Odwracacz fazy we wzmacniaczu Williamsona
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 125...249 postów
- Posty: 128
- Rejestracja: ndz, 25 października 2009, 20:59
Odwracacz fazy we wzmacniaczu Williamsona
Dzień dobry, jestem w trakcie uruchamiania wzmacniacza jak w temacie, lampy 2x6H8C i 6P3C-E. szczegóły i fotki załączę wkrótce, natomiast mam pytanie ogólne, dot. odwracacza fazy, a dokładnie sprzężenia stopnia I z odwracaczem- w oryginale jest galwaniczne, natomiast ja zastosowałem pojemnościowe, jak na rysunku poniżej.
Zrobiłem tak z prostego powodu- nie bardzo wiem jak zabrać się do precyzyjnego ustawienia polaryzacji lampy 2 mając do dyspozycji grube kiloomy w anodzie lampy 1, i niewiele mniejsze (22k) w anodzie i katodzie lampy 2? jak tu ustawić te pożądane kilka woltów różnicy?
układ z 2 wybrałem wzorując się na wzmacniaczu MV3, tyle że to zupełnie inne lampy, nie wiem czy takie rozwiązanie nadaje się do 6H8C-6P3C-e? na ucho gra dobrze, jeszcze nie miałem czasu na żadne pomiary.
I drugie pytanie, dot. zasilania, zdaję sobie sprawę, że moocno laickie, ale chcę się upewnić; transformator ma ozwojenia wtórne 0-230-250V. Chcę zasilać lampy końcowe zgodnie z metryczką (Ua=250V, ug1=-14); natomiast stopień sterujący wymaga znacznie wyższego napięcia. Czy mogę prostować równocześnie odczepy 0-230V i 0-250V za pomocą dwóch mostków, i dalej osobne zasilacze dla stopni sterującego i końcowego? rysunek w załączeniu, z góry dziękuję za odpowiedź.
Zrobiłem tak z prostego powodu- nie bardzo wiem jak zabrać się do precyzyjnego ustawienia polaryzacji lampy 2 mając do dyspozycji grube kiloomy w anodzie lampy 1, i niewiele mniejsze (22k) w anodzie i katodzie lampy 2? jak tu ustawić te pożądane kilka woltów różnicy?
układ z 2 wybrałem wzorując się na wzmacniaczu MV3, tyle że to zupełnie inne lampy, nie wiem czy takie rozwiązanie nadaje się do 6H8C-6P3C-e? na ucho gra dobrze, jeszcze nie miałem czasu na żadne pomiary.
I drugie pytanie, dot. zasilania, zdaję sobie sprawę, że moocno laickie, ale chcę się upewnić; transformator ma ozwojenia wtórne 0-230-250V. Chcę zasilać lampy końcowe zgodnie z metryczką (Ua=250V, ug1=-14); natomiast stopień sterujący wymaga znacznie wyższego napięcia. Czy mogę prostować równocześnie odczepy 0-230V i 0-250V za pomocą dwóch mostków, i dalej osobne zasilacze dla stopni sterującego i końcowego? rysunek w załączeniu, z góry dziękuję za odpowiedź.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Re: Odwracacz fazy we wzmacniaczu Williamsona
Zupełnie niepotrzebnie.kofan777 pisze: w oryginale jest galwaniczne, natomiast ja zastosowałem pojemnościowe, jak na rysunku poniżej.
Wszystko ustawi się samo, plug&play. Po prostu przez lampę popłynie taki prąd, aby spadek na rezystorze katodowym był o te kilka woltów większy od napięcia na siatce.kofan777 pisze:nie bardzo wiem jak zabrać się do precyzyjnego ustawienia polaryzacji lampy 2 mając do dyspozycji grube kiloomy w anodzie lampy 1, i niewiele mniejsze (22k) w anodzie i katodzie lampy 2? jak tu ustawić te pożądane kilka woltów różnicy?
