych w żeliwnym rondelku na fajerce oczywiście. Moja żona dobrze gotuje ale pewnych rzeczy nie zrobi tak dobrze jak babcia z powodu braku fajerki.
ed_net pisze: pn, 23 maja 2022, 17:56 podłożyć żeliwne fajerki i się pyka
A na to to nie wpadłem. Mam jedną śliwkę która jak obrodzi to ląduje w rondelku. A ile się nasłucham o przypalonych garnkach bo nie chcąc żony pozbawiać udziału w produkcji powideł to tę czynność jej pozostawiam. :D
ed_net pisze: pn, 23 maja 2022, 17:56 robię tylko nalewki z własnych czarnych porzeczek i jest to wygoda , bo nic nie trzeba gotować .
Bo gotować nie trzeba. Wystarczy przedestylować. :D :D :D
Awatar użytkownika
AZ12
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5468
Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
Lokalizacja: 83-130 Pelplin

Re: Co mnie ostatnio zdziwiło...

Post autor: AZ12 »

Witam
TELEWIZOREK52 pisze: pn, 23 maja 2022, 23:33
ed_net pisze: pn, 23 maja 2022, 17:56 ale na kuchni z fajerkami to raczej nie, bo podobno lubi się przypalać
Moja babcia całe życie na fajerce gotowała. Gazu nie miała i nie umiała. Do dziś czuję smak bitek wysmażonych w żeliwnym rondelku na fajerce oczywiście. Moja żona dobrze gotuje ale pewnych rzeczy nie zrobi tak dobrze jak babcia z powodu braku fajerki.
ed_net pisze: pn, 23 maja 2022, 17:56 podłożyć żeliwne fajerki i się pyka
Na wsi i w małych miastach woj. pomorskiego kuchnie węglowe powszechnie były stosowane jeszcze do przełomu 20 i 21 wieku. W mojej rodzinie zanim gaz butlowy się upowszechnił na początku lat 90 stosowane były płytki grzejne elektryczne.
Ratujmy stare tranzystory!
cirrostrato
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6397
Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: Co mnie ostatnio zdziwiło...

Post autor: cirrostrato »

Prąd od kilku miesięcy w ,,domku nad rzeczką'' już mamy, gaz z butli od startu budowy, temat fajerek wyszedł stąd, że drewna mamy ogrom, z wiatrołomów a teraz dodatkowo z resztek drewna z budowy ,,daszku'' 220metrów więc zabawa będzie praktycznie bezkosztowa jak się zdobędzie kozę na fajerki.....znów mam zdziwienie w temacie elektryki, w piosence Wolskiego i Zaorskiego stoi jak byk ,,Wszak jednostka to nic dopiero
Zera zmienią ją wam w miliony'', prorocze słowa....mam rachunek za prąd, kawalerka stoi pusta (sprawy spadkowe w toku.....) i zużycie zero ale netto 15,60zł za ,,SPRZEDAŻ ENERGII ELEKTRYCZNEJ'', punkt ,,DYSTRYBUCJA ENERGII ELEKTRYCZNEJ'' też zero zużycia (zrozumiałe) ale netto19,62zł, od każdej pozycji VAT5%, to kolejne 0,75zł i 0,98zł i w sumie mamy do zapłaty 36,98zł......tylko za co? Rachunek wystawił E.ON POLSKA S.A. Warszawa Wybrzeże Kościuszkowskie 41.
Awatar użytkownika
AZ12
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5468
Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
Lokalizacja: 83-130 Pelplin

Re: Co mnie ostatnio zdziwiło...

Post autor: AZ12 »

Witam
cirrostrato pisze: wt, 24 maja 2022, 10:31Prąd od kilku miesięcy w ,,domku nad rzeczką'' już mamy, gaz z butli od startu budowy,
Nie widzę sensu używania gazu z butli poza sytuacją awaryjną (ostatnio sporo zdrożał), skoro obecnie koszt energii elektrycznej użytej do gotowania jest taki sam, a nawet nieco mniejszy.
cirrostrato pisze: wt, 24 maja 2022, 10:31temat fajerek wyszedł stąd, że drewna mamy ogrom, z wiatrołomów a teraz dodatkowo z resztek drewna z budowy ,,daszku'' 220 metrów więc zabawa będzie praktycznie bezkosztowa jak się zdobędzie kozę na fajerki.
Oczywiście jej wadą jest długi czas rozpalania wynoszący kilka minut.
Ratujmy stare tranzystory!