Walka z kołatkami
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd
-
- 625...1249 postów
- Posty: 804
- Rejestracja: śr, 2 sierpnia 2006, 12:00
Walka z kołatkami
Na razie tę walkę przegrywam. Chcę odrobaczyć stolik, mam go rozebranego na części podstawowe. Do każdego otworu wstrzyknąłem altaxa, aż się lało, potem całość do wora plastikowego i tak trzymałem parę tygodni. Po otwarciu zobaczyłem, że są nowe ślady (otwory z drobinkami drewna wkoło), więc tym razem każdy otwór przedmuchałem powietrzem ze sprężarki (4-6 atm) i znowu zaaplikowałem altaxa. Powierzchnie nielakierowane pociągnąłem altaxem z pędzla. Wszystko śmierdziało i było mokre od preparatu. Znowu do wora na tydzień. W piątek poszpachlowałem otworki, ale dziś widzę kilka nowych. Albo zatem przeoczyłem kilka otworów przy szpachlowaniu, albo kołatki przeżyły dwukrotne trucie. Jeśli to drugie, to zastanawiam się czy jest koniec tej zabawy?
-
- 625...1249 postów
- Posty: 877
- Rejestracja: sob, 3 stycznia 2009, 22:41
- Lokalizacja: Śląsk od zawsze:)
Re: Walka z kołatkami
A jakby tak wsadzić do szczelnego wora i napompować CO2 i zostawić na kilka dni. Bez tlenu robactwo się udusi - nie ma innej możliwości.
Pzdr!
Pzdr!
Kreślę się z głębokim poważaniem
Best regards/Mit freundlichen Gruessen/Salutations/mejores saludos
Best regards/Mit freundlichen Gruessen/Salutations/mejores saludos
-
- 625...1249 postów
- Posty: 804
- Rejestracja: śr, 2 sierpnia 2006, 12:00
Re: Walka z kołatkami
Żeby było jasne - czytałem tu na forum jak i czym koledzy radzą sobie z kołatkami i starałem się powtórzyć ich czynności. Niby szedłem utartą ścieżką, a tu jak na razie porażka.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1009
- Rejestracja: ndz, 14 maja 2017, 20:24
Re: Walka z kołatkami
Moja Babcia stosowała denaturat i pomagało.
A Altaxu i innych "wynalazków" nie było
A Altaxu i innych "wynalazków" nie było
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 3049
- Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
- Lokalizacja: Zawiercie
Re: Walka z kołatkami
Tak, polać denaturatem i posypać drobno tluczoną cegłąWiech pisze:Moja Babcia stosowała denaturat i pomagało.
A Altaxu i innych "wynalazków" nie było

-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1572
- Rejestracja: śr, 22 lutego 2006, 05:06
- Lokalizacja: Toronto
Re: Walka z kołatkami
Czesc
Tak, ale prawdziwym denaturatem, a nie plynem o tej nazwie.
Pozdrowienia
Tak, ale prawdziwym denaturatem, a nie plynem o tej nazwie.
Pozdrowienia
-
- 500...624 posty
- Posty: 557
- Rejestracja: wt, 23 listopada 2004, 23:19
- Lokalizacja: Opole
Re: Walka z kołatkami
Profesjonalnie stosuje się gazowanie fosforowodorem.
W warunkach domowych stosuje się permetrynę. Kupuję Afanisep 25, robię zawiesinę w benzynie ekstrakcyjnej lub wodzie i truję. Potem do ciemnego worka na tydzień w ciepłe miejsce. Nic nie ma prawa przeżyć.
W warunkach domowych stosuje się permetrynę. Kupuję Afanisep 25, robię zawiesinę w benzynie ekstrakcyjnej lub wodzie i truję. Potem do ciemnego worka na tydzień w ciepłe miejsce. Nic nie ma prawa przeżyć.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4188
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Walka z kołatkami
Sprawdzone. Najpierw sie upija a potem ceglowkami sie pozabijaja.,Boguś pisze:Tak, polać denaturatem i posypać drobno tluczoną cegłąWiech pisze:Moja Babcia stosowała denaturat i pomagało.
A Altaxu i innych "wynalazków" nie było

-
- 625...1249 postów
- Posty: 804
- Rejestracja: śr, 2 sierpnia 2006, 12:00
-
- 625...1249 postów
- Posty: 953
- Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
- Lokalizacja: Nad Sanem
Re: Walka z kołatkami
Wiesz, kołatki zostały skutecznie wyparte przez dzwonki i domofony
A tak poważniej, to może problem jest w twardości drewna i jego chłonności. Ja skrzynki wręcz topiłem w Hylotoksie i jak na razie udawało się wytruć gadziny. Jak skrzynka słabo chłonęła to malowałem pędzlem do oporu aż zaczynało się sączyć z drewna.

A tak poważniej, to może problem jest w twardości drewna i jego chłonności. Ja skrzynki wręcz topiłem w Hylotoksie i jak na razie udawało się wytruć gadziny. Jak skrzynka słabo chłonęła to malowałem pędzlem do oporu aż zaczynało się sączyć z drewna.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 877
- Rejestracja: sob, 3 stycznia 2009, 22:41
- Lokalizacja: Śląsk od zawsze:)
Re: Walka z kołatkami
No, można jeszcze zagotować robactwo. Trzeba skrzynkę dać na strych, gdzie na upale jest 60 st C i zostawić tam na miesiąc. Tego żaden chrobok nie zdzierży.
U mnie na strychu, gdy nie było izolacji termicznej temperatury były nie do wytrzymania i w skrzynce robak po prostu zwyczajnie wyschnie. Obejdzie się bez chemikaliów.
Pzdr!
U mnie na strychu, gdy nie było izolacji termicznej temperatury były nie do wytrzymania i w skrzynce robak po prostu zwyczajnie wyschnie. Obejdzie się bez chemikaliów.
Pzdr!
Kreślę się z głębokim poważaniem
Best regards/Mit freundlichen Gruessen/Salutations/mejores saludos
Best regards/Mit freundlichen Gruessen/Salutations/mejores saludos
-
- moderator
- Posty: 11235
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Re: Walka z kołatkami
A jaja i inne przetrwalniki? Bo zrobić komorę z 60°C w środku to nie jest problem.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1860
- Rejestracja: wt, 2 października 2012, 08:40
- Lokalizacja: Świat
Re: Walka z kołatkami
W grę wchodzi dziś (profesjonalnie) chyba raczej tlenek etylenu ( oksiran), aniżeli fosforowodór. Ewentualnie Uragan D2



-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1867
- Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Walka z kołatkami
A jak te środki oddziaływują na ludzi? Chyba lepiej unikać kontaktu i wdychania 

Pozdrawiam
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"