Co do napięć zasilania, to takie stopnie sterujące będą dobrze działać właśnie przy mniejszych napięciach zasilania, więc nie przejmuj się. Można wszystko zasilić z 250-280V, ewentualnie korygując niektóre wartości elementów.
Dwóch mostków równocześnie nie możesz podłączyć w pokazany sposób, ponieważ przez połowę okresu będą zwierały część uzwojenia.
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2007
- Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
- Lokalizacja: Goteborg, Szwecja
Re: Odwracacz fazy we wzmacniaczu Williamsona
Tak jak Piotr napisal, w ukladzie z galwanicznym sprzezeniem polaryzacja triody odwracacza fazy ustawi sie automatycznie sama.
Natomiast moze wystapic, a wlasciwie na pewno wystapi roznica amplitud sygnalow na wyjsciach odwracacza. W katodzie odwracacza fazy z dzielonym obciazeniem instaluje zawsze rezystor i trymer. Nawet w gitarowcach,
W dyskutowanym wypadku rezystor 18k i trymer 10k.
Natomiast moze wystapic, a wlasciwie na pewno wystapi roznica amplitud sygnalow na wyjsciach odwracacza. W katodzie odwracacza fazy z dzielonym obciazeniem instaluje zawsze rezystor i trymer. Nawet w gitarowcach,
W dyskutowanym wypadku rezystor 18k i trymer 10k.
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
-
- 125...249 postów
- Posty: 128
- Rejestracja: ndz, 25 października 2009, 20:59
Re: Odwracacz fazy we wzmacniaczu Williamsona
Dziękuję za błyskawiczną odpowiedź;
A wracając do prostownika- mogę równocześnie prostować 0-230 i 230-260 (np na stałą polaryzację?)
A wracając do prostownika- mogę równocześnie prostować 0-230 i 230-260 (np na stałą polaryzację?)
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Re: Odwracacz fazy we wzmacniaczu Williamsona
Pierwsze słyszę. Z jakiego powodu ma takie zjawisko wystąpić?VacuumVoodoo pisze:Natomiast moze wystapic, a wlasciwie na pewno wystapi roznica amplitud sygnalow na wyjsciach odwracacza.
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2007
- Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
- Lokalizacja: Goteborg, Szwecja
Re: Odwracacz fazy we wzmacniaczu Williamsona
Tez i dla mnie byla to nowina kiedy na wlasne oczy zobaczylem na oscyloskopie.
Roznica wystepuje poniewaz zakladamy ze wspolczynnik wzmocnienia dla obu faz jest identyczny =1.0 przy Ra=Rk. Ale rzeczywistosc nie idealna. Szczegolnie w przypadku sprzezenia galwanicznego nalezy wziac pod uwage prad siatki ktroy ma rowniez wplyw na prad anodowy triody napedzajacej odwrcacz. "Everything is connected". Oczywiscie roznica bedzie tym wieksza im nizsze Gm (mu) ma uzyta trioda a ja jade na ECC82. Na ECC83 juz nie tak widoczna. Sprobuj tez, to jest wyraznie widoczne na oscyloskopie.
Jaki to ma wplyw na brzmienie to kwestia subjektywna.
Roznica wystepuje poniewaz zakladamy ze wspolczynnik wzmocnienia dla obu faz jest identyczny =1.0 przy Ra=Rk. Ale rzeczywistosc nie idealna. Szczegolnie w przypadku sprzezenia galwanicznego nalezy wziac pod uwage prad siatki ktroy ma rowniez wplyw na prad anodowy triody napedzajacej odwrcacz. "Everything is connected". Oczywiscie roznica bedzie tym wieksza im nizsze Gm (mu) ma uzyta trioda a ja jade na ECC82. Na ECC83 juz nie tak widoczna. Sprobuj tez, to jest wyraznie widoczne na oscyloskopie.
Jaki to ma wplyw na brzmienie to kwestia subjektywna.
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Re: Odwracacz fazy we wzmacniaczu Williamsona
Ile wynosi prąd siatki dla 6SN7 w prawidłowo dobranym punkcie pracy, czyli dla napięć ujemnych w całym zakresie wysterowania?
Czy jest stały w funkcji wysterowania? A jeżeli nie, to jak można skompensować go potencjometrem?
Coś mi się to nie trzyma kupy...
Czy jest stały w funkcji wysterowania? A jeżeli nie, to jak można skompensować go potencjometrem?
Coś mi się to nie trzyma kupy...
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2007
- Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
- Lokalizacja: Goteborg, Szwecja
Re: Odwracacz fazy we wzmacniaczu Williamsona
Mechanizm automatycznego ustawienia punktu pracy przy sprzezeniu galwanicznym ma tu duze znaczenie, rowniez ciekawe rzeczy zaczynaja sie dziac gdy amplitudy wysjciowe zblizaja sie do swych maksymalnych wartosci. Jak juz wspomnialem, oscyloskop i ciebie zaskoczy 
polecam: http://www.valvewizard.co.uk/cathodyne.html

polecam: http://www.valvewizard.co.uk/cathodyne.html
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Re: Odwracacz fazy we wzmacniaczu Williamsona
W artykule opisane są zniekształcenia podczas przesterowania (prądu siatki) samego odwracacza, lub kolejnego stopnia. Żadnego z tych zjawisk nie zniweluje się potencjometrem. No i nic o asymetrii w normalnych warunkach pracy.
Wciąż nie widzę na jakiej zasadzie miałyby powstawać ewentualne nierówności, o których mówisz.
Wciąż nie widzę na jakiej zasadzie miałyby powstawać ewentualne nierówności, o których mówisz.
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2007
- Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
- Lokalizacja: Goteborg, Szwecja
Re: Odwracacz fazy we wzmacniaczu Williamsona
Jezeli prad katodowy i anodowy nie sa rowne, a w przypadku sprzezenia galwanicznego roznia sie sporo, to napiecia na identycznych rezystorach nie beda takie same. Mozna je wyrownac odpowiednio dobierajac jeden z rezystorow. Zjawisko kompresji sygnalu pobieranego z katody, ktore opisuje Mr. Blencowe, jest oczywiscie zalezne od stopnia wysterowania ale wystepuje juz przy "normalnych" poziomach sygnalu.
Oprocz dywagacji ponownie polecam empiryczne zbadanie zjawiska.
Aha, Ganymede bardzo mi sie podoba.
Oprocz dywagacji ponownie polecam empiryczne zbadanie zjawiska.
Aha, Ganymede bardzo mi sie podoba.

Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Re: Odwracacz fazy we wzmacniaczu Williamsona
Dlaczego prąd anodowy i katodowy nie są równe w przypadku sprzężenia galwanicznego w zakresie ujemnych napięć siatki oraz jakiego rzędu jest to nierówność?VacuumVoodoo pisze:Jezeli prad katodowy i anodowy nie sa rowne, a w przypadku sprzezenia galwanicznego roznia sie sporo, to napiecia na identycznych rezystorach nie beda takie same.
Przedstawiasz tezę sprzeczną z tzw. common knowledge. Wybacz więc, ale prezentacja empirycznego zbadania zjawiska spoczywa w pierwszej kolejności na tobie.VacuumVoodoo pisze:Oprocz dywagacji ponownie polecam empiryczne zbadanie zjawiska.
Chociaż wciąż się zastanawiam, czy jednak sobie ze mnie nie żartujesz...?
Dziękuję, może chcesz jednego?VacuumVoodoo pisze:Ganymede bardzo mi sie podoba.

-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2007
- Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
- Lokalizacja: Goteborg, Szwecja
Re: Odwracacz fazy we wzmacniaczu Williamsona
Co do pradu siatki i sprzezenia galwanicznego ... wystepuje to samo zjawisko co w galwanicznie sprzezonym wtorniku katodowym o czym ze wzgledu na pozna pore zaniedbalem wspomniec.
Oczywiscie ze dowod empiryczny spoczywa na mnie, dlatego tez napisalem ze i dla mnie bylo to nowoscia kiedy sam to zobaczylem. Zakladam ze kazdy moze albo potwierdzic albo pokazac blad w ustawieniu doswiadczenia. W koncu nie o audiofilskim zjawisku z innej planety mowa.
Co do Ganymede , w tej chwili nie pamietam, jest fantom 48V? (Cene poprosze na PW)
Oczywiscie ze dowod empiryczny spoczywa na mnie, dlatego tez napisalem ze i dla mnie bylo to nowoscia kiedy sam to zobaczylem. Zakladam ze kazdy moze albo potwierdzic albo pokazac blad w ustawieniu doswiadczenia. W koncu nie o audiofilskim zjawisku z innej planety mowa.
Co do Ganymede , w tej chwili nie pamietam, jest fantom 48V? (Cene poprosze na PW)
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Re: Odwracacz fazy we wzmacniaczu Williamsona
Więc zapoznaj mnie, proszę, z tym zjawiskiemVacuumVoodoo pisze:Co do pradu siatki i sprzezenia galwanicznego ... wystepuje to samo zjawisko co w galwanicznie sprzezonym wtorniku katodowym o czym ze wzgledu na pozna pore zaniedbalem wspomniec.

Fantomy są w innych zabawkach, ostatnio moich ulubionych: http://www.haiku-audio.pl/mikrofonoweVacuumVoodoo pisze:Co do Ganymede , w tej chwili nie pamietam, jest fantom 48V? (Cene poprosze na PW)
Ale to raczej temat na inny wątek

-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2007
- Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
- Lokalizacja: Goteborg, Szwecja
Re: Odwracacz fazy we wzmacniaczu Williamsona
Prosze, tu: http://www.valvewizard.co.uk/dccf.html
Teraz zapytaj dlaczego Mr. Blencowe o tym nie wspomnial w zwiazku galwanicznie sprzezonym odwracaczem.
Otoz wspominajac o przesterowaniu odwracacza ostrzega on przed brzydko brzmiacymi znieksztalceniami i zaleca stosowanie rezystora antyparazytowego o b. duzej rezystancji. Caly "sekret" w tym ze te znieksztalcenia mozna opanowac i uzyskac effekt przypominajacy phaser lub flanger (chodzi o goitarowce), ten efekt dostal wlasna nazwe "swirl". Oczywiscie legenda glosi ze "jest tylko 2-3 specow ktorzy to potrafia zrobic nie liczac na to ze przypadek sprawi". Mr.Blencowe uznal ze nie nalezy obalac mitow z ktorych pare osob czerpie korzysci materialne.
Skad ja wzialem ze Ganymede ma miec fantoma ? chyba jednak czas na lózko....
Teraz zapytaj dlaczego Mr. Blencowe o tym nie wspomnial w zwiazku galwanicznie sprzezonym odwracaczem.
Otoz wspominajac o przesterowaniu odwracacza ostrzega on przed brzydko brzmiacymi znieksztalceniami i zaleca stosowanie rezystora antyparazytowego o b. duzej rezystancji. Caly "sekret" w tym ze te znieksztalcenia mozna opanowac i uzyskac effekt przypominajacy phaser lub flanger (chodzi o goitarowce), ten efekt dostal wlasna nazwe "swirl". Oczywiscie legenda glosi ze "jest tylko 2-3 specow ktorzy to potrafia zrobic nie liczac na to ze przypadek sprawi". Mr.Blencowe uznal ze nie nalezy obalac mitow z ktorych pare osob czerpie korzysci materialne.
Skad ja wzialem ze Ganymede ma miec fantoma ? chyba jednak czas na lózko....
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Re: Odwracacz fazy we wzmacniaczu Williamsona
Ale ja cały czas mówiłem o poprawnie dobranym punkcie pracy w zakresie ujemnych napięć siatki. We wspomnianym przez ciebie artykule punkt pracy jest wybrany niewłaściwie, co nie oznacza, że inne, dobrze zaprojektowane stopnie WK-WA, czy odwracacze z dzielonym obciążeniem o sprzężeniu bezpośrednim będą się tak zachowywać.