Odbudowa wzmacniacza czyli mój świąteczny Red Hot Atom

Wzmacniacze gitarowe, efekty i inne zagadnienia "okołogitarowe".

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

endrju
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 233
Rejestracja: wt, 9 października 2007, 19:11
Lokalizacja: Klementowice

Odbudowa wzmacniacza czyli mój świąteczny Red Hot Atom

Post autor: endrju »

Sprzątając warsztat , wziąłem do ręki wzmacniacz nr2 , czyli wzmacniacz który wykonałem jako drugi w życiu. Nic szczególnego, bardzo mało estetycznie wykonany samodział z części od radia. Przedwzmacniacz to oczywiście znany i lubiany Atomic. Wzmacniacz nie grał , więc postanowiłem zobaczyć co z nim nie tak. Pająk w środku skutecznie odstraszył mnie od wtykania tam lutownicy , a dodatkowo niechcący urwałem jedno z wyprowadzeń lampy przedwzmacniacza. Szkoda mi się zrobiło , bo to jednak kawałek mojej pracy był. Postanowiłem go odnowić , a w zasadzie zbudować na nowo . Założenie było takie, że buduję jak kiedyś , czyli z tego co leży na półkach w warsztacie.
Do dzieła!
Na pierwszy ogień poszła ślusarka
20151208_125335.jpg
20151208_144731.jpg
20151208_144840.jpg
Jak widać trafko głośnikowe jest zabytkiem z odzysku
Przyszedł czas na przymiarkę paneli które pozostały z innego projektu. Zazwyczaj zlecam wykonanie kilku sztuk
20151208_152654.jpg
20151208_153505.jpg
Jako że nie lubię PCB, a nie chciałem robić Turreta typowego, wykonałem coś na podobieństwo płytki z JCM800
Kolejnym etapem jest obudowa...... jak widać ma być czarny z czerwonym. Byle nie przesadzić :wink:
20151211_092724.jpg
20151214_174233.jpg
20151215_112007.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
endrju
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 233
Rejestracja: wt, 9 października 2007, 19:11
Lokalizacja: Klementowice

Re: Odbudowa wzmacniacza czyli mój świąteczny Red Hot Atom

Post autor: endrju »

Budowę obudowy zacząłem od docinania sklejki. Potem dobór tapicerki i głupawy pomysł , żeby logo podświetlało się wraz z załączeniem napięcia anodowego.
Po wielu konsultacjach co do kolorów, efekt końcowy mnie zadowala.
Wzmacniacz zapewne trafi do kogoś jako prezent pod choinkę :D
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11144
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Odbudowa wzmacniacza czyli mój świąteczny Red Hot Atom

Post autor: painlust »

Trafo zasilające jakieś takie malutkie... Rdzeń wygląda na 20W...
endrju
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 233
Rejestracja: wt, 9 października 2007, 19:11
Lokalizacja: Klementowice

Re: Odbudowa wzmacniacza czyli mój świąteczny Red Hot Atom

Post autor: endrju »

Na zdjęciach widać trafo TSL 30/001 Indela. Natomiast w zamkniętej obudowie znajduje się większy transformator z dodatkowym napięciem 12 V . To tak na wypadek gdyby mi przyszło na myśl pętlę dobudować i robić układ sterowania. Sam otwór na transformator został delikatnie rozpiłowany i wszystko pasuje
Oczywiście pomyłka bo trafo to TSL 30 /T01 Telto
Awatar użytkownika
ZoltAn
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1659
Rejestracja: ndz, 9 listopada 2003, 16:08
Lokalizacja: Gliwice, Górny Śląsk, GG 1699095 i 13822985

Re: Odbudowa wzmacniacza czyli mój świąteczny Red Hot Atom

Post autor: ZoltAn »

Co to za chassis?
Skąd je wzialeś?
Samodział czy półfabrykat do obróbki?
Jesli tak to jakiś namiar na producenta (albo dilera ;) )?
Pzdr., Zoltan
Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/
endrju
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 233
Rejestracja: wt, 9 października 2007, 19:11
Lokalizacja: Klementowice

Re: Odbudowa wzmacniacza czyli mój świąteczny Red Hot Atom

Post autor: endrju »

Chassis dostałem od kolegi, który założył firmę produkującą efekty oraz wzmacniacze gitarowe. Niestety powstało tylko kilkanaście efektów , prototyp wzmacniacza i kolega zaprzestał działalności, pozostawiając jedynie działalność lutniczą . Tak więc dostałem 15 chassis kilkadziesiąt lamp , kilka transformatorów i masę innych elementów. Niestety chassis zostały wykonane w sposób uniemożliwiający montaż i operowanie lutownicą wewnątrz wzmacniacza. Jak widać spód "szaszki" został potraktowany wyrzynarką a nakrętki śrób mocujących są teraz jakby na wyspach. Niemniej podarunek kolegi cieszy :